sloneczko.mw
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sloneczko.mw
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
Punca, ty jakiś robokop jesteś chyba............Ja już o 23 walnęłabym takiego chrapaka, tylko by mi sie guziczki klawiatury na czole odbijały.. Co do wspomagaczy to... dziękuję, postoję. W drodze z Kaszub zachciało mi sie spać, walnęłam 2 red bulle, nie wiem jak dojechałam do Wrocławia, byłam pewna że puszcze pawia sobie po nogach. Tak mnie zmuliło, że do tej pory mi sie cofa jak pomyślę....grrrrrrrr. Także uważaj z tym paskudztwem. Ja już w pracy siedze :( praca magisterska sie posuwać nie chce buuuuuuuuu chyba sie nie wyrobie do grudnia, jak tak to dalej będzie szło A ja znowu mam węzły powiększone...:( Co prawda trochę pokasłuję sobie ale jak znam życie to i tak to kwestia czasu, zanim sobie wkręcę jakąś chorobę węzłów.... Na samą myśl mi się ręce zaczynają trząsć. Mam jakąś traumę z tymi węzłami normalnie.... :(
-
Maleństwo ciesz się ze możesz sobie poleniouchować, ja mam dzisiaj w pracy sądny dzień. Po prostu chrzest bojowy po urlopie a buuuuuuuuuuuuuuuu
-
Cześć :) Troszke mnie nie było- wypoczywałam sobie na Kaszubach. W domu szwankuje mi internet, że nawet nie mogłam sie z Wami pożegnać przed wyjazdem. Teraz też tylko szybciutko sie witam, życze wszystkim miłego dnia i zmykam bo w pracy jestem a sęp krąży... i na ręce patrzy. Buziaki dla wszystkich pa
-
Podpisuję listę. Raniutko- ale spać nie mogę. Puncuś, czemu płaczesz?? To ja razem z Tobą
-
LOLU Ja brałam fevarin i jak miałam ochotę napić się alkoholu to piłam, nawet takie mocniejsze drinki. Tylko że w tym dniu nie brałam tego antydepresanta. Czułam sie znakomicie, a organizm i tak nie odczuje braku jednej tabletki. Ale musisz uważać i najpierw spróbować, jak zareaguje Twój organizm. Moja przyjaciólka bierze rexetin. Kiedy lekarz wypisywał jej lek mówił że od czasu do czasu lampke winka może sobie zafundować. Na moim urodzinowym ognisku ta dziewczyna wypiła kilka piw. Ognisko zaczęło się ok 18 a ona nie pamięta nic już od ok 16. Po tym incydencie zrobiła jej sie czarna dziura w pamięci- nie pamięta imprezy, nie pamięta jak wróciła do domu a najlepsze jest to że nawet nie pamięta jak na ognisko dotarła. Także Lolu- musisz przetestować na sobie działanie alkoholu, nie ma sztywnych reguł
-
Witam Ja siedze w pracy, prcuje ciężko, bo oddziałowa jeszcze nie poszła, chodzi i po rekach zagląda. a swoją drogą to ta menda nie ma domu?? Dziewczyny nie przejmujcie się, wszyscy mają chyba dzień z kategorii tych gorszych. Mnie jakoś tak niebezpiecznie w gardle suchość dopada, oby tylko nie kolejna infekcja. Cały dzień chodzę i sie po szyi macam, czy aby nie mam węzłów powiekszonych. Najgorsze jest to że ja tych węzłów nie czuje, nie wiem gdzie są :( Także buziaczki dla wszystkich którzy walczą z chorobami ciała jak i tych, którym doskwierają choroby duszy.....
