Chemical

Migociu, a jak będzie po szwedzku "królowa Łucja jest wspaniała"? :) A także "Lusia jest tak fantastyczna, że wara do ziemi opada"?:P ;) Wstawię sobie w opis na GG, będą mieli ludziska nad czym myśleć :P

Haha, Migotko :) Nie wiem co to będzie jak się takie dwie głównodowodzące teściowe zejdą :) Olo z Luśką mają przechlapane :) Zarządzimy im i tyle :P

:) U mnie w chałupie to zasadniczo ja rządzę, nawet jak nie ma 2 do 1 :P Promyk z tych, co im wszystko obojętne jest :o Ale też nie narzeka jakby coś - wiec nie jest źle :)

Oby tylko fotele w tym pociągu nie były na maksa zasmrodzone... Widzicie, dalej przeżywam... Chyba odetchnę dopiero jak z pociągu wysiądę :o

Łeeee, wszystkie poszły :) Migociu, a Muminowi też się Hauck podoba?

:) Dzięki laseczki za pocieszenie :) Trochę stracha jeszcze mam, ale w sumie nic mi nie zostało innego, jak powalczyć z sytuacją... Bo przecież wyjazdu nie odwołam... W ogóle to THE BEST jesteście :)

Polazłam dziś do profesorka z kolegą na egzamin się umówić. Włazimy do pokoju i mówimy, że chcieliśmy przyjść wieczorem albo jutro zdać egzamin. A on na to: no to niech państwo usiądą. A my że nie, że musimy jeszcze sobie wiedzą ugruntować. On się pyta: a jaką wiedzę? No to zaczęliśmy mu mówić, czego nie kumamy. No i pytamy tego profesora, pytamy, biedny książki wertuje, staje na głowie żeby nam wytłumaczyć, wyjaśnia :P I w końcu się pyta, czy mamy indeksy :) My mówimy że nie :) Na co on mówi, że proszę przynieść, bo jak się ktoś i takie rzeczy pyta, to musi mieć nie-byle-jaką wiedzę w temacie :) I w ten sposób odpytując profesora z kilku co trudniejszych pojęć zdobyłam 5 do indeksu :) To był pierwszy egzamin, na którym student "egzaminował" profesora :P

No, będziemy walczyć, w sumie albo jedziemy w śmierdzącym wagonie, albo w ogóle nie jedziemy... Na pocieszenie opowiem Wam jak dziś egzamin zdawałam :)

Najgorsze że u nas się od pokoleń nie pali, i my jacyś tacy przewrażliwieni jesteśmy na ten zapach... Mi to od papierochowego smrodu zaraz się w głowie kręci :o Załamka...

Oby ambaa, oby... Nerwa mam. Ehh...

A może kupię Brise anty smród papierochowy?

Tzn na przewiew te od wagonu wrota? Chlip :(

No kurde mi to się aż jechać odechciało :(

Nie no chyba się pochlastam. Już nie piszę, że to przez Promyka - bo się z szefem do ostatniej chwili co do urlopu nie mógł ugadać. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :( Jak to moja nieskazitelna królowa w jakimś capiącym przedziale :(

Ehh, co zrobić??

Wrrrrr... Wrrrrrrrrrrrrr... Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....

Tzn wagon jest dla palących, a przedział 6-osobowy zajęty przez nas, nie będzie żadnych smrodziarzy... Ale ambaa mówi że i tak będzie capić :( Nie da się zamienić, to był ostatni wolny przedział :(

Nie ma sprawencji :) Oby się dobrze sprawowało i żeby Olo w nim ładnie obiadki zjadał :) Ale w takim krzesełku to ja bym nawet budyń zjadła :) Chociaż nie lubię ;)

Hehe :) Balbinko - przez jakiś czas na forum wózkowe wchodziłam częściej niż na google.pl :P

Nie no ja się potnę z tym wagonem dla palących :o Nie mogę przestać o tym myśleć :(

Migociu, doszło :) Olkowski jest przecudnym chlopcem :) Luśka to ma farta :) A krzesełko przeurocze! My mamy bez puchatka :( Śliczny ten błękicik :) A Olkowskiemu do gustu przypadło? Jak szamanko w nim?

Cholera nooo... Ja pierdole... Sorki.

Kurcze, znajoma z którą jedziemy do tego Kołobrzegu kupiła bilety na pociąg, ale w przedziale dla palących... Tzn cały przedział będzie nasz, ale... Myślicie, że będzie capić? Ehh...

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=22462 A teraz?

A bo głupia kafeteria wszędzie spacje wstawia - trzeba je usuwać ręcznie.