ciekawski facecik

od lipca zeszłego roku, na pierwszaj randce wyładowania atmosferyczne pruły niebo, 2 burze zeszły się ze sobą, fajerwetki były niezłe a my tańczyliśmy w klubie..., na drugi dzień nawałnica zniszczyła drzewa i wiele ulic miasta było zalanych... tak to się jakoś zaczęło

ja tylko odpowiadam, nie tłumacz się:) Ja powinienem sobie zmienić nick na \"ciekawski acz bardzo ostrożny i czujny facet\" ;) Możesz pytać o wszystko, nie stanowi to dla mnie problemu, tylko po prostu nie na wszystko odpowiem. Nie na wszystko tu, publicznie;)

ogólnie jest tak że mieszkam w innym mieście, ona w innym, pracujemy itp... Rysują mi się pewne perspektywy na ziszczenie planów życiowych, czegoś o czym marzyłem całe życie(to coś więcej niż praca, to taka realizacja życiowa) jak wypali to ściągnę A. do siebie, jak nie wypali do przeprowadzę się do A. warsztat mogę zorganizować wszędzie. Problem będzie z odpowiednią pracą dla A. ale to będzie bez znaczenia jeśli wypali to co z wolna udaje się krystalizować... brzmi to tajemniczo trochę, ale nie podam szczegółow. Także stan przypływowo- odplywowy potrwa jeszcze kilka miesięcy co najmniej...

prysła by anonimowość, a prywatność jest dla mnie dużą wartością;)

ooo od poniedziałku przyjdzie mi zrobić detox bez najmniejszych problemów, już fachowa pielęgniareczka się o to zartoszczy;)

musiałabyś się zalogować, poza tym byłbym namierzalny, a tego jak wiesz bym tu nie chciał;)

Znajoma-> jeśli chcesz się bawić w cerbera to wiedz że jak będzie chciał zdradzić to i tak zdradzi, nie upilnujesz. Jest coś takiego jak zaufanie i to jedyny środek pozwalający kontrolować drugą osobę!! durne żarty!!:/ pracuję, tylko wlazłem na pocztę i...jakoś samo mi się weszło na kaffe. Muszę sobie detoksykację zrobić, bo czuję że to zaczyna być nałóg te rozmowy z Tobą...

wystawiam się na forum branżowym, że tak powiem, ale to głównie daje mi nowe zlecenia a nie sprzedaż. Głównie bezpośrednia sprzedaż latem- stąd dużo jeżdzę. To dość niszowy rynek i nader specyficzny;)

najgorsza samotność to ta w tłumie;)

wcale tu nie zaglądam;) ani troszkę;) katalogu nie mam, muszę wreszcie zrobić sobie stronę, myślę o tym od lat, ale schodzi mi i schodzi z tym;( Troszkę za ambitny poziom chciałbym osiągnąć, a jak wspominałem chyba jestem leniwy strasznie...

witam wszystkich zapracownych!!:)

o nie!! O NIE!! koniec, nie dam się wciągnęć dzić w rozmowę!! ani godzinki;) biorę się za kawę i do roboty... Wiesz, latem sporo jeżdzę po kraju i nie tylko, ale zimą to tylko na dystansie 100km.;)

hohoho żarty się skończyły- jest pierwsza godzina, idę spać i to zaraz:) poczekam co odpiszesz ale już nie odpowiem żeby nie przedłużać;) Kolorowych snów, mechatych, różowo 8-marcowych, słodkich i pikantnych;)

ogólnie ta jakbym się w lustrze widział z przed lat, wiem że nie warto naciskać bo się przyblokuje, ale też chcę wiedzieć co myśli, co czuje, co jej się podoba a co nie... Poza tym czasem bardzo potrzebuję rozmowy, a akurat wtedy jej nie ma... Wiesz ale z drugiej strony jaśli nie ma opisu, \"wykładni- definicji\" to wyznania miłosne staną się pustymi słowami, tego się boję...

wiesz ale dyrektor działu finansów i księgowości nie ma żadnego wpływu na szefa;) nie jest to sielankowa sytuacja, jestem leniem jakich mało;)

hmm zawsze miałem problem, bo nie potrafiłem mówić o uczuciach, odczuciach i tym wszystkim co mam w głowie... długo to trwało, kilka zawalonych związków, kilka skrzywdzonych osób, nietrafionych decyzji... ale umiem już się jakoś otwierać, trudno jest ale idzie jakoś:) No to na osłodę tak się zdarzyło że A. tak ma:D Zawsze kobiety mówiły aż za dużo, teraz nie wiem jak \"wyciągać\" zeznania;) Chwilami jest to trudne.

co ja napisałem... to nie 1,5 tylko 1 maks, kwestia czy liczyć do puszki czy monitora, a i to czy tyłu obudowy czy ekranu;) :D

wiesz mam komp w odległości ok 1,5 metra od warsztatu, dodatkowo wiele rzeczy muszę sprawdzać w kompie, ale fakt że zawaliłem przez ostatnie 2 dni robotę. mam niestety wyrozumiałego szefa, oglądam go w lustrze co rano;)

a tak wogóle to kwestia sposobu, nie ma ludzi niedostępnych, tylko trudniejszi i bardziej wymagajacy aby do nich dotrzeć;) wiesz jakie mam problemy z A.??

aha, to nie jesteśmy w tej samej strefie czasowej;) jak zapukam w podłogę to jesteś gdzieś tam po drugiej stronie;)

miło było cię poznać:) coś bym stracił, choć nigdy się nie dowiem co straciłem siedząc przed kompem zamiast gdzie indziej (na przykład przy warsztacie robiąc ładne rzeczy;) )

no ale to możesz poznać po rozmowie i na żywo i na odległość, a idąc na spacer może wiele tematów, a można i ciekawie pomilczeć... w sieci pomilczeć się nie da;)

poza myślami są jeszcze inne ważne rzeczy, nie mówię o ciele seksualności itp, ale o rozmowie jako interakcji, poklepaniu po ramieniu... no nie wiem czy to co piszę ma sens...Sieć daje możliwości ale i ogranicza wiele z kontaktu międzyludzkiego.

:) rozmawiamy anonimowo więc można się wygadać do woli(o ile nie wyśle się...) to jest fajne ale nie poczujesz zapachu, ciepła rozmówcy, mimiki, gestykulacji... sporo się traci

a dlaczego los ma cię nie kusić?? celibat jakiś przyjęłaś?? przysięgałaś komuś coś?? jeśli tak to rozumiem. Ale jeśli nie to każdy dzień nie przeżyty w 100% jest dniem straconym!!