Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catie

  1. ja jeszcze słyszałam że dobrze jest psu ze szpitala przynieść pieluszkę tetrową na której dzidziuś spał, bedzie znał zapach dziecka jeszcze przed przyjściem ze szpitala
  2. jestem bardzo ciekawa jak mój chojrak na małą zareaguje, kołyskę rozłożyłam już chyba ze dwa tygodnie temu albo i więcej bo chciałam żeby się nauczył że tam mu nie wolno podchodzić i zabawek z kołyski też mu nie wolno :-) agresji w nim zero, na pewno będzie bardzo ciekawy i pchał swój mokry nochal w małej rączki :-D mój mąż żałował że jestem alergiczką bo u niego w domu zawsze były psy i koty a teraz tylko psa może mieć. mówię mu że możemy mieć tego kota bez sierści ale nie chce :-D
  3. no to jest nas dzisiaj samotnych wiele :-) charlotte u mnie koty odpadają. jestem alergiczką :-( magdalenka pocieszę cię tak, że u Ciebie to się chociaż coś dzieje bo u mnie to cisza, nic, nawet mi brzuch przestał twardnieć a twardniał od miesiąca :-O
  4. co za sierściucha macie? mój pies też jest strasznie za mężem. najpierw mnie faworyzowałam bo się z nim włóczyłam godzinami. a teraz mąż go ze sobą do pracy zabiera i są razem całymi dniami to ja poszłam w odstawkę :-) cóż już niedługo będę mieć kruszynkę do zajmowania się całodobowo więc niech się chłopaki razem trzymają :-D
  5. a nie, nie. cyfre + mamy. oszalałabym słysząc jeszcze angielski w domu :-D
  6. ja też już sama a raczej tak jak ty Kasiu z pieskiem. mąż wybył do pracy, wróci pewnie koło 2iej siedzę teraz i zajadam się brzoskwiniami i będę rządzić na kafe całą noc :-D :-D
  7. nie sądzę żeby to było od obżarstwa bo ja się nie objadałam przez te m-ce. od słodyczy mam odrzut od początku ciąży a np dzisiaj zjadłam rano dwie kanapki i godzinę temu porcję pierogów. i to tyle za cały dzień. na kolację wsunę sałatkę owocową. i tak jadłam cała ciążę, mąż się na mnie darł że dziecko głodzę, bo jadłam nieregularnie znajomi też mi mówią że super wyglądam tylko te komentarze brata i bratowej (np jak im powiedziałam że mam anemię to się zaczęli śmiać że nie wyglądam :-O) i wczorajszy komentarz Mamy przez telefon przeważył szalę widzę że to jak wyglądam nie przeszkadza tylko mi i mojemu mężowi :-O nic to, wyżaliłam się byłam ciekawa czy u Was jest podobnie i widzę że tak.
  8. przykre to jest i nie wiem do czego ich to prowadzi jest mi ciężko, czuję się grubo, ledwo łażę, wszystko mnie boli, jestem obrzęknięta, już nawet nie pamiętam jak wyglądają moje kostki i nadgarstki i nie chce mi się wysłuchiwać takich komentarzy. :-( czy to jest najważniejsze?! ja tu myślę żeby szczęśliwie urodzić i mieć zdrowe dziecko a inni tylko ,,ile przytyłaś'', ,,jak ty wyglądasz''? masakra
  9. czemu czasem zżera posty? nie chce mi się drugi raz tego samego pisać...
  10. dziewczyny powiedzcie mi czy wasza rodzina też komentuje to ile przytyłyście w ciąży? chodzi mi głównie o te z nas które mają około 20 kg na plusie... strasznie mnie to denerwuje, nie złości tylko przykro mi się robi... brat jak mnie widzi to mówi ,o boże ale spuchłaś' albo coś w tym stylu a wczoraj jak rozmawiałam z Mamą przez telefon to spytała ile przytyłam, powiedziałam że nie wiem ale miesiąc temu miałam 15 na plusie to teraz będzie 20 albo więcej. a ona do mnie ,, o to bardzo dużo przytyłaś''. :-O nie rozumiem po co takie komentarze... przecież widzę jak wyglądam i już nie mogę się doczekać żeby odzyskać swoje ciało i przecież waga to rzecz nabyta i się ją zrzuci :-O czemu to służy?
  11. nnati gratulacje! buziaczek dla małego :-D wpisuj się w tabelkę pod Karolach, nie będzie taka samotna :-D to już jest Was trzy rozpakowane :-) ciekawe kiedy Ania da znać jak przebiegła cesarka..
