AnGeLeCzKa

Hey, ja po tygodniu odchudzania waże 61 kg :( liczyłam na 60, ale i to jest dobre zostało się jeszcze tylko 9 kg :P w takim tępie to uzyskam to za 2 miesiące, ale cóż trudno, na nowy rok- nowa ja :) Żadnego maila nie otrzymałam, szkoda :P nie, no żartuje....dzisiaj w końcu dodaje do diety cwiczenia, trzymam za Was kciuki, stokrotka trzymaj tak dalej ;) KTO...................CM...........START..........CEL... ........UBYŁO ===================================================== forbes................170...........68kg..........58kg .............0 rymcymcym.........180............83,5..........65....... .........0,8 jessica...............171...........105............60... .............0 mamuśka.............172...........102...........75...... ..........1 mon.maja............165...........110...........65...... ...........0 bez nazwy ..........165...........105...........68................20 stokrotka3333......175............68...........59....... ..........3 misia19...............180............95...........70.... .............0 kasiulak..............173............67...........60.... ..............0 Sara812..............171............67...........55..... .............0 AnGeLeCzKa........168.............61..........52....... ..........2 paula005.............173.............82..........70..... .............0 RedBox...............176............110.........65...... .............0 Nadiya26L............157............83...........57..... .............0

nawet nie jestem głodna :P

Ja dzisiaj: kubek płatków z mlekiem sojowym kawałek kurczaka z pomidorem garc orzechów ziemnych :D nieźle mi poszło :P

ja dzisiaj płatki z mlekiem sojowym , garsc orzeszków ziemnych a ile mniej więcej kosztuje karnet na zajęcia yogi czy aerobicu :D Jeśli o mnie chodzi to ja mam stepper :P z takich rzeczy

388889 myśli samobójczych które zagłusza burczenie w brzuchu... w takim to nastroju bywam w weekend :P ostatnio nie mogłam zasnąc bo mi burczało w brzuchu :P

w tygodniu jak sie upre to cwicze, ale w weekend nic nie robie, totalnie nic :P wczoraj jeszcze miałam doła, a to że mam jakiś cel i coś co moge kontrolowac dodaje mi siły...i w zasadzie ciesze sie z diety, czuje sie jakaś lepsza, bardziej wartościowa :D

ja rano myślałam że wieczorem jakoś, no ale na myśleniu sie skończyło...ale jutro do roboty :P

też o tym myślałam, ale doszłam do 100 powodów dlaczego nie warto tego dzisiaj robic: już późno, nie mam siły, ludzie śpią, pisanie na klawiaturze to też wysiłek, niedziela-dzień wolny od pracy fizycznej, ucz sie, jutro też jest dzień, dywan brudny, mate trzeba znaleźc, włosy mokre, umyłaś sie, będziesz śmierdziec, itd. :P Heh.. ale czub ze mnie :D

ja żuje 2 paczke gumy miętowej :D a tak jej nie cierpie, już mnie szczęka od żucia boli :P

głodna jestem :D ale śniadanko dopiero jutro...co do tabletek to sie nie wypowiadam, bo sie nie znam...body pure 24 odradzam :(

tak prosze moje czoło zostawic w spokoju :P :D dobranoc, niech Cie burczenie w brzuchu nie obudzi :P

w kwestii tabletek to nie wiem, ja tylko stosuje tą meridie 15- cena ok 80 zł ale jestem zadowolona z efektów, jem bo muszę, a nie chcę...apetyt na słodycze- 0 a jestem łakomczuchem więc... Appelfit odradzam zero efektów. Forbes- i za to mnie ludzie kochają :P

damy sobie rade, ja biore tabletki-merdia 15 i powiem, że pomagają, bo apetytu wogóle nie mam :) a wcześniej jadłam jak prosie, więc jestem zadowolona, choc czasem burczenie w brzuchu mnie w nocy obudzi :P

ja też chce ograniczyc do minimum spożycie kalorii :D jutro planuje zjeśc płatki z mlekiem sojowym i zupe pomidorową knorra...jeszcze jakieś cwiczonka na uda bo mam 99 cm :( i na brzuch- 71 cm w talii, ale jakoś to będzie, motywacje już mam :P z dniem luzu mi to raczej nie podchodzi do diety south beach :P

zmieńmy temat niedziela w końcu jeszcze jest :D szkoła dopiero jutro :P dobra, ide sie uczyc, później wpadne :P

jak tak samo mam, właśnie zmuszam sie do nauki na polaka i niemca i jakoś nie wychodzi :P

ja tam jakoś sceptycznie do tych ziółek podchodze :P ale dziękujemy

Tak do liceum o wysokim poziomie nauczania, najbardziej odczuwam to po matmie :P zadaje nam po 30 zadań dziennie :( a że ja z natury humanista, to kiszka, trzeba ściągac i nadrabiac zaległości na korkach :P ale na sprawdzianie 3 jakoś sie dostaje :P

ale jakoś mi sie nie chce wierzyc, że moge sie podobac takiemu przystojniakowi :P ale wyjechałyśmy z tematu :D też tak macie, że inaczej wyglądacie w niektórych lustrach, bo w jednym mam twarz taką jak na fotce, a w innym to wykapany shrek :D na zdjęciach mam zawsze grube uda, a w lustrze chudsze :) i człowiek sie gubi w tym wszystkim

ja to w niedziele siedze w domu, bo nie mam na nic ochoty :P a o nauce to nawet nie wspomne, a w tym roku matura :P

a co to za magiczne ziółko :D

cynamonek, bo nie wiem która to, a ty to z czego :P lustro wydłużające dolną częśc ciała, nie no żartuje pewnie że pogrubiające :P forbes wprowadza nową mode, za kilka dni to wszystkie w czepkach będziemy paradowac :D pomarańczowymi sie nie przejmowac, zwykle to zakompleksione paskudy :P

narazie babeczki a później wszystkie będziemy laseczki :P

skurcze jakoś te foty, bo masakra, same kropki :D i wtedy wyśle, ja ogólnie na fotach zawsze inaczej niż w lustrze :P w lustrze jakoś lepiej :) ale dzięki, musze się uczyc więc zmykam wpadne wieczorkiem :P no właśnie jest taki chłopak z któym wymieniam ciągle ogniste spojrzenie, ale myśle że to z nienawiści zresztą nie wydaje mi sie żeby ktoś przystojny chciałby byc z dziewczyną o rozbudowanej dolnej partii ciała :P

Sara--> też tak mam, jak jakiś sie chłopak na mnie gapi to ja od razu myśle, boże pewnie strasznie wyglądam i dlatego :D i chodze z głową spuszczoną, jak pozbede sie kompleksów to moja samoocena wzrośnie- na pierwszym miejscu waga, a potem popracuje nad resztą, i dorwe jakiegoś chłopaka :D Heh...na samym końcu przyjemności :P