Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catie

  1. to że pożera piąchy i się ślini to jak najbardziej normalne :-D one dopiero zaczynają się ślinić a jak zaczną ząbkować to nawet pluć będą :-D mi nieraz ślina po ramieniu ścieka jak ją noszę po domu :-D nie martw się o jedzonko. Matysia też raz zjada 120, raz 100 a czasami 60 i koniec. je mało ale wszystko jest w porządku :-) co do brzuchów to też już mam dość. podobno do końca trzeciego miesiąca plus minus są takie problemy... mam nadzieję że to prawda :-O
  2. iwonta zaczęłam ściągać mleczko bo Matysia w ciągu dnia cyca nie chce tylko butelkę i karmię ją na przemian raz moje mleko raz mieszanka a w nocy jest tylko cyc i bez protestów. Pewnie zaspana jest i jej wszystko jedno wtedy :-D od czasu mojego wyjazdu z wyspy z moim pokarmem jest coraz gorzej. Za dużo stresu wtedy miałam z tą wyprowadzką w ciągu kilku dni i ta podróż jak z koszmaru.... męża nie przystawię bo Go z nami nie ma więc pozostaje tylko laktator. Staram się ściągać tak co godzinę, półtorej od wczoraj ale nie wiem czy to coś da... :-(
  3. oj zaniedbałam Was, zaniedbałam...... ale obiecuję poprawę, brat już wyjechał :-) kochane napiszcie co robić by pobudzić laktację????? piszecie ze ściągacie po 100ml z jednej piersi i to jest dla Was źle a co ja mam powiedzieć jak ściągam max 100 z obydwu?? mam laktator ale jak często nim ściągać by był jakiś efekt? myszsza może Ty wiesz? doradźcie proszę Matysia kiepskim jest jadkiem ;-) ona max zjada 100 na raz ale cóż niech je jak chce póki wszystko w normie kasiu ogromnie Ci współczuję. buziaczek dla Cypiego dla otuchy :-* ania Matysia ładnie trzyma główkę na rękach ale też jej się gibie czasami. myślę że na to jest jeszcze czas. maleństwa dopiero 3 miesiąc kończą a książki to teoria. dzieciaczki rozwijają się swoim tempem i też jest ok :-) jak coś pominęłam to przepraszam ale wpadam dziś jak po ogień. od jutra postaram się być na bieżąco
  4. Witajcie! nie miałam wcześniej jak zajrzeć do Was... komputer zajety :-D Matylkę już oglądała rehabilitantka. Przykurczu nie ma dużego bo kręci główką jak szalona, czasem też śpi z główką na lewą stronę. Powiedziała że główkę ma tak z ułożenia w brzuchu i w jej wypadku wystarczą trzy, cztery masaże i ją to puści. Dużo niemowlaków miała z takim lekkim przykurczem i po dosłownie kilku sesjach było po kłopocie :-D więc jestem mega szczęśliwa :-D :-D wzmożonego napięcia też nie ma. ma po prostu takie ułożenie kciuków. i czytałam że jak zacisk utrzymuje się po trzecim miesiącu to wtedy jest się czym martwić a Matysia już coraz więcej ma otwarte rączki :-D no i już zaczyna łapać zabawki. suuuper :-D co do spania to w dzień bardzo mało śpi za to w nocy nadrabia. ostatnio spała 14 godzin bo usnęła o 17ej a wstała o 7ej. z przerwami na 3 karmienia :-D zazwyczaj zasypia o 19ej musze lecieć ale potem wpadnę. zdjęcia z chrzcin suuuper. muszę kupić kabel usb do aparatu bo ten komputer nie ma wejścia na kartę pamięci :-O