  12. niuniek co do znieczulenia to ja jestem na tak i to właśnie po rozmowie z położną i lekarzem będę mogła chodzić bo epidural podają przez pompę i jest on dawkowany, bóle będę mieć takie jak przy @ więc będę je czuła tylko przytępione. jedyny minus to założony cewnik bo nad trzymaniem moczu nie ma kontroli. bóle parte też będę czuła tylko przytłumione myślę że to dobre rozwiązanie. jasne gdybym chciała to odkręcą pompę i całkiem znieczulą ale tego się boję, to dziwne by było tak kompletnie nic nie czuć dziewczyny podziwiam te z was które jeszcze mają ochotę na pieszczoty, ja to już czuję się jak słoń i wypadłam z obiegu :-D
  13. anka wcale Ci się nie dziwię że się boisz zacząć rodzić bez męża... miejmy nadzieję że niunia nie wywinie Ci numeru i poczeka na Tatę :-)
  14. Cześć Dziewczyny! :-) witaj charlotko jeszcze słówko wtrącę o tym nie mówieniu o problemach z płodnością. ja myślę że to się z tego bierze że u nas jest właśnie taka presja społeczna, że jak ślub to mają zaraz być dzieci. i ludzie za grosz wyczucia nie mają. teksty do faceta w stylu ,,to kiedy potomka ustrzelisz'' albo ,,twoje żołnierzyki są w stanie gotowości czy nie'' nie zachęcają do zwierzeń... to była najgorsza noc w moim życiu. nie wiem co się dzieje z moim ciałem ale podobnie jak u myszszy wszystko mnie boli. :-( ruszyć się na łóżku nie mogłam. strzelało mi w kręgosłupie, kolanach, nadgarstkach i jeszcze ten okropny ból pachwin! a do ubikacji w nocy jak szłam to zgięta w pół jak stara babcia podobno przed porodem kości się luzują i rozchodzą ale że to tak wygląda to bym sobie nawet wyobrazić nie mogła... a wczoraj wieczorem miałam też jakieś załamanie bo jak do tej pory nie bałam się porodu to wczoraj się popłakałam i żaliłam mężowi że boję się tego co mnie czeka a im bardziej on mnie przytulał i pocieszał tym bardziej ja płakałam :-O stara, dorosła baba
  15. ja już rodzinie zapowiedziałam że pierwsze co po wyjściu ze szpitala to sobie piwko zimne walnę, bo ze mnie to piwosz jest marzy mi się od dawna kufelek piwka tak zimnego żeby po szkle krople wody spływały hmmmmm ale się rozmarzyłam :-) a Matysi nic się nie stanie jak się napije z moim mlekiem. no chyba że wcześniej odciągnę i nie będę jej poić procentami ;-)
  16. rilla i bardzo dobrze. Naprawdę całym sercem się cieszę z Twojego powodu :-D najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła cieszę się ze w moim przypadku tak to się skończyło bo mi lekarze już powiedzieli że in vitro albo nic a ja przez in vitro nie zdecydowałabym się przejść. mężowi powiedziałam że zastanowimy się za dwa, trzy lata nad ale już wiedzieliśmy że to nie dla nas :-)
  17. kasia najlepsze jest to że ja już zaszłam w ciążę jak się poddałam i prawdę mówiąc z ręką na sercu stwierdziłam że mi jest dobrze jak jest :-O no ale zazwyczaj tak to właśnie jest
  18. powiem Ci że takim osobom jak Ty jest łatwiej w życiu. tak myślę. bo co w sercu to na języku. nie dusisz nic w sobie i to na pewno pomaga ci szybciej się pozbierać jak masz jakiś problem przepraszam że wciągnęłam cię w tą dyskusję na tym topiku ale to co tam się dzieje to jakaś masakra jest i trudno tam nawet dojść do słowa ;-) aha i nie pozwól żeby ci za bardzo adrenalinę tam podniosly bo jeszcze urodzisz przed komputerem :-D
  19. myszszka szczerze to nie wiem czemu tak trudno o tym mówić. sama tak myślałam jak Ty dopóki mnie osobiście to nie dotknęło. jeszcze mężowi zabraniałam kolegom cokolwiek na ten temat coś mówić. wiesz ja to po sobie widzę tak że czułam się wybrakowana. bo z mężem wszystko było ok tylko te moje jajniki. w domu płakałam że ożenił się z lalką która nie jest w stanie mu dać dziecka i bałam się że koleżanki tak samo mnie będą odbierać jak ja odbierałam siebie :-( dla kobiety to coś okropnego nie móc zajść w ciążę, nienawidziłam siebie
  20. rilla a ty zdaje się kiedyś wspominałaś że chciałabyś dziewczynkę tak? a rodzina obstawia chłopczyka? jak tak to będzie wesoło :-D
  21. niuniekAM pewnie że się dopisuj :-D
  22. myszsza chyba trafiłam na ten topik o którym mówiłaś że się z kimś pożarłaś. poczytam to się pośmieję. humor mi się poprawi :-D w ogóle lubię jak się ludzie kłócą na forum, szczególnie jak ktoś założy topik a kłótnia jest o czymś innym i już po topiku :-D kiedyś jakaś dziewczyna miała problem z wtrącającą się matką która jej mówiła np żeby nie nastawiała się na karmienie piersią bo ona nie karmiła to ta córka też pewnie nie będzie mieć pokarmu. kłótnia wybuchła o wyższości piersi nad butelką i tak przez kilka stron. oczywiście dziewczynie nikt nie doradził jak z matką postępować :-D :-D
  23. kasia no jeszcze nie mówię hop bo usg to usg, czasem są pomyłki i jeszcze chłopak może się urodzić ;-) będzie spał w ubrankach w motylki i kwiatuszki :-D u mnie w pracy był taki przypadek, kolega miał już dwie córki i żona zaszła w ciążę bliźniaczą. całą ciążę lekarze mówili że widzą dwóch chłopców, chodził po firmie i się cieszył a przy porodzie się okazało że następne dwie dziewczynki w brzuchu siedziały. cała firma się z biedaka śmiała :-D ze dwa lata temu to było
  24. my z powodu pobytu na obczyźnie mieszkamy osobno ale w kraju mieszkalibyśmy chyba z moją babcią bo mieszkanie na mnie stoi (babcia przepisała) więc nie kombinowalibyśmy nic. tylko generalny remont trzeba zrobić :-)
  25. ach dziewczyny ale by było fajnie gdyby naprawdę do spotkania doszło. Specjalnie bym w samolot wsiadła żeby Was poznać :-D
×