Caterina V

Kasiula

Madzia, ja całe życie miałam II, a trójka to tak strasznie?

jak trzeba było załatwić z ciotkami i kuzynkami, żeby się zrzekły domu, to nie było chętnych, Piotrek musiał wszystko sam i nawet nikt za prawnika nam nie oddał, a teraz Agata czuje się wielką właścicielką domu i będzie przepustki wydawać na wjazd na podwórko jak ja jej nie cierpię, wcześniej myśałam, że ten jej mąż to kawał s..., ale ona wcale nie jest lepsza, z niej to jest dopiero kawał ....

ze smutnych rzeczy jeszcze dodam, że szwagierce znowu odbija na nic się zdało, to, że pierwsza wyciągnęłam rękę, z nimi nie da się dobrze żyć, po prostu nie da, zrobiła wczoraj aferę, że sobie nie życzy żeby ktoś obcy wjeżdżał na podwórko (w tym moi rodzice i mój brat!) i jak jeszcze raz ktoś jej najedzie na kwiatki (raz najechał teść, raz mój piotrek przez przypadek - dawno temu), to nam opony poprzebija a jak ktoś obcy znowu wjedzie to chyba normalnie rzuci kamieniem w szybę, to może się nauczymy a teść nie lepszy, bo zamiast ją doprowadzić do porządku, to jej przytakuje - wszyscy obchodzą się z nią jak z jajkiem i chyba dlatego jest taka cięta na Piotrka , bo jako jedyny mówi jej prosto w oczy, to co inni gadają za jej plecami

Basieńko, dużo siły Ci życzę Lenka, tobie również, niech te bączki w końcu dadzą wam spokój Aniołku, dla ciebie również serducho Jak już mówimy o smutnych rzeczach, to ja w Andrzejki wpadłam na chwilę do koleżanki ze szkoły (już dwóch lat u nas nie uczy), a ona mi otwiera drzwi łysa jak kolano, z plastrami na czole. Strasznie ją bolała głowa i okazało się, że ma guza na mózgu. Była tydzień po operacji i teraz czeka na wyniki, czy był złośliwy, czy to tylko jakaś cysta. Wszystko rozegrało się w trzy tygodnie od wizyty na ostrym dyżurze. Ma 38 lat i trójkę dzieci. Jak mi opowiadała, to prawie obie ryczałyśmy. Cudowna dziewczyna, taka ciepła i sympatyczna. To taka osoba, z którą człowiek od razu chce się zaprzyjaźnić. Gorąco się modlę, żeby już było po sprawie. Z radosnych rzeczy, pochwalę się, że zakwalifikowałam się do projektu z dofinansowaniem. W przyszłym tygodniu od czwartku mam szkolenia.

Basieńko kochana, bardzo mi przykro jestem z Tobą myślami

przeczytałam tylko ostatnią stronę reszta potem :P tylko kiedy :P Kajusiu, bidulko U nas w rodzinie też ostatnio ospa, ale jakoś nas ominęło. Igusiu i dla ciebie dużo zdrówka i dla twej maminki dla reszty tylko buziak, bo widzę, że humory dopisują i że wcale za mną nie tęskniłyście babole przebrzydłe :P zmykam do wyrka w końcu

wpadam tylko odhaczyć, że żyję :D mam już internet, więc wkrótce wpadnę na dlużej buziaki ps strasznie tęskniłam

Plati, fajne kocyki? A duże są? bo aż mnie w dołku ściska, żeby zamówić, ale nie za duże te nasze dzieci są? Chociaż w dzień, zawsze kocyckiem przykrywam

Kasiula, do mnie nie doszło zawiadomnienie :P Aneczko, fuck fuck. Jestem z Tobą Jutro będzie lepiej Spinoza, ja tam lubię zimę śnieżną, ale odkąd mam Natkę to wkurza mnie to ubieranie i rozbieranie błeee. I ja nie przebiję Natce uszu dopóki sama nie będzie chciała. Moja kuzynka kosmetyczka twierdzi, że najlepiej jak dziecko ma 3 miesiące, ale dla mnie to jest przesada. Niby szybciej się goją, ale po co takiemu maluchowi kolczyki? No, a później może i faktycznie być z tym problem, więc dopóki sama nie zechce, to jej zmuszać nie będziemy. a tak poza tym, bo jestem na bieżąco tylko z ostatnią stroną, bo jakoś mi czasu brakuje zmykam do wyrka buziaki dla wszystkich czy dobrze zrozumiałam: Juana w ciąży? łał, gratuluję

hejka, nadrobię potem mam tylko pytanko: kupiłam bidon z rurką canpola jest rewelacyjny, tylko że na ulotce, ani po polsku, ani po angielsku, ani nawet po włosku - każdy inny język owszem :P no i nie wiem, czy gorące napoje też mogę podawać, tzn czy mogę wlać wrzątek a potem wystudzić? czy nie?

