Zareczona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zareczona
-
Maja byla dzisiaj na szczepieniu.Poplakalam sie razem z nia.Biedaczka. Poza tym za malo przytyla i musze ja czesciej przystawiac, bo oszolomka za szybko pila (3-5 min). No i skaza to skaza. Nie moge nic jesc nawet co zawiera mleko.Jakies pol roku. Ble. Ale sie poswiece na calego. Oby moja Lalunia byla zdrowa. Ide ja tulic, bo dalej mi jej zal.
-
Ale bym narozrabiala. Pralam w pralce rzyczy Majusi i chyba mi sie musialo cos przytrzasnac i porwalo gume - uszczelke. Pan byl na tyle mily, ze wzial mi to na gwarancje. Innym sposobem musialabym placic 195 €. Maz by mnie zabil chyba. Ufff...zyje. Mykam na obiadek,bo mi rosolek ucieknie. Milego dzionka zycze.
-
Zabulinko jak to mawia moj maz - RESPECT dla Ciebie za to dzielo. Szczena mi opadla. Bomba...
-
aLICE MAJA MA W CZWARTEK SZCZEPIENIE I BEDZIE MIALA SKOJARZONA:TU NIE MA INNYCH:
-
Witajcie...mnie rozlozylo na lopatki. Maz mnie zarazil.Wczoraj bylam niezywa a dzisiaj juz lepiej. Nawet wyszlam na spacer. Maja o dziwo sie trzyma. Alice...kuchnia super. Bardzo mi sie podoba. Zdradzisz mi ile cos takiego w Polsce kosztuje, bo bedziemy chyba w Polsce zamawiac.Znalezlismy firme co robi w Niemczech. A tak na marginesie to Twoja kuchnia tutaj by kosztowala jakies 10-15 tys €.Czyli tyle co dobre (uzywane) auto. Agitalku Piotrus jest cudny. Kiedy on zdarzyl urosnac? A co zabkow to nie mam pojecia. Wszystko przede mna. Lece,bo Szefowa wzywa. PS. Co sie dzieje z A_guu?
-
Validosku az mi ciarki przechodza jak slysze dojrzale lozysko. Sama takie mialam. A w 36 tyg Maja wyzyla tez 3000 kg. Urodzila sie w 42 tyg i wazyla 3030, wiec nie ma co... Nam pan zaspiewal za calkiem prosta kuchnie 6 tys € Buzka
-
Ledwo doszlam do kompa. Cena kuchni zwalila mnie z nog :-( Bez humoru...
-
Zabulinko...szczerze wole po stokroc plener \"zdejacia po Twojemu\", ale, ze to bedzie zima myslalam, ze masz w zanadrzu jakies wypasione studio. Bedzie maly problem, bo do Krakowa na 1 dzien chcielismy wpasc. Na pare godzinek. Niedaleko moj maz ma rodzine, ktora chcemy odwiedzic i to by bylo po drodze. No, ale jak na wypasione studnio trzeba jeszcze poczekac to poczekam, chyba ze wpadniemy znowu w lato, to wtedy plener bedzie super. Jestem cierpliwa. Wlasnie wykapalam SZEFOWA Maje i klikam z malymi przerwami na dostarczenie smoczka do buzi (bo wypada i jest placz). :-) Dziewczyny (mamusie) czy Wasze malenstwa spia same w lozeczkach? Moja znajoma dzisiaj byla w szoku, ze Maja umie sama spac. To jakas rzadkosc czy cus? Jutro czeka mnie dzien pelen wrazen. Raniutko idziemy z Maja na gimnastyke poporodowa, potem przychodzi polozna na kawe i zwazyc Maje, a po poludniu.....w koncu przychodzi pan i bedzie mierzyc nam nasza wymarzona kuchnie. Oby cena mnie nie zwalila z nog, bo wiecej nie dojde do kompa.hehe Ide wyciagnac nogi na kanapie, bo Maja dala sobie spokoj ze smoczkiem. Buzka
-
Alice musialam przeczytac na necie co to ta sapka. Skad Bartusiowi sie to wzielo? No i mam nadzieje, ze tak szybko jak przyszlo to przejdzie. Buziaki dla niego od Mai. ;-)
-
Zabulinko czyli na fotki bede musiala jeszcze poczekac??? :-( Alice ja tylko zostawilam Maje 2 razy mojemu mezowi, ale nie obylo sie z mojej strony bez telefonu kontrolnego co robia i jak tam Maja.Hehe Ale oni swietnie radzili. To znaczy Maja spala a maz sie cieszyl, ze ja uspal. Kiedysiu zycze, zeby czas do swiet szybko minal. Piotrus jest przecudny. Buziaki dla reszty...
