souris_gris
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez souris_gris
-
Zwyciestwo!!! :) :) :) Marta, widze, ze humor dopisuje ;) To dobrze :)
-
Oj Marta, nie sadze abys teraz chciala mnie zobaczyc, wsciekla jestem jak nie wiem! Zamowilam na allegro karme dla mojej suni, miala byc wczoraj wiec uziemiona caly dzien w domu w koncu zadzwonilam do firmy kurierskiej, z ktora wspolpracuje ta firma z allegro z pytaniem, o ktorej bedzie paczka, na co uzyskalam zaskakujaca odp., ze kurier nie jezdzi dzis po moim miescie !!! Na pytanie, gdzie jest moja paczka pani powiedziala \"nie wiem\" (!!!) Rozumiecie? Ona \"nie wie\"! Zadzwonilam wiec do firmy z allegro (bylo to wczoraj o 16) przedstawilam panu sprawe, obiecal oddzwonic. Nie oddzwonil. Zadzwonilam sama, odebral inny pan obiecal oddzwonic. Nie oddzwonil. Zadzwonilam wiec dzis o 11 do 3 pana, wtedy gdy juz sama uzyskalam pewne informacje z firmy kurierskiej: otoz znalezli paczke od 2 dni jest w magazynie! Hura! Ale dlaczego jest w magazynie? BO kurier byl wczoraj, ale domofon byl popsuty wiec odwiozl ja do magazynu, dzisiaj jej nie zabral, jutro jej nie dowiezie bo jest drozej, wiec dopiero w poniedzialek! A czemu kurier nie zadzwonil na nr kontaktowy, gdy nie mogl wejsc prze brame? Otoz dzwonil ale zadzwonil nie do nas - odbiorcy, czyli na numer podany przy naszym adresie, ale do firmy, ktora nadala paczke czyli do firmy z allegro! Rozumiecie? Kurier nie potrafi czytac listu przewozowego i dzwoni do firmy, ktora nadala paczke, ze nie moze wejsc do domu odbiorcy choc dysponuje numerem telefonu odbiorcy??? Czeski film!! Co wiecej w firmie z allegro wykasowuja ta wiadomosc z poczty glosowej nie interweniujac u firmy kurierskiej, ani nas nie powiadamiajac!! A my 3 dzien karmimy psa ryzem... I tak ma byc do poniedzialku?! W zyciu!! Ide na wojne!!!
-
O rany! :) Nie wiem czy az tak chcialam wesprzec nasza Validos, czy cos innego sie stalo, ale tak czy siak nie mam pojecia jakim cudem wyslalo mi trzy razy jedna wiadomosc :) mam nadzieje, ze ta bedzie juz w 1 egzemplarzu :)
-
Spokojnie Validosku :) Wszystko bedzie dobrze i tak jak nalezy :) Wiesz, jak pisalas o swoim dziwnym samopoczuciu tez sadzilam ze to \"to\" :) ale balam sie glosno mowic (pisac) aby nie zapeszac. Naprawde ciesze sie z Twojego powodu :) My rowniez bardzo chcielibysmy starac sie o dzidzie, rozmawialismy o tym i okazalo sie ze oboje niczego bardziej nie pragniemy :). Niestety poki nie pojde do pracy i nie popracuje dosc dlugo musimy odlozyc taka decyzje :( A ja juz jestem gotwa... Dlatego tez domyslam sie jak bardzo jestes szczesliwa i bardzo ale to bardzo ciesze sie, ze tak szybko Wam sie udalo :) Sciskam mocno :) I pamietaj - nic sie nie martw! Wszytsko jest dobrze!
-
Spokojnie Validosku :) Wszystko bedzie dobrze i tak jak nalezy :) Wiesz, jak pisalas o swoim dziwnym samopoczuciu tez sadzilam ze to \"to\" :) ale balam sie glosno mowic (pisac) aby nie zapeszac. Naprawde ciesze sie z Twojego powodu :) My rowniez bardzo chcielibysmy starac sie o dzidzie, rozmawialismy o tym i okazalo sie ze oboje niczego bardziej nie pragniemy :). Niestety poki nie pojde do pracy i nie popracuje dosc dlugo musimy odlozyc taka decyzje :( A ja juz jestem gotwa... Dlatego tez domyslam sie jak bardzo jestes szczesliwa i bardzo ale to bardzo ciesze sie, ze tak szybko Wam sie udalo :) Sciskam mocno :) I pamietaj - nic sie nie martw! Wszytsko jest dobrze!
