Ziobro
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ziobro
-
Oma--->poszło:)
-
Oma--->warkoczyki są pod włosami:D
-
Cześć Dziewczynki Oma--->trzymam za Ciebie kciuki i już składam życzenia, bo w sobotę nie będę miała dostępu do neta:( Powodzenia!!! Ita--->możesz we wtorek?, bo Żabce chyba inaczej nie pasuje. Ja jestem do 18 października ale niektóre dni mam już zajęte:) Off--->no jest znacznie lepiej. Jutro minie dwa tygodnie jak sobie te włosy założyłam. Jeszcze trochę swędzą, ale jest to już do opanowania. Mały dyskomfort jednak pozostaje, bo jednak one wiszą na tych warkoczykach i ciągną. Może to jeszcze zbyt malo czasu żeby się przyzwyczaić. Najbardziej mnie denerwuje jednak to, że one się trochę kudlą i wyłażą przy czesaniu. Proponuje, żebyś jeszcze się wstrzymała. Jak będę w grudniu je podnosiła to wtedy trzeba je zdjąć a warkoczyki rozpleść - wtedy powiem Ci w jakiej kondycji po tym są włosy naturalne - bo dla mnie to jest najważniejsze i to jest wyznacznikiem czy metoda jest dobra czy nie. Ale obawiam się, że sporo swoich włosów straciłam - oby to było tylko złudzenie... Jeśli chcesz mogę wysłać Ci jakieś zdjęcia. A ja w sobotę z rodzinką lecę do Polski na prawie dwa tygodnie:) Jak mnie znajomi zobaczą to... no właśnie ciekawe co powiedzą... Tequilka--->miłego remontu:D Dziewczyny, w sobotę lecę a pakowanie jakoś mi nie idzie:( Nie mam weny, bałagan tylko zrobiłam. Pozdrawiam i całuję, bo nie wiem kiedy do Was wpadnę.
-
Dziewczyny ja Was czytam na bieżąco ale jakoś Maja nie pozwala pisać:( Ita--->jestem w sobotę:D
-
JOWITA---> szczęścia, radości, wiary i sensu na nowej drodze życia. I super wrażeń po nocy poślubnej:D
-
Dziewczyny Tak długo nie pisałam, bo straszne rzeczy przeżywam z moimi nowymi włosami :( Dramat i porażka:( Off---> 300 funtów:( Napiszę więcej jak dojdę do siebie:(
-
Off--->bardzo dużo:( Robię to w tutejszym salonie, takim małym, który prowadzi fajna murzynka:)
-
Krejzol--->Ty się lepiej w weekend kuruj w łóżku...Sama:) Ita--->i jak spowiedź:) Off i Ita--->kurde ja jak pracowałam, a też w sekretariacie, to się fajnie malowałam i ubierałam. Nawet jak już się Maja urodziła i musiałam przez to wcześniej wstawać to też, bo jednak do ludzi się szło. A tutaj:( Dziewczyny, nawet mam fajne ciuchy w szafie i nawet długie kozaki i kosmetyki lepsze niż w Polsce - tylko po co? Do garów, gorącej pary w kuchni i za przeproszeniem mycia kibla:(? Nawet nie wiecie jak mnie to przygnębia. Ale Dziewczyny!!! Bo Żabka to już wie, a wy nie... W piątek przed południem trzymajcie kciuki - zagęszczam i przedłużam włosy. Spełniam największe marzenie swojego życia. Tzn. mój mąż je spełnia:) Myślę, że jak to zrobię nareszcie moje sampopoczucie, a przede wszystkim samoocena, się poprawi. Trzymajcie kciuki!!! Pozdrawiam
-
Off--->no to w pracy nielekko z Tobą będą mieli:D Ita---> 18 października wylatujemy:(, ale ja z Mają mamy już bilety na grudzień kupione i wtedy będziemy cały miesiąc, bo od 9 grudnia do 13 stycznia:) Już mówiłam Żabce, że w październiku tylko raz dam radę się z Wami spotkać, ale w grudniu możemy poszaleć:D (może na koncercie:) ) Wiem, że zmieniłaś pracę i trzymam za Ciebie kciuki. Wiem co przechodzisz, bo jak zaczynałam pracę w szkole byłam w takiej samej sytuacji. Opowiem Ci jak się spotkamy...
