Zareczona

Ale jakie dwie butelki? Litrowe? ;-) My chcemy 1 litr na glowe, ale mi sie wydaje, ze to troche duzo.

Wlasnie pomalowalam. Ale fajnie.Nic nie widac, ze ktos ja pobrudzil. My teraz tez nie chcemy dzieci, dopiero po slubie, ale jak odtawie tabletki to bedziemy musieli sie liczycz, ze moze cosik wyskoczyc. Jakies baby. Ps. Male pytanko. Ile wodki na glowe liczycie?

Gdzie sie podzialyscie? Ja jeszcze nie poszlam malowac tej sciany. Tak sie najadlam, ze mi sie nic nie chce.

Belleteyn! U nas poszukiwania mieszkania trwaly 2 tyg. Jakies szczecie mielismy chyba. No i teraz juz mieszkamy w naszym gniazdku. Zycze Wam owocnych poczukiwan. Kasiatko!!! Oby brzuszek nie bolal... A propos zawrotow glowy to ja mialam przez pol roku. Okazalo sie, ze mialam zapalenie wezlow chlonnych i bylam juz w koszmarnym stanie. Moj organizm nie funkcjonowal normalnie. Stad mialam te zawroty glowy. Tydzien po tabletek przeszlo jak gdyby nigdy nic. Az sama bylam zdziwiona. Zrob sobie tez badanie na anemie. Brak zelaza tez moze miec dziwne skutki. Rybnik!!! Ciesze sie, ze dokumenty dostaniecie na czas i bedziecie mogli swobodnie pojechac do Polski i wypoczac. Mysmy w zeszlym roku mieli tez przygode.Tydzien przed wyjazdem do Polski mielismy wypadek. Autko ledwo zdarzyli zrobic, ale..udalo nam sie. Glupolek!!! Jestem za zbadaniem sie w zwiazku z dzidzia. Tez planujemy jakies stworzonko po slubie, ale ja chce byc dobrze przygotowana. Czyli...Od 5 lat biore tabletki. Planuje je juz teraz odstawic, zeby moj organizm mogl sie oczyscic i sam zaczac funkcjonowac bez dodatkowych hormonow. Jakis kwasik foliowa bede chciala brac pol roku przed planowanym dzialaniem. Palenie rzucilam juz 2,5 roku temu. Mi sie tak zegar biologiczny wlaczyl, ze powiem Wam szczerze, ze nie ma dnia, zebym nie myslala o dziecku. Mykam malowac sciane, bo po parapetowce jakies obdarcia sie na niej pojawily. Udanego wieczorku.

Witajcie. Poczytalam Was szybciutko. Nie lubie jakos z kazdej Was analizowac, bo zajmuje mi to wiecej czasu. Wiem, ze to mniej mile, ale...coz moge zrobic. Powiem ogolnie: powodzenia w czymkolwiek, gratulacje, i lepszego humorku. Mykam zaraz spac i zycze Wam, zeby jutro nad Wami wszystkimi swiecilo slonce i wszystko szlo jak z platka. Dbajcie o siebie...

Ooo.Moja stronka. To chociaz tyle mojego...

Pisalam, pisalam i pisalam i...wystapil blad. Nie mam juz sily pisac drugi raz. Jestem zmeczona po dwudniowej parapetowce. Iprezka udana. Malo szkod. Milego wieczorku Wam zycze.

Kasiatko! Ty dobry duszku. Zycie to codzienne zmiany - dokladnie wszystkiego. No mam nadzieje, ze meza bedziemy miec na stale. Hi Wlasnie bylam sama na dlugim spacerku. Wiecie, ze juz chyba rok nie bylam sama na spacerku? Mezus poszedl na trening, a ja postanowilam przemyslec pare spraw. Za duzo nie pomyslalam, bo przez pol drogi myslalam o lodach. Tak szczerze powiedziawszy to ostatnio trudno idzie mi logiczne myslenie. Najpierw wpadam na pomysl a dopiero pozniej mysle czy to w ogole dobry pomysl. Taka roztrzepana jestem. Jest tu jeszcze jakas dobra wrozka, ktora podpowie jak sobie radzic z wszystkimi zyciowymi niespodziankami???