-
Spokojnie Validosku :) Wszystko bedzie dobrze i tak jak nalezy :) Wiesz, jak pisalas o swoim dziwnym samopoczuciu tez sadzilam ze to \"to\" :) ale balam sie glosno mowic (pisac) aby nie zapeszac. Naprawde ciesze sie z Twojego powodu :) My rowniez bardzo chcielibysmy starac sie o dzidzie, rozmawialismy o tym i okazalo sie ze oboje niczego bardziej nie pragniemy :). Niestety poki nie pojde do pracy i nie popracuje dosc dlugo musimy odlozyc taka decyzje :( A ja juz jestem gotwa... Dlatego tez domyslam sie jak bardzo jestes szczesliwa i bardzo ale to bardzo ciesze sie, ze tak szybko Wam sie udalo :) Sciskam mocno :) I pamietaj - nic sie nie martw! Wszytsko jest dobrze!
-
Validos - gratuluje :) :) :) Emsy - jestem jeszcze ja, wiec trzy...
-
Tak musze przemyslec bo nie mowimy o zostawaniu raz na jakis czas nawet do 22 tylko o KAZDEJ sobocie i niedzieli od kiwetnia do pazdziernika.
-
Tmm nie zrozumilas mnie. Nie chodzi mi o to, ze ja chce pracowac od zalozmy 9-17 i koniec, ani godziny wiecej. Zdarzalo sie juz w moim zyciu, ze pracowalam do 4 w nocy i wracalam na 6 rano, gdy bylo trzeba i tez nie dostalam za to premii. Nie boje sie pracy, lubie pracowac i chce pracowac. Dla higieny psychicznej chcialbym miec jednak te niedziele wolna by pobyc z Mezem. Nie uwazam tez, ze pozostajac teraz bez pracy jestem na jego \"utrzymaniu\", wiec chyba rzeczywiscie jestesmy inne.
-
To jeszcze raz j a:) Teraz cos sie ruszylo i jest wiele interesujacych mnie ogloszen, wiec moze szukac dalej? Obawiam sie zwlaszcza tych sobot i niedziel, bo zycie rodzinne zupelnie by nam z Moim zamarlo. Wychodzilabym o 9 i wracala o 21. Czuje sie winna. Jakby usmiechnal sie do mnie los ( w koncu ktos sie zainteresowal moim CV) a ja wybrzydzam. Chcialabym jednak prace od pniedzialku do piatku, ewentualnie czasem w soboty jak trzeba, ale bez niedziel :(W sumie martwie sie na zapas, watpie by sie do mnie odezwali...
