Caterina V

hej babolce co tu tak cicho? ;) ściskam was gorąco

bezy domowej roboty :D właśnie wciągnęłam całe pudełko, no to mogę iść spać :P buziaki

ja na tym wygwizdowie, to bym chyba umarła bez auta :D w tamtym roku, rano Natkę do przedszkola i potem z przedszkola i jeszcze jakieś zakupy, bez auta padaczka ale w tym roku mam luz, rano zabiera ją koleżanka, bo jedzie do pracy, a z powrotem wraca autobusem i kierowca wysadza ją jako ostatnią pod moją bramą :D ja też już zasypiam, starość nie radość, i kręgosłup coś pobolewa :D

hej Anek, upojnej nocki :D Lux, Angel, no no się zebrały wszystkie wiedźmy do kupy :D

hej Kasiu G. :) a ja na fejsa nie wchodzę od 2 miesięcy chyba, bo mam takie zaległości, że się boję otwierać :D

już bliżej wiosny Plati - głowa do góry, ale teraz fajnie, biało i mroźno :)

dobra babolce zamykać fejsa, bo coś słabo wam idzie to pisanie :P

córka poszła na swoje? :D to ja muszę jeszcze jakieś 20 lat poczekać? Ambaa a to pytanie to do kogo? bo nie wiem, czy brać do siebie? :D

Plati, a ty na wychowawczym jeszcze?

bo mój jakoś się nie chce odczepić :D i jeszcze chciał mnie złapać na trzecie dziecko :D

:D zołzy Chemical, jak to ubyło?

kilogramów? :D ostatnio chyba nawet trochę przybyło

ano jak roczncia, to rocznica :D mąż lepi pierogi i woła mnie do kuchni :P więc nie wiem, jak długo uda mi się opierać

no dobra, coś drgnęło :D mi zmarszczek przybyło :P

sabat, aż miło normalnie nie można nic wtrącić :P

już tak dawno mnie nie było, że pewnie mam ogromne zaległości czy komuś przybyło dobytku? :)

melduję się na rozkaz :D

Anek, ty zołzo ty :P

Hej babolce też czuję się usprawiedliwiona, bo mam problem z internetem :P a tak serio, to czasu mi jakoś brakuje :/ pewna życzliwa mi zasugerowałam, że może mam go za dużo i dlatego taka rozlazła jestem, ale jakoś tego nie czuję, cały czas jestem na maksymalnych obrotach, a tyle rzeczy mam jeszcze do zrobienia myślę o Was często i przesyłam gorące buziaki przeczytałam tylko ostatnie wpisy, bo wypadałoby już iść spać w końcu też mi żylak wyłazi :/ co z tego, że wszyscy się zachwycają moją figurą po dwóch ciążach, jak powoli zaczynam się wstydzić nogi pokazywać - życie zawsze przywali, jak nie z jednej bańki, to drugiej mąż teraz warsztat sobie buduje, więc na wakacje kasy brak, ale coś tam kombinują z córką na jakiś biwak (lektura Basi ;)) - miała być Austria, tylko taka jestem zakręcona, że zapomniałam o wyrobieniu dokumentów dla dzieciaków, więc d.... będzie biwak na ogrodzie :P no może nad jakimś jeziorkiem nie dawajcie się choróbskom! (mi od miesiąca gardło wysiada, klima? czy chlamydia? ale pierdzielę trzy po trzy idę spać i nie gniewajcie się na starą poczciwą cat, kocham was i postaram się zaglądać buziaki buziaki buziaki

melduję się na sabat :D

dziewczyny podajecie dzieciaczkom tran? dlaczego tak? dlaczego nie?

u nas dziadek kupuje większy rowerek - na kółkach 16 mój brat che kupić taką matę interaktywną do tańczenia (nie wiem, czy nati nie za mała, ale nich im będzie :) szwagierka kolczyki i syrenki a ja chyba już nic, bo mnie ostatnio Natka kilka razy naciągnęła na pierdoły, a miała powiedziane, że jak chce, to proszę, ale na urodziny już nic ode mnie nie dostanie :D a ona na to, to nic, od innych dostanę :D a od ponad roku ma fioła na punkcie syrenek, mamy już 7, ale ciągle mało :D mnie ostatnio naciągnęła na 2 i jeszcze sobie z ciocią załatwiła, że kupi jej pozostałe do kompletu a mnie jeszcze naciągneła na pieska, co to chodzi i szczeka. Weszłyśmy do smyka, chodziła, oglądała i tylko czasami mówiła, że to by chciała na urodziny, albo tamto i jak już miałyśmy wychodzić, to ona do mnie: mamo, ten piesek mi powiedział, że chce iść ze mną do domu", a ja: " trudno, powiedz pieskowi, że nie możesz go zabrać, jak bardzo chcesz, to musi poczekać do urodzin", a ona pyskiem pieska pokiwała, że nie, że on nie może czekać i się zaczęło. Tłumaczyła mi, płakała, normalnie mi jej było szkoda, takie krokodyle łzy jej leciały. A powiedziałam jej, że nie mam pieniędzy, więc nic ten płacz jej nie da, a ona siedzi na tej podłodze z tym pieskiem i nic do niej nie dociera. Aż w końcu zadzwoniłam do babci, czy ona kupi jej tego pieska niby że na urodziny, bo ja w końcu kasy nie miałam, więc nie mogłam jej kupić :D i kupiłam w imieniu babci, bo aż mi się żal tego pieska zrobiło :D

a ja do łóżka, bo po wczorajszym padam na pysk, no i mąż mnie wzywa :D buziaki dla zbłąkanych

ok, zmykam buziaki a ty Doti kiedy śpisz? :D

a miałam się pierdyknąć do łóżka razem z nati o 9, ale obiecałam ambie, że wpadnę na sabat jutro będę chodzić jak żywy trup :D