Witajcie! Nie tylko Wy jestescie przemeczone. Ja od poczatku maja mam urwanie glowy z powodu remontu. Wszystko by bylo dobrze, tylko, ze obydwoje pracujemy i do tego sami remontujemy. Mam dosc.Przedwczoraj moje nerwy,zmeczenie i stres przedmiesiaczkowy wyplynely mi lzami. Beczalam jak male dziecko. Na szczecie jest mi juz lepiej. Ale magnezik tez nic nie pomaga. Udanego wieczorku...

Gratulacje Belleteyn_ !!! Ja jakas nieprzytomna jestem. Wstaje rano i ...nie wiem o co chodzi. Po raz drugi w tym tygodniu musialam dzwonic do pracy i sie pytac na ktoa mam przyjsc, bo sobie zle grafik spisalam. Co mi sie nigdy nie zdazalo. Chyba ta pogoda na mnie dziala. Remoncik dobiega konca- poza tym, ze w licpu bedziemy robic cala lazienke na nowo. Ale do lipca daleko i mam nadzieje, ze znowu nabierzemy nowych sil i checi, bo powoli to nam bokiem wychodzi. Wypialam wlasnie kawke i zjadlam sniadanko i mykam na miasto. Ale leniwiec ze mnie. Najchetniej bym zostala w lozku pod pierzynka. U nas tez zimno i deszczowo. Brrr. Nie lubie takiej pogody. Dla nowych dziewczyn. Przygotowania do slubu - zalatwione: Sala 140zl/os - zaliczka 1000zl wpacona Zespol 2400zl/2 dni Fotograf 1800zl/ reportaz,kosciol, sala, plener Kosciol - ustalona data i godzina. 16.08.2008 o 11°° Fryzjerka-zaklepana Suknia i fryzura wybrana i krawcowa poinformowana. Poniewaz mamy juz odlozona dosc duzy sume - chcemy w tym roku juz zakupic wodke, bo bedzie tansza. Ale jak na razie rozgladamy sie za cenami.Aha i zdecydowalam sie, ze chce na poprawiny tez szyc sukienke dla mnie u tej samej krawcowej. Chce miec problem szukania z glowy. Milego dzionka wszystkim Wam zycze.

Dziendoberek. U nas tez zimniutko i deszczowo. A ja jak zwykle bez parasola. dalej lezy gdzies w kartonach w piwnicy. Smigam zaraz do pracy i troszke trzeba bedzie pobuszowac po sklepach. Szczerze powiedziawszy to u nas przygotowania stanely w miejscu. Nastepna rzecza jaka zalatwimy (tu na miejscu) to beda nauki przedmalzenskie. Nie trzeba bedzie przynajmniej stracic czasu i pieniadzy, zeby leciec do Polski. Siostra w mojej parafii w Polsce mi powiedziala, ze ja to nie obchodzi gdzie zrobimy nauki, dla niej wazny jest dokument. I dobrze. Zycze Wam milego dzionka.

Witam cafke i ole 26. Ja z tym opalaniem to tez mam problem. Raczki sa ok, ale nozki to bladziutkie, bladziutkie. Oj a jakie grubiutkie. Hihihi. Przez ten remont nie mialam na nic sily a tym bardziej na silownie. Od jutra znowu postanowilam chodzic i nie jesc zadnych slodyczy i kolacji. Z tymi slodyczami to bedzie problem, bo podczas remontu zjadalam nerwy i co za tym szlo? Slodycze... Ines.ka ciesze sie razem z Wami z nowego mieszkanka. Poslij jakies fotki na maila. Milego poniedzialku!!! My mamy dzisiaj swieto i nie trzeba isc do pracy. Juppi.

Hallo. Ja bylam juz o 8-smej raniutko, ale nikt nic nie naklikal od wczoraj wiec ja tez nic nie doklikalam. Mykam zaraz robic pierozki z polskiego sera. Wpadniecie? Zapraszam! Milego dzionka zycze.