-
Czesc - bylam wrocilam, czyli przezylam. Pierwsza rozmowa oprace juz za mna, ale o tym zaraz. A_guu chyba jestesmy podobne... J atez jestem posiadaczka \"ciezkiego charakteru\" i tez ta \"zona kumpla\" mnie przesladuje. Validos - fajny ten Twoj Maz :) Ja mam imieniny za 4 dni, wiec moze tez czymc mnie zaskoczy, czyms milym oczywiscie ;) A teraz rozmowa - jestem z siebie raczej zadowolona. Wszystko rwalo bardzo szybko i choc czasem mialam wrazenie, ze placze mi sie jezyk a wypowiedzi sa tylko w 95% spojne, to jak na stres pierwszej rozmowy bylo OK. Naprawde sie wyluzowalam i nie bylo tak strasznie. Nie znam jednak programow handlowych i to jest moj minus. Meritum moich watpliwosci stanowia jednak godziny pracy: w okresie letnim (od kwietnia do pazdziernika) od 10 do 20 plus weekendy! Okres zimowy do od 10-18 czyli juz normalnie. Co Wy powiedzialybyscie n atakie godziny pracy? Wiem,z enie mam dosw., i bardzo zalezy mi na pracy, ale troche obawiam sie tych godzin. Wynagrodzenie oczywiscie na miare osoby poczatkujacej czyli niewysokie. Prosze o Wasze rady :)
-
Dziekuje, modlitwa jak najbardziej sie przyda. Na te rozmowe pojde...jakos...potem pojedziemy z mezem do babci. Wiecie, pewna osoba wczoraj powiedziala mi bym sie wziela w garsc (fakt - plakalam), ze taka jest kolej zycia, ze babcia od dawna byla chora a poza tym to tylko babcia, a nie np. rodzic... No i ja wiem, ze chorowala od dawna, ze wszyscy kiedys umrzemy, ale wcale to mi nie pomaga zebrac sie w te \"garsc\" i wcale to nie jest dla mnie \"tylko\" babcia. To najkochansza babunia, z ktora jestem mocno zzyta :( Nigdzie nie jestem w stanie zebrac informacji jak dlugo organizm moze walczyc po odstawieniu lekow, a wolalbym wiedziec. A_guu nie krepuj sie pisac o swoich sprawach. Wcale nie jest to nie na miejscu. Kazdy z nas ma swoje zycie i swoje problemy. Nikt za nas niczego nie przezyje, musimy jakos sami radzic sobie z klopotami. Czlowiek jest samotny zawsze, nawet wsrod ludzi, mozna sie owszem zwierzyc komus, ktos moze probowac uczestniczyc w naszych problemach, ale tak naprawde i tak sami przezywamy smutek, stres, zal, rozpacz czy tez odwrotnie - radosc. Dlatego wszystko co mozecie dla mnie zrobic to wysluchac mnie i pomodlic sie, co wlasnie robicie i za co jestem bardzo wzdzieczna. Validosku, dziekuje za swieczke, wspanialy gest z Twojej strony. Czytalam o zachowaniu Twojego, A_guu, pracodawcy i mysle, ze jest to wstretne i zupelnie nie na miejscu. Jestem jednak pewna, ze jesli nie wrocisz do tej pracy to znajdziesz o niebo lepsza, gdzie nie bedzie takiego dziwnego traktowania, pokretnej logiki i niesprawiedliwosci (nawazuje do tej osoby, ktora odchodzac za 2 tyg. dostaje wyposazenie dla pracownika, a Ty ktora myslisz o przepracowaniu jeszce miesiaca -nie). A Ty Validos idz do lekarza, bo juz czytam i czytam, ze sie wybierasz ale jakos trafic nie mozesz :) Nie przepracowujesz sie aby? Uwazm, ze faktycznie czujesz sie tak po odstawieniu tabletek, ale wszytskie tu nie chcialybysmy jednak abys nam mdlala i cierpiala ;) Zmykam, sprobuje sie skupic i nauczyc czegos przed ta jutrzejsza rozmowa.Odezwe sie pewnie w poniedzialek jak wroce od babci.
-
dziewczyny wlasnie sie dowiedzialam, ze moja babcie, ktora choruje na raka wypisuja ze szpitala bo nie reaguje juz na leki. Ni ebeda jej juz leczyc i kaza zabrac do domu :( lekarka rano wezwala cala rodzine, ale mama nie mogla byc bo pochodzimy znad morza i do miasta i szpitala w ktorym lezy babcia mama ma 10 godzin jazdy autobusem. pani doktor prowadzaca babcie przez 5 lat choroby nie okreslila czasu, mnowila, ze to moga byc zarowno 2 dni jak i lata. Nie wiem czegosie spodziewac, na co nastawiac, tak bardzo chce byc dobrej mysli ale z drugiej strony rozsadek mowi ze jak osobie chorej zabierze sie leki to jak organizm w takim wieku sam ma sobie radzic? Jaka jest prawda? jak nagle wszytsko moze sie zmienic. jeszce chwile przed zylam stresem przed rozmowa kwalifikacyjna a teraz zeszlo to na dalszy plan, nie wiem nawet jak ja w takim stanie nerwow pojde na te rozmowe. stram sie podtrzymywac na duchu rodzine. mama w kiepskim stanie, na uspokajaczach, placze. ja musialam wiesci pzrekazac pozostalym czlonkom rodziny. jestem sama w domu. musalam sie komus wygadac.
