Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. Platynka, czym dłużej Cie znam, tym bardziej zgadzam się z Twoimi ortodoksjami :)
  2. Ja też wyrzuciłam ostatnio, Promyk je chomikował, a ja wywaliłam 2 dni przed informacją o konkursie. U nas 1 słoik owoców schodzi w 2 dni :o Na razie mamy tylko 2 zakrętki :o
  3. Kabaczek, papryka (ale nie dużo), cebulka (też nie dużo), pomidorki i cielęcinka. Cebulka wstępnie podduszona na oliwie z oliwek, potem podlałam wodą i dusiłam z resztą warzyw. Powinnam książkę kucharską napisać, nie? Balbinko - mam nadzieję, że na sabat załapiesz się już bez bólu!
  4. No właśnie mój Lusik też z tych, co się przypiąć nie dadzą, toż ja nawet z wózka pasy obcięłam bo się mi dzieciak w nich jak piskorz wił. Pamiętacie, pisałam :) Także będę musiała po prostu pilnować. Aha, leczo mniej więcej zeżarte. Zaraz po nim kupa poszła. Opisze sytuację. Siedzę se na kompie i pisze posta, a tu Promyk woła: -Mamuśka, chodź! Ja odkrzykuje: -Co? -No chodź! -Posta piszę, zaraz przyjdę! -No chodź, Lusia kupę zrobiła. -To przebrać nie możesz? -Nie, ja się TO boję otworzyć! :D Wpadam do pokoju, smrodek bije aż ciarki przechodzą, patrzę na pampka a on normalnie jakby go ktoś nadmuchał :D Taki pełny :D No - przebrać udało się zgrabnie, obyło się bez ofiar, nawet skarpetki czyste zostały. Ale kupsko było sążne, nie ma to tamto :) A teraz Lusik mój kochany kimie :) Po spacerku jesteśmy, może troszkę dłużej da odpocząć :) Migociu - powiem Ci że ja to bym się w tej Szwecji dobrze czuła, normalnie podobają mi się te rozwiązania szwedzkie :)
  5. No bo Wy jesteście młode, postępowe i mądre mamy.
  6. :) No, bo takie już poważne i duże jest, że wszystko samo może :) Dobrze jak się wspina TYLKO na krzesła, mój brat się wspinał na meblościanki, raz go, jak miał z 2 lata, wydobywałam spod niej, stojąc po kostki w szkle i porcelanie z rozbitej witryny :o Ja to się aż boję myśleć, bo będzie.
  7. Spinko - ja tam się o takie rzeczy nie obrażam :) Mnie tylko ucieszyło że raz chociaż ktoś pochwalił Lusi posturę, bo tylko wszyscy psioczą że chudziak :) I jej zachowanie też krytykują :) A tu ktoś raz pochwalił :) Ale tak na gorąco, na tamtą chwilę, to mi się to rzeczywiście dziwne wydało, że dziecko potrafi chodzić, a nie ma siły żeby się podnieść na przykład przy meblach. Ale już mi przeszło. Pomyślałam że może rodzice po prostu cały czas maluszka stawiali bo chcieli żeby takie do przodu było i chodziło raz-dwa, podczas gdy ono samo nie ma ochoty po prostu na wstawanie i chodzenie. Tak może być przeca, nie? :) Platynko - nie, nie ma pasów. No to nie jest po prostu krzesełko do samodzielnej zabawy ani do unieruchamiania dziecka. Tylko zjeść i wynocha do zabawy ;) No a gdy dziecko będzie na tyle duże, żeby jeść samo/bez kontroli mamy, to już raczej nie spadnie. Dlatego takie krzesła nie każdemu pasują. Ale w sumie spoko, że jest teraz większy wybór i każda mamuśka może coś dla siebie znaleźć. Plastikowe, rosnące, 2 w 1... Jeszcze w 1996 roku, jak się rodziła moja siostra to takie rzeczy nie były w ogóle popularne :)
  8. Piszę tak, jak Lusia ma teraz ustawione: Oparcie: -wysokość 28 cm -szerokość całkowita 44 cm -szerokość zredukowana (przez to, że boki blatu zachodzą na oparcie) 35cm Siedzisko: -głębokość całkowita 22,5 cm -szerokość całkowita 45 cm -głębokość zredukowana (o to co jest wsunięte za oparcie bo Lusi było na razie za głęboko i 3 cm które odchodzą z okazji obecności pasu krocznego - no chyba że poduszka miałaby wcięcie na ten pas, to wówczas te 3 cm dolicz z powrotem) 16 cm Idę do mej królowej, dam jej leczo i na spacer :) Jakbyś Migociu czegoś nie rozumiała, to pytaj.
