Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. Faceci... Ja swojego toleruję, nawet się nie kłocimy (to jego zasługa, jest baaardzo opanowany) za to na seks mi zupełnie ochota przeszła. Po porodzie, gdy cycolenie mi nie szło, miałam chętkę okropną. Odkąd laktacja się rozkręciła, to normalnie mam ochotę ściankę gipsową przez środek łóżka postawić :D A i kupuję chustę :) Promyk zaakceptował wszystko, teraz tylko muszę się namyślić między: 1) Storchenwiege Ulli http://www.eco-sapiens.com/images/produits_big/maman+naturelle/11626.jpg 2) Lilibulle Lili http://www.maman-naturelle.com/images/fiches/LL%20LILI.jpg
  2. Platynko, ona do dziś robi kupki najczęściej co 3 dni... średnio co 4-5 wychodzi... Ale ładne są, żółciutkie, miękkie, lekarka mi wszystko wyjaśniła, więc już paznokci z nerwów nie zjadam :) Lusia dziękuje za komplementy :) :D Się dziewczę zawstydziło :D
  3. MaMani - serdecznie gratuluję! Ale będzie heca na Kafeterii - ale nic się nie przejmuj tym :) Cieszę się bardzo razem z Tobą! Juppi! I reszcie dziewczyn też gratuluję! Piękny okres przed Wami!
  4. A może to nie jest w ogóle odparzenie? Gdy przejdziesz na pampersy i zrezygnujesz z wysuszającego Sudokremu na rzecz załóżmy linomagu, a nie będzie poprawy, to ja bym obstawiała jakąś alergię... Może na pampersy...? A jakbyś zmieniła na inne? Zresztą Sudokrem sam w sobie może uczulać, on jest z tych agresywniejszych środków, raczej powinnaś go stosować od święta... Moim zdaniem najpierw rezygnacja z tetry, zasypki i sudokremu na rzecz jednorazówek i linomagu. Gdy to nie pomoże to wystękaj z apteki próbkę Balneum Hermal - starcza na 2 kąpiele w wanience. Jeżeli skórka będzie wyglądała lepiej, to zmień pieluchy na inną markę.
  5. Hyhy, Caterinko kochana :) U nas w rodzinie jest taki zwyczaj/zabobon, żeby dzieciom w dniu Chrztu Św. dać do ręki ołówek by naskrobały coś tam od siebie :) Że niby mają się potem dobrze uczyć :P Mama kupiła dla Łucji zeszycik i ołówek z myślą o tym tuż po narodzinach :) Czekał sobie cierpliwie na dzień Chrztu i mało go nie PRZECZEKAŁ, bo kompletnie o nim zapomniałam :) Na szczęście wieczorem mnie olśniło i już w łóżku porysowałyśmy trochę :) Nawet ładnie jej wyszło :) Dobrą uczennicą będzie, bez dwóch zdań ;)
  6. Facet musi mieć imię męskie, a nie jakieś ciotowate ;) I pojawia się problem, bo mamy jakoś niechętnie dają swoim malutkim słodziutkim syneczkom poważne imiona, co potem może się na takim młodym mężczyźnie okrutnie zemścić. Ja mam z kolei skłonność do przeginania w drugą stronę, podobają mi się same poważne imiona, na przykład Edmund... Mały Edi... Może komuś się spodoba, to ładne, rzadkie imię, męskie a jednocześnie dość sympatycznie zdrabniające się...
  7. Platynko kochana, to i tak Jagódla jest dzielna, że daje radę z glutaminianem. Lusia ma od niego boleści (a od czekolady wysypkę) ;) I słusznie zauważyłaś, że jest on wszędzie. Ciężko to wyeliminować, dlatego staram się chociaż ograniczyć. Mam nadzieję, że się żadna pomarańczka do mojego glutaminianu nie przyczepi znowu :P Że niby forum chemizuję ;) Najważniejsze, że wy wiecie, o czym piszę :)
  8. Platynko - te pieczarki obstawiam. Dla zdrowego dzidzioła nie ma nic wstrętniejszego niż ocet i glutaminian sodu :)
  9. Luxorku kochany, Lusia miała co prawda kombinezon ecru, ale gdyby miała na przykład czerwony to bym się wcale wielce nie pieściła. Kupić białą letnią sukieneczkę można, ale zimowe wdzianka kosztują majątek. Jeżeli z kocykiem Ci będzie wygodnie, to może to być fajna alternatywa. :) Folic - ja nie dostałam zdjęć :(
  10. Heh, ja trzymałam Lusię normalnie w kombinezoniku, tym samym który zakładamy na spacery. Pod spodem polarkowy pajac, body, śpiochy i skarpety. Bez strojenia, bo ciuszki na chrzest są bardzo drogie ;) W odpowiednim momencie na kombinezonik położyłam szatkę - i już.
