Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catie

  1. acha i próbowałam wpiąć kabel od modemu do laptopa ale wyskakuje że niezidentyfikowany dostęp i nie mogę się w ogóle połączyć z internetem przez laptopa a tak się cieszyłam że wrzucę zdjątka......... :-(
  2. o i chłopak w gronie solenizantów! suuuuper :-D przed nami piąty miesiąc a dzieciaczki zmieniają się z każdym dniem dobrze że na korzyść. jutro zamieszczę nowe zdjęcia. ostatnie mam sprzed równych dwóch miesięcy. zamieściłam je pamiętam bo Matysia na tym zdjęciu tak dziwnie ,,dorosło'' wyszła jakby miała ze dwa lata :-) kiedy to minęło, te dwa miesiące?? jak moment nie powiem bo ja z Matysią też miałam przejścia. trzy razy wylądowałyśmy na pogotowiu. mam nadzieję że najgorsze minęło bo chyba żadna matka nie chce widzieć jak jej dziecko cierpi. i powiem Wam że płacz z bólu to teraz rozpoznam z palcem w nosie. i nie chcę go więcej słyszeć rillka współczuję zmiany w zachowaniu Patryczka. może to chwilowe? jakiś skok rozwojowy skoro chce ciągle pierś? myśmy to przechodziły na początku a Ty teraz.... :-) myszsza ja też bardzo, bardzo dużo mam ubranek z jak to mówisz lumpa i też większość po50gr. na dziecko w tym wieku można dostać przepiękne rzeczy i nie zniszczone bo niby jak dziecko zniszczy. mam dużo sukieneczek i śpiochów. podobno trudno cokolwiek dostać na dzieci w wieku 2,3 lat bo to już poniszczone, wyświechtane na kolanach ale nie wiem. dowiem się za 2 lata :-D :-D i zazdroszczę Ci tego ząbka. cały czas mam nadzieję że Matysia przejdzie ząbkowanie w miarę bezboleśnie. na razie się mega ślini już od ładnych kilku tygodni i gryzie wszystko w zasięgu ręki ale nic poza tym. zresztą ja się na tym nie znam i nie wiem czy ma rozpulchnione dziąsła czy nie. na pewno są białe ale nie jestem pewna czy zawsze takie nie były i czy to jakiś znak :-O
  3. ania całuski dla Lenki ,,solenizantki'' :-D
  4. iwonta jutro kupię kabel i w sobotę zamieszczę zdjęcia. to już dwa miesiące jak nic nie zamieściłam :-) ale Wasze zdjątka bardzo często oglądam wprost nie mogę uwierzyć jak dzieci się zmieniają. przed chwilką oglądałam zdjęcia Cypiego. czy to na pewno to samo dziecko? :-D :-D jaka ogromna różnica między wrześniem a styczniem w wyglądzie :-D
  5. jak dla mnie to jak najbardziej pisz o swoich dzieciaczkach. po to tu jesteśmy żeby pisać :-) i po tych wszystkich ,,diagnozach'' na podstawie zdjęć już wcale się nie zamartwiam niczyimi postami. chodziło mi tylko o to że najpierw Ty straszyłaś mnie przykurczem u Matyldy, potem jakaś inna dziewczyna wzmożonym napięciem mięśniowym bo zaciskała kciuki do środka co też okazało się w przypadku Matyldy nieprawdą bo teraz piąstki ma ładnie rozluźnione i otwarte a teraz straszymy się wagą dzieci itd ciekawe gdzie ta lekarka tak nagminnie widuje niemowlęta które w 4tym miesiącu wywracają piruety że Twój synek rzekomo tak bardzo odbija od normy? z tego wynika że wszystkie nasze dzieci są poza normą bo moja Matylda też raz się obróci a raz nawet na brzuchu minuty nie chce leżeć i głowy na rękach nie podniesie bo wrzask :-D i co to znaczy że dziecko na chwile obecną musi coś robić? to nie komputer z oprogramowaniem albo tabelka z wykazami umiejętności :-) pozdrawiam :-)
  6. dodam że mam rozbieżność w podanych wagach w poście i w stopce bo jak uaktualniałam stopkę to podałam wagę Matysi bez odjętych śpiochów bo ważyłam ją w ubranku po kąpieli :-) dopiero po fakcie sobie przypomniałam że to nie 6060 tylko 5900 było ;-)
