Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chemical

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chemical

  1. Beybe - wg mnie fajnie jest być żoneczką :) no tym bardziej, że my z Promykiem nie mieszkaliśmy wcześniej razem i dopiero od dnia ślubu budzę się przy moim ukochanym ramionku :) Jakieś takie to wszystko czarodziejskie i troszkę magiczne - i mam nadzieję, że szybko nie spowszednieje :)
  2. Hyhy, mojaspinko - mi się też cieplutko robi w serduchu gdy na nie patrze :) To był zdecydowanie najpiękniejszy dzień w moim życiu :) A odnośnie KTG - u mnie ta czynność skurczowa oscylowała między 0 a 12. Ile musi być, żeby można było uznać, że czynność skurczowa JEST? :)
  3. Hyhy, szczerze mówiąc to ostatnimi dniami czułam się jakoś dziwnie w okolicy miednicy, więc sądziłam że może na coś się zbiera. Ale dziś wszystko przeszło jak ręką odjął. I jeszcze zupełnie płaski wykres czynności skurczowej macicy na wczorajszym KTG - to chyba też niczego rychłego nie wróży, prawda?
  4. U mnie tak niespecjalnie... Ale też nie pada :D
  5. No to platynko - piąteczka! Ja też jestem październikowym ogonkiem - z OM mam termin dopiero na 30.10. (z USG na 21.10). I wcale mi się to nie podoba :P
  6. Gratulacje dla Aneczki! A za Kasię trzymamy z Łucją kciuki, co by coś sie zaczęło dziać :) Coś, o czym Kasia marzy :) Aha, zapomniałam się pochwalić, że wczoraj podczas KTG nagrałam serduszko Łucji. Śpioszek mały z niej, położna ją budziła, a ona zasadziła kopniaczka, obróciła się na drugi bok i spała nadal :) Trzeba było tylko sondę przestawiać w nowe miejsce :P Na szczęście praca serca prawidłowa, więc pocieszam się, że ta moja wątróbka nie daje jej zbytnio popalić. Zabieram się za nadrabianie zaległości w podczytywaniu Was :)
  7. Marzeniem Kasi byłby powrót z Adulką w ramionach, więc trzymam za to kciuki :)
  8. Madziu, a jakie miałaś wyniki prób wątrobowych, że oficjalnie zdiagnozowali cholestazę? Ja mam Aspat i alat po 169, i lekarz cały czas nic z tym nie robi - poza dietą. Patrzcie, jakie śliczności: http://www.allegro.pl/item248057571_bawi_0m_zawieszki_do_lozeczka_wozka_4_wzory.html http://www.allegro.pl/item247739380_bawi_3m_interakt_piesek_zebuloo_promocja_33_.html Nie wiem co się działo z blogową tabelką, ale już jest OK :D
  9. My braliśmy ślub w 6. miesiącu mniej więcej. Jeżeli chodzi o sąsiadki i ciotki, to lepiej byłoby gdybyśmy wzięli po narodzinach maleństwa, bo gadają teraz tak, że huczy, i gadać będą jeszcze latami. Z całą pewnością mniejszą hecą byłoby, gdyby tego ślubu nie było. Ale przecież nie braliśmy ślubu dla ciotek i sąsiadek :) Róbcie więc tak, jak wam sumienie podpowiada. Kto jest do was dobrze nastawiony, to takim zostanie, niezależnie od waszej decyzji.
  10. No i oczywizda gratulacje dla Maleńkiej i Filipka! Która następna? Kasiulku, startuj :)
  11. Hej, laski! Dziś idę na KTG - mój pierwszy raz :D Tylko nie mam dyktafonu, buuuuuu! Przejrzałam funkcje telefonu - wszystko jest (jakieś blububy, gierki w 3D, kalkulator z logarytmami) tylko dyktafonu nie ma... Złożyliśmy częściowo wczoraj tę komódkę od rodziców - jest piękna, żółciutka, i pachnie drewnem (przynajmniej smrodu gumowych kół od wózka nie czuć - Wam też tak capią?). No to w końcu zabiorę się za pranie - najwyższa pora! Odnośnie zgagi: mnie męczyła koszmarna, normalnie czułam jak mi się kwas wlewa do przełyku, raz do 4 nad ranem nie spałam przez to. A od czasu tych moich skurczów, które sobie sama przypisałam wstawianiu się główki niżej, niemal jak ręką odjął. Niemal - bo raz mnie jeszcze paliła przed snem, ale to dlatego że sporo zjadłam i klasycznie wypiłam litr wody, po czym położyłam się do łóżka. Ale to pewnie nie jest reguła, bo moja Łucja jest drobniutka, a jak dzidziuś jest duży, to główka wejdzie niżej, a on troszkę szyjkę wyprostuje i na jedno wyjdzie :) Idę po banana :D
  12. Karolcia, a co masz na razie kupione? Ja na razie kupiłam to, co na mój gust wydaje się niezbędne, resztę dokupię w razie potrzeby.