-
To bylam ja..hehe Validosku...glowa do gory. Bedzie dobrze. Pan doktor swierdzil dzisiaj u Mai skaze bialkowa. Ble, ble ble.Zawsze cos.
-
Witajcie...wlasnie Szefowa Maja dala mi odpoczac. Regularnie co 5 min chodze do niej dawac jej smoczka, ktory jej wiecznie wypada, ale ucze ja zasypiac w lozeczku, nie na rekach. To drugie swietnie jej wychodzi.Hehe. Ogolnie jest super kochana i jest wielkim smieszkiem. Jest strasznie ciekawa swieta, do tego stopnia, ze wykreca tak glowe, ze mi az sie to w \'glowie nie miesic\'...jak tak mozna. Moje stare kregi juz mi na to nie pozwalaja. Jak tam sniezek w Polce? U nas jeszcze nie ma, ale przygotowania swiateczne w niemieckich sklepach zaczely sie juz w zeszlym miesiacu, wiec swieta tuz, tuz. Juz sie nie moge doczekac. W tym roku znowu sami (w tym roku z Majeczka dodatkowo) spedzamy Wigilie i znowu z wlasnego wyboru. Bylo tak cudnie rodzinnie rok temu, ze az nam sie lezki krecily w oczach. O ile okreslenie \'rodzinnie\' pasuje do dwoch osob. A jakie Wy macie plany? Wiekszosc z Was ma juz male szkrabiki przy sobie. Owocny byl ten rok 2008. Zreszta 2007 tez...:-) Spedzacie sami swieta czy w gronie blizszej rodziny? Validosku zycze Ci kolei rzeczy, zeby najpierw bylo mieszkanko, a potem Maksio. 35 tydz powiadasz..A kiedy to bylo? O matko czas leci jak szalony. Pojutrze Maja bedzie miala 7 tyg. A ja nadal pamietam dzien zrobienia testu jakby to bylo wczoraj. Ach...(romarzylam sie). Emsy...macie juz imie dla Waszej Ksiezniczki? Alice..jak tam sobie radzicie? No i jak Ty sie czujesz po cesarce? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku. Mikimaus to rzeczywiscie forma bedzie niezla..Ucaluj od nas Zosienke. Marta to tak dlugo trzeba biegac za dzieciaczkami? A tak na powaznie to jak dlugo dzieci raczkuja i potem jak zaczynaja chodzic to ile czasu potrzebuja, zeby moc ich puscic wolno... Aguu..gdzie sie podziewadz? Ani widu ani slychu po Tobie i Borysku. Kiedysiu...co tam knujecie? A tak ogolnie to moze jakies nowe foteczki Waszych pociech? Lece...odpoczywac. Buziaki dla Was
-
Agitalku wszystkiego najlepszegooo...Buziaki
-
Esmy...nie boj sie porodu.Jest calkiem inaczej niz na filmach. Ja chyba jako jedyna kobieta milo wspominam porod.I polecam PDA. Wiem, ze kosztuje to w POlsce, ale jest warte tej ceny. Alice...zobacz na fotkach. Prawie na kazdej Maja ma smoczek. Jestesmy na etapie odzwyczajania, ale kiepsko nam to idzie. Oj bardzo kiepsko. Na razie udaje mi sie tylko wyciagnac go z buzi jak Maja spi.Hehe. Zawsze cos. Nasza Majeczka rosnie jak na drozdzach. Czuje po bicepsach. Poza jej nieszczesnymi gazami wszystko super.Smieje sie pelna buzia i zaskakuje mnie swoimi postepami. Wczoraj dziewczynki pierwszy raz (nieswiadomie) przewrocila sie z brzucha na plecy. Ona spi caly czas na brzuchu i bardzo wysoko podnosi glowe i do tego podnosi czasem nozki i robi bujak no i tym sposobem chyba jakos sie przekipnela na bok,bo innego wytlumaczenia nie widze. :-) Jest cudna. Maz mnie zaskakuje swoim zachowaniem: spowaznial i tak jakos caly czas mysli racjonalnie (co do niego malo podobne hehe) . Milego wieczoru zycze i buziaki dla wszystkich.