  11. Dorotko - to chyba nie ważne, ile dzidzioł waży, tylko ile przytył, bo jak się dziecko urodziło 5 kg, to 6 kg na 2 miesiące to malutko :) Nie sugeruj się takimi opiniami, na cycku i tak dziecka nie utuczysz :) Kasiu - dokopałaś się do Lusi zdjęć?
  12. Babki, na lusiowej stronce są fotki z chrztu :) A ja postaram się ululać malutką i idę do łazienki na sesję SPA, bo dopiero oglądając te fotki zobaczyłam, jak spaskudniałam przez ostatnie 2 miesiące ;) Jakąś maseczkę ratunkową sobie zapodam ;)
  13. Kochane moje babeczki Luxorku - dużo zdrówka! Ja też wigilii nie miałam :( Nagotowałam, naszykowałam, ubrałam stół, nawet się umalowałam, zdążyłam się nawet podzielić opłatkiem, gdy obudziła się Lusia i odwaliła klasyczny kolkowy płacz. Dawno już kolki nie miała :( Cierpiało biedactwo od 17 do 22, nie dałam rady nic zjeść, bo potem zaczęłam szykować wszystko na chrzciny, które miały miejsce wczoraj. Chrzest był super, Lusia była najmłodszym dzidziołkiem, a jednocześnie najgrzeczniejszym. Siedziałyśmy w pierwszej ławce, chyba się poczuwała do odpowiedzialności :D Nie zakwiliła ani razu, nawet podczas polewania wodą. Jestem z niej bardzo dumna! Cmokam Was mocno! P.S. Dostałyście mailika ode mnie z linkiem? Kasztanki zapraszają :) W sumie to chętnie bym się tam z Wami wszystkimi przeniosła, bo tylko Wy, moje drogie psiapsiółki, mnie trzymacie tu, na Kafeterii. Strasznie dużo tu zawiści, złośliwości, parszywych pomarańczek... :( Tamta postać forum ma wiele plusów, na przykład można publikować fotki... Ale nie naciskam, wiem że to forum to tradycja :) Będę później, do napisania!
  14. Hyhy, ja już obczaiłam jak :) Pomagają sobie główką - przesuną główkę, a potem prostując kręgosłup dociągają całe ciałko :) Aha, zapomniałam się pochwalić. Dziś rano była kupka :D Nie pamiętam, kiedy była poprzednia - gdzieś z tydzień temu :) A jaka pachnąca była - mmmm ;) Od razu Promyka wysłałam, żeby do śmieci wyniósł w drodze do pracy ;) Ale bym do sklepu sobie pojechała... :)
  15. Lusiczka moja śpi na pleckach i sama głowę sobie ustawia jak chce. Mało tego, ona wędruje po całym łóżku. Kopiąc nóżkami obraca się, przesuwa itd. Dlatego zdarza się jej spać w poprzek łóżeczka ;) Chyba, że by ją ułożyć gdy już śpi, ale czy jest sens śpiące dziecko rozbudzać :P
  16. Hey_Madziu - nie jedz :) Toż to sam glutaminian sodu. Ja to bym marzyła o 2 kupkach dziennie. Lusia robi jedną w tygodniu :o
  17. dmko - mi lekarz nie kazał ani zakładać tetry, ani szeroko pieluchować. Na USG też nikt mnie nie skierował. Za to staram się dbać o bioderka, nie kładę malutkiej ma boczku, nie zawijam w rożek, śpi więc rozwalona na całe łóżeczko jak żaba - i dobrze, skoro jej tak wygodnie :) No i przy najbliższym wypadzie do sklepu zakupię jej śpiworek do spania, taki cienki, bawełniany, zamiast śpioszków, co by zapewnić całkowitą wolność nóżkom - Lusia kocha wierzgać i często się zaplątuje w nogawki, nie może wówczas ruszać nóżkami, przez co często wybudza się w nocy. To jest chyba główny, oprócz głodu, powód jej nocnych pobudek :)
  18. dmko - króliczek z wyglądu jest identyko jak na zdjęciu. Ładny, porządnie uszyty (ten zez jest rozbrajający). Dzwoneczek w środku dzwoni gdy majda się króliczkiem na boki, szczególnie skutecznie gdy powiesi się go za zawieszkę i porusza trzymając królika za nogi. Odgłos dzwoneczka jest głęboki, taki jakby \"tępy\", łagodny, brzmi bardziej jak cymbałki niż dzwoneczek, nie drażni nawet podczas długiej zabawy. Żeby wydobyć konkretniejszy dźwięk, trzeba machnąć mocniej, ale już delikatne wachnięcie wystarczy by uzyskać \"dyn\". Kupiłam królika z zamiarem przyczepienia go na brzeg łóżeczka, by Lusia mogła go stukać podczas tych swoich wymachów łapkami. Niestety, to pojedyncze, tępe \"dyn\" które wydobywa się z niego podczas pacnięcia nie zadowala jej i nie zwraca większej uwagi. Bawimy się nim w inny sposób - wkładam jej go do ręki (chude \"ramiona\" i \"nogi\" królika doskonale leżą w malutkiej łapce), ona macha łapkami, królik jest lekki więc może machać i dzwonić do woli. Wówczas ten niedrażniący odgłos dzwonka się sprawdza, bo machanie sobie tuż przy główce czymś wydającym bardziej wyraziste dźwięki nie byłoby pewnie zbyt przyjemne. Bardzo jej się taka zabawa podoba. Królika wieszam też na budce wózka. Ponieważ nie dzwoni jak oszalały jest wdzięcznym i niedokuczliwym obiektem obserwacji :) Musisz się kochana zastanowić, czy takie cuś zaciekawi Igorka :)
  19. Znalezione w internecie: \"Pięć wózków w teście, w których laboratorium nie znalazło żadnej z trucizn, to: Graco CitiSport, Mini Star firmy Hauck, Peg Perego Pliko lite, Stokke Xplory Complete i Tchibo TCM.\" Zda się na przyszłość :) Tylko te 5 wózków z 15 badanych nie miało rakotwórczych czy uszkadzających układ rozrodczy składników. Zgapiłam z artykuły na www.byckobieta.pl http://www.byckobieta.pl/2,689,1,szkodliwe-wozki-dla-dzieci.html do którego był link w innym topiku.