  7. myszsza nie obraź się ale Twoja lekarka ma mocno nie po kolei w głowie i chyba ją trzeba wysłać na rehabilitację tyle że psychiczną :-D :-D moja Matylda urodziła się ważąc 3440 a teraz końcem 4ego miesiąca waży 5900 i wszystko jest jak najbardziej w normie i rozwija się prawidłowo! zresztą nie wierzę że nadmierne przybieranie szybko na wadze jest aż takie zdrowe. bardzo często też się zdarza że u dziecka ,,dużego'' później wychodzi cukrzyca albo problemy z tarczycą więc nie dajmy się zwariować że dziecko które waży 5kg jest chore a jak waży 8kg w 3im czy 4tym miesiącu to okaz zdrowia... :-O dzieci jak dorośli są różne. większe, mniejsze, dłuższe, krótsze :-) jasne ze wagę trzeba monitorować ale bez przesady. nie szukajmy problemu tam gdzie go nie ma to tak jak z tym rzekomym przykurczem szyi który Matysia rzekomo miała a który minął samoistnie z dnia na dzień. najpierw lubiła spać z główką na prawo teraz preferuje na lewo bez niepotrzebnej rehabilitacji i stresu. :-) powiem Wam jeszcze tak że bardzo lubiłam pisać na forum i nie zrezygnuję z pisania bo bardzo się z Wami wszystkimi zżyłam i mimo że osobiście się nie znamy to ze zdjęć wiem jak wyglądacie i Wasze dzieciaczki też i to właśnie fajne jest ale to co się ostatnio u nas dzieje trochę mnie irytuje bo zamiast cieszyć się dzieciaczkami i chwalić ich postępami to jest wręcz odwrotnie. jedna drugą straszy, dołuje i ostrzega. po co się zamartwiać tym że jednej dziecko już się przekręca a drugiej jeszcze nie? może właśnie tej drugiej lepiej gaworzy albo częściej się śmieje albo zasypia bez problemów? to też są sukcesy i kroki naprzód w rozwoju :-) ;-)
  8. Sorki że zaprzestałam pisania. mam zamiar dziś nadrobić czytanie... w międzyczasie rzuciło mi się pytanie Iwonty o moje karmienie piersią pediatra poradził wstrzymanie karmienia piersią na dwa, trzy dni żeby sprawdzić czy Matysia nie jest uczulona na białko w moim mleku. nie zawsze mleko matki jest dla dziecka naj. nie mówi się o tym głośno ale są przypadki. ja całkiem dałam sobie spokój bo mnie nużyło ściąganie pokarmu, Matylda słabo na wadze przybierała i miała bóle brzucha. o dziwo po odstawieniu i przejściu na mieszankę bez laktozy wszystko się uspokoiło, bóle minęły, Matysia zaczęła codziennie robić kupki i ładnie tyć więc chyba coś w tym jednak jest.....
  9. Cześć Plotkary! :-D u mnie dzień jak co dzień czyli poza domem praktycznie większość dnia. Zameldowałam dziś małą i wystąpiłam o pesel. jeszcze będę musiała złożyć o paszport bo na razie ma brytyjski a chcę jeszcze polski jej wyrobić :-) a potem tradycyjnie odwiedziny u teściów gdzie siedzimy prawie cały dzień. i dlatego nie piszę... tak sobie myślę że raczej będę zaniedbywać pisanie dopóki nie wrócę na wyspę :-D rillka miałaś rację że tu mam mniej czasu bo ciągle kogoś odwiedzam, a jeszcze nawet połowy znajomych z Matysią nie nawiedziłam :-D ania nie do wiary co za lekarka! no ode mnie by na pewno nie usłyszała co o niej myślę i to tak że pozostali pacjenci by usłyszeli. wkurza mnie ta mafia :-D rillka o tej diecie matki karmiącej też słyszałam i w sumie żadnej nie stosowałam i Matylda miała problemy z brzuszkiem tak jak i dzieciaczki innych dziewczyn które były na diecie :-D iwonta Matylda się rozkręca powoli ale tylko raz przekroczyła 700ml i było to wczoraj. a tak to zjada od 550ml do góra 650ml na dobę. najwidoczniej jej to mleko podeszło co mnie bardzo cieszy. drogie jest bo bulę prawie 30zł za puszkę która wystarczy jej na 3-4 dni ale warto dla świętego spokoju i szczęścia córeczki i tez u Matyldy nie czuję nosząc ją na rękach że jest cięższa. może Bartuś też przybrał tylko o tym nie wiesz :-)
  10. sorry za ten wywód ale staram się nadrabiać rozmowy w jednym poście :-O
