Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. Dzięki, Katynka! Chyba nie miałam jeszcze okazji gratulować Ci bliźniaków - co też czynię w tej chwili! Szkoda, że nie mogę was czytać na bieżąco, bo czuję się trochę jak z choinki urwana :)
  2. Ja też na razie sikać nie będę :) Aż taka zdesperowana nie jestem :) Choć nie ukrywam, że zaczęło mnie to ciekawić, a jeszcze pół roku temu zarzekałam się, że jakby co, to płeć mnie w ogóle nie będzie interesować :) P.S. Orientujecie się, kiedy wykonuje się pierwsze USG nie-dopochwowe?
  3. Ja oglądam TV i mam ochotkę na śledzie po kaszubsku :) Cały czas mam ochotę na ryby, ciekawe na jaką płeć to wskazuje :) Zabobony i przesądy, ale często mają jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości, inaczej by nie powstały :) P.S. Na studiach mgr przedstawiano nam sposób na rozpoznanie płci dzidzi, tylko nieopatrznie nie zapisałam go. A leciało mniej więcej tak. Do lnianego woreczka nasypać pszenicy i jęczmienia, potem mamuśka ma na to nasikać, i w zależności od tego, czy najpierw wyrośnie pszenica czy jęczmień, zależeć miała płeć dziecka. Profesor mówił, że to wcale nie było z choinki urwane :)
  4. Nom, sytuacja jest dosyć trudna, niestety, i strasznie mnie przybija. Chciałabym zrobić ten doktorat, dużo zdrowia w to włożyłam, ale z drugiej strony... To praca z chemikaliami, na każdym pisze albo kancerogenne, teratogenne, promieniotwórcze, albo wszystko na raz :) Jak tkwiąc w tym można chodzić w ciąży, karmić cycuchem itd. Jak jeździć na zagraniczne konferencje gdy ma sie dzieciaczka w domu? A nawet gdyby nie jeździć - teraz na uczelni spędzam 11-12 godz dziennie + dojazdy (=2 godz) daje 14 godzin poza domem. I do tego widmo zwrotu pobranych świadczeń (1000 zł miesięcznie = 12tys rocznie razy ilość lat na doktoracie), nie wiem z czego bym to oddała, gdyby dalsze studiowanie okazało się niemożliwe... To skutecznie zniechęca. Po prostu nie wiem czy dam radę spełnić swoje marzenie. To się wyżaliłam, ale nie smucę już, nie chcę wam psuć humoru :)
  5. Ja mam straszny dylemat pt \"do kiedy pracować\", bo pracuję w chemii, w dodatku mam kontakt z promieniami roentgena i promieniotwórczym uranem (innymi aktynowcami zresztą też) - a urlop dziekański na doktoracie można brać góra na rok, w tym muszę uwzględnić podchowanie juniora... W ogóle zastanawiam się, czy z doktoratu nie zrezygnować, bo i tak podobno nie dadzą mi na tym urlopie ani grosza na dziecko (kiedyś dawali, teraz przy nowym prorodzinnym rządzie już nie, tak samo jak studentkom nie dają), poza tym podczas rezygnacji z doktoratu muszę im oddawać całą kasę jaką mi zapłacili (za moją ciężką pracę, jakby nie patrzyć), więc nie wiem czy w mojej niepewnej sytuacji warto pchać się dalej... Kiedyś doktorat był moim marzeniem, teraz się wszystko przewartościowało :)
  6. P.S. oczywiście niczego nie kupuję, bo podobno nie należy zapeszać - mamuśka mówiła, że przed narodzinami nie powinno się kupować niczego więcej oprócz wyprawki do szpitala. Ale to całe wyszukiwanie i oglądanie jest takie miłe, że nie potrafię się opanować. P.S. 2. Czy cała rodzinka już wie o waszym szczęściu?
  7. Nie, w tym na świdnickiej nigdy nie widziałam brzuchatego działu. Ale faktycznie z wycieczki na bielany będzie podwójna korzyść - ja już sobie z ich katalogu cały dziecięcy kącik urządziłam :) Łóżeczko z litego drewna za 99 zł - niedrogo! A najbardziej marzy mi się wyjście do sklepu z wózkami i innymi bibelotami - raz zaciągnęłam lubego do Chicco ( w Koronie), ale jakąś taką niewyraźną minę miał, to nie przedłużałam jego męczarni i zostałam przy oglądaniu wózków na allegro. Strasznie dużo radości mi to daje :)
  8. Pamiętaj, że ciuszki dla brzuchatek są tylko w H&M na bielanach :)
  9. Obowiązek obowiązkiem, ale podobno lepiej zapinać; junior i tak jest porządnie zabezpieczony. Jak brzusio jest baloniasty, trzeba pasy odpowiednio ułożyć (widziałam kiedyś program TV o tym, ale to już parę lat temu było) - ogólnie chodziło o to by dolny pas biegł pod brzusiem, a górny nad. A tak w ogóle - witajcie! Dzień doberek!
