Aneczka22

czy ktoś mnie pocieszy????

smutno mi....okropnie....:-(

i znów zostałam sama......:-(

oki poczekam i tak nie mam co robić.....

Stanę na głowie....zeby było dobrze.....

co pozwoli zapomniec....

może porozmawiajmy o czyms bardziej pozytywnym.....

wiem....nie bede mysleć....choc bedzie trudno...bardzo trudno.....

ale trzeba być dobrej myśli....może mój MIś coś wykombinuje.....

ta jednostka jest do dupy.......wszedzie indziej jest okej .....a tu traktują ludzi jak zwierzęta.....

chuj by to strzelił......

ja się na tym nie znam.....ale tak mi mój Skarbeczek powiedział......

jak można tak traktowac ludzi którzy tyle czasu są zamknięcie w jednym budynku....z dala od rodziny....najbliższej osoby....

mam nadzieję że sie ułoży.....bo jak nie to nie wiem co zrobię......rozpierdolę tą jednostkę.....

nie wiem ilu nie pytałam......

ponad m-c na to spotkanie czekałam....na tą przepustkę....a tu gówno....wszystko na marne.......

podobno nie.........ma wrócic ta samo jak inni żołnierze

dlaczego akurat on ma mieć tą pieprzoną służbę?????załamałam się teraz......

pieprzony dowódca....chuj nie człowiek....nie ma w ogóle serca.....

podobno pojedzie....ale dopiero w sobote.....ale jemu to sie nie opłaca bo w pon.do godz 8 rano ma być w jednostce....a on w jedną strone jedzie do domu 15 godzin...wiec jak wyjedzie w sobote dotrze na niedziele i za godzinke by musiał się zwijać z powrotem......

wszystko się pierdoli....wszystko....

od nie których osób słyszałam że ta jednostka w Koszalinie jest do dupy.....że nie chcą za bardzo wypuszczać na przepustki...nie wierzyłam...ale teraz prosze pokazali jakimi są ludźmi bez serca.....

i co ja teraz biedna zrobię......?????

a ja tak czekałam.....tęskniłam....z nadzieją że on spędzi te czas ze mną....cholerne wojsko.....

boże ryczeć mi się chce................