  5. Witajcie! myszsza dzięki za wsparcie. mam nadzieję że w miarę szybko masaże pomogą. lekarz powiedział że defekt jest minimalny ale właśnie o to przyzwyczajenie chodzi... główka już z prawej strony uleżana jest. czasem śpi z główką na lewo ale 90% to prawa strona :-0 Ania ciężkie życie żony kierowcy.... wiem coś o tym. teraz też mi ciężko bo cały miesiąc osobno... ale co zrobić. widziały gały co brały. mąż od początku nie ukrywał że jazda w trasy to jego pasja więc pretensji mieć nie mogę :-) w Cieszynie nigdy nie byłam więc może w przyszłym roku zawitam. wszystko zależy od Matysi jak się będzie miała :-) iwonta udanej zabawy!!! zrelaksuj się i nie myśl o Bartusiu. Tata doskonale da sobie radę! :-D ja miałam takie obawy o zostawianie Matylki z moją Mamą (wiem że to głupie :-D ) a teraz to nawet o tym nie myślę. biorę pieska i wio na długaśny spacer albo do sklepu albo się w wannie wyleguję :-D fajnie tak się wyrwać monuś współczuję. mówią że kolki do końca trzeciego miesiąca się utrzymują a potem koniec. trzymam kciuki za nasze maleństwa żeby się to sprawdziło :-) co do gaworzenia u nas też wesoło. jak się mała rozkręci to nam dojść do słowa nie daje. najbardziej lubię jak daje usteczka w ryjek i serię gu, gu, gu puszcza :-D :-D
  6. Cześć Dziewczyny! w miarę możliwości do Was piszę :-) dziś ważyłam Matysie po trzech tygodniach i waży 5400g, niby mało porównując do Waszych skarbów ale lekarz nadal jest zadowolony i wszystko jest ok cieszę się że jestem u siebie, wśród lekarzy którym ufam bo po badaniu wyszło że kręczu szyi nie ma ale jednak ścięgno ciągnie troszkę na prawą stronę i rozpisał jej kilka masaży. startujemy w poniedziałek :-) a w uk to wiadomo, lekarz tylko mówił jest ok, jest ok :-O iwonta suuuuuuuuper! tak się cieszę że wszystko w porządku wyszło!!!! ale na pewno poczułaś ulgę!!! :-D :-D co do diety to ja od początku wszystko jadłam, i gotowane, i smażone... i nic małej nie było... do czasu tej nieszczęsnej kapusty ;-) u teściowej się rzuciłam po przyjeździe i skutek taki że mój Krasnalek Debridat zażywa :-O jak ma głupią matkę jedzącą kapuchę nagle i w dużych ilościach to cierpi :-O Ania Niedawno sama myślałam jak to będzie kiedy Matylka pójdzie do szkoły bo ja z matmy, fizy i chemii to noga byłam. korki non stop i zagrożenia :-D dużo nie pomogę. w podstawówce to dam radę ale potem to tylko korasy :-D próbowałam szukać tabelki ale na próżno... powiedz mi skąd jesteś??? pisałaś że dzieli nas niecałe 300km. może dałybyśmy radę się spotkać w styczniu (jakbyś miała ochotę oczywiście)? mój mąż będzie w kraju to moglibyśmy w trójkę zawitać do Twojej miejscowości... lubimy się szlajać samochodem :-D ;-) myszsza jak nie jesteś znana w swoim miejscu zamieszkania to osiągnęłaś super wynik. gratuluję !!!
