Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamka28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamka28

  1. ok, wyslalam i uciekam do mojego maluszka. Dobrej nocy dziewczyny;)
  2. Liliana Ostatnie USG wykazalo, ze maluszek wazy ok. 3, 5kg , natomiast waga urodzeniowa wynosil 3750g więc roznica nieznaczna. Mysle, ze jakby wazyl tak jak na usg to tez by tak bolalo ;) Tez chce was zobaczyc , pokazcie sie ;)
  3. Ja wyszlam ze szpitala w czwartek, a moj wypis byl do odebrania wczoraj, wiec prawie tydzien. Nie spiesza sie panie w sekretariacie ;)
  4. Paulusek Identyczne objawy ma Adaś , takze albo przeczekac miesiac i stosowac kropelki, albo juz podawac herbatke z kopru ale jakos nie jestem do tego przekonana. Na wizycie kontrolnej dzisiaj u pediatry , doktor powiedziala, zeby bardziej zwracac uwage na to co jemy. I cos w tym jest bo maluch mial takie objawy po tym jak wchlonelam pol paczki rafaello a orzdchow migdalow etc nie wolno jesc... wiec pewnie moj blad, zobaczymy dzisiaj wieczorem , dzisiaj piljuje kazdego kesa ;)
  5. juz nie gosc ja tez sama skrecalam mebelki dla dzieciaczka, choc nie bylo lekko bo swoja wage , mialy a ja w 8 miesiacu bylam ;) co do liczenia ruchow plodu to ja tez liczylam tym sposobem, ale wg tego co mi mowila moja ginekolog to jeden cykl ruchow co 15 a nie 10 minut =) A tym czasem zaczynamy sie borykac z kolka u mojego synka. I za bardzo nie wiem jak ja zwalczac, bo wszystkie kropelki sa od 1 miesiada zycia, a moj maluszek ma raptem tydzien. cos czuje, ze to nie bedzie spooojna noc. ...
  6. ja rowniez mialam lozeczko przygotowane wczesniej, maz nie bedzie mial do tego glowy i pewnie bedzie caly czas z toba i malenstwem. Aldonko jesli cos cie gryziem albo masz jakies kompleksy to moze zacznij pisac pamietnik albo bloga, nam tu nie jest potrzebne twoje prostactwo i drobnomieszczanstwo. Jak widac nie trzeba mieszkac na wsi by zachowywac sie jak wiesniak.
  7. emilka ja torbę spakowałam dopiero jak byłam gotowa psychicznie na to, żeby jechać rodzić ;)) Także na 2-3 tygodnie przed planowanym terminem, już miałam wszystko na tip top spakowane ;] Strasznie zawrzało tu widzę na temat cc i sn , no cóż. Wiadomo jest, że celebrytki wybierają cc, bo większość z nich rodzi w prywatnych klinikach, gdzie jak zapłacisz to zrobią ci wszystko, włącznie z plastyką brzucha po porodzie, dlatego też tak paradują na 2 tygodnie po porodzie na ściankach w rozmiarze 36 ;>> Bardzo wątpię w to, aby piszące na tym forum przyszłe matki decydowały się na sn, tylko dlatego , że nie mają kasy, jak tu ktoś zasugerował... Ja rodziłam naturalnie, i byłam nacinana, i choć miałam małe nacięcie i tylko 4 niewielkie szwy, to przy gojeniu ból był . Przez cały tydzień do zdjęcia szwów, a i teraz też szału nie ma. Więc co z tego, że w czasie porodu się nie czuje takiego bólu podczas cc, skoro później nacięcie na brzuchu boli, a przy dziecku też trzeba się nagimnastykować... Więc lepiej chyba pocierpieć tą chwilę, niż później się męczyć. Poza tym po każdej cesarce jest blizna, robią się zrosty, a im bardziej popularny stał się ten zabieg, tym więcej jest przypadków, łóżyska przodującego, które przyrasta do blizn, co później objawia się komplikacjami w trakcie porodu. Nie rozumiem, tego poddenerwowania, że dziewczyny wolą naturalnie rodzić. Niech każdy robi to co uważa za słuszne... obrażanie kogokolwiek i niepotrzebne unoszenie się nic tu nie da...
  8. Taki pas jest bardzo pomocny w pozbyciu sie brzucha ale to tylko dodatek do cwiczen i odpowiednio zbilansowanej diety, ja co prawda nosze go dopiero 2 dzien, ale znajoma nosila po ciazy i jest bardzo zadowolona z rezultatow. ogolnie po pol roku od porodu zrzucila 30kg.
  9. Podklady na lozko i podklady higieniczne udostepnia szpital, polozne same mowia , gdzie one leza i mozna sobie brac ile sie chce.