-
Topik nam podupada...:-( Maja ma dzisiaj ciezki dzien. A moze to my z mezem mamy ciezki dzien, bo Maja sie zle czuje. Placze caly czas i tylko na rekach spi po 15 minut. I tak caly dzien. Szczerze to myslalam, ze mniej wiecej umiem odczytac sygnaly mojego dziecka, ale dzisiaj jestem bezsilna. :-( Poza tym w zeszlym tyg mialam maly kryzys laktacyjny i jakos sie podlamalam.Na szczescie wszystko wrocilo do normy. A z takich przyjemniejszych rzeczy to wczoraj pierwszy raz wyskoczylam na shopping sama. Nakarmilam mala do syta i wybylam...zakupilam bluzeczki,jeansy,kurtke zimowa, zamowilam buty (nie bylo mojego rozmiaru) i to wszystko w 1,5 godziny. Ale jestem zadowolona. Maz zostal z mala i nie powiem, ze nie byl przejety rola. Poradzili sobie swietnie.
-
Emsy super...kolezanka dla Mai. Alice ale ten Twoj Bartoszek grzeczniutki. Ciesze sie strasznie. A co do dziadkow to zabulinka ma racje. Dziedki mojego meza umarli, jedno po drugim z 1,5 miesieczna przerwa. A nam z Majeczka smutno. Rodzina pojechala wczoraj,maz wrocil do pracy i my same w domku. Pogoda straszna, Maja nadal przeziebiona, wiec koczujemy w domku. Idziemy jesc papa
-
My po chrzcinach.Majeczka byla super grzeczna.Fotki w linku.Mam gosci, wiec mykam. Validosku...przykro mi.
-
Maja jest okazem zdrowia. Ma 52 cm i wazy 3960 gram. Miodzio...i teraz spi. Ale jestem happy. Buzka
-
Zabulinko...ach, och...brak slow.Pieknie... Alice chyba kazdy rodzic jest przwrazliwiony. :-) My za godzinke mykamy na \'przeglad\' Mai. Bioderka, sluch i cala ta reszta. Trzymajcie kciuki. Zaklady powiadacie? Podpytam meza jak to dziala, bo on czasem obstawia zaklady sportowe. Hehe
-
Zabusia25 jedna rada...wrzuc na luz i przestan obsesyjnie liczyc dni jak dlugo sie staracie i obliczac kiedy masz owulacje. Wtedy na pewno zajdziesz w ciaze. :-)Moja przyjaciolka takim sposobem starala sie rok czasu i dopiero jak odpuscili, bo juz im sie nie chcialo stresowac to zaszla w ciaze w ciagu miesiaca. Zycze powodzenia i trzymam kciuki.
-
Alice...jaki on cudny. Taki swiezy jeszcze. :-) Jeju az mi sie wszystko wspomnialo jak rodzilam dokladnie 4 tyg temu. Buzka dla Bartusia od Majeczki Dziewczynki lece, bo nie wiem za co sie zabrac. W sobote przyjezdzaja moi rodzice, tescie, siostra z chlopakiem na chrzciny i trzeba troche ogarnac chatke puchatka. Milego dnia zycze.
-
Witajcie... Rybnik Iza...wielkie gratulacje.Pamietam do dzis dzien jak mi lekarz potwierdzil, ze jestem w ciazy i tez slyszalam bicie serduszka. Dbajcie o siebie. Ja juz pelna para mama jestem. Mielismy male przejscia, bo Maja urodzila sie 9 dni po terminie i wody byly zielone. Dostala bardzo silnej infekcji i lezala 10 dni na intensywnej terapi w innym szpitalu niz ja rodzilam. Wypisalam sie po porodzie na drugi dzien, zeby codziennie moc siedziec przy mojej Pszczolce. Moglam tylko od 11-20 tam byc, ale zawsze cos. Maja teraz jest calkiem zdrowa i dzisiaj pierwsza raz gaworzyla. Jestesmy strasznie happy. Wlasnie spi, wiec korzytam. Hehe. To nasze foteczki jak macie ochote. http://picasaweb.google.de/Bartylaki Buzka pozrawiamy...
-
Alice i Bartoszku i szczesliwy tatusiu....wielgachne gratulacje i wielki buziak dla Was. Niech Wam sie zdrowo chowa Wasza pociecha.Czekamy na fotki jak tylko dojdziesz do siebie i znajdziesz troszke czasu. U nas deszczowo i marudnie. A jak u Was pogoda? Ja chce lato...
-
Alice...bedzie dobrze. Przesylam pozytywna energie...Buzka
-
To bylam ja...