  7. Witajcie! :-) rilka ja na Matusię mówię myszeczko albo krasnalku :-D w sumie imienia rzadko kiedy używam, tylko jak z kimś o niej rozmawiam :-) myślę że wypocznę bo dużo mam pomocy. Wczoraj miała atak kolki po raz pierwszy w życiu(!) i moja mama się nią zajęła przez bite cztery godziny dopóki Matylka nie zasnęła... chyba bym zwariowała sama z nią jak by miała takie bóle :-O iwonta mąż nie mógł teraz przyjechać bo już cały urlop wykorzystał. Wziął tydzień bezpłatnego żeby nas przywieźć do kraju i wrócił z powrotem. na święta też bezpłatny bierze. dopiero od stycznia będzie miał 3 tygodnie płatne. jakoś zleci do świąt. tęsknię za Nim ale dnie lecą przy dziecku że nawet nie mam czasu myśleć :-) daj szybciutko znać jak badanie! monuś współczuję ogromnie. po wczorajszym wieczorze z kolką już wiem co to znaczy... do tej pory nie miałam tego problemu ale jak widać polska dieta mi nie służy. tak myślę że to zmiana jedzenia ją wywołała bo jak głupia się rzuciłam na krokieciki, gołąbki itd :-O magdalenka mam dokładnie to samo. w dzień nie będzie mi spała w ogóle. no chyba że na rękach trzymana w fotelu. tak potrafi przespać nawet trzy godziny i na perkusji można grać a jak ją tylko odłożę do łóżeczka to oczy jak dychy :-D Ania co tam u Was słychać? :-) myszsza jak po wyborach? znasz już cały wynik?
  8. Hej! sorry że tak rzadko piszę ale to dlatego że mam ograniczony dostęp do kompa. pół dnia u teściów siedzę, wracam do domu po południu a komputer w pokoju brata stoi. on też zjechał teraz do kraju do 4 grudnia więc jak jest w domu to do pokoju się nie pcham :-) póki co będę pisać raz dziennie ale potem się rozkręcę :-) dzięki dziewczyny za słowa pociechy ania Matysia już nadrobiła tą podróż. jest coraz lepiej. dziś tylko ma jakiś gorszy dzień. od 7ej rano spała godzinę a nadal nie chce spać :-O zdjęcia dodam jak znajdę chwilkę wolną magdalenka ale super główkę podnosi!! moja to straszny leń, na brzuszku za bardzo nie chce ćwiczyć ale jak jest noszona pionowo to trzyma sztywno główkę na mikołaja nic jej nie kupię bo ona jeszcze mała jest a takie rzeczy jak ubranka to na bieżąco kupuję. zabawek też jej nie brak na razie :-) no i współczuję teściowej. moi teściowie super są na szczęście :-) iwonta trzymam kciuki za badanie :-) co do basenu to chcę chodzić ale u mnie w mieście to nic nie ma dla maluszków więc pewnie dopiero jak wrócę na wyspę :-)
  9. Cześć Dziewczyny! wreszcie mogę się odezwać do Was. Dzisiaj podłączyli nam internet :-) hurra :-D podróż miałam jak z koszmaru i mam nadzieję że szybko o niej zapomnę... strzeliły nam dwie opony w samochodzie. pierwsza w Niemczech która uszkodziła hamulec w kole i mąż musiał dohamowywać biegami a druga w pl koło Wrocławia. nie mieliśmy już zapasówki i musiałam przesiąść się do drugiego auta (jechaliśmy na dwa samochody) a mąż został we Wrocławiu. Matysia źle zniosła podróż, bardzo, bardzo płakała, aż gulgotało jej w gardełku i purpurowiała na twarzy. Nie mogłam jej we Wrocławiu już uspokoić tak krzyczała aż bałam się że straci w pewnym momencie przytomność. Koszmar!!! Do tej pory jak o tym myślę to mi serce łomocze... a na drugi dzień po przyjeździe jak mnie adrenalina puściła to całe po południe mi szczęka latała jak na mrozie :-( za to teraz mam super. mam ogromną pomoc ze strony mamy i teściowej. rzadko kiedy jestem choćby godzinę sama i bardzo mnie odciążyły przy dziecku. to taka miła odmiana po ponad dwóch miesiącach sam na sam z dzieckiem. jedyny minus to brak męża ale na święta przyjedzie więc jeszcze tylko 4 tygodnie osobno dziękuję Dziewczyny że pamiętałyście o nas :-) oglądnęłam zdjęcia dzieciaczków. fajnie że zamieszczacie nowe :-) ale widzę że z pisaniem kiepsko ;-) myślałam że będę miała dużo do nadrobienia a tu na odwrót :-) Matysia też ssie piąstki. smoka dalej odrzuca więc nadrabia rączkami :-) iwonta bardzo mi przykro że odwołali badanie. Wiem jak na nie czekałaś. Mam nadzieję że jak najszybciej wyznaczą Ci nowy termin :-) myszsza dołączam się do życzeń i gratuluję głosów :-) aniu ja wakacji nie planuję bo teraz jestem na wakacjach ;-) :-D a tak na poważnie to lato spędzimy zapewne na Jersey i dla odmiany mamuśki do mnie przyjadą co do główki to Matysia jak ją noszę na rękach to coraz częściej i coraz dłużej trzyma ją sztywno. Wiadomo trochę jej się jeszcze główka chwieje i opada ale jest coraz lepiej :-) monek wytrwałości w pisaniu. nie poddawaj się. lepiej się obronić i mieć spokój bo jak odpuścisz to możesz całkiem zaniedbać (jak ja :-) ) trzymam kciuki ps nie zwracajcie uwagi na moją stopkę bo muszę uaktualnić :-D
  10. Dziewczyny chciałam się z Wami pożegnać. Piszcie, piszcie i nie zapominajcie o mnie :-) ja na pewno odezwę się najszybciej jak tylko będę mogła. póki co to jestem w samym środku pakowania i próbowania ogarnięcia rozgardiaszu wyjeżdżam jutro ale już dziś musimy złożyć komputer i wywieźć z mieszkania razem z innym dobytkiem i meblami tak żeby jutro już się tym nie przejmować... :-) aniu oj nie ładnie, nie ładnie tak nas zaniedbywać ... ;-) :-D iwonta gdybym czasem nie odezwała się do 23 i 24ego (w co wątpię) to życzę Ci samych dobrych wieści. Będzie i na pewno jest dobrze! Trzymam kciuki za waszą rodzinkę :-)
  11. rilka właśnie przeczytałam twojego posta Matylda też upycha piąstki w buzi ale ona tak robi nawet mocno pojedzona. słyszałam gdzieś że to może też oznaczać zapowietrzenie dziecka ale nie wiem czy to prawda wiecie ja też potrafię odgadnąć czego ona potrzebuje i coraz lepiej mi idzie odczytywanie jej sygnałów ale żeby po sekundzie płaczu tak jak czytałam że będę w stanie to lekka przesada
  12. Hej Dziewczyny! a ja mam urwanie głowy. Wszędzie pudła, walizki, pakunki.... już mam dość. i jak na złość Matylda śpi cały dzień, nie mogę jej dobudzić. wydulda butlę i zasypia, nic nie pomaga nawet przewijanie. już wiem że ta noc będzie nieprzespana :-O jeszcze w pełni dotarło do mnie że wyjeżdżam i złapałam doła. mam takie dobre wspomnienia związane z tym miejscem i mieszkaniem i tak mi żal że rozłączam się z Mężem :-( eh masakra prom mam w sobotę o 8ej wieczorem. strasznie wieje i odwołali wszystkie rejsy. mam nadzieję że jak będę płynąć to nie będzie mocno bujało, jeszcze by mi choroby morskiej brakowało... Matylda z reguły bardzo mało śpi w dzień. budzi się zazwyczaj koło 7:30, potem drzemka koło 11ej z pół godziny a potem koło 15 z godzinę i tyle. i to pod warunkiem że na rękach jest bo jak ją odłożę to od razu oczy jak dychy. nic nie mogę w dzień swobodnie zrobić ja używam pieluszek boots'owskich (dostępne w uk) ale w pl nie wiem jakich używać... te z bootsa są super. nigdy mnie nie zawiodły. może wykupię zapas a potem mi mąż w grudniu przywiezie kolejny? iwonta ale Ci dobrze że już masz podróż za sobą. ile bym dała żeby być już na miejscu i się jakoś ogarnąć charlotte Matysia też tak miauczy ;-) i usta w podkówkę. i mimo że mnie to bardzo rozczula to nieraz mnie bardzo śmieszy bo to takie żałosne jest. kochaniutka domaga się na rączki w ten sposób :-D magdalenka mam tak samo. telewizor może ryczeć ale już wystarczy że czymś stuknę np szklanką o stół i już po spaniu. czasem nawet kliknięcie myszki ją obudzi! :-D Aniu a co u ciebie??? co tak zamilkłaś?
