Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. Ło kurna, ale szalejecie z gotowaniem :) Ambaa - zaufaj Amelinie. Nie jadła, bo może po prostu pomidorek by jej zaszkodził. A może przez upały nie miała apetytu :) A może dziąsełka bolały od ząbków :)
  2. No co Ty, ambaa, w wannie z laptopem jesteś?
  3. Jestem :) Na wstępie dziękuję wszystkim za życzonka Olkowi za bukiecik, bardzo się Lusi podobał. I ja również składam wszystkim naszym jubilatom najlepsze życzonka: zdrowia, uśmiechu i dużo mleczka. No i mnóstwo maminej miłości! Jak ja nie lubię takich topików, jak tamten :o Wrrrr... Swoją drogą, to ja mam zamiar pobić rodzinny rekord w cycoleniu. Należy on do mojej babci, która karmiła ponad 2 lata. Rekord mamuśki już pobiłam dawno... Ale wówczas inne czasy były, wówczas mleko było jałowe już tuż po porodzie ;)
  4. mal_a - dlatego myśmy z Promykiem na szybko się zorganizowali ze ślubem i z głowy, Nic ksiądz nie gadał, że w ciąży idę do ślubu, nawet welon pozwolił założyć. Ale już sobie wyobrażam, jakie jazdy byłyby ze wszystkim, gdyby ślubu nie było :o Ksiądz to nawet krzywo patrzy na tych niedzieciatych, co ślub cywilny zawarli, a dopiero potem do niego po kościelny przyszli. Nie wiem, takie to jakieś kłamliwe wszystko... Co za różnica w sumie... Takie pozoranctwo... Dziś Lusia pobiła rekord świata i zeżarła czubaty kubek Tommee Tippe zupki (marchew+pyrki+seler+pietrucha+brukselka+por+koperek+fasolka szparagowa+manna+maselko). I jeszcze by zjadła więcej :) Ale jazda, nie mogę uwierzyć :) Trzymam ten opróżniony kubeczek, żeby się wszystkim pochwalić :)
  5. Asiu - nom, promyk pojechał do dziekana :) Bo ma jakieś kłopoty z zaliczeniem. W ogóle śmieszna sytuacja. Wykładowca zabronił się nagrywać, a Promyk z kumplem i tak nagrywali, pod ławką, żeby mieć się z czego uczyć (pisać im się pewnie nie chciało, i tyle :P). No i się nauczyli, napisali na kolokwium odpowiedź na pytanie zgodnie z tym, co nagrali na dyktafonie a ten im dał zero punktów. No i mają dowód, że ich źle ocenił, ale nie mogą z niego skorzystać, bo nagrywali nielegalnie :o Ehh...
  6. Witeczka! Adulko, piękna księżniczko, wszystkiego najlepszego z okazji 9. miesiecznicy! Rośnij zdrowo i często się uśmiechaj! AsiaSz - kiedyś Ci pisałam o glutenie, ale chyba nie przeczytałaś :) Otóż pościągałam sobie na uczelni publikacje i w takiej jednej szwedzkiej naukowcy wybadali, że ważne jest by gluten wprowadzać powoli, zaczynając od małych dawek. I że najlepiej wprowadzać gluten powoli w 5-6 miesiącu, ale jak się wprowadza później powoli to też nie jest źle, za to najgorzej jak się wprowadza szybko. Tak więc ja bym powolutku to robiła, to znaczy może nie 2 miesiące, ale 3-4 tygodnie można chyba jakoś przemęczyć. Grunt żeby nagle dziecku, które nie miało w ustach glutenu, nie dać biszkopta i miski kaszki manny na gęsto na kolacje :) A ja dziś siedzę w domu :D
  7. :D Wy tu się do Olkowskiego nie przystawiajcie, on już zaklepany :) Ja też zbieram się lulu :) Dobranoc!
  8. Ten jane jest też spoko, tzn na tyle, co go obejrzałam w sklepie. Fajnie się go prowadzi... Jak próbowałam Jane i tego Baby Design Sprint, to nie ma co porównywać, Jane bez wysiłku, z Baby Design musiałam walczyć troszkę, ale dla mnie Jane był niedostępny finansowo, no i koła ma podwójne więc na moim gruzie pewnie by się nie sprawdził. Chociaż ja to wolę mieć komfort psychiczny, że dzieciaka mi nie wytrzęsa, stąd w sumie tylko na "duże kółka" zwracałam uwagę. Ale to i tak trzeba iść i zmacać osobiście, bez tego ani rusz :)
  9. No, amortyzacja może być, Mikado w amortyzacji jest nie do pobicia. Ale ta w połączeniu z dużymi szerokimi kołami jest jak najbardziej wystarczająca na moje wertepy. A ja największą różnicę odczuwam w szerokości. Mikado miał szerokość 72 cm, ten 57cm. Wąski jak parasolka :) On w ogóle jest mały, tylko to siedzisko ma wielkie jak fotel :) Cieszę się, że podoba Wam się moja bryka :) To znaczy Lusi bryka :) Jak Wam się podoba mój zięć?