  10. Ja też się stresowalam, bo mój synus spóźnił się 5 dni, ale na szczęście stres byl zbyteczny, bo maluszek dostał 10/10 :) takze glowa do gory już wkrótce bedziesz tulic swoje malenstwo :)
  11. Podobnomprzed porodem liczba ruchow powinna zmalec , ale u mnie do samego konca utrzymywala sie na tym samym poziomie, a malenstwo ruszalo sie nawet w czasie porodu:)
  12. CzekamNaCorcie Ja rodzilam w pozycji klasycznej , takiej standardowej nawet nie wiem czy ma ona jakąś fachową nazwę. Polozna mi ja zasugerowała, a ja nie hylam w stanie w tym wszystkim nawet pomyśleć o innej pozycji. A byla ona w miare wygodna , o ile może być coś wygodnego w porodzie ;) To w tej drugiej fazie porodu. w pierwszej wrecz namawialy mnie poozne, żeby korzystać ze wszystkich dostepnych udogodnień np. pilka, prysznic, worek czy takie smieszne krzeselko :)
  13. Ja w drugiej fazie porodu rodzilam w pozycji klasycznej , na pol leżąco. W zasadzie nie mialam glowy do myslenia o innej pozycji, w tej mi bylo wygodnie o ile porod moze byc wygodny. :)
  14. Paulusek Tak dostalam taki papier do podpisania i zadeklarowania w jakim osrodku zdrowia lub przychodni bedzie zapisane dziecko. Na szczescie tu gdzie mieszkam jest tylkomjeden osrodek zdrowia wiec nie mialam wiekszego dylematu. Szpital wysyla faxem info do osrodka, z informacja o porodzie i polozna sama powinna do ciebie zadzwonic i sie umowic. Moj maz byl tam dzisiaj zeby zaniesc karte szczepien maluszka , i sie sam dopytal o polozna, bo ja juz mam tez serdecznie dosyc tych szwow i tego uczucia bolu. Do mnie przyjdzie jutro, wiec jest szansa i na zdjecie szwowo i na czopki =) Ja tez w szpitalu dostalam odrazu 2 sztuki ale poza bulgotaniem w brzuchu wiele to wtedy nie dalo. Moze teraz cos pomoze. Ja dodatkowo do wianuszka dolegliwosci moge dodac , ze bardzo szybko mialam nawal mleka i znowu nienwidzialam swoich stup bo cycki malo mi nie eksplodowaly. Do tego doszly obrzmiale doly pachowe... na szczescie byla moja mama z dobra rada i z pieluch tetrowych uwiazala mi super trendy i jazzy stanik i okladala mi piersi tluczonymi liscmi kapusty. Przez 3 dni zeszly 3 glowki i do tego wspomagalam sie recznym laktatorem, ktory kupilam jeszcze w szpitalu od pani Ewy z poradni laktacyjnej. troche sie rozpisalam wiec wracam do maluszka :)
  15. camiliana Ja miałam to szczęście, że w trakcie mojego pobytu w szpitalu temp. na zewnątrz nie przekraczała 20 stopni, a sala, w której byłam z maleństwem, była od strony, gdzie słońce było tylko z rana, o ile w ogóle było. Także spokojnie miałam okno cały czas uchylone, a maleństwo leżało w pajacyku i czapeczce , nawet nie musiałam go przykrywać. Teraz natomiast w domu, w te upały to kładę maluszka tylko w pieluszce, skarpetkach i czapeczce, no i niedrapki, bo wyjątkowo ma ostre pazurki :)) Generalnie nie jestem w stanie wychłodzić temperatury w pokoju. Zalecane jest 22 stopnie dla maleństwa a ja mam 27 więc maluch jest niespokojny, bo jemu też jest gorąco. Mam natomiast pytanie z innej beczki, do dziewczyn, które już rodziły... Mi niestety w trakcie porodu z wysiłku wyszły hemoroidy, i teraz cierpię, jak mam się załatwić. Czy któraś też miała coś takiego? A może znacie jakiś sposób, aby uśmierzyć ból i bez stresu korzystać z toalety?
