Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. http://sklep.ekodzieciak.pl/dziecka-buciki-nauki-chodzenia-c-39_34.html
  2. http://www.gugu-gaga.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=31&Itemid=11 http://www.gugu-gaga.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=61&Itemid=11 http://sklep.ekodzieciak.pl/dziecka-buciki-nauki-chodzenia-c-39_34.html?osCsid=a6765336d196337a769b81aaf2abf3e8&filter_id=23&sort=2a http://sklep.ekodzieciak.pl/buciki-funky-feet-indianka-p-102.html Innych chyba ni mo... Na allegro kiedyś się pojawiały, ale teraz też 0 wyników. Luśka mi lata w skarpetkach z abs :)
  3. Macie jakiś ciekawszy przepis na danie z ryby? Hmmm, trafiłyście kiedyś na informację od kiedy można podawać chrzan? Jakoś dziś nie mam natchnienia...
  4. Najpierwsiejsza :) Dzień doberek! Witam w nowym tygodniu!
  5. Idę utulić mojego Lusiowego robaczka :) Już czas na pierwsze nocne karmionko :) Buziaki! Spokojnych snów!
  6. Aha, kupujemy jednak meble z Ikea :) Taką szafę: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30034188 I takie komody: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70034191 http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10034189 Wg mnie ładne :)
  7. Dokładnie tak, Ziarnko :) Hyhy, wątpię żeby Lusi smakowały \"moje\" jedzonka :) Bo ja to wszędzie chilli sypię i czosnek :) Hmm, chyba że się przyzwyczaiła, mleko ponoć przesiąka tymi zapachami... Czasem jak się najem czosnku to aż Lusi skórka tym pachnie :) No ale jak się nie stosuje soli ani Vegety, to czymś żarełko trzeba przyprawiać, więc sypię tych ziół ile wlezie ;) I koperku :)
  8. Przejrzałam na szybko regulamin i nic nie pisze o oddawaniu kasy.
  9. Ziarnko - nom, to ta sama historia. Teraz mam wakacje, więc luz. Wracać nie mam zamiaru i każdego dnia się w tym przekonaniu utwierdzam coraz mocniej. Z kasą to jest tak, że kiedyś trzeba było oddawać (przynajmniej taka plotka była) a teraz to chyba samorząd doktorantów coś wskórał w tej kwestii (mam nadzieję), ale to jest idiotyczne, przecież pracowałam jak oszalała od rana do nocy, zajęcia prowadziłam, 4 publikacje namąciłam przez te 1,5 roku, to więcej niż pracownik naukowy ma napisać żeby się go nikt nie czepiał - taka norma - i z jakiej paki w ogóle taki pomysł żeby kasę oddawać, to ja nie wiem :o
  10. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60139301 Patrzcie, jaka fajna półka na zabawki :D
  11. CeliXX - a weź zamów próbkę tych pieluch Ultra Baby Soft (Ambaa ma namiary na stronę z tymi pieluchami, tu ukłon do niej o podesłanie). One są nieprzekombinowane z tego co piszą, a i cena do rzeczy :) Co szkodzi, próbki gratisowe, a może się sprawdzą? Ambaa - ja na maśle robię, szynka, cebula i całe jajko. Szynka i cebula pokrojone na miazgę, lekko je podduszam (dolewam ciupkę wody żeby się masło nie sfajczyło) a potem jajko i mieszam co sił w ręce żeby grud nie było ;)
  12. Helloł :) Celi XX - ja nigdy nie używałam pieluszek Tesco. Kiedyś używałyśmy Pampersów (uczulały), raz Bellę kupiłam, a na co dzień Huggies SuperFlex. Jak coś, to mogłam wspominać o pieluszkach Baby Ultra Soft (czy jakoś tak), bo z testów konsumenckich wynika, że one najlepiej wchłaniają. I Tescowe też wchłaniają dobrze - te same badania na to wskazują. Tylko pod kątem tego testu konsumenckiego mogłam wspominać o pieluchach Tescowych. Ale kryształki też zdarzają się czasem w Huggiesach - podejrzewam że to resztki tego wkładu chłonnego. Nie zauważyłam, by to przeszkadzało :) Pozdrawiam Cię serdecznie, CeliXX! Ja się nie obijam, tylko piszę Promykowi na jutro listę zakupów do Ikei ;) Cmokam mocno :)