  9. Ja bym wolała taki tyłem, ale po pierwsze nie wiem czy Lusia by usiedziała tyle lat tyłem do kierunku jazdy, a po drugie w Polszcze takich ni mo chyba :( A krzesełko to jak zmierzyć? Nie zapominaj, że tam się wszystko reguluje :) Wysokość oparcia (jak dasz siedzisko niżej, to oparcie jest wyższe) i głębokość (można w jakimś tam nie za dużym zakresie wsuwać i wysuwać siedzisko). Ja miałam Haucka w ogóle bez żadnej poduszki :(
  10. Siemanko! Dziewczyny, a Wy wozicie dzieci już w fotelikach 9+? No kurcze, jak dla mnie to Lusia jest za mała, ale może to tylko takie wrażenie z okazji tego, że taki robal chudy z niej. Ugotowałam dziś małej leczo. Jak nie zje, to się załamię. No pyszne jest, ale... Ciasteczka bezglutenowe też były pyszne :( Balbinko - jak samopoczucie? Aha, wczoraj był u nas kolega Promyka, taki z lat dziecinnych (straszny łobuz, swoją drogą, pamiętam jak w podstawówce nie chciał mnie do szatni wpuścić i ogólnie mi dokuczał - innym słabszym też). No i jak wlazł to się zaczął od progu Luśką zachwycać, że taka ruchliwa, że taka zgrabna... Myślę - co jest? Jaki facet na takie bzdety jak czyjeś dziecko uwagę zwraca, tym bardziej że sam nieżonaty i niedzieciaty. No i się okazało po chwili :) Jego siostra ma roczne dziecko, które jest ponoć masakralnie zapasione. Chodzi, jak się je postawi, przelezie kilka kroków jak robot (jego słowa) po czym pada na tyłek i nie ma sił się znów podnieść. :o No i Luśkę mi z tej okazji cały wieczór komplementował, a ja byłam przeszczęśliwa bo na ogół to wszyscy tylko smędzą, że taki chudziak, i że łobuz, i że czemu w miejscu nie usiedzi jak normalne dziecko :) Luxorku - ja dziś pospałam dla odmiany, do 8 :) mam nadzieję, że mój drań w końcu wyjdzie na prostą :) I ja też składam najlepsze życzonka dla szalenie przystojnego Szymusia, piękne Jagódki i wspaniałego Matiego :) Rośnijcie zdrowo, maluszki! Beybe - to przybij piątkę :) Ja co prawda wracam o 16-17, ale 4 miesiące takiego szaleństwa sprawiają, że po prostu myśli zebrać nie mogę. I ten cholerny egzamin, buuuu! Nie odciągasz pokarmu? Dostałam kolejną małpę. Wrrr... Już nawet ich nie liczę. 10? 11?
  11. Masz IŚĆ! Myślisz że Michałek lubi Cię taką cierpiąca i złą?
  12. W przypadku zgorzeli miazgi, gdzie eliminacja bakterii jest bardzo trudna, również może się zdarzyć, ze mimo szerokiego opracowania kanału i założenia lekarstwa do zęba (antybiotyku) ząb będzie nadal bolał. Spowodowane jest to gromadzącymi się w zębie gazami szukającymi ujścia. Niestety często w takich przypadkach pojawia się obrzęk tkanek miękkich twarzy a leczeniem z wyboru jest wówczas wprowadzenie antybiotykoterapii. Taki opatrunek z zęba należy jak najszybciej usunąć.
  13. Kurcze... Może ten lekarz coś sknocił? Może zgorzel ci się wdała i by trzeba było antybiotyk? Jest ktoś z Tobą w domu? Jak strasznie boli to może na pogotowie stomatologiczne pojedź...
  14. Balbinko - ale to tak na ogół boli... To znaczy pobolewa... Biedna Balbinka :( Mi kiedyś wyrywali zęba: dolną szóstkę. robili to ze 2 godziny, na zmianę lekarz z lekarką, a potem zadzwonili do chirurga szczękowego, bo nie mogli zęba wyjąć. Po tym to mnie szczęka nawalała, oj taaak :( Tak to jest jak się zdradza swojego ulubionego stomatołka.
  15. Ja suiedzę jeszcze. Czekam aż Lusik się zbudzi, żeby jej dać cyca i spokojnie zgwałcić Promyka...
  16. Wgrałam na juniora sesję syrkową ;) Dziś nie ma sabatu?
  17. ja to się już z niego tylko śmieję teraz :)
  18. O kurcze, laski, to obejrzyjta, ja się normalnie poszczałam ze śmiechu :D http://it.youtube.com/watch?v=FSbOSpfXXV8&feature=related
  19. Karolcia - super, że jesteś :) Już nie znikaj więcej :) Napisz jeszcze, co u Klaudusi :)
  20. Platynko - fajną masz córę :) Lusia w łóżeczku nie poleży ani 5 sekund, od razu wstaje :) O zaśnięciu nie ma mowy, bo jak zasnąć na stojąco wołając "mama mama" :) Wstyd się przyznać, ale usypia przy cycku :( Lusia nie chce jeść moich ciastek :( A dobre wyszły, serio :( Dziewczyny, macie kryzys jedzeniowy? Kurcze, chyba każda z nas to po kolei przechodzi :)
  21. Ja tam Lusi z domu łatwo nie puszczę, nie ma to tamto :)
  22. Lusia siedzi na kanapie i czyta książkę :) Wygląda strasznie profesjonalnie :P Idziemy na spacer, będziemy później :) Całusy!
  23. Hym, ja to na wakacje krzesełka do karmienia nie biorę, gdzie ja się z tym wszystkim zmieszczę, musiałabym tira brać :) Po kątach też Lusi w sumie nie karmię... Tylko przy stole... No ale to fakt, krzesło musi przede wszystkim zaspokajać potrzeby użytkownika, a nie koleżanki z forum :) Ale skoro o wyjazdach już mowa, to awaryjnie można mieć takie krzesełko, składane, malutkie, z blatem: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00069725 Waży niewiele ponad 3kg.
×