-
Off--->ale pamiętasz, że po grochówce to się pierdzi :D
-
A ja jeszcze nie śpię:) Bardzo miło spędzam sobie dzisiejszy wieczór... noc właściwie:) Mąż pochrapuje obok a ja z laptopem na kolanach słucham muzyki z mojej młodości. Ale takich piosenek co to się kojarzą wyraźnie z konkretnymi osobami...wydarzeniami... Uwielbiam to robić:) A w ogóle to jestem tej nocy bardzo szczęśliwa... Chyba tak samo jak dokładnie rok temu w nocy z 16 na 17 września;) Boże jak wtedy było cudownie...rozmarzyłam się...ech...:)
-
Ita Kochana Napisz mi koniecznie kiedy bierzesz ślub?
-
Off, Ty to mnie trochę zrozumiesz:) Ja już nie daję rady - tak tęsknię za wszystkim i wszystkimi co w Polsce. A już jak zaczęliście tutaj temat zdrady to ktoś mi się przypomniał i w ogóle ryczeć się tylko chce:(
-
Cześć Dziewczyny:) Cześć Off
-
O, jak tu ciekawie się zrobiło ;) Mogłabym i ja tu coś napisać ale nie mam tyle odwagi co Wy:)
-
Mnie możecie obgadać, jaka jestem brzydka, gruba i głupia:(
-
Ale mnie dzisiaj wkurw wziął Nawet mnie o nic nie pytajcie... Już mnie nie ma.
-
Krejzol--->może on nie udaje głupiego, tylko jest głupi?:(
-
A Ty się w nim zakochałaś?
-
Krejzol--->nie daj się, ciężki okres przed Tobą ale również perspektywa dużego sukcesu. Powodzenia Żabka--->przepraszam, Maja przez to spanie w dzień tak mnie zajęła. Ale obiecuję pomoc. Jutro będę Cię ścigać.
-
Off--->pomogę, ale po angelsku:) nie umiem. Ita--->tak wyszło i na dodatek nie obiecuję, że będę codziennie:(. Ita jak ja zaczynałam pracę w szkole to byłam w podobnej sytuacji, a może nawet gorszej, bo poprzedniczka była zwolniona dyscyplinarnie i zostawiła potworny bałagan i trudne sprawy do odkręcenia. Dałam radę, po roku to już fachura byłam, a jak wyjeżdżałam to dyrekcja mnie na apelu szklonym żegnała i sporo osób płakało:) Dasz radę Ita:) Trzymam kciuki:)
-
Cześć Dziewczyny Wczoraj miałam beznadziejny dzień od samego rana a skończył się jeszcze gorzej:( Panicznie boję się pająków:( Niestety Madzia też:( I wczoraj wieczorem kiedy byłam sama z Mają i Madzią taki jeden mega olbrzym stanął na mojej drodze:( Madzia siedziała jeszcze na dole (tam zostawiłam telefon), a ja poszłam do góry przygotować kąpiel dla Mai, kiedy nagle z łazienki wybiegł bardzo szybko monstrualny pająk. Zatrzymał się w przedpokoju przy suszarce do włosów leżącej na ziemi. Strach mnie sparaliżował ale nie na tyle, żebym nie miała siły wrzeszczeć. Madzia myślała, że tak z Mają się wygłupiamy, ale zwątpiła gdy zaczęłam ją wołać i płakać:( Nie wiedziałyśmy co zrobić. Nie było z nami nikogo. Wiadomo było, że żadna z nas nie podejdzie do tego pająka. Madzia trzęsąć się z nerwów poszło do blisko mieszkających Polek po pomoc. Wyobraźcie sobie, że pipa która otworzyła jej drzwi powiedziała, że \"ona nam pająków nie będzie zabijać\" . Tylko czekam kiedy będą potrzebowały pomocy wredne baby... Madzia wróciła, podała mi telefon na miotle i chociaż było mi wstyd zadzwoniłam po znajomego taksówkarza - męża mojej koleżanki. Stałam w pokoju i pilnowałam czy monstrum nie ucieka czekając na Darka. Na to Madzia mi z dołu krzyczy, że ona mu drzwi nie otworzy bo przy klamce też siedzi pająk. Na szczęście można wejść ogródkiem. ...I przyjechał po 15 minutach z uśmiechem na ustach i zabił gada nabijając się z nas:( Ale przyznał, że faktycznie spory:(
-
Teraz jest super:) a Maja najcudowniejsza na świecie:)
-
Sama poszłam, ale bardzo późno. Teraz dopiero w maju, to Maja prawie dwa lata miala:(
-
Psychiatra...Leki...