  13. Sponkeczko = Spineczko (palce mi się poplątały od zawrotnej prędkości z jaką piszę ;) )
  14. Nom, i oto jest powód dla którego chcę zostać w domu.
  15. Kurcze, liczyłam na mały sabacik i niestety zaspałam :o Z Luśką podczas zasypiania. Sponkeczko - super, że jesteście w całości! Cat - na mojego brata Michałka spadła meblościanka. Z witryną taką dużą, w środku porcelana. Na meblościance u góry 2 metrowe szable ojca. Nie pamiętam w jakim był wieku, ale on wówczas miał manię wspinania się. Jak się z niego oko spuściło to zaraz zaczynał się wspinać. Mały był. Jednego dnia spadł z meblościanki na szafkę telewizyjną, rozbił głowę. Drugiego dnia to samo - znów łeb rozbity. Dziadek mówił - ludzie, co wy z tym dzieckiem robicie - a myśmy po prostu na sekundę go z oka spuszczali a on od razu w górę. Trzeciego dnia (3 dni pod rząd to były) wdrapał się na witrynę i ona na niego spadła. Myśmy z mamą w kuchni, przy otwartych drzwiach do pokoju, frytki na obiad robiły. Huk straszny, wleciałyśmy do pokoju a Misiek pod wielką 2 metrową meblościanką. Mama jak to zobaczyła to ze strachu do ubigacji uciekła i zaczęła krzyczeć :o Ona chyba myślała, że Michaś już nie żyje. A ja w to szkoło wleciałam, z 14 lat wówczas miałam, i jedną ręką do góry meblościankę, a drugą Michasia spod niej wyciągałam. I wiecie... Jemu się nic nie stało. 7 szwów miał założonych, bo w tym ogromie szkła wszystko go ominęło i tylko ta szabla co leżała na czubku mu głowę przecięła. Ja stałam w szkle na boso, bo jako dziecko nie lubiłam w kapciach chodzić, i też nic. Aniołek stróż z nami był. Nigdy tego nie zapomnę. A jakby mu tafla szkła brzuch przebiła? A jakby półka głowę zmiażdżyła? Wielka łaska od Boga. Te meble są obłędnie robione, dziewczyny. Tamte nie były niczym zabezpieczone. Z kolei meble u mojej teściowej miały niby pasek wzmacniający między dolną a górną częścią - żeby zwiększyć stabilność. I też kiedyś Promyk mówił, że ta witryna spadła, na szczęście teściowej nie było pod nią. Ale że też szkła mnóstwo - oni tam potem pleksę wstawili, żeby w razie czego było bezpieczniej. Ja teraz jak wybierałam meble do dużego pokoju to koniecznie chciałam z Ikei, bo oni tam nawet do najbardziej stabilnej komody dokładają solidny pasek do zamontowania na kołek rozporowy do ściany. Ale Ikea jest dosyć droga, więc CHYBA stanie na meblach Bodzio. Ale meblościanek nie będzie, same komody. I półki na książki nad nimi, wysoko - niedostępnie. Meblościankom mówię NIE :) Ehh tom się rozpisała... :( pewnie znów sama do siebie...
