Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. Ambaa, dziecko musi mieć jakiś dokument. Sama to przerabiałam miesiąc temu, bo mój mąż też miał zapędy, żeby nic nie wyrabiać i nawet w biurze paszportowym zaczął dyskusję z panią, która kategorycznie powiedziała, żeby dziecka bez dokumentu nie wywozić. W razie kontroli będą musieli was zatrzymać do wyjaśnienia - nie wiem, jakby to miało wyglądać, ale ciężko będzie udowodnić, że to wasze dziecko. Możesz wyrobić dowód osobisty (czeka się miesiąc), albo paszport (biometryczny na 5 lat - ale jak zmieni się wygląd dziecka, to i tak trzeba go zmienić - czeka się 3 tyg.), albo tymczasowy paszport (taki stary, na rok), na który się czeka tydzień czasu. A kiedy planujecie wyjazd? w przyszły weekend? To musicie jutro udać się do urzędu. Potrzebny akt urodzenia, dwa zdjęcia, ty i mąż z dowodami osobistymi.
  2. Chemic, oj to masz nie lada orzech do rozgryzienia ja bym tam chętnie wam to policzyła, jak trzeba :P
  3. Spinko, he he, a napisałaś, że chłopcy zostają w domu :P to ten twój dentych się do nich nie zalicza :P
  4. Spineczko, jak ja cię dobrze rozumiem :) Jak już Natkę chrzestna zabierze na spacer, to mam tysiące rzeczy do nadrobienia :P
  5. Spinko, we troje? to z kim? Chemic, Natka dzisiaj padła przed 21 (wyjątkowo, bo od kilku dni szaleje do 22-23), ale za to wstaje o 9
  6. Ambaa, ja może jakaś nienormalna jestem, ale jakoś nie przeszkadza mi siedzenie w domu, jakoś nie miałam czasu się znudzić, zresztą cały czas coś się dzieje i nie mam czasu nawet odpocząć
  7. Spineczko, w życiu nie leciałam samolotem :( zawsze wszędzie autem, trzeba to zmienić :P a dlaczego płaczesz? sama z Kajusiom na urlop? a jak Michaś po szpitalu? Chemic, a cóż to za chandra się przypałętała? a kysz! Ambaa, teściu kupił Natce na dzień dziecka czekoladę i był ciężko zdziwiony, że nie jada :P bo wnuka karmił już w czwartym miesiącu he he
  8. Lenka, oj tak bym chciała widzieć śmigającą Nataszę :) Nie wiem, czy ona nie idzie na łatwiznę i krzykiem załatwia sprawę. Tym sposobem trochę to potrwa.
  9. Ambaa, ja wczoraj byłam u dyrektora powiedzieć, że chcę jeszcze rok wychowawczego :) Tak zdecydowaliśmy z mężem :) huraa, chociaż też się biłam z myślami a Spineczka przewidziała, niańka już zaczynała się powoli rozmyślać he he, ale nawet o tym nie wiedząc już wcześniej sama zdecydowała, a teraz to tylko pozostało mi się cieszyć, bo i tak nie miałabym z kim Natki zostawić Monia, pchły na noc
  10. Asiu, podobno wygrałaś konkurs na najdłuższego posta :D aż mi szczena opadła :P
  11. Asiu, podobno wygrałaś konkurs na najdłuższego posta :D aż mi szczena opadła :P
  12. a u mnie burzy nie było Balbinko, marsz do dentysty! mój mąż to idzie, jak go kilka dni z rzędu tak boli, że nie może funkcjonować, czyżby ten sam typ? Ja tam wolę na bieżąco załatwiać sprawę. Bo sama zadzwonię i cię umówię :P Lenko, ty mi o raczkowaniu nie pisz, bo wpadniemy w kompleksy :p serio
  13. nadrobiłam zaległości, ale tak po łebkach :P fajnie, że jeszcze niektóre o mnie nie zapomniały :) buźka dla was kochane Ambaa, ta twoja niunia jest niesamowita :) Natka potrafi tylko pełzać do tyłu i jak już podpełźnie pod ścianę, to jest krzyk po mamę, bo nie wie, co dalej :P z nogą jako tako daję radę, trochę się umęczę przy noszeniu małej i nie mogę się doczekać, kiedy już będzie normalnie Spinko, jak mnie nie ma to piszesz jak najęta :P a kiedy wyjeżdżasz? czy już cię nie ma? Chemic, dzięki za linki do pasów
  14. Monia, bidulko przebadaj się porządnie Kajusia do życzeń jeszcze dołączam dużżżżo zdrówka
  15. Witam kochane moje jeny, jak nic tydzień do was nie zaglądałam jak to się stało? przeczytałam tylko ostatnią stronkę (podczas obiadku), potem postaram się nadrobić zaległości dzięki za troskę już nie mam szwów i opuchlizna powoli schodzi, tylko jeszcze zginać nie mogę, ale już jest dużo lepiej, przy odrobinie wysiłku mogę wejść normalnie po schodach :) zejść jeszcze nie Kajusia duża buźka od cioci Diamencik, pierwsze słyszę o uczuleniu na mleko matki, chyba niemożliwe to tyle, obiecuję, że się poprawię mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia
  16. oj, Plati a jak my bez ciebie damy radę?
  17. Natka też od wczoraj prawie nic nie je, a ostatnio juz po pół słoiczka wcinała i ja też dzisiaj nie mam apetytu, zawsze wieczorem pochłaniam jak odkurzacz, a dzisiaj nic
  18. Chemic, jakie pasy kupiłaś? bo te z siedzenia tez muszę maksymalnie wyciągać, bo Natka zamiast grzecznie siedzieć, pochyla się do przodu ja cyce myję wieczorem, jakoś nie zauważyłam, żeby mi się pociły może dlatego, że przez tą nogę nie szaleję i na dworze staram się siedzieć z Natką w cieniu
  19. a no i kasy na razie też nie ma :( kurna czekamy na przelewy
  20. ja też swojego wózka nie lubię :( bo głupia dałam się namówić mężowi, że lekki, że superowe pompowane koła, zwrotny, tylko że ja mam tyle mu do zarzucenia :( w sumie, to wtedy nie wiedziałam na co zwracać uwagę, więc pretensje mogę mieć do siebie chciałabym mieć możliwość odwrócenia Natki do siebie, i to oparcie nie jest do końca w pionie w pozycji siedzącej :( i zła jestem jak cholera a teraz nie wiem, czy ładować kasę w porządny wózek, czy kupić takie byle co, nie wiem, a piotrek i tak nie ma czasu ze mną jeździć i szukać nowego :( więc póki co jeździmy starym gruchotem po siostrzeńcu piotrka, ale Natka jedzie przodem do mnie tylko wstyd, gdzieś dalej wyjechać, buda wypłowiała, ehhh Plati, Jagódka to istny anioł :) Natka szału w wózku dostawała praktycznie od początku
  21. zmykam, bo się zaraz przewrócę pod biurko buziaki
  22. no właśnie, gdyby mi się niańka nie nawinęła, to bym miała świetną wymówkę a tak muszę podjąć decyzję
  23. a i chciałam wam powiedzieć, że odwiedzam jeszcze jedno forum o artroskopii :P
  24. dzięki kochane za wsparcie nóżkowe a nam basenik obiecał chrzestny, bo my i tak nie mamy gdzie go póki co rozłożyć (chyba, ze pod blokiem :P)
  25. Spineczko ;) nawinęła mi się niańka i mam dylemat, czy wracać we wrześniu do pracy :(
×