  13. A jakie macie ciśnienie, skoro już o tym mowa? P.S. Kasiulku, jeżeli mierzysz takim ciśnieniomierzem elektronicznym, to całkiem możliwe że Twoje ciśnienie jest OK, tylko maszynka wariuje. Ja kiedyś się bawiłam ciśnieniomierzem teściowej, takim właśnie nowoczesnym, to nie mogłam 2 powtarzalnych pomiarów zrobić :P Wystarczyło, że rękę inaczej ułożyłam. Ruskie ciśnieniomierze ze straganu są niezwyciężone :D
  14. Ja też kupiłam taki, jak Platynka. Mama mi doradziła, a ona się zna :D
  15. Siemka, babki! Padam na nos :) Nawet nie mam siły czytać, coście tam popisały :P Widzę, że temat torby wraca nieustannie :)
  16. Śliczny ten dyniowy skarb :) A mój Promyk znowu mnie rozwalił :) Pokazuję mu zdjęcie Ziemka, a on na to \"To ten, co 3800 ważył?\" :D On jest lepiej rozeznany ode mnie :) Słooooodkie :)
  17. O matko, biedna :) Ale uśmiech jak należy, przyklejony, hehehe, show must go on :) Od razu przypomniałam sobie siebie, jak kiedyś zwymiotowałam w eleganckiej restauracji (nazywała się Hortex, ja miałam wówczas kilka latek, kelner wszystko posprzątał), pod kościołem (ledwo zdążyłam wybiec - byłam w wieku \"komunijnym\") no i te moje tegoroczne biegi sprinterskie do kibla w pracy z okazji \"pierwszych-trzech-miesięcy\" :)
  18. Eeee, jak dla odpornych to nawet nie otwieram :P
  19. Helloł, laski :) Mnie się dziś też tragicznie spało, w sumie każdego dnia jest gorzej. Bolą mnie plecy, czasem dokuczy zgaga, mam wiecznie zatkany nochal i w ogóle jakoś mi nieszczęśliwie. Gnam zaraz do tyrki, muszę dziś wyjść wcześniej i pojechać do hurtowni dziecięcej po ostatnie zakupy. Niemal wszystko już mam i zaczynam prawdziwe oczekiwania na naszą królewnę :)
  20. Moncia - Rennie to żadna chemia, zawiera węglan wapnia i magnezu (ale ja i tak wolę jabłuszka :P) Karolcia - jak to rodziła w drzwiach :o
  21. Nie mam pojęcia o liściach malin ani o Twoich glucikach, Karolciu. Ja mam na razie gęste takie, białe i obfite. Taki typowy pipkowy glut niepłodny - jak ktoś się tym kiedyś interesował :P
  22. Nom - to dobrze, że jabłuszko pomogło, Karolciu :) Ja dziś kupiłam 1,8 kg polskich robaczywych jabłuszek na zgagę - w razie czego :) Nie wiem, czy jest sens planować w czym się przywiezie maluszka, bo przecież pogoda może być baaaardzo różna. Może być 25 stopni a może być też 5. Trzeba mieć wszystko poprane i albo męża przeszkolić, albo poprosić mamę, by mu pomogła w dobraniu odpowiednich ciuszków. Zresztą teraz wszyscy mają tel. komórkowe, więc nawet można samej wyjaśnić, co ma wpakować :) P.S. Wam też się ten 9. miesiąc tak dłuży?
  23. 102 - a gdzie śmigacie? Mi lekarz nic o szyjce powiedzieć nie chciał - mimo przyduszania. No więc żyję w błogiej niewiedzy :)
  24. Lena i Natasza - bardzo ładne! Jak mam w kwestii imion wyjeżdżać za granicę, to zdecydowanie wolę na wschód :) I nic się nie przejmuj, mojemu ojcu i teściowej też się Łucja nie podoba :D Że niby zdrabnia się ciężko :) albo że Łucja to prawie Lucjan, a tata takiego jednego Lucjana znał, co był taki czy siaki :) Jakoś nie przemawiają do mnie ich argumenty :)
  25. Dziewuchy, jak będziecie w aptece po Fridę, to weźcie porównajcie z tym polskim Sopelkiem i dajcie znać :)
×