  20. Hyhy, fajna ankietka :) Wkładki - moje piersi ogólnie nie mają tendencji do przeciekania, ale czasem zakładam wkładki na wyjścia, co by wtopy nie było :) Początkowo używałam Canpol - straszny szajs. Potem BabyOno - te są naprawdę OK. Będę musiała jeszcze przetestować rossmannowskie. Pieluchy - używamy pampków, Lusia dobrze je toleruje, boję się więc eksperymentować z innymi. Chusteczki - jak to chemik, najpierw przeanalizowałam skład ;) Nivea są najmniej chemiczne. Pozostałe mają w sumie skład na jedno kopyto, więc można kupować śmiało zamiast Pampersa Dzidziusie z promocji. Zapachowe z Nivea, jak już ktoś pisał, są strasznie suche. Sensitive są porządnie wilgotne, za to śmierdzą sfermentowanym sokiem. Ale i tak są dla mnie najlepsze :) Smoczek - Lusia lubi NUKa. Gdyby nie on, to byłyby dni, kiedy bym do tualety nawet nie miała kiedy wyjść. Jak Lusia jest nieszczęśliwa, to musi ssać i tyle. W szpitalu, w 2 dobie życia wypijała z butli 100ml mleka, byle tylko ssać. Położna kazała wówczas kupić smoczek i co będę ukrywać - są dni kiedy naprawdę często z niego korzystam. Śmigam pokochać się z maleńką. Papa!
  21. O rany, jakie piękne szatki znalazłam: http://sklep.ungha.pl/product_info.php?cPath=25&products_id=35 http://sklep.ungha.pl/product_info.php?cPath=25&products_id=38 i do tego haft z tyłu, tak jak tu na ostatnim zdjęciu: http://ungha.pl/752.html Tylko termin realizacji: 7 dni. W życiu do świąt nie zdążą... Może jednak po nowym roku ochrzcimy? ;) Przynajmniej na spokojnie by się zdążyło z zaproszeniami itd. ...
  22. dmko - to łysienie jest normalne, pierwsze włoski się niemal zawsze wycierają, choćby nie wiem jak długie były :) Hey_Madziu - ja mam laktator Aventu ręczny. Na Allegro kosztuje 150zł, za wybuliłam w sklepie 180 :o Ja od początku ściągałam laktatorami, bo początkowo w ogóle nie miałam mleka, i musiałam rozkręcić laktację. No i wówczas Avent okazał się suuuuuper, ślicznie ściągał. Od czasu, gdy udało mi się napędzić mleczko, karmiłam tylko cycuchem, ostatnio jednak znów pogodziłam się z Aventem, bo Lusia ma kłopoty z kupką i muszę jej podawać Acidolac - mieszam go z mlekiem i podaję z butli. No i tu pojawił się kłopot, bo tym samym Aventem, którym miesiąc temu ściągałam 100 ml z jednego cyca, nie potrafię odciągnąć 20 ml z obu piersi :o Nie wiem, co jest, technikę odciągania mam dobrą, bo już to przecież robiłam, laktator też sprawdzony :o Hmmm... A tak w ogóle, to dzień dobry! Dostałyście usypianki?
  23. Aneczko - bo mi się tych usypianek wówczas nie udało wysłać :( Madziu - ja po dłuuugich poszukiwaniach kupię chyba taką świecę: http://www.abrakadabra.sklep.pl/?p0=1&p1=8&p2=13&o=117 bo te Allegrowe takie jakieś na jedno kopyto są...
  24. My bierzemy albo same 5 w 1 (wówczas raczej Pentaxim) albo, jak lekarka pozwoli, mój plan wymyślony, czyli 6 w 1 + 5 w 1 + 5 w 1, wówczas wszystkie Infanrixy.
×