  13. monuś ja Cię bardzo przepraszam że nie odpowiedziałam na Twoje pytanie wcześniej! Matylka nie lubi leżeć na brzuszku. poleży kilka minut i wrzask jest i wiesz nawet mi trudno powiedzieć czy ten jej płacz był przez ból brzucha bo ona nie podciągała nóżek do klatki piersiowej.... ach czasem trudno zgadnąć czemu dziecko płacze. przed porodem czytałam że po miesiącu z dzieckiem każda matka wie i potrafi po sekundzie zgadnąć o co dziecku chodzi. no najwidoczniej ja jestem inną matką bo do tej pory nie potrafię rozróżnić płaczu a nawet gorzej bo nie widzę różnicy między płaczem np z głodu czy ze zmęczenia.... :-O charlotte dziękuję za linka :-* wiesz mój mąż też jej nie przewija w nocy ale ja w ogóle zrezygnowałam z przewijania w nocy. póki nie ma kupki to nie przewijam...
  14. witajcie Kochane! miałam jutro jechać ale nie jadę. Prom odwołany, pewnie jakiś sztorm albo coś.. kurde, a już się nastawiłam psychicznie a tu dupa :-O charlotte wiem że będzie mi w domu łatwiej niż tak samej cały dzień. co do pomocy męża to on mi bardzo pomaga. może nawet gorzej ma niż ja bo on pracuje a potem jak wraca do domu to przejmuje opiekę nad małą. ja sobie już śpię kiedy on ją usypia. potem budzi mnie koło 3iej nad ranem jak ona się obudzi i ja się nią zajmuję a on taki wyrąbany zasypia i o 6ej wstaje do pracy :-O ale musimy jakoś jeszcze pociągnąć. takie są uroki bycia z dala od rodziny uważam że teraz jest najgorzej bo dzieciaczki małe, niesiadające, nieinteresujące się zabawkami itd kochana wrzuć linka albo jakoś daj namiar skąd masz te odgłosy na kompa, baaaaaaaaardzo Cię proszę :-)
  15. Ach dziewczynki złote jesteście że pamiętacie :-* Jadę w czwartek wieczorem więc jutro jeszcze do Was zajrzę. Ciekawe jak to będzie 30 godzin w aucie z takim małym dzieciątkiem. Plan mam taki żeby jak najdłużej karmić piersią, jak mnie piersi zawiodą to będę mieć 11 wyparzonych butelek i mieszanki gotowe do użycia w kartonikach, przeleję i gotowe. Przewijać będę na stacjach benzynowych a jak będzie bardzo źle to zatrzymamy się w hotelu żeby mała zmieniła pozycję. Tylko muszę znaleźć taki przyjazny także dla zwierzaków rilka nie zauważyłam żeby matysi drgała warga ale rączki owszem. nieskoordynowane ruchy jeszcze ma
  16. kasiu ja też dokarmiam mieszanką. Matylka cały dzień je mój pokarm ale wieczorem daję swoje + mieszankę. Tylko że ja nie widzę różnicy. Po mieszance jest tak samo głodna jak po moim mleku... ostatnio budzi się co godzinę lub dwie na karmienie, mam nadzieję że to ten skok rozwojowy i jej to minie bo te rozbite nocki wykańczają też oglądałam ten program o tych orzech. Muszę się dowiedzieć jak to działa że pierze.. iwonta powiedz kochana kiedy idziecie na badanie?? gdyby mnie nie było na kompie to chcę wiedzieć kiedy trzymać kciuki za Was :-)