-
Ja wszytskim Wam dziekuje :). Musze przyznac, ze boje sie jak przerazliwie, nie moge sie na niczym skupic, boli mnie glowa :( Ja w zyciu ni edam rady! Nigdy nie bylam na rozmowie kwalifikacyjnej! Jest tyle rzeczy, o ktore moga mnie zapytac, a ja moge nie wiedziec :( I co wtedy? Panika, panika, panika panika, panika.........
-
Dzieki :) Nie ma to jak rady doswiadczonej kolezanki:) Jestes przekochana:)
-
No dobrze, a pytanie \"prosze wymnienic swoje zalety i wady\"? Oczywiscie, ze mam wady, ale wiadomo, ze zalezy mi na tej pracy i nie chce pod soba dolkow kopac. Co mozna wymienic jako wade tak w miare uniwersalna aby nie podziekowali mi od razu? i dwa: pytanie \"ile pani chce zarabiac\"? I co mam odpowiedziec? Stanowisko, o ktore bede sie ubiegac to pracownik biurowy i nie wiem doprawdy ile powinnam zarabiac. Gdzies tam sprawdzilam, ze jakis mgr ekonomii w Katowicach w duzym banku pracujacy an takim stanowisku zarabia 960 zl! Myslalm, ze troche wiecej, z drugiej strony nie mam dosw. :( Katowice to niemale miasto ja ubiegam sie o prace w Lodzi. Ile pownnam zarabiac by bylo uczciwie??? Naprawde nie wiem Pomocy! Kciuki nalezy trzymac w piatek o 10 rano.
-
Sluchajcie!!! Zostalam zaroszona na rozmowe kwalifikacyjna! :) :) :) Czarownice z Was :) Ledwo Wam napislam o moich depresyjnych poszukiwaniach pracy a tu juz ktos sie odezwal :) Niestety mam stracha strasznego i stresa bo nigdy nie bylam na takiej rozmowie, a ze jak pisalam nie mam znajomych pytam Was o rade: jakie padaja pytania, jak sie zachowywac, czego spodziewac? Boje sie czy Ci, ktorzy beda przeprowadzac rozmowe beda mili, bo nasluchalam sie legend o tak nieprzyjemnych rozmowach, ze az sie wlos jezy na glowie. Prosze, prosze o prosze wszystkie pracujace (czyli wszystkie Was) o wskazowki
-
Nawet nie wiecie jak bardzo podnioslyscie mnie na duchu :) Myslalm, ze to juz tylko ja tak mam...jakiegos pecha...z ta praca. Niestety na nic mi sie zdadza jakies znajomosci poniewaz dlugo mieszkalam za granica, a po powrocie do Polski przenioslam sie z mezem do innego, zupelnie mi obcego miasta. Nie mam zadnych znajomych, no moze z wyjatkiem pani z kiosku, u ktorej co rano kupuje gazete :( Dlatego tez jest mi czasem ciezko az do lez :( Meza calymi dniami nie ma, czasem jak juz jest to dzieje sie u nas roznie (etap docierania sie). Calymi dniami siedze sama w cztrech scianach a moim jedynym towarzyszem jest psiak. Nie mam nawet z kim pogadac... Czasmi mam wrazenie, ze wszystkie innie kobiety sa szczesliwi: maja prace, sa wsrod ludzi, maja przyjaciol, mezow, z ktorymi od poczatku bylo im idealnie, planuja dziecko, sa w ciazy lub juz doczekaly sie potowstwa. A ja? Napisalam juz jak jest, do czego dochodzi fakt, ze choruje. Pewnie nie powinnamtego pisac. Zadeczyc kogos smutkami mozna tez wirtualnie,ale czasami...czasami mam juz dosyc... Kiedysiu - milo czytac o szczesciu innych, mozna choc troche sie usmiechac :) Gratuluje raz jeszcze :) Wierze, ze to wielkie przezycie zobaczyc bijace serduszko swojego malenstwa :) Validos - rowniez trzymam kciuki za spelnienie Twoich marzen :) Kto wie? Moze to Twoje dziwne samopoczucie to juz to? Raz jeszcze dziekuje Wam wszytskim za \"opowiedzenie\" mi swoich przezyc zwiazanych z poszukiwaniem pierwszej pracy. Jestescie wspaniale :) Usciski dla wszystkich :)