  11. Witajcie!! odpisuję po kolei ;-) okresu jeszcze nie mam mimo że od cyca odstawiłam już ponad tydzień temu ale brzuch zaczyna pobolewać i dziś zaopatrzyłam się już w podpaski i wkładki. Kurcze zawsze używałam tamponów ale teraz nie wiem jak będzie przynajmniej na początku... i ciekawa jestem jaki ten pierwszy okres będzie. Znajoma która urodziła córeczkę dwa dni po Matyldzie dostała krwotoku i wylądowała w szpitalu :-O co do szczepień ja szczepię wszystko czyli skojarzone 5w1 + meningokoki + pneumokoki bo tak jest w uk i muszę iść ich systemem bo pierwsze dawki szczepień dostała na wyspie i po konsultacji z sanepidem kazali kontynuować ich program. może i dobrze, nie zastanawiam się bo i tak i tak musiała być tym szczepiona więc jest. jeszcze tylko muszę jej doszczepić żółtaczkę bo na wyspie nie szczepią :-) no i muszę się pochwalić. wiecie jakie Matysia miała problemy z brzuszkiem, bóle, płacze i mało przybierała na wadze i mały apetyt miała. no więc teraz po odstawieniu od piersi i przejściu na enfamil 0-lac w 9 dni przytyła 480g! Biduleczka nadrabia to co wycierpiała i śmiem twierdzić że dobrze zrobiłam przyjeżdżając do pl i radząc się tego zaufanego pediatry bo to niegłupi lekarz jest :-D Matysia dostała trochę pieniążków na chrzciny od rodziny i dziś poszliśmy na zakupy. Oczywiście dla niej bo to jej pieniądze i jej obiecałam że całość pójdzie tylko na jej potrzeby ;-) :-D zaszaleliśmy i wróciliśmy do domu z huśtawką fisher prica i nowiutką pozytywko-karuzelką też fisher prica i ze słoiczkami marcheweczki i jabłuszka hippa :-D jutro pierwsza próba nowych smaków i Matysia marchewkę dostanie :-D prawie połowa kasy wydana. za resztę też podobnie jak Wy myślę kupić krzesełko do karmienia i na bieżąco mleko itd kasia no Cypi wie za co się od małego chwytać :-D Ania ale fajnie Lenka smoki trzyma. Matysia nadal ze wstrętem odrzuca a tak bardzo bym chciała żeby się nauczyła doić bo podejrzewam że szybciej by usypiała no i nie łykała zimnego powietrza na polu nie jesteś upierdliwa kochanie. Sama chcę się już pochwalić moją dziunią ;-) tylko ciągle zapominam do sklepu podjechać... jeszcze oglądałam aparat i nie wiem czy ma wejście do usb ale to nowy aparat więc powinien mieć..
  12. Witajcie Święta, święta i po świętach :-D Mąż wreszcie przyjechał i jest wspaniale. Tęskniłam już nie powiem że nie. On też bo powiedział że jak tylko wróci na wyspę to szuka mieszkania dla nas i po nas przyjeżdża :-) dziewczyny ja w szoku jestem bo Matylda już się za siadanie bierze. podnosi głowę z ramionami tak że górna połowa pleców cała się odrywa z łóżka i dźwigając się próbuje siadać! czasem nawet stara się pomóc sobie łokciami przy podnoszeniu. fajnie to wygląda. :-D magdalenka my też mieliśmy chrzciny ale w pierwszy dzień świąt. Matysia dzielnie zniosła. Wszystkie przy niej ,,operacje'' przyjęła świadomie, nawet w pewnych momentach się jej buźka z wrażenia otwierała. w szoku byłam bo zazwyczaj płaczliwa jest :-D rillka 400 zetów za przetrzymanie książek!!! chyba ich pogięło. wiem że to żadne pocieszenie ale u nas biorą 1zł za miesiąc. i nie wierzę że podadzą do BIK. tak tylko straszą. idź, wytłumacz że Cię nie było i że nawet nie miałaś świadomości że książki nie są oddane i nie martw się. zrozumieją. a jak tych książek już nie masz to weź inne w zamian. tak kiedyś zrobiłam jak zgubiłam. karę też wytargujesz tak jak Ania napisała :-) wiem co przeżywasz przed szczepieniem. to masakra jest :-( Ania Matylda przekręca się z brzuszka na plecki za każdym razem jak ją położę od kilku dni. Zdziwiona tym jestem bo przez jakieś 3 tygodnie w ogóle na brzuchu Jej nie kładłam. dopiero niedawno zaczęłam jak zobaczyłam jak Wasze maluszki pięknie główki dźwigają na zdjęciach i mi się przykro zrobiło że tak Matysię zaniedbałam. a tu taka niespodzianka! :-D natomiast z pleców na brzuch jeszcze nie umie ale przekręca się z pleców na bok i muszę się już z nią siłować przy przewijaniu bo jak pieluszkę chcę zapiąć to ona mi się na boku kładzie :-D