  17. dzięki Dziewczyny za odpowiedzi :-) tak myślę że może w kraju jak będę to będzie lepiej ze spaniem bo tu przy jednym pomieszczeniu to masakra. Mała zasypiała a za chwilę Mąż z pracy wracał i się zaczynało zapalanie światła, odgrzewanie jedzenia to i ona się pewnie z tego snu wybijała.... Aniu dla mnie podróż 300 km to pikuś po tym jak co roku do pl ponad 20 godzin zawsze samochodem jedziemy :-D
  18. monuś w kraju nie byłam już ponad rok więc i trochę się cieszę a trochę nie. Cieszę się że będę mieć pomoc rodziny, że spotkam się z dawnymi przyjaciółmi itd a nie cieszę się bo będę oddzielnie z Mężem. Wiem że to głupie ale już tęsknię za Nim... :-O co do usypiania to ja już nie wiem co robię źle bo Matysię kąpię o 18ej, po kąpieli jedzonko, przytulanko i ona około 19:30 zasypia. Niestety o 20 ej oczy ma jak dychy, włącza jej się płacz i już ani spać nie chce ani jeść ani nawet się bawić.... A oczy zmęczone ma i ziewa co minutę.... w ciągu dnia dużo nie śpi więc nie mogę powiedzieć że jest wyspana. zazwyczaj ma drzemkę o 10 do 11 a potem około 14ej do 16ej... i to nawet nie jest całkiem spanie bo co chwilę się budzi przez ten jej brzuszek.... :-( my już z Mężem na twarze padamy. Wczoraj płakała a ja nawet nie miałam siły powiek unieść. okropne uczucie jak głowa leci, sił brak a dziecko trudno uspokoić.. :-(
  19. witajcie Kochane! :-) opuszczam wyspę w czwartek wieczorem. Mąż już kupił bilety na prom. Swoją drogą ciekawe jak przetrwam podróż samochodem ponad 2000km z dwumiesięcznym dzieckiem i psem??? :-D :-D o masakra to będzie :-D także mam jeszcze szansę z Wami popisać do środy podejrzewam. Najgorsze jest to że przy okazji wyjazdu zdajemy także mieszkanie w którym mieszkamy obecnie więc mam w sumie trzy dni na spakowanie wszystkiego i wyprowadzkę ! świat stanął na głowie! :-D ale dam radę muszę nadrobić wczorajszy dzień w czytaniu bo miałam wczoraj problem z internetem, nie mogłam się połączyć.... poczytam co napisałyście i się odezwę a co tu tak cicho??? mam pytanie. proszę napiszcie mi jak usypiacie swoje dzieci, jakie macie metody??? już mnie to męczy że Matysia tak późno zawsze zasypia. Tylko kilka razy jej się zdarzyło zasnąć przed 21szą czy usypiacie je w jednym wyciszonym, zaciemnionym pokoju? itd
  20. aniu śliczna ta Twoja córcia :-) i widać że szczęśliwa, Mamusia dba to i uśmiech od ucha do ucha :-D
  21. Witam! :-) dziewczyny w ciągu przyszłego tygodnia wybieram się do kraju. Jeszcze nie wiem w który dzień. Trochę się martwię że stracę z wami kontakt bo w pl nie mam dostępu do neta i dopiero będę musiała po przyjeździe udać się i załatwić łącze. Nie wiem ile to potrwa i ile dni nie będę pisać.... mam nadzieję że o mnie nie zapomnicie :-( będę tęsknić za pisaniem madziulka można kupic lusterko do zamontowania z tyłu samochodu nad fotelikiem dziecka i wtedy możesz widzieć dzieciątko w swoim lusterku wstecznym...
