Chemical

Ja myślę, że jak się kogoś skutecznie upoi, to potem już mu jest wszystko obojętne :P

Luxorku, ja tak czasem narzekam, że ciężko teraz z seksem i w ogóle, że bardziej fokę przypominam niż kobietę, a szczególnie że w pozycji \"na leniucha\" się nie da, bo brzusio zawadza, ale jak pomyślę, że po porodzie czeka nas dobre parę tygodni abstynencji, to nowych sił do działania nabieram :) Choć może bez jakiś szczególnych wariacji rodem z Kamasutry :)

No - imprezka pomogła :) Nie ma to jak dobrze się rozluźnić :)

Sili, ja czekam na dane synka do tabelki blogowej i na jakieś zdjątko do galerii naszych skarbów :) Super, że u Ciebie się wszystko unormowało. Nawet szybko poszło :)

No Luxorku, my też się ostatnio zabraliśmy za seksik aż się kurzy. I nic :( Nie wiem, może pozycje nie takie, ale w sumie z bebeszkiem to wiele możliwości nie ma, albo \"na koniku\" albo \"wypnij pupcie\" :o Robię też pranie, oczywiście ręczne, zero efektów, zero objawów. Uparty dzieciaczek nam rośnie :)

Ja tak mam :) Lubię się bawić z piętkami Łucji. Ona je wystawia, a ja je łaskoczę. Chowa piętkę, dopiero gdy przestaję smyrać :)

Aha, Netka, odnośnie bloga, to podeślij mi na maila dane takie jak: Pseudonim Imie Miejscowosc E-mail Telefon Urodziny Imieniny Termin porodu (OM) Termin porodu (USG) Plec dziecka (imie). Wówczas w zamian podeślę namiary :) OK?

Sylvii - te pomiary są bardzo orientacyjne. Czasem jest tak, że USG wykaże 2900 a się dzidziuś rodzi 3600, a czasem jest na odwrót :) Jeżeli lekarz będą mieli jakieś wątpliwości co do dysproporcji malca i twojej miednicy, to na pewno zainterweniują. Nic się nie martw!

Pamiętam, Beybe :) Dziś wrócę może wcześniej z pracy, to wypełnię swoje obowiązki :) Muszę Was przeszkolić ze skalowania zdjęć, to mi bardzo pracę ułatwi. A póki co, to mam malutką prośbę co do tytułów zdjęć na bloga i ogólnie wszystkich tekstów które wysyłacie. Niech w nazwach zdjęć nie będzie spacji, ani żadnych dziwnych znaków, tylko literki+kropka+rozszerzenie (JPG). A jeżeli chodzi o teksty na stronkę, to prosiłabym o nieużywanie polskich znaków. Co do skalowania fotek, to najlepiej zainstalować taki darmowy program o nazwie GIMP. Jest sprytny, można w nim fajne rzeczy robić, m. in. skalować zdjęcia na potrzeby internetowe, żeby np. załącznik nie zajmował 3 MB :) Jeżeli któraś się zdecyduje na instalację, to proszę dać znać, nauczę kilku przydatnych funkcji, np. korekcji rozstępów na zdjęciach ;) GIMPa można pobrać stąd: http://www.download.net.pl/354/Gimp/

Dzień dobry! Widzę, że po wczorajszej libacji ciężko się z łóżka zwlec :) Jakieś nowe wieści?

Karolciu, powinnaś DUŻO pić! O ile problemem jest bilirubina. Ale skoro masz jakąś wysypkę, to nie wiem :o Na odległość ciężko zdiagnozować :)

Karolciu bo czasem wątróbka nawala w ciąży, a we krwi gromadzi się bilirubina, która lubi się odłożyć w skórze i wówczas swędzi. Niepokoi mnie, że drapiesz się aż do krwi :( Spróbuj może więcej pić, ale wody mineralnej, nie żadnej herbaty. Zobacz, czy Ci od tego nie ulży. Duża podaż płynów pomoże pozbyć się nadmiaru bilirubiny, gdyby ona była problemem.

Karolciu, a tylko brzuch Cię swędzi? Masz przypadkiem ciemne siuśki?

Spokojnie, Karolcia :) Tak już jest z Windowsem :)

Ktoś pisał wcześniej, że nadal nic :(

Cześć, Karolinko! Już chyba po imprezie... Poległyśmy :)

Za wszystkie nierozpakowane październikówki, i za świeżo upieczone mamusie! Etanol spektroskopowy 1:3 z cola i cytrynką do smaku. Na zdrówko!

Dziewuchy, toast za Mojąspinkę :) do DNA! P.S. Mam w szafce etanol do spektroskopii, 99,9998%. Reflektuje któraś?

Zdrówko! Jakoś upajać się z rana to tak nie bardzo :)

Ja nigdy nie miałam mocnej głowy, ale teraz, w ciąży, to już w ogóle :) Idę się na balkon przewietrzyć, bo tyyyle toastów przed nami jeszcze... :) Mamo Jasieńka - sprawdz maila, proszę :)

Już sprawdzam, Mamo Jasia!

No, babki, chodźcie, bo się fajna imprezka szykuje! Chlup! Za Asię i Kubę!

To Ty otwieraj, a ja wznoszę pierwszy toast: ZA ZDRÓWKO I DOBRE WYNIKI ASIOWEGO KUBY!

Mojaspinko, chyba nabiłaś 20000 wpis :)

Dobry Feynman nie jest zły :) Teraz wyszła nowa książka, \"Pan raczy żartować, panie Feynmann\", czy jakoś tak, stoi już u mnie na półce od połowy lipca, ale coś nie mogę zacząć czytać :) Platynko, jak mało jabłek, to dorzuć. Każdy ma inny smak, a przepisy są po to, by się ich idealnie nie trzymać :)