-
Ja też podpisuje liste. Zaraz zmykam pobiegać, potem się kąpnę, obiedek ugotuję i zmykam do roboty :( Pelasia mi chodziło o to, że tak pięknie sobie radzisz w życiu na otwartej przestrzeni- spacerki po lody, do taksóweczki, od przystanku do przystanku jak mąż w autobusie jedzie że może sobie agorke zmyśliłaś :) Witaj Puncuś ranny ptaszku, myślałam że pierwsza listę podpiszę :)
-
Ruda Taki stan otępienia jest normalny. Ja w najgorszym okresie mojej nerwicy cały czas miałam wrażenie że wszystko dokoła pływa. Po prostu szłam ulicą a cały świat tak sie unosił, opadał wirował, tak długo to trwało, byłam pewna, że już nigdy nie będzie normalnie. W głowie czułam taki zamęt- wystarczyło że przechyliłam głowę na bok a tak kręciło mi się w głowie że nie mogłam wrócić do siebie. I wszystko działa się jakby w zwolnionym tempie, każde słowo docierało do mnie z opóźnieniem. Ale najgorsze było to, że mnie cały czas męczyły wtedy dolegliwości żołądkowe. Teraz wiem że to zapalenie śluzówki, wtedy nie wiedziałam i było to kolejną przyczyną moich trosk Trzymaj sie ruda, wszystko minie, tylko potrzeba na to czasu, twojej inicjatywy, woli walki i dobrej motywacji. Trzymam kciuki. Póki co weź sobie ciepłą kąpiel, włącz muzyczke, jeśli możesz to kieliszek wina i postaraj sie zrelaksować. To bardzo ważne dla Twojego zmęczonego, znerwicowanego organizmu
-
Witajcie rodzinko :) Pelcia, no ty mnie tak zaskakujesz ostatnio że ryzykujesz normalnie moim atakiem serca. Cholercia, ty sobie wykreśl z tej listy agorafobie a wpisz chyba hipohondrie, bo ty zapitalasz jak mały samochodzik :D Całuję Cię bardzo, nawet nie wiesz jaki mam rogal na twarzy, tak sie ciesze Twoim szcześciem Lidula, wskocz na gg jeśli możesz Maleństwo, Efcia co u Was??? Wytłukłyście już swoje zarazki??? Może wy musicie się po prostu dobrze odkazić???Jakimś dobrym mocniejszym trunkiem w miłym towarzystwie, może być mężczyzny :D A teraz o mnie :D Najważniejsze-mam urlop jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :D Matko kochana, jak ja sie wyszaleje i wyśpie i wypoczne i wyopalam (mam nadzieje) za wszystkie czasy na tych Kaszubach sialalalalala
-
Amiga, ja też często miewam problemy z mięśniami nóg ogólnie. Jakoś tak czuje jakby byłay nie moje, jakbym na drewnianych protezach szła. jakieś niestabilne, mam wrażenie że upadne bo nie wytrzymają mojego ciężaru. Zawsze mnie wtedy nachodzą wizje stwarnienia rozsianego, ale staram się je pognać na cztery wiatry. A moja praca dalej w polu............nie mogę się za nią porządnie zabrać
-
Ja wróciłsam z uczelni i zaraz pędzę do mamy- Hexa, ja Cie rozumiem- u mamy zawsze najlepiej. Mój narzeczony na początku też sie wkurzał, bo ja czułam potrzebe żeby codziennie jechać chociaż na chwile do domu, do mamy, no a przynajmniej co drugi dzień. Teraz jest troche lepiej, ale jak nie mam mnie u mamy przynajmniej raz w tygodniu to mnie skręca :)
-
Podobno trzeba interpretować sny na odwrót, bo one utożsamiają nasze podświadome lęki, tzn top czego sie boimy i czemu staramy sie zapobiec. Jeśli ci sie śni ze cie mąż zostawi to znaczy że będziecie żyć długo i szczesliwie. Co do śmierci to ja też kiedyś sie wystraszyłam bo sniła mi śmierć mojej ukochanej cioci, ale we wszystkich sennikach poisze ze to oznacza ze ta osoba bedzie długo żyła :) Głowy do góry, musze już zmykać. klikne wieczorkiem. Miłego dnia wszystkim moim nerwuskom, rogal na twarz i w świat, hej :D
-
Cześć lenie i leniuszki! Jam ma dzisiaj wolne :D Nie wiem jeszcze co z moim urlopem, wczoraj ponownie oświadczyłam w pracy że mnie nie ma na majowy weekend i coś czuje że mi dadzą to wolne, bo wiedzą że są na spalonym i musz ą mi dać- w końcu i tak mi nie płaci, jak biore wolne. Ale żeby mi pokazać gdzie moje miejsce pewnie mi namieszają w późniejszym grafiku. Ehhhh, taki to już los szaraczka. Ja niestety nie wiem nic o seroxacie, brałąm za to fevarin. To jest podobny lek, działa na zasadzie wychwytu zwrotnego serotoniny. Mi pomógł praktycznie od razu- nie miałąm okresu przejściowego kiedy odczuwałam skutki uboczne. Czułam się lepiej już od pierwszego dnia. Niedawno go odstawiłam. Na razie jest dobrze. Nie mam ataków tzw. \"bez powodu\". Ale ataki miewam, jak ktoś mnie bardzo wkurzy, to nie potrafię o tym zapomnieć i iść dalej hjak normalny człowiek, tylko tak sie nakręcam, aż mnie w końcu łupnie........ Ale i tak uważam że to sukces, że organizm reaguje tylko w sytuacjach, kiedy naprawdę coś sie dzieje, a nie bez żadnego powodu, bo to znaczy że te lęki które wewnątrz mnie siedzą, bo to nie jest tak że ich nie ma, nie są na tyle silne żeby mi życie zdominować. A że gorzej sobie radze w sytuacjach stresowych.....No cóż, nie trzeba mieć nerwicy żeby charakteryzować się taką cechą. Natomiast jestem świadoma tego, że nerwica w każdej chwili może się nasilić, wrócić i muszę być uważna, żeby od razu palnąć jej w łep, jak tylko będzie próbowała sobie mną porządzić. Lekami albo psychoterapią, ale od razu za kudły i o glebe, nie pozwole sobie po raz kolejny na ten stan w którym już byłam, nie przeżyłabym tego.