  22. wróciłam ze szczepienia.... okropne przeżycie. Matysia tak bardzo płakała a mi serce pękało :-( cała aż się spociłam i miałam ochotę sama się rozpłakać u mnie waga 5 kg równe. w ostatnim tyg przytyła 60g tylko ale nie dziwota skoro cały czas płakała, nie jadła i nie mogła spać. mam nadzieję że teraz będzie lepiej. butlę jej daję co chwilę bo się domaga. pokarm ściągam ale do cyca przystawiam tylko w nocy. za dużo problemów przy cycu miałam z nią, z tym prężeniem, poza tym chcę po ostatnich przeżyciach wiedzieć ile zjada
  23. Aniu u mnie jest to samo z gaworzeniem i to jest takie rozczulające. Mówię do niej a ona odpowiada. I faktycznie jak dialog to jest a na pewno dla dzieciaczków. Matylda tak fajnie intensywnie patrzy mi się w twarz i na usta jak do niej mówię, powie to swoje a gu lub bu i się śmieje. Mistrzostwo świata :-D :-D takie chwile wszystko wynagradzają dziewczyny zastosowałam się do rad lekarza z pogotowia i póki co Matylda jest sobą czyli szczęśliwą dziewczynką. Proszę trzymajcie kciuki żeby tak zostało......... karmię ją bardzo często i herbatkę też jej daję. Ponadto wróciłam do infacolu bo mimo że nie ma kolek to lekarz powiedział żeby dawać bo działa rozkurczowo i przynosi ulgę brzuszkom i tutaj jak dla mnie rady z Języka niemowląt są do niczego jeśli chodzi o łatwy plan bo karmienie co 2,5 h by moją Matyldę płaczem wykończyło. Najwidoczniej ona potrzebuje znacznie częściej jeść i tyle. Zresztą co poradnik to inne rady w nim zawarte a życie pokazuje jeszcze co innego :-)
  24. Ania i jak dałaś radę???? absolutnie nikogo nie miałaś do pomocy? ja bym nie dała rady. Cały dzień jestem sama z Matylką od 6ej do 19ej i po tym czasie czekam na męża jak na wybawienie. inna rzecz że ostatnio jak zaczęły się problemy z płaczek Matysi to ona na dobę spała włącznie 4 godziny i to mnie wykończyło. Psychicznie też siadłam, wczoraj cały dzień chodziłam po domu a łzy jak grochy mi po twarzy płynęły muszę jechać do kraju żeby mieć chociaż trochę pomocy ze strony mamy i teściowej. Sama jak palec już nie daję rady to znaczy daję ale bardzo dużo mnie to nerwów kosztuje
  25. Witajcie! wczoraj zamilkłam bo moja Matysia strasznie płakała cały dzień i nie mogłam jej uspokoić nawet na 5 minut. Horror pojechaliśmy na pogotowie wieczorem bo już zaczęłam się martwić tym bardziej że miała kredowobiałą skórę i sine otoczki wokół oczu lekarz ją zbadał i infekcji ucha nie ma, to nie jest też kolka, serduszko zdrowe kazał więcej mleka dawać i DOPAJAĆ. Napisałam to dużymi literami bo wszędzie się mówi że jak pierś to nie trzeba dopajać a tu dupa a nie prawda. No więc dostała wczoraj herbatkę uspokajająca Hippa z meliską, rumiankiem i lipą i była wyraźniej szczęśliwa noc całą przespałam bo mąż się nią zajmował i mnie nie budził tym bardziej że wciągu ostatnich 40 godzin spałam tylko 2 godziny i wczoraj byłam już chodzącą zjawą :-O dzisiaj ma mieć pierwsze szczepienie i nie wiem czy się nie wstrzymać pierwszy uśmiech może pojawić się nawet w siódmym lub ósmym tygodniu
×