Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niutkaaa23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez niutkaaa23

  1. Hej:) ale dawno tu nie zagladalam. Widze temat sie non stop sie kreci:) dziewczyny powiedzcie mi jaka jest roznica miedzy usg genetycznym a usg szczegolowym? Ja juz zglupialam. Umawialam sie na usg genetyczne po czym lekarz do mnie ze najpierw mam zrobic zwykle zeby zobaczyc serduszko(na pierwszej wiz byl tylko pecherzyk) i dzwonie do mojego lekarza a on do mnie ze to ma byc usg szczegolowe a nie genetyczne. I juz nie wiem:( jutro zaczne 12 tydz. Na to usg mam isc w 13 tyg. Teraz sezon urlopowy. Stresuje sie czy mnie gdzies wcisna. Juz chcialabym byc po bo na ten moment nawet nie wiem czy z malenstwem dobrze.
  2. Hej:) dzis piatek, oczywiscie praca. Powiedzialam dzis szefowi o ciazy. Ale sie ucieszyl:) szefostwo mam super. Na to nie narzekam. Co do wagi to u mnie juz 2kg na plusie. Pewnie to tez skutek rzucenia papierochow. A brzuch ciage powiekszony. Mam duzy problem z wyproznieniem:(
  3. Hej:) od 3 dni jestem tak zmeczona. Usypiam na siedzaco. Moze to wina tych upalow..hmm. Powiem wam ze wczoraj mdlilo mnie pol dnia:/ a na mieso to patrzec nie moge. Bleh. Za to pokochalam zolty ser:) mniam. Moglabym jesc a jesc. A tak ogolnie to samopoczucie dopisuje. a mam pytanie do was. Bylam na usg w 6 tygodniu. Bylo widac sam pecherzyk. Moj lekarz mowil o kolejnym usg dop w 13 tygodniu. Chce zobaczyc maluszka. Myslicie ze moge isc na usg tak sama dla siebie?
  4. Śliczne te wasze maluchy:) ja nie moge sie doczekac, az wkoncu zobacze to moje malenstwo..Ale to pewnie w polowie lipca. Pewnie tez sie pochwale:) a jak wasze brzuszki? mi to sie wydaje, ze moj sie ładnie zaokragla. Nawet narzeczony stwierdzil, ze troche sie powiekszyl. No jesli jego oczom to nie umknęło to musi cos w tym byc:D ogolnie to nastroj taki sobie. Wczoraj pochowalam dziadka z ktorym mieszkalam:( jeszcze do mnie nie dotarlo, ze Go juz nie ma...Eh. Tak musialo byc. Teraz to dopiero obowiazkow na mnie spadnie. Sprawy z mieszkaniem, autem...I pewnie gotowki tez ubedzie. Nie wiem jak to zrobie...Staram sie nie martwic na zapas, ale taka juz jestem, ze sie przejmuje chorobliwie:( mam nadzieje, ze sie wszystko ulozy raz, dwa. Milego wieczorku zycze:) Ja to chyba jeszcze na spacer gdzies wybęde:)
×