Chemical

A jaki masz metraż? My mamy chyba 47m2 (chyba :P nigdy mnie to specjalnie nie interesowało), ale Lusi pokój odpada i nas zostaje, a w nim kanapa, stół, komputer, szafa 3-dzwiowa i 2 komody już stoją i jest przyciasnawo, ale coś się wymyśli. Wielu osób zapraszać nie będę.

No to rzeczywiście, czakuś, strasznie się wkręciłaś. A obietnicę noworoczną zapamiętam i wypomnę :) A mi się skończył cukier i mam gorzką herbatę, buuu... Nie znoszę gorzkiej herbaty.

Mampytanie - nam tak ciężko będzie wymyślić coś, co by było akuratne dla Ciebie :)

Ja to chcę iść poprosić księdza o odprawienie mszy w intencji Lusiowej (o błogosławieństwo Boże), załóżmy na 13 w niedzielę, a potem gości hapnąć do chałupy na obiad, deser, tort i inne zagrychy. Żeby się zdążyli wybawić z Lusią, najeść, do jakiejś rozsądnej godziny. Tylko głupio, bo Lusia urodziła się 2.11. w zaduszki, i to wypada w niedzielę, a to tak nie teges, wówczas to chyba są intencje tylko za zmarlych, zresztą to w ogóle byłoby trochę niesmacznie... I chyba wszystko na tydzień później przeniosę. Ale jeszcze będę myśleć. Może coś od Was odgapię? ;)

Hym, to w sumie dobrze o niej świadczy. Czytałam, że o to chodzi, żeby dziecko odróżniało dzienną drzemkę od nocnej, a ona odróżnia, więc GIT :)

Ahh, mampytanie, co racja to racja, ja już powoli zaczynam przyjecie urodzinowe obmyslać :) Przyjęcie urodzinowe dla MOJEJ CÓRCI to milion razy bardziej przejmujące zdarzenie, niż wszystkie uroczystości, które miały miejsce do tej pory :)

Mampytanie - toż to aniołek :) Mojej się nie zdarzyło samej zasnąć :) To znaczy raz, jak była mała, taka całkiem malutka, to gapiła się na matę edukacyjną i nagle ją siekło i jak leżała tak zasnęła :) jednorazowy wyjątek :)

A oni to te zdjęcia obrabiają w czymś, poza tym mają dobre lampy błyskowe (Lusi fotki te z domu są dobrą lampą błyskową robione to od razu kolorki ładniejsze, a jak się założy dyfuzor to już w ogóle). Jakbyś obrobiła fotki w jakiejś fotoszopie, to pewnie by było ładniej...

Hyhy, Monia, ja mam farta, bo Lusia czasem po obudzeniu tez zaczyna się bawić :) Tylko muszę jej po zaśnięciu napchać książeczek do łóżeczka, no je lubi :) W sumie to to jest tylko po pobudce po południowej drzemce :) Ale jest :) Zauważyłyście, że Lusia mi się poprawiła trochę?

Ambaa, Monia - przycięcie palców jest chyba gorsze od guza, to znaczy zależy jeszcze z jaką siłą, ale wydaje się mniej przyjemne :) na razie nas nie spotkało, a my mamy same komody w domu, więc mam czego pilnować :) Mampytanie - a o której poszła spać? A ten jezik to może złóż i wybadaj trochę dla nas w wolnej chwili :) Monia - ja tak zauważyłam, że zestawy ciuchów lepiej idą...

Ambaa - nie ma, bo ciaptak nawet CV nie wysyłał, sama wczoraj usiadłam i wysłałam mu 3 :P Ale wcześniej jak mu szukałam pracy, to było to samo, ja mu popisałam CV, listy motywacyjne, powysyłałam, a oni tylko do niego dzwonili. On nie wiedział w ogóle gdzie na te rozmowy idzie, raz polazł do eurobanku myśląc, że idzie do getin banku :o A najlepsze jest to, że oni wówczas mu tę pracę proponowali, mimo tej szopki, tylko kurcze sobie wymyśliłam, że wracam na doktorat. Głupia. A w innej firmie to w ogóle od teraz go chcieli zatrudnić :o Mam nadzieję, że obecnie też tak pójdzie, jak za tamtym razem. Oby :) Trzymajta kciuki :) Hehe, super śmiesznie się pisze komuś listy motywacyjne :) Szczególnie, jak chemik pisze list motywacyjny informatykowi, i ogólnie średnio się zna na tym co pisze :P Ale chyba sumarycznie jakoś idzie :P Takie kwiatki stwarzam :P

Kurcze Monia, ja też dziś Lusi krzywdę zrobiłam. Ona jest super sprytna i wie, że jak się wdrapie na fotel, to ja się boję że upadnie i zawsze idę jej dać rączkę i zaprowadzić w bezpieczne miejsce. No i rano tak z 8 razy się na fotel wdrapywała i ja ją przyprowadzałam, i jak sie wdrapała kolejny raz to miałam dosyć i nie podeszłam. I ona biedna, zamiast usiąść, to postanowiła że sama pójdzie :( I wygrzmociła najpierw czołem w tą poręcz od fotela z giętej sklejki, a potem tyłem głowy o podłogę i ma 2 guzy. Ehh...