  13. Hej Dziewczyny! ja przelotem wpadam życzyć Wam, Waszym Mężom/ Partnerom i oczywiście Waszym Słoneczkom zdrowych, spokojnych, pogodnych i ciepłych rodzinnie Świąt Bożego Narodzenia!!! :-D Niestety mam kłopot z pisaniem bo coś jest nie tak z komputerem. Działa 5 minut i się wyłącza :-O i tak w kółko
  14. Hej! a u mnie koniec z leżeniem na brzuszku! położyłam wczoraj małą jak zawsze ostatnio a ona myk i przewrót na plecy :-D i tak kilka razy. dzisiaj znów ją kładłam a ona obrót w kilka sekund i leży na pleckach i się śmieje do mnie :-D ale cwaniak :-)
  15. Matysi pomaga ,,krępowanie'' ;-) bo ona strasznie lubi własne piąstki jeść a przy usypianiu ją to zawsze wybudzało jak sobie rączkami przy buzi operowała a jak ją omotam kocykiem to moment zasypia i tak ją też do łóżeczka kładę spać :-D :-D mi też bardzo zależało na karmieniu piersią. pamiętam jaka zdeterminowana byłam po porodzie i jak się cieszyłam że mam pokarm ale jak teraz zobaczyłam że może przez to moje mleko ona tak cierpiała to rozstałam się bez żalu. dobrze że zdjęcia mam na pamiątkę :-) najważniejsze żeby brzuszek był szczęśliwy wtedy dziecko też jest a uśmiech na twarzy dziecka bezcenny :-) zresztą i tak już chcę jej dietę rozszerzać. nagrywam teraz dla niej warzywa od znajomych z działek, nie pryskane i po świętach dostanie pierwszą zupkę :-) nie chcę jej długo na samym mleku trzymać żeby później mi nie odmawiała innego jedzenia znajoma tak ma z 15 miesięcznym dzieckiem. samym mlekiem karmiła bite 6 m-cy a teraz jej Majka nic do buzi nie chce brać. proszą ją całymi dniami o każdą łyżeczkę żeby jadła. w ogóle nie chciała nic nowego próbować :-D
  16. no ja też nie żałuję. myślałam że cyc to wygoda ale wcale tak nie jest. trzeba być ciągle do dyspozycji, a jak nie to trzeba odciągać co też już mnie wkurzało, no i to pilnowanie diety. niby jadłam co chciałam ale jednak ograniczać się trzeba np ulubionej kawy sobie odmawiałam. teraz piję po pięć kubków na dzień tak jak przed zajściem w ciążę i jest ok no i pociesza mnie myśl że wraz z odstawieniem od piersi u Matysi ustąpiły wszelkie dolegliwości brzuszkowe. pediatra mi powiedział że nie zawsze pokarm matki jest dobry dla dziecka i w moim przypadku śmiem twierdzić że tak było. powiedział żebym się wstrzymała z karmieniem na dwa, trzy dni ale już całkiem porzuciłam. tylko teraz muszę jeszcze przepalać pokarm bo jeszcze piersi cały czas produkują :-)
  17. :-D :-D :-D Matylda też się tak czasami przeciągle żali. Śmiejemy się że z nami dyskutuje i do głosu nam dojść nie daje czasami ją w łóżeczku usypiam i ona sobie leży a ja łóżeczkiem bujam i jej szyszam i myślę że ona już śpi bo ma dłuższy czas oczka zamknięte to przestaję bujać a ona wtedy oczka otwiera, patrzy się na mnie, uśmiechnie się, powie a guuu, zamyka oczy i śpi dalej. ze śmiechu to nie raz myślę że przy niej padnę
  18. rilla ja właściwie od początku dokarmiałam Matysię mleczkiem modyfikowanym. długo czekałam na swój pokarm bo pojawił się dopiero w szóstym dniu po porodzie i zawsze na wieczór Matylka dostawała porcję mieszanki. Chyba tylko przez jakieś trzy tygodnie była na samej piersi. nie zaburzyło jej to wcale karmienia piersią. mam na myśli ssanie. chociaż był czas że miałam takie obawy że wolała w dzień butelkę a w nocy pierś ale tak nie było bo jak była głodna to i piersi się ładnie chwytała. myślę że Ty nie musisz się martwić że Patryczek odrzuci pierś i wybierze butelkę bo Jego karmienie już przez tyle tygodni masz unormowane i jest nauczony piersi... :-) co do laktacji może troszkę zaburzyć ale jak nie będziesz odciągania albo przystawiania unikać często to też nic się nie stanie. zresztą z tego co wyczytałam z Twoich postów to pokarmu Ci nie brak skoro Patryk przez tyle tygodni jedzie na samej piersi... :-)