-
Witajcie dziewczyneczki, ja dziś znów w pracy byłam ale na szcześxcie już jestem po :) Widzę, ze jakiś złamas nas próbuje z równowagi wyprowadzić. Andziu nie przejmuj się, wiemy, że nigdy nie powiedziałbyś nam nic takiego, przykrego. zmień to hasło w nicku andzi24 i ten gwizdek będzie sobie mógł co najwyżej poubolewać, że taka z niego tępa sztuka. Tak mój drogi- turlaj dropsa do swojej krainy beznadziejności. Efcia, a co Ciebie tak zmogło????Nasza niechciana towarzyszka N czy jakiś zarazek?? Pelsia pisz tą pracę, bo wiesz, że ciężka orka w sypialni przed Tobą :D My cały czas czekamy na radosną nowinę :) Jutro sie zetrę z moją szefową w sprawie wolnego weekendu majowego. Trzymajcie kciuki żebym jej nie zdzieliła w ten durny rudy dekiel. Pozdrawiam Rosę, miło cie...poczytać :D Ja dołączam się do podziękowań Puncy-to forum to Osmy cud Swiata.
-
Cześć dziewczyny. U mnie nie najl;epszy poranek. Przychodzę sobie zadowolona do pracy na 6 godzinę, mąż mnie podrzucił więc już w ogóle rewelka, ja patrze w grafik a moja oddziałowa mi kartkę zatknęła- że nie może przyjąć mojej propozycji grafiku. Aż sie zagotowałam, bo domyślam się że chodzi jej o tydzień wolnego, który wzięłam na weekend majowy. Tylko że jaj pracuje na umowe zlecenie i nikt mi za żaden urlop nie płaci- po prostu nie biore dyżurów i już. a ta mi takie kartki!!!!!!!!! Najpierw sie wkurzyłam, potem poryczałam a teraz sie tak naładowałam negatywnymi emocjami- agresją, złością, wściekłością, że jestem po prostu cykającą bombą zegarową. Ciekawy jest fakt, że moja przyjaciółka z pracy nigdy nie ma problemów z wolnymi weekendami czy urlopem na wyjazd, a też pracuje na zlecenie. Tylko jakimś dziwnym trafem jej mama jest tam kadrą rządzącą. Jestem zła, ale postanowiłam że sie nie dam- będę walczyć, kłócić się jak trzeba to i skarge na nią złożę. A jak mi każe przyjść w tem weekend to i tak nie przyjde. W najgorszym przypadku mnie zwolnią i będę musiała szukać nowej pracy :( Może mi wyjdzie na dobre i znajdę w zawodzie :) uuuuuuuuuuuuuuhhhhhhhhhhhhhh, jaka jestem wsciekła, chyba dzisiaj komuś tyłek skopie, ciekawe na kogo trafi...
-
Maleństwo gratuluje odtawienia kolejnej dawki. To dla Ciebie . Jestem z Ciebie baaaaaaaaaaaaaaardzo dumni, że tak dobrze sobie radzisz
-
Cześć dziewczyny, tu ja mówię :D Ostanio oddałam się w wir pracy magisterskiej i troszke mam mało czasu żeby pisać do was, choć tak strasznie mnie korci... Siedzi mi mały diabeł na ramieniu i kusi :\"włącz kafeterie, tylko na chwile, nic nie będziesz pisać, tylko sobie pocztasz. No nie jesteś ciekawa co u dziewczyn słychać ??\" Ale znam swoją silną wolę, która zawsze okazuje się być słabą wolą i wolę nie ryzykować :( Ale teraz jestem, po spotkaniu z opiekunem, który całyt czas mi coś nowego wymyśla, więc skończe pewnie w grudniu. Ale to i tak jakiś postęp niesamowity, że w ogóle czas dla mnie znajduje :) Magda, jak ja jestem ciekawa, co Ci ten stylista na głowie powymyślał. Pelasia, matko kochana, jak jest taka wietrzna pogoda to może sobie zakładaj jakiś golf, albo szal, żebyś mogła sobie nosek schować- materiał zatrzyma trochę rozpędzone powietrze. Ja tak zawsze robie jak jest zimno- bo jak sie nawdycham zimnego powietrza to mnie zatoki bolą. Wyglądam wtedy pewnie durnowato, ale mam to w d...ie. Punca wspólczuje alergii, mam wielu znajomych alergików także wiem jak to wygląda- cały rok na lekach jadą a latem i jet koszmar. Ja myślę, że też mam na coś alergię, bo jak wiosna idzie to kicham. Tylko to dziwne- jak jestem w domu to jest spokój, łzawienie i kichanie zaczyna się na dworze ale o dziwo- tylko jak świeci słońce. Nawet jak jest ładna pogoda ale nie ma słońca to jest spokój. Uczulenie na słońce?? Z tym że nie jest tak bardzo upierdliwe, żebym sie zdecydowała lekami faszerować. Ale na testy to może sie kiedyś wybiore. Zeby wroga poznać :)
-
Anita, bardzo mi przykro, ale niestety nie wiem nic na ten temat. Zapisy EEG to dla mnie niestety chińszczyzna. Ale myślę, że nie powinnaś o tym myśleć, bo się nakręcisz a być może niepotrzebnie. Bóle głowy to bardzo częste objawy nerwicy, poza tym może masz jakieś stany migrenowe... Na razie staraj się nie przejmować, bo to i tak niczego nie zmieni. żyj pełnią życia i korzystaj z uroków świata, a przynajmniej postaraj się i spróbuj.
