Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuziawietrzniak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zuziawietrzniak

  1. najlepiej ignorować takie coś. Ja jestem właśnie po zupie ;)
  2. Ja sądzę, że wielu ludzi , których ten problem nie dotyczy nie zdają sobie sprawy, ze to "nas" boli, męczy i marzymy o zmianie, ale to nie jest takie proste. Mam taką, krótką sytuację z życia wziętą, która to obrazuje. Ja niezbyt często widuję się z rodzicami mojego chłopaka, a gdy w zeszłym roku do nas przyjechali Jego mama, którą bardzo lubię wypaliła z czymś, co przyprawiło mnie o łzy w oczach, które musiałam skrzętnie skrywać. Pani Aniela podczas rozmowy powiedziała, że jestem jak kameleon. Zbliża się zima więc sobie przytyłam żeby było mi cieplej... Zauważyła, że mam kilka kg więcej więc zaobserwowała taką zależność i nawet Jej przez myśl nie przeszło, że to może być dla mnie kłopotliwe, smutne, bolesne, że ja wcale nie chciałam przytyć. Nie chciała źle i mam nadzieję, że ludzie z niewiedzy dogryzają ludziom size+.
  3. Drogie koleżanki, musimy oswajać się z myślą, że nasze życie się zmieni całkowicie od teraz. Gdy już osiągniemy uprawnioną wagę ( a to jest kwestia kilku miesięcy) to już prawdopodobnie do końca życia będziemy musiały jej pilnować. Koniec z obżarstwem, połykaniem wszystkiego co podejdzie nam pod usta. Nie chodzi tu o wieczne wyrzeczenia, jak już ułoży nam się w głowie raz na jakiś czas naturalnie będą nagrody, przekąski... Ale z naszą historią odchudzania to raczej na pełną dowolność i spontan to sobie nie będziemy mogły nigdy pozwolić.
  4. "grubaja: nie łam się!! potyczki się zdarzają. Ważne żebyś powiedziała, że od tej chwili, od 9:17 pilnujesz się. Nie szukasz wymówek, nie mówisz, ze zaczniesz od poniedziałku, nowego miesiąca, czy nowego roku. Nie możesz teraz jeść jeszcze więcej, żeby "zjeść" smutek, że miałaś chwilę słabości. Upadki się zdarzają, będą jeszcze liczne przeciwności. Najważniejsze żeby szybko zdać sobie sprawę co się stało, zwizualizować cel, wyobrazić uśmiech na twarzy faceta gdy w bieliźnie o dwa rozmiary mniejszej zaprezentujesz się wieczorem, doprowadzić do pionu, wrócić na właściwy tor.
  5. Witam z rana, waga wskazała 83,5 kg... Dziewczyny, "iza445: faktycznie po dukanie wróciłam do złych nawyków więc absolutnie to była moja wina" "grubaja: dla mnie zakupy to masakra. Np. w tym miesiącu MUSIAŁAM iść na ślub kuzyna (wiedziałam o nim od roku), ale z kupnem zwlekałam do ostatniego dnia. Cały czas liczyłam na to, że schudnę. Najpierw kilka miesięcy planowałam diety, plany, potem liczyłam na tygodniową dietę cud= głodówkę, aż w końcu nie było wyboru. Poszłam do sklepu, kupiłam to w co się zmieściłam, zakrywało kolana i ramiona.. Przykre. Tak jest zawsze, chodzę na zakupy, jak gdzieś muszę iść, gdy już nie mam się w do ubrać to szybko do sklepu, wybrać coś w co się zmieszczę i tyle. Przykre, wiadomo- każda kobieta chce wyglądać fajnie, mieć swój styl, czuć się swobodnie... Liczę, że to się zmieni i będę czuła się dobrze we własnym ciele." "JeszczePokazeZePotrafie: pamiętaj, że największym wsparciem będziesz dla swoich bliskich jeśli sama będziesz zdrowa i szczęśliwa. Pamiętajmy, że nadwaga, otyłość to choroby, które mają destrukcyjny wpływ na nasz organizm. Mam nadzieję, że Twoi bliscy wyzdrowieją. A Ty pamiętaj, że jeśli będziesz czuła się dobrze ze sobą, będziesz zdrowa, szczęśliwa, szczuplejsza= bardziej pewna siebie, to oddasz tą energię rodzinie, która tego potrzebuje".
  6. jestem mistrzem w planowaniu, to mój milionowy plan diety. Zobaczymy jak pójdzie z jego realizacją.
  7. Dziewczyny liczę na Wasze wsparcie| relacje| przemyślenia| szczerość. Ja obiecuje Wam uroczyście, że od dzisiaj: - jem posiłki regularnie o wyznaczonych porach ( +-7,12, 17, 20, nawet ustawiłam sobie przypomnienie na telefonie); - jem powoli, bo info. o sytości dociera do mózgu podobno dopiero po 20 minutach, a ja pochłaniam cały obiad w 3', - zero podjadania poza wyznaczonymi porami/ jak będę głodna to piję wodę, - piję con. 2 litry wody dziennie, - rezygnuję z soków, bo pomimo witamin to zbędne kcal, (dopuszczam warzywne, są niskokaloryczne), - zero słodyczy, słonych przekąsek, - jem zdrowo, w każdym posiłku mają być warzywa lub owoce. No i najważniejsze musi być nagroda. Jak za miesiąc tj. 27.11.15 na wadze będzie mniej, a ja będę stosowała się do powyższych postanowień ( a mam zamiar być z Wami szczera) to zasłużę na cheat meal ;). ps. z aktywności fizycznej chwilowo rezygnuję, bo ciężko jest ruszyć tak wielką dupę, ale gdy tylko trochę waga poleci w dół pomyślę nad jakimś przyjemnym rozwiązaniem żeby odchudzanie szybciej szło.
  8. Damy radę, byle nie ulec pokusie. Będziemy piękne| tzn. już jesteśmy, tylko musimy same to zobaczyć, niestety w moim przypadku jeśli na wadze nie będzie mniej niż 70 to nawet w lustro nie patrzę.
  9. Od. Jutro rano ważenie i napiszę jak jest.
  10. Wnioskując po jakości, dokłdności szczegułów i detali to mógłby być 3ds max
×