  19. iwonta to widzisz nie masz powodów do zmartwień :-) już raczej ja skoro Matylda tak mało na dobę zjada. Ale co mam zrobić? na siłę jej nie wcisnę, je ile chce :-) w nocy ma przerwy takie ponad sześciogodzinne ale czasem cztero. w dzień max wytrzymuje pięć bez jedzenia i nawet jak zrobię jej mleczko po trzech czy czterech od ostatniego karmienia to nie chce. w sumie karmię ją na żądanie piszę o tym żebyś się nie martwiła bo dziecko to nie maszyna i nie da się karmić z matematyczną dokładnością. dla mnie to bzdura co piszą na puszkach z mlekiem że pięć karmień na dobę po 180ml każde. to tak jakby dorosłego karmić że np o równej 15tej ma zjeść pół litra zupy, pół kilo ziemniaków itd bezsensu :-D :-D
  20. * miało być co 5 godzin :-D
  21. Witajcie! u mnie odkąd skończyłam karmienie piersią i zmieniłam mleko na bez laktozy jest super! Matysia je, płacze tylko jak nie ma humorku (przy usypianiu) no i codziennie znowu robi kupkę czyli jest ok... no i w ciągu 4 dni przybrała 150 g :-D a ja po skończeniu karmienia piersią też odżyłam, jem co i ile chce codziennie piwko itd :-D :-D z kręczem też problemu nie mam, nawet na masaże nie jeździłam bo po wizycie u lekarza Matysi się pozmieniało i śpi cały czas z główką w drugą stronę. Kształt główki już jej się wyrównał. super iwonta Matylda też mało je bo często tylko 60 ml no i je teraz co g godzin i więcej ani częściej nie wmuszę. czasem zje 90, rzadko kiedy 100 przekroczy. w ciągu doby zjada około 500ml, niekiedy niecałe ale jest wszystko w porządku taka jej uroda i tyle. wcale się tym nie stresuje ;-)
  22. o kurde ale monolog walnęłam! :-D no cóż nadrabiam całe dwa dni :-D
  23. Hej! z moim mlekiem jak było tak jest ale ja po prostu nie mam cierpliwości do częstego ściągania. jeden dzień ściągałam co 1,5h ale już w nocy żeby wstawać to tak się nie poświęcę. w sumie mojego mleka zjada tak ze trzy, cztery porcje na dobę a reszta mieszanka. Zawsze coś tych przeciwciał dostanie :-) byle to utrzymać tak jak jest a będę zadowolona dziewczyny dzisiaj Matylda ma szczepienie, trzymajcie kciuki bo ja już jak o tym myślę to się pocę i serce mi wali :-O
  24. cześć Dziewczyny ja od przyjazdu bardzo mało na spacery chodzę bo najpierw chciałam żeby Matylda do siebie doszła po podróży, a potem już mrozy przyszły. Jutro spacer mam w planie :-) ania jutro kabel kupię :-D :-D chociaz Twoja propozycja jest całkiem, całkiem. mogłabym mieć kabel za friko ;-) sama mam już ochotę się pochwalić córeczką. ciekawe czy coś się zmieniła, czy zobaczycie różnicę bo ja mam ją na codzień więc nie widzę jak rośnie :-) zdjęcia Waszych urwisów zawsze oglądam. fajnie że zamieszczacie rillka ale duży ten Twój synuś! chłopak z Niego jest i będzie że ho, ho! będzie miał powodzenie u dziewczyn :-) monuś a ja myślałam że aniołka w domu masz :-D dziewczyny pamiętacie może na której stronie jest nasza ostatnia tabelka?
  25. Witajcie! co do wagi to ja bardzo przytyłam, nie wiem dokładnie ile bo mnie nie ważyli ale prawie 30 na pewno. waga wyjściowa była 70kg a jak się ważyłam ponad tydzień temu to miałam 76 więc 6kg na plusie. muszę się wziąć za siebie. planuję karmić piersią jeszcze tak może do połowy lub końca stycznia a potem przestać i spróbować diety Dukana. brat stosował i zrzucił 17kg bezstresowo :-) kasia jak Cypi? mam nadzieję że jest lepiej :-) ania ale Ci dobrze że masz to już za sobą! my chrzciny planujemy na pierwszy dzień świąt. muszę jeszcze przetłumaczyć jej akt urodzenia :-) no i pięknie Lenka wyglądała na swojej pierwszej uroczystości! :-D
×