Folic, to ja się też przyznam, że nawet na fotelu dentystycznym ostatnio odpoczywam z przyjemnością :P Tyle mojego, ale mam w dwóch salonach kosmetycznych zaklepane zabiegi (bo mąż klimy montował za pół darmo - już prawie rok na mnie czekają), więc mi obiecał, że na imieniny zajmie się Natką, a ja pójdę się odstresować :D Plati, to jak następnym razem będziesz się załtawiać na balkonie, to chociaż kapcie załóż :P A tak na serio, to kuruj się kochana Aniołku, kurna jeszcze nie miałam czasu szukać, a na nk też już dawno nie wchodziłam Jutro jadę na oblotówkę do wrocka: mam zamiar zaliczyć trzy koleżanki :P W tym dwójka dzieciata :P

Aniołku, głowa do góry i tak trzymać Ja też nie daję cyca na uspokojenie. Cyc jest do jedzenia (usypiania też niestety :P), ale zaraz go zabieram. NIe ma spania z cycem w buzi

nie nie, to było wołanko na cycolenie, właśnie mnie doi :P Plati, a gdzieś ty się tak załatwiła? Aniołku, ja cię też nie mam w ulubionych, zaraz poszukam, zresztą ostatnio coś mi czasu brakuje i mam zaległości w oglądaniu Folic, a ty co kurna, pojawiłaś się na 5 min i znowu cię nie ma?

Kasiula, opowiadaj, opowiadaj, przypomnę sobie swoje przygotowania :D od 8? łał, też bym tak chciała, u mnie jak u Spinozy karmień dużo więcej niż u Plati :P Nawet nie liczę, a w nocy, to ho ho (raz policzyłam to wyszło 7, ale to była wyjątkowo ciężka noc, może dzisiaj uda mi się policzyć, tak ze 3 razy to na pewno) idę czytać małej, bo woła z kącika z książeczkami :P

ok, zmykam buziaki

już miałam napisać, że Natka kończy dzisiaj (bo to już północ) trzynaście miesięcy, ale przecież obiecałyśmy sobie, że żadnych życzeń po roczku, więc nich mi tylko któraś złoży życzenia :P

o i jeszcze to: Dzieci karmione piersią w nocy nie mają problemów z ząbkami o ile tylko jest to nocne karmienie czyli pobudka-jedzenie-uśnięcie-puszczenie piersi i następna pobudka powiedzmy po półtorej czy dwóch godzinach, a nie spanie z piersią w buzi.

a tu odnośnie próchnicy: Spanie z piersią w buzi, a w efekcie stałe kapanie mleka na żeby może uszkodzić szkliwo, a więc pomóc próchnicy powstać. Lepiej zatem wyjmować Młodemu człowiekowi pierś z buzi jak uśnie. A jak ma Pani wielkie zacięcie to można za każdym razem przecierać zębiszcza chociażby zwilżonym w wodzie gazikiem. czyli, jak wyjmuję pierś z buzi, to mogę być spokojna? jak myślicie?

a tu znalazłam odpowiedź na forum cyckowym, na pytanie: do kiedy karmić nocą? Do kiedy??? no mogłabym powiedzieć, że dopóki dziecko tego potrzebuje i mamie to nie uniemożliwia normalnego funkcjonowania. Ale nie wiem czy taka odpowiedź Panią satysfakcjonuje :) jedyne do czego zachęcam (mamy starszych ludzików) to żeby nie godziły się na podawanie piersi co kilkanaście minut czy tak po prostu z nudów, dla zabawy (pociamkać dwa razy i puścić). Starsze niemowlęta czy dzieci w drugim roku życia nie potrzebują już tak bardzo ssania do rozwoju jak obywatele dwu, trzy miesięczni, więc Mama może trochę odmówić współpracy. No chyba, że jakaś choroba się przyszwenda czy rozpacz wielka lub inne cierpienie i jedynym ukojeniem jest wówczas pierś.