-
Bardzo dziekuje za slowa otuchy. Kiedysiu, bardzo sluszne to co napisalas i naprawde podnioslo mnie na duchu :) Sa dni kiedy faktycznie ogarnia mnie zniechecenie i czarnowidztwo, ale za chwile zmuszam sie do dalszego dzialania i wysylania CV. Czy ktoras z Was tez dosc dlugo szukala pracy? Bardzo chcialabym dostac kilka informacji jak dostalyscie swoja pierwsza, stala prace. Moze cos mi to podpowie? I jeszcze jedno - czy bolalo Was kiedys pod pacha i w boku piersi? Tylko mnie nie straszcie... Kiedysiu trzymam kciuki - a jakze! :) :) :) Daj znac co tam. Pozdrawiam
-
Ze mna kiepsko :( Nigdy nie znajde pracy! :( :( :( :( ::( :( :( :( Jak nie znjade pracy, bede niezrealizowana i nieszczesliwa, przez co posypie sie nasze malzenstwo. zwlaszcza ze nigdy nie bedziemy miec dzieci z racji finansowych. Maz znajdzie sobie ambitna, niezalezna, pracujaca, atrakcyjna kobiete ( bo wiadomo, ze ja siedzac w domu nie chodze po nim w szpilkach i wbita w dobrze skrojone garsonki, w full make-upie i z usmiechem od ucha do ucha jako ze wlasnei lapie dola z racji siedzenia w domu) i ktoregos pieknego dnia zakomunikuje mi o tym i wszystko sie skonczy. Taka jest moja wizja :( :( :( :( :( :( :(
-
Miki, gratuluje dziewuszki :) Wczoraj moja kuzynka urodzila Matylde, posiadaczke dlugich, czrnych wloskow :) A za 2 miesiace zostane ciocia malej Martynki :) Kobitki gora jak na razie ;) U mnie raczej smutno - piesek nam choruje...
-
A u mnie dzis z rana wielka niespodzinka: prezencik i bardzo cieple slowa na zalaczonej kartce - taka przyjemnosc czekala mnie tuz po przebudzeniu :) A wszystko to z okazji kolejnej miesiecznicy naszego slubu :) :) :) I jakos tak swiat od razu zrobil sie piekniejszy choc za oknem pada... ;)
-
Gratuluje serdecznie wszytskim Mamusiom, tym przyszlym jak i naszej swiezo upieczonej Mamie, Szkatulce! Zapewne nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic takiego bezmiaru szczescia, jaki przezywacie :) Trzymam tez kciuki za Validos :) Pozdrawiam Was wszytskie
-
Etam! Trzese sie ze zlosci! Meble kuchenne dojechaly owszem, zajmuja niemal caly salon. Tymczasem ja mam 6 osob oprocz nas ugoscic na swieta :( Chyba w lazience bede przygotowywac te potrawy, a usadze ich w garderobie, bo tam jest najmniej zagracone :( :( :( Meble stoja bo anjpierw trzeba polozyc fartuch a Moj akurat teraz ma trudne dni w pracy i wraca po 20 :( Juz to widze jak do piatku ta kuchnia zostanie zmontowana i zacznie spelniac swa funkcje a nie gracic mi salon. Zalamka :( :( :( Tak czy siak chociaz Wam zycze milego dnia.
-
A i jeszcze jedno: jak prosilam pania o zabranie psa, pani sama zapytala \"a co? cieczka?\", ale mimo iz potwierdzilam nie kwapila sie by zabrac psa! Nie moge przezyc tej sytuacji cos... :(