Hallo!!! U nas po nowemu: nowe mieszkanie, nowe zycie, nowe dycezje. Postanowilismy, ze za miesiac odstawie tabletki i bedziemy sie zabezpieczac, ale inaczej az do slubu. A zaraz po slubie....bedziemy dzialac. Troche boje sie wpadki przed slubem, ale wazniejsze jesz dla nas to, zeby moj organizm oczyscil sie z tej \'chemii tabletkowej\'. Za duzo sie nasluchalismy roznych dziwnych przypadkow od naszych bliskich znajomych. Po ciezkim dniu dalszych remontow ide sie troche zrobic \'na czlowieka\' i do lozeczka bede mykac. Tesknilo mi sie za Wami. Nadal nie mam codziennie czasu do Was wpadac, ale powoli, powoli mam nadzieje, ze bede codziennie zagladac. Weekend planujemy spedzic nad jeziorkiem Bodenskim lub Holiday Park. Mi tam glupoty w glowie, a moj maz chce pozwiedzac. W taki upal...;-) PS.Przyznaje sie nbez bicia, ze nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu.

Jestem! Mam neta. Nawet nie przeczytalam zaleglosci. Pojawie sie za pare dni, bo remont nadal trwa. Jestem zmeczona, ale szczesliwa.

Ojjj. Ale tu bylo u Was smutno. Mam nadzieje, ze juz Wam lepiej i glowki podnioslyscie do gory. Nie bylo mnie, bo kartoniki pakuje i wybieram nadal farbe i panele do mieszkania. Moze wydawac sie nudne, ale tyle pomyslow przychodzi do glowy, ze szkoda gadac. Od jutra nie bede miala netu przez 2 tyg, wiec nie wiem jak potem nadrobie Wasze zaleglosci. Mam nadzieje, ze o mnie nie zapomnicie przez dwa tygodnie. Zycze milego wieczorku.

Poklocilam sie dzisiaj z moim mezem o....pierdoly. Wszystko by bylo ok, gdymy moj maz nie zachowywal sie przy klotni jak \'dzieciak\'. Wstyd mi jest sie do tego przyznac, ale czasem (raz na ruski rok) po prostu chcialabym byc mala dziewczynka bez klopotow. Ah szkoda gadac. A tak na marginesie, zeby bylo smiesniej Daniel przyniosl mi dzisiaj kwiaty - bez okazji. A godzine pozniej sie klocilismy. Teraz poszedl na trening i jestem sama w domku i Wam marudze. Dobrze, ze Was mam. Rybnik? Gdzie pracujesz jesli mozna spytac? Dziewczyna a tak a propos zaproszen to ile wczesniej bedziecie je wysylac lub roznosic? My planujemy dosc wczesnie, bo chcemy dokladnie wiedziec kto bedzie a kto nie.

Iza!!! Bedzie wszystko dobrze. Nie plakuniaj. Od dwoch dni probuje sie tu do Was dopisac i pisze i pisze i jak klikam \'Wyslij wypowiedz\' to znika mi strona i lipa. Wypowiesz jest nie dodana. Wczoraj podpisalismy umowe na nowe miszkanie. Ubaw po pachy co Niemcy moga zamiescic w umowie. Np. mamy napisane, ze w sklad lazienki wchodzi:..... i koreczek z lancuszkiem. Myslalam, ze spadne z krzeszla. A zaraz mykam do pracki - dalej chora. Zle sie czuje i powinnam sie doleczyc najpierw. No trudno. Dzisiaj na cale szczescie tylko na 4 godzinki. Ale za to jutro czeka mnie 9gdz w pracy. Uuuu.Nie lubie piatkow.