Lena, niezłe z tą pępowiną :) Ale spektakl teatralny nie trwa chyba pół doby :P Ja Natkę mogę już spokojnie zostawić na 5 godzin :D Tzn nie tak spokojnie, bo ona pod koniec już cyca szuka, gdzie się da :P

Jestem i ja :) byłam i wczoraj, ale nie zdążyłam nic napisać Ambioza i Spinoza, zawsze powalają mnie wasze stopki :P Kasiula, co ty z tym cycem, że już w nocy nie wolno karmić? Jak to dziewczyny jest? Nie chce mi się w książkach szukać. A ja dzisiaj zostałam Matką Teresą. Zażegnałam III wojnę światową (u nas w domu). Poszłam pogadać z nieulubionym szwagrostwem. Wyjaśniliśmy sobie z grubsza to i owo. Oni mają swoje racje, a my swoje, ale już przynajmniej powietrze się trochę oczyściło. Bo dosłownie ostatnio aż mnie dusiło :P Naprawdę cieszę się, że nie będziemy tutaj mieszkać do us.. śmierci. Bo oczywiście jeszcze przy okazji musiałam wysłuchać, co mają do teścia i całej reszty. Oj, nie zazdroszczę im. Będą się całe życie ze sobą użerać. A do pogodzenia się skłoniła mnie znajoma ulubionej szwagierki, która czyta z ręki. Pewnie się uśmiejecie, bo ja nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam, ale trochę dałam się wkręcić :P Jak będę jeszcze miała dwóch chłopców, to znaczy że dziewucha naprawdę ma dar :D Powiedziała mi właśnie, że w całej tej aferze, Agatę najbardziej podburza mąż, że jest dwulicowy i gra na dwa fronty. I to by się zgadzało. Dlatego poszłam do nich. Ale Agata i tak i tak, jest pokręcona, uważa siebie za bardzo pokrzywdzoną przez życie i ma paskudny charakter. Ale skoro jesteśmy rodziną, to niech jej będzie. Sorry, że tylko tak o mnie. Możecie pominąć wcześniejsze akapity :P Nueva, super, że już jesteś. Opowiedz co nieco, bo ja nawet nie wiem, gdzie byłaś. Jak wyjeżdżałaś, to mnie chwilowo nie było na kafe. No i zdjęcia, zdjęcia moja droga. Plati, niestety widziałam tylko urywki statystów, bo Natka marudziła, ale jak tylko zobaczyłam reklamę, to sobie przypomniałam Wasze zdjecia z Chin :) a tak poza tym, to padam na pysk :P a i coisk miłego dla Aneczki: Kocham Cię :)

Kurna czapa :P Folic!!! niech no i ja ci skopię d....... :P Plati, fajnie, że wróciłaś. No a kiecka, piewsza klasa. No i wydaje mi się, że ślub cywilny rządzi się innymi prawami niż kościelny. Kasiula, pani doktor chyba się z choinki urwała z tym mlekiem. Natka jest głównie na cycu i do chudzinek nie należy :P No i nawet jakbyć karmiła do 5 lat, to mleka miałoby najodpowiedniejszy skład dla Aduli. Głupia pipka z tej doktorki :P Monia, my dostalyśmy szczeniaczka-uczniaczka. Jest super, no i Natka też zachwycona. Polecam :) dobra, reszta potem, bo muszę kąpać :P mam zaległości, bo cały weekend mieliśmy gości kuzyna Piotrka z żoną i synkiem starszym od Natki o 3 miesiące. Było superowo. Tylko kuzyn ma fioła na punkcie zdrowego stylu życia, więc byłam z lekka zestresowana, co im dać do jedzenia :P Zaplanowałam np. makaron z brokułami, a oni w śmiech, że cały tydzień jedli brokuły :P Ale lazanię ze szpinakem zjedli :D Nie jedzą w ogóle świni, ani kurczaków. Ale jak zobaczyli rosół teścia, to Artur nawet na śniadanie w niedzielę go jadł :P Powiedzieliśmy mu, że bez kostek rosołowych, a chyba był z kostkami :P Ciocia im skłamała, że ciasto sama piekła, a kupiła :P NO i jedli moją niezdrową zupę pieczarkową z jedną kostką rosołową i serkiem topionym - modliłam się, żeby się nie zapytali, jak robiłam, bo bardzo im skamowała :P No i kuzyn przez nas będzie żył o kilka dni krócej :P kurna musze iść kąpać

ps a tak w ogóle, to pracę mgr pisałam o oczyszczalni :P no i kierunek studiów też miałam: zarządzanie i inżynieria środowiska

zakładam swój biznes :) w tym tyg. biorę udział w rekrutacji do projektu z dofinansowaniem :P Oczywiście założę, jak się zakwalifikuję trzymajcie kciuki