  16. paulusek jamw dniu porodu najadlam sie kiszonych domowych ogorkow i gdy juz organizm zaczal sie sam oczyszczac przed porodem to myslalam, ze to tylko bol na biegunke po ogorkach ;) oczywiscie gratuluje pomyslnego rozwiazani. Co do porodu rodzinnego to nie wyobrazam sobie zeby mojego meza ze mna nie bylo. towazyszyl mi cala noc , bo na porodowce wyladowalismy od razu z soru, o 24 a o 7.20 juz mialam malenstwo przy sobie. Oczywiscie maz przecial pepowine;) W czasie skurczy korzystalam ze wszystkiego co tylko bylo mi dane, cieply prysznic, pilka czy worek, do tego maz mi masowal plecy przy skurczach bo niestety mialam bole krzyzowe, a te sa najgorsze z mozliwych. Mnie tez nacinali bo parlam wtedy kiedy jeszcze glowka byla za wysoko, ale jakmtu nie przecmjak tu samo sie prze ;) W szpitalu mowili, ze polozna srodowiskowa z mojego osrodka zdrowia ma sie ze mna skontaktowac i umowic na wizyte i zdjecie szwow, oby jutro zadzwonila ;) bo nie mam juz pomyslow na to jak siadac. i mam nadzieje, ze krwawienie niedugo ustapi, bo te podklady wielkie w taki upal to tez masakra jakas. trzymajcie sie dziewczyny , a tym ktore jeszcze nie urodzily zycze cierpliwosci , oplaci cie :) Ps. AS Kamilka ladne imie ;)
  17. Czesc dziewczyny :) ale sie rozpisalyscie , ciezko nadgonic zaleglosci. :) Razem z Adasiem od czwartku jestesmy juz w domku i powoli uczymy sie siebie nawzajem ;) A jak tam na niego patrze jak spi to stwierszam , że warto bylo to wszystko przechodzic dla takiego widoku i tego , ze sie juz ma przy sobie takie malenkie szczescie. Mnie bole zlapaly po tym jak sobie generalnie wysprzatalam w domu :) xhyba zadzialala tu kobieca intuicja :) . Wieczorem ok. 22 odrazu dostalam regularnych co 5 min skurczy a zanim dojechalismy do szpitala, a daleko nie mamy to juz byly co 2 min. Od samego wejscia personel bez wyjatku zajal sie mna profeajonalnie i bardzo zyczliwie. I tu stwierdze, ze wszystkie polozne pielegniarki i lekarz odbierajacy porod (taki mlody Lukasz) dbali o mnie jakmo ksiezna ;) ciesze sie ze wybralam wlasnie ten szpital i bede go polecalamwszystkim ciezarnym:) Jedyny minus to brak znieczulenia, ale jakos dalo siemprzezyc ten bol ;) no i butla gazu rozweselajacego w polacaeniunzndzwiekiem z ktg dala efekt taki, ze najpierw urwal mi sie film a trakcie akcjimporodowej a pozniej czulam sie jak na imprezie techno:D . Niestety musieli mjie naciac, i teraz szwy ciagna niemilosiernie no ale lekwrz mowil, ze bylam tak uparta w parciu wtedy kiedy nie trzeba, ze by samo popekalo :(
  18. Czesc dziewczyny napisze krotko bo nie mam sily. Urodzilam dzisiaj rano piekny chlopiec 3750gram 57 cm 10 pkt :-)Lew Adam ;-) relacja w porodu jak wroce do domu :-)
  19. Hehe , moje ciotki sobie wymyśliły, że ja nie rodzę bo na księżną czekam ;> Księżna jak widać bardziej ogarnięta w temacie ode mnie, bo od rana podobno już się produkuje ;) Mój mąż by się bardzo ucieszył, jakbym urodziła małego Lwa, bo on sam lew też jest , kurde same royal baby będą ;)) Bo wiadomo Król Lew ;)
  20. U mnie genetyka też szwankuje jak widać, 5 dni po terminie, gdzie zarówno w mojej rodzinie jak i od strony mojego męża wszyscy zawsze na czas a nawet parę dni wcześniej :) A tu mojemu synusiowi nic się nie spieszy, pewnie nie przepada za upałami ;PP Ja też się boję przed pobytem w szpitalu, nie dlatego, że nie przepadam za szpitalami, no bo kto przepada ;> Ale dla mnie to zupełnie obce miejsce, mieszkam tu od 3 lat dopiero, a szpital to akurat dla mnie najbardziej obca placówka ze wszystkich ;> Więc dziewczyny postarajcie się wstrzelić z terminem razem ze mną, bo zawsze to raźniej ;P Może ustalmy sobie jakieś hasło rozpoznawcze hehe ;DDDD , tak wiem, odbija mi już pomalutku ;)) Wracam do sprzątania, może to coś pomoże;P
  21. Ja często biegam do toalety, ale też bardzo dużo pije, w nocy jakbym nie miała przy łóżku butelki z wodą, to bym chyba umarła, a i tak od dłuższego czasu śpię z otwartym na oścież oknem :)
  22. już nie gość ;)) Dzięki, przydadzą się na pewno ;)
  23. Dziewczyny a tak mi się przypomniało, czy któraś z już rodzących mamusiek korzystała w trakcie porodu z gazu rozweselającego ?:> Jeśli tak , to proszę napiszcie jak to jest :)
  24. To może się umówmy na wspólny termin, przynajmniej będzie wesoło na porodówce a później w bitwie kto pierwszy ten lepszy o prywatny pokój ;)) Mnie dzisiaj ten upał wykończył fizycznie i psychicznie jestem spuchnięta i nadmuchana jak balonik. Nie dałam się namówić na wypad nad morze, bo nawet dłonie mam tak spuchnięte, że klikanie w klawiaturę sprawia mi ból :(
×