-
KURDE, RRENKA, JA TEŻ BYM CHCIAŁA Może sekret w tej diecie- tłusto i dużo???? a i ciachem nie pogardze
-
RRenka, z tym cukrem no to na razie nie bój żaby- to niwiele ponad normę. Trzeba to kontrolować, bo być może to zaczątki cukrzycy, a może z czasem sie unormuje. Cukier potrafi bardzo skoczyć nawet przez sam strach przed badaniem. Ludzie, których przywoża po wypadkach są w dużym stresie, mają glukozy po 300 a nie chorują na cukrzycę
-
Gulasz bardzo dobry, ale my z mężuśkiem jesteśmy takie wilki na pierogi że niestety pójdzie z pewnością w odstawkę :) Pelasia, mam nadzieję że twój brzuśko już lepiej, pisz teraz szybko ten doktorat, sprzątaj i prasuj na zaś, bo około połowy cyklu już nie będzie na to czasu- za ROBOTE:D trza sie będzie brać :D To ciężka harówka będzie-w dzień i w noc, bo my czekamy i czekamy na radosną nowinę :)
-
Cześć dziewczyny Od razu wyrazy współczucia dla wszydstkich cierpiących z powodu kobiecych dolegliwości. Ja zanim zaczęłam brać tabletki anty co miesiąc miałam taką gehenne, że szkoda gadać... Raz moja mama wezwała pogotowie bo tak bolało, że zemdlałam... Także dziewczyny trzymajcie się, Punca, możesz spokojnie wchłonąć jeszcze jeden Ibuprom. Ja zawsze łykałam 2 na raz. Z moim przeziębieniem nieco lepiej- wczoraj poszłam spać o 22!!!! Myślałm, że znowy do 2 w nocy będę walczyć z kaszlem, już się poddałam, kładłam się taka zrezygnowana-nawet sobie herbatki do termoska nie zrobiłam bo pomyślałam- co będę robić do tej 2 w nocy jak wstane i będę łazić, walcząc z kaszlem. A tu taka niespodzianka-zasnęłam od razu. Obudził mnie kaszel po 6 rano. Ale wstałam w końcu wyspana, szczęśliwa :) A teraz już jestem mniej szcześliwa bo siedzę w pracy :( Całuski babeczki, potem sie jeszcze odezwe PS. :D Punca, dzisiaj pierogi ruskie, możecie dostać na wynos :D
-
Kitty witaj wśród nas. Pisz śmiało, na co masz ochotę. Chętnie poczytamy, poradzimy, razem pośm8iejemy się albo pożalimy :) jesteśmy elastyczne- w zależności od potrzeb
-
Jeśli ktoś sie o mnie martwił to melduję, że jeszcze trochę żyję. Ale kaszel jest okropny...........
-
Witam jak zwykle niezwykle uprzejmie w to kwietniowe popołudnie, jakżesz dla mnie szczęśliwe, gdyż w końcy WYLAZŁAM Z DOMU DO LUDZI :D Musiałam pójść na zajęcia i to był pierwszy raz kiedy szłam do tej kanciapy z radością. Ja właściwie wpadłam tutaj tylko, żeby się pożegnać :( Pelasia była w wiadomościach, ja jutro będę w gazetach. Szukajcie w nagłówkach :\"Młoda kobieta zginęła w swoim mieszkaniu uduszona przez własny kaszel\" A teraz ide zrobić sobie budyń i będę się nim rozkoszować, nigdy nic nie wiadomo, może to już ostatni............. P.S. Puncuś, nie moge wejść do tej ohasłowanej części forum...... Raz mnie tylko wpuścił kawałek, a za chwilę z powrotem wyrzycił :( Podam Ci moje gg, jak będziesz miała chwilkę to napisz, ok? 1185869
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12