Moj maz tez ma zawsze niezly ubaw jak cos wymysle np. suwaczek na pulpicie!!! Zapytal sie mnie czy to po to, zeby przypadkiem nie zapomnial kiedy nasz slub? I czy ten suwaczek jakis czas przed slubem zadaje pytanie czy sie dobrze zastanowilismy?Hihihi. Za pozno ;-) Ja jestem pedantka i smieja sie ze mnie, ze zrobilam sie tak poukladana jak Niemcy. A fuj. Jestem po prostu porzadna Polka, ktora lubi miec plan akcji. Lubie obmyslac co np. bedziemy robic za tydzien w weekend. Jak sie plan nie powiedzie to wcale mnie to nie denerwuje, bo zazwyczaj wypada cos lepszego. Wy dziewczyny tez lubicie tak planowac? Ps.Zaciekawily mnie te pasty do wybielania zebow. Szkoda, ze w Niemczech nie ma tej pasty. Na pewno sa jakies inne, ale nie chce probowac na slepo.

Ja mam tez taki \'ala\' notatnik slubny, ale mam go tylko dlatego, ze chce go potem oddac w prezencie mojej przyjaciolce. Wrocilam po dwoch godzinach pracy do domu. Jestem chora!!! Buuu.Wszystko mnie boli. Ide sie polozyc.

Witajcie!!! U mnie super pogoda. A jak u Was? Mykam za nieglugo do pracy. Nie chce mi sie niemilosiernie. Zawsze bylam pracocholiczka, ale ostatnio dosc duzo pracuje i...polubilam nawet siedzenie w domku. Milego dzionka Wam zycze.

My standardowo bedziemy siedziec na srodku i obok nas swiadkowie i nasi rodzice po dwoch stronach.Reszta - mlodzi z mlodymi i starsi ze starszymi. Babitek!!! No przeciez ja tez stosuje....diete cud.

Nusia! Pociesze Cie. Ja mieszkam dwa lata w Niemczech i mam jedna kolezanke Polke, ktorej nie moge nawet wszystkiego powiedziec. Lipa...o piwie z kolezanka sam na sam moge pomazyc. Dobrze, ze mam skypa i moi przyjaciele i rodzina z Polski tez. No, ale piwa przez skypa nie da sie wypic. Robie zeberka w kapuscie. Zapraszam na obiadek. Ps. Skandal - 30° na dworze a ja sie rochorowalam. Stracilam glos. Moj mezus nie bedzie sluchal mojego gledzenia przynajmniej. Hi Milego dzionka.

Dziendoberek. Slonko tak niemilosiernie swieci na dworze, ze chlodniej i przyjemniej w domu siedziec. Dzisiaj kolejny kartonik spakowalam. Coraz pusciej sie robi. A ile milych wspomnien zostanie. Mezus mi wlasnie obiadek robi, moje Slonce. W weekendy on jest kucharzem. Wynagradza mi moj caly tydzien obowiazkow. A jak z waszymi mezczyznami? Pomagaja Wam w domku duzo? U nas na razie przygotowania stanely w miejscu. Bedziemy myslec cos po wakacjach. Jakies nauki przedmalzenskie trzeba bedzie zrobic. Udanej niedzieli Wam zycze.

Ptaszki oszalaly za oknem. Cwierkaja i cwierkaja. Ines.ka suknia http://www.emmimariage.pl/index.php/main/pl/of fer/2/5 podoba mi sie najbardziej chociaz to nie moj styl. Gorset b.ladny. A Ty na ktora sie w koncu zdecydowalas? Mykam zaraz do pracy. Wieczorekiem planujemy grilla - otwarcie sezonu. W zwiazku z przeprowadzka grafik nam peka w szwach. Moj maz to az sie za glowe zlapal ile rzeczy ma poprzykrecac w starym mieszkaniu, ile rzeczy trzeba wywalic, bo sa niepotrzebne. Doszlam do wniosku, ze czlowiek ma cos z chomika. Nie jestem typem - \'a zostawie przyda sie\', a pomimo tego mamy pol piwnicy, ktora trzeby wywalic. Przepraszam, ze tak tu smece z ta przeprowadzka, ale jestem bardzo podekscytowana. Zycze Wam milego dnia i udanego weekendu... :-)