  10. :) Ja to sobie nie wyobrażam tego wyłażenia oczu z orbit. Albo parcia 40 minut. Jak się rodzi w kuckach to przeć nie wolno, żeby za szybko nie poszło i z tego pośpiechu nie pękło, położna trzyma główkę żeby przyhamować, a wszystko i tak trwa tylko 2 skurcze parte :) No z tym to mi się fartło. Czakuś - :) Nastawiłaś się w sumie :) Na ciążę :) Ale nawet dla twojego dobra to dobrze, że to jeszcze nie to :) odzyskać siły musisz! Mojaspinko - no, a jeszcze wcześniej bylam na wywoywaniu to też ze 2 cesarki rozkraczone wówczas widziałam :) I na wywoływaniu SN rodziła babka ode mnie z dzielnicy którą widuję conajmniej raz w tygodniu na spacerze :P
  11. O ja pierdykam, ale miałyście szybkie porody :) A w ogóle to jak Wy mogłyście siedzieć na poczekalni, ja to pod prysznicem porodówkowym siedziałam i zęby zaciskałam, nie nie nie na pewno bym nie usiedziała na poczekalni :( Może jakaś mniej odporna na ból jestem. No ale grunt że sumarycznie dałam radę :) Ale najbardziej byłam zła, że od razu mnie na porodówkę położyli, tyle godzin tam spędziłam na głodniaka... 2 baby przy mnie urodziły, i 3 cesarki widziałam :) P.S. Czemu do cesarek baby są bez majtek i takie rozkraczone leżą? I czemu są tym rozkraczeniem do bab na normalnej porodówce, które wszystko widzą przez szybę? ;) Aha, i te dzieci z cesarek i te z SN ważyli i badali na porodówce a ja stałam obok i ze skóry wyłaziłam już :) Ze zniecierpliwienia :)
  12. Wszystkie możemy być z siebie dumne :) Mnie dodało animuszu też to, że bez Promyka byłam :)
  13. Ja nie skakałam, ja się turlałam na takiej piłce splaszczonej :) A studentki masowały mi plecy. W ogóle farta miałam, że te studentki byly przy mnie. Fajne laseczki mi się trafiły do towarzystwa :)
  14. Migotko, Beckers na ścianie, łóżeczko, komoda, dywan made in IKEA, normalnie ideał, Ci mówię, lepszej Olkowski nie znajdzie :)
  15. Ja od 5 do 21 się męczyłam, przy czym o 20 miałam dopiero 5 cm rozwarcia :) A potem poszłam się turlać na piłkach i poszło jak szalone :) Tak szybko, że neonatolog nie zdążyła dolecieć, i położne się darły - "pediatrę, pediatrę wołajcie!". A moja koleżanka z patologii stała pod porodówką i umierała ze strachu, że coś z Lusią nie tak :) Bo ten pediatra biegiem leciał :)
  16. Ja powiedziałam tylko "O kurwa, ale boli" ale od razu przeprosiłam :) Migociu - ładnie Olkowskiemu w tym Scooterze, chociaż ja bym się na czarnego nie odważyła :) A tak w ogóle to musze Luśkę od małego urabiać odpowiednio, co by w przyszłości Olek nie miał z nią kłopotu :P Nie ma to jak ułożona żona, nie? ;)
  17. Czakuś, teraz będziesz robić? Czy rano?
  18. Ambaa - świetne z tym trupem :) No kanapki po porodzie były wypas :) Na patologii (i na położniczym zresztą też) żarcie było ohydne, a tu raz człowiekowi przywieźli coś ekstra, szynka a nie mielonka, pomidor, dużo masła :)
  19. Wysyłaj, Migotko, wysyłaj :) Super ten Scoter :) Czakuś, a jakie Ty miałaś objawy, że ciążę podejrzewasz? Ja pamiętam poród, ale tylko to, co się działo, a nie to jak było :) Ale co po kolei było to pamiętam dobrze i lubię wspominać :) Ogólnie to dumna z siebie jestem, że tak ładnie dałam radę:) A jak mi dali Lusię to w ogóle czad :) Byłam zdziwiona że taka była ogluciała i że ten glut był taki gęsty :) I taka była piękna :) I ciepła :) To chyba najpiękniejsza chwila w życiu każdej kobiety :) Ahh :)
  20. Ambaa - a nie masz jakiejś koleżanki do zmolestowania, która ma wózek na dużych kołach? Może z takim będzie lepiej szło na podjazdach, mimo większej wagi? Nie wiem, popróbuj...
  21. To ten z dużymi kołami? No to niedużo w sumie. 10kg to mizerna parasolka Coneco Solar waży :)
  22. A ile on waży? Ja to Wam powiem, że jak wózek jest poręczny to i cięższy się wniesie bez kłopotu. Najgorzej jak wózek jest kolumbryniasty. nie mieści się, nie można wygodnie chwycić - wówczas to jest tragedia. O którym Pocco mówicie?
  23. Dobra, nie podniecam się już wózkiem bo zapeszę sobie... ;) Zmiana tematu :)
  24. Ambaa, bo ja już zdesperowana byłam. Mikado Promyk nie chciał znosić, Luśka nie chciała w nim jeździć, ja miałam dosyć noszenia jej na rękach - no i zaowocowało :)
×