  16. Dmko - od czego? Od renklody? Takiej śliwki? Hmmm, na ogół takie rzeczy wychodzą... Byle się w poprzek nie ustawiła... Moja mama to zawsze mówiła, że jak weszło, to i wyjdzie ;)
  17. Ziarenko, to nie szablon, tylko moje dzieło ;) Ale to nic trudnego, trzeba tylko trochę html\'a znać :) Jak chcesz to mogę Ci coś w tym stylu zmontować w wolnej chwili. Tabelkę wyślę :)
  18. Balbinko - ja tam wcale wielkich wątpliwości nie mam. ;) Lusia jest mistrzem manipulacji. Karmię ją zupką, a ona je pięknie, buzię otwiera, mi wara do ziemi leci ze zdziwienia, nic nie mówię żeby jej się odwidziało, aż nagle patrzę, a ona wszystko wypluwała na spodnie :o Jak ja nabierałam łyżeczką i patrzyłam w drugą stronę :o Ale spryciula :) Sporo zdążyła wypluć :)
  19. Sobotnia porcja fotek: http://www.frazpc.pl/b/161573 http://www.frazpc.pl/b/220083 A nawet dwie :)
  20. Nie gadajcie, żem pierwsza :) Dzień dobry! Lusia moja kochana to śpi jak stary: 8 godzin i styka :)
  21. No, to super, Cat! Na swoim najlepiej! My się tu z Promykiem remontujemy cały czas, krok po kroku, na ile kasy starczy, ale przynajmniej spokój mamy. A w sprawie pracy to ja sobie tabelkę narysuję i wszystko będzie jasne ;) Nie ma co dramatyzować, gorsze wybory ludzie w życiu muszą podejmować. Muszę sobie tylko bilans ułożyć. Ale ja myślę, że to nam na dobre wyjdzie. Promyk się dowartościuje, ja poczuję się jak kobieta, Lusia będzie dobrze zaopiekowana, szczęśliwa, może spokojniejsza, ja nie będę wiecznie smucić się i tęsknić. Stracę natomiast 2 literki przed nazwiskiem. Wiecie, z 2 literkami to można zrobić 2 rzeczy: 1. zostać na uczelni, 2. być szefem ;) Bo doktorów na taśmę nie przyjmują ;) Na szefa się nie nadaję. Na uczelni nie mam zbytnio szans zostać. Tam ludzie pracują po 12-15 godzin dziennie, ja sobie na to pozwolić nie mogę. Na wyjazdy na konferencje też nie. Szanse nikną - taka prawda. Doktorat to dawanie całego siebie. A nie moge dać całej siebie uczelni, Lusi i rodzinie - bo tylko jedna jestem. Przez ostatnie miesiące to wyszło czarno na białym. Jedyne co może mi doskwierać, to stagnacja. Ale jakieś koszty muszą być... Ehh... Jest tu ktoś jeszcze w ogóle? A tak w ogóle to nie czytajcie powyższych wypocin. Ja tak sama do siebie...
  22. Sili - z kim ja Lusię zostawię, jak z tym małym horrorkiem małym moja mama, która wychowała 4 dzieci, boi się zostawać :) Choć początkowo obligowała się, że ona się będzie nią opiekować, ale zwątpiła. Podobnie zresztą jak mama Promyka, która mieszka 10 minut drogi od nas i jest na emeryturze już, nawet na spacer się boi wyjść z Lusią. A jak ostatnim razem przyszła nas odwiedzić to taką Lusia histerię odstawiła, że musiała wracać do domu. Bo jej nie mogłam uspokoić. Zresztą jak Promyk obciął włosy to też była histeria, bo go nie poznała ;) No i z racji, że do Lusi trzeba mieć ogromną cierpliwość, to mam opory żeby ją zostawiać z kimkolwiek. Bo jak mnie czasem już cholera bierze, co to zrobi babka, która Lusi nie kocha? P.S. Lusia właśnie usnęła. Niezła jest :) Caterinko - tu są te Misiowe jogurciki: http://www.dziecko.nestle.pl/produkty_etap2.asp
  23. dmka - A sny miewam, może nie takie drastyczne, ale się zdarzają. To z miłości i z troski. Na pewno. Tyle złego na świecie się dzieje, człowiekowi tysiąc myśli do łba przychodzi. I z płaczem u nas też jednakowo. Jak widzi że ją chcę do łóżeczka włożyć, to już płacze. Nawet jej nie zdążę wsadzić :o Spineczko - i tak nieźle, Luśka jeszcze nie śpi :) bawimy się z nią na zmianę z Promykiem :) Na zmianę czas szybciej leci :) Balbinko - w Realu.
  24. Hyhy, a macie swoje ulubione piosenki? Moja to ze środkowego ustawienia książeczki ta spod żółtego klawisza ;)
×