Ambaa - na moje oko Batman jest dla starszego dzidzioła, ale rzeczywiście fajny :)

No ja też nakupowałam, na razie raczej jesienne, bo w sklepach zimowych jeszcze nie ma. Ślicznoty takie, z H&M i Zary głównie i ze Smyka jakieś drobiazgi. Właśnie je uprałam, niedługo będziemy je nosić :) A Allegro z ciuchami olewam, za drogi interes. Odkąd zobaczyłam, że ręcznik z kapturkiem z Ikei, który kupiłam za 24,90zł, kosztuje na Allegro.pl 40 zł, albo body 4-pak za 22,90 z C&A tam kosztuje 34,90zł - i jeszcze wysyłka, dajcie spokój. Za to na jeździk też poluję, nie wiem za co go kupię, bo kasy mi z konta ubywa, ale chcę go mieć :) Więc szukaj dobrze, Ambaa :)

A na co polujesz, Ambaa? Balbinko - dziękuję za komplement, ja również Michasiowe fotki często oglądam, w sumie tylko Twój album mam w zakładkach i z niego startuję i lukam do innych :) Więc Misiek zawsze obejrzany jest :) No a teraz już kilka fotek z września przeglądam do wgrania :)

Platynko - witaj! Balbinko - tfu, tfu, tfu, na psa uroki :) Gratuluję :) Moja królowa właśnie łaskawie zasnęła :) A ja to mam wrażenie, że laski gdzie indziej wymiotło, bo dziwnym fartem Ambę, Aneczkę - w sumie dokładnie na hura. Trudno :)

Dziewczynki, jakby któraś z Was chciała kupić taki pchacz, to ten się wydaje OK: http://allegro.pl/item424011740_playskool_chodzik_jezdzik_odpychacz_hasbro.html Ma tez funkcję jeździka.

Oj kurcze, ta cholerna jesień. Karmię cyckiem ze zdwojoną siłą, żeby Lusik miał przeciwciała. Strasznie teraz dużo bakcyli. A najgorsze, że dziś mi Lusia zmarzła, ehh... Oby nic nie było. Migociu - poczytaj o jakiś syropkach dla dzidziołów. A ma gorączkę? Luśka usnęła. W łóżeczku, za rączkę :) Długo to trwało, bo te pijaczki okropne pod blokiem siedzą i hałasują :( I ją rozbudzały. Ale te pijaczki to chyba lepsze od sąsiadki spod czwórki z tymi swoimi 2 kundelkami, które strasznie hałaśliwe są :)

O tak, maść majerankowa jest super!

Luxorku noś ją w pionie, może idź z nią na dwór jak nie ma gorączki, tam będzie jej łatwiej oddychać... Może inhalację jakąś zrób, poczytaj w wolnej chwili co dla takich małych dzidzołków wolno... Teraz taki wirus panuje, u mnie rodzina cała na łopatki rozłożona.

Dorotko - mi też się wydaje, że do tatusia :) Luxorku - nie, kupiłam w empiku. Tak tylko wysłałam poglądowo :) Cały dzień mi dziś zleciał jakoś, poszłam na spacer, myślałam że chwilę mnie nie było, a tu 3,5 godziny łaziłam. A jeszcze obiecałam mamie, ze wieczorem wpadnę :) Beybe - Wiki już tym jeździkiem śmiga? Wow! W ogóle wielki chłopak z niego! A córcia 100kroci taka kokietka :) Uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia :)

Biedna Juleczka :(

Wiecie co, laski, mam najfajniejszego męża na świecie. Chciałam Was wysłać linka do ubiegłotygodniowej sobotniej porcji fotek - na poprawę humoru. No a tam było, że link zawiera treści przeznaczone dla dorosłych, i 2 opcje do wyboru, albo "mam 18 lat i chcę wejść" i "nie mam jeszcze 18 lat i rezygnuję" :D I Promyk wybrał, że rezygnuje :P Link był podświetlony innym kolorem :P A ja świnia, weszłam :P W ogóle to mi wstyd i sama sobie nakładam szlaban na RedTube :P A tu porcja fotek: http://www.frazpc.pl/b/221297

Oj widzę, że się odmieniło :P Choć raz Lusia nie jest najniegrzeczniejsza ;) No, sprawiedliwość musi być :) A tak na serio: współczucie, wiem jak jest :(

Aaaaa i dla Oleńki malutkiej Luxorkowej - wszystkiego najlepsiejszego!