Tekścik świeży bo z wczoraj.
Tak wyszło że mój Luby tydzień temu postanowił sie oświadczyć, a że nie jest romantykiem w usposobienia zrobił to najlepiej jak tylko mógł tzn. w klimacie pokojowym:) Dał kwiaty ( przepiękne) i cudowny pierścionek ukląkł i poprosił o rękę. No i tak wczoraj analizowaliśmy tę sytuacje i mu mowie ze nie było to tak bardzo romantyczne jak zawsze sobie to wyobrażałam a on na to:
\" No jak to nie było romantycznie ??? Przecież ci kwiaty dałem!!\"
Ale i tak kocham najmocniej na świecie tego urwisa:)