  10. Jestem z wro, nasze szpitale są co najmniej poniżej średniej, może dlatego ze u nas jest 5-6 porodów na dzień... Położne pewniej bardziej zmęczone niż w szpitalach gdzie rodzi się jedno dziecko dziennie lub nawet nie. Bądź co bądź recenzje szpitali i wspomnienia obecnych mam raczej nieciekawe...
  11. W jednym z czasopism dla dzieci dawali w tym miesiącu przewodnik po szpitalach Rodzic po ludzku. Przeczytałam i spanikowałam :) W moim mieście same jakieś mizeroty 2-gwiazdkowe :(
  12. Ja mam bzika na punkcie imion Łucja i Zuzanna. Chyba zostało mi po dawnym zauroczeniu Narnią :) Obiektywnie rzecz biorąc - ładne jest też Iga. Choć tak szczerze mówiąc - ostateczny wybór zapadnie jak junior będzie na świecie i będzie można wybrać imię, które naprawdę będzie do niego pasowało. Ja przez całą ciążę miałam być Dianą, a po urodzinach okazało się, że Diana do mnie nie pasuje, i została Agnieszka :)
  13. Hej! Długo nie pisałam, bo mam tyle pracy, ze fiuuuu! Z okazji dnia wagarowicza nie poszłam dziś do instytutu, co tam, należy mi się dzień urlopu. Na początek najlepsza informacja - mdłości minęły! Dalej jestem wrażliwa na smrodki, ale jak coś mi pachnie to przynajmniej jestem w stanie to zjeść. I tak dziś zakupiłam: Sernik z lukrem, serek śmietankowy, śledzie w śmietanie, pomarańcze, kiwi, papaje kandyzowana, szynusie, a do szynusi pyszne masełko fińskie, pomidorki i ogóreczki kiszone, wędzone brzuszki z łososia, fantazje malinowa, ciasteczka holenderskie w czekoladzie,paróweczki cielęce, no i właśnie wysłałam tatusia po szczypiorek, bo mnie naszło, i bagietki. Okropna jestem :) Mój skarbuś też o imionach gadać nie chce, że jeszcze czas (racja!), ale też nic nie mówi gdy ja fantazjuje o imionach - myślę jednak, ze on jednym uchem to wpuszcza a drugim wypuszcza :) Miłego dzionka, dziewuszki!
  14. Hej dziewczyny! Jestem pełna podziwu, że jesteście w stanie cokolwiek jeść. Ja ma cały czas mdłości, a jakbym zjadła jakiś gulasz czy większą porcję lodów to bym zwracała dalej, niż wzrok sięga. Chudnę w oczach. Może korzystając z okazji, że się odzywam, podpytam się was o coś. Czasem chwytały mnie bolesne skurcze w dole brzucha, takie jak przy miesiączce. Chwytały i za 15-30 sek odpuszczały. A wczoraj miałam dwukronie takie 2 serie skurczy - raz kwadrans, a drugi raz z 25 minut. Nieźle bolało. Wy też macie takie boleści (lekarz mówi, że takie pojedyńcze to norma, z długich się jeszcze nie zdązyłam jemu wyspowiadać). Miłego dzionka!
  15. Normalnie... Okres dosteje się 2 tyg po jajeczkowaniu, i mnie z reguły jakieś 3 dni po jajeczkowaniu zaczynały pobolewac piersi i bolały aż do okresu. Podobnie tym razem, tyle że okres się nie pojawił :)
  16. Patichris - piekny chlopak! Niech rośnie zdrowo! P.S. Ja mieszkam na Psim Polu :)
  17. Ja czytalam, ze dzieci nie spia mocno, ze to jest taki polsen, dlatego tak latwo wybudzaja sie do karmienia i tak latwo zasypiaja pozniej (mimo plytkiego snu na halasy nie reaguja, bo przyzwyczaily sie do nich w lonie matki). Idz do jakiejs rozsadnej lekarki. Popytaj innych mam z Twojego miasta.
  18. Kurcze, nie wiem co to moze byc, ale ja bym chyba juz umarla ze strachu... Trzymam kciuki za malenka.
  19. Aguniap_82 - jezeli ta cyferka w nicku to twoj rocznik - to jesteśmy rówieśniczkami :)
  20. Ja siedze pod kocykiem i oglądam Małysza :) Straszne mdłości mam, aż nie chce mi się wierzyć, że to przez tego małego szkraba :) Moja połowica bagatelizuje to, mówiąc, że sobie wmawiam, bo przeczytałam że większość mamuś ma takie przeboje :) Twierdzi, że zabierze mnie dziś na zakupy i mi przejdzie :P Mi pasuje taki układ. A co u was?
  21. Chemical

    Dolls Maker

    http://elouai.com/doll-makers/new-dollmaker.php Może komuś się przyda :) Fajna zabawa, w avatarka sobie można wstawić :)
×