Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. dzisiaj rano była znowu zbita kupka, a po południu już rzadka obstawiam tego nieszczęsnego banana
  2. czołem! :) ale się wojskowo zrobiło ;) nueva, nieźle :) ja też mam raczej ścisły umysł, ale obsługa śmigłowca? łał :) no i fachman medyczny z ciebie też jest byłam dzisiaj na konsultacji u ordynatora ortopedii w szpitalu wojskowym (żeby było śmieszniej ;P) - podobno jeden z najlepszych specjalistów (mój piotrek tam kiedyś pracował i ma znajomości) - sportowców składa obejrzał zdjęcie i kolano i stwierdził, że raczej nie obędzie się bez attroskopii (zabieg na kolanie, rekonstrukcja wiązadeł), ale mamy poczekać dwa tyg. , bo będę miała rezonans i wtedy dokłądnie zobaczą, co i jak (to teraz się módlcie, co by się obyło bez zabiegu). Mogą mnie ciąć, jakoś przeżyję, ale jak będę musiała się położyć w szpitalu na kilka dni, bo Natka się zapłacze. Ona śpi tylko przy cycu buuuuu Trochę mnie jednak pocieszył, bo powiedział, że w domku mogę trochę kuśtykać koło dziecka i mam ćwiczyć mięśnie (podnosić nogę na leżąco do góry) dzięki kochane za zainteresowanie moją nóżką, oby obyło się bez attroskopii Asiu, twój synek faktycznie na zdjęciach wygląda na dużo starszego :) przystojniaczek nueva wysłąłąm zdjęcia, czekam na rewanż :)
  3. ok, zmykam do łóżeczka buziaki moje kochane no i kocham was za te wszystkie miłe słowa
  4. kochane moje przeczytałam wszystko, ale jestem tak mega zdołowana, że nic ciekawego wam nie odpiszę :( jutro jadę na konsultacje do orotpedy, dzisiaj mnie tylko nastraszyli, że mam nie chodzić! a jak tu nie chodzić, przy małym dziecku? w każdym bądź razie od popołudnia ograniczam ruchy do minimum :( wcześniej głupia sprzątałam i gotowałam i jeszcze na spacer z Natką kuśtykałam buuu tak mi szkoda tej mojej dzieciny, Piotrek twierdzi, że moja mama powinna sobie wziąć urlop i mi pomóc, mama uważa, że przecież Piotrek by mógł i tak sobie sama zostałam :( chcą mi moją babcię sprowadzić, a wolałabym tego uniknąć, albo siostrę Piotrka też wolę nawet nie myśleć :( Mareczku sto lat ! ps czy banan zatwardza? Natka przez dwie noce stękała, a dzisiaj zrobiła zbitą kupkę w trzech ratach
  5. Nueva :) ja tam niby ciągnęłam smoka, a zgryz mam jak ta lala :) ale Natka smoków nie toleruje :P zresztą moja w tym zasługa :D a co do męża, to długo by opowiadać, ale jak byliśmy w Alpach, a była z nami jego siostra, to miałyśmy z niego niezły ubaw :) Jest bardzo przewidywalny, głównie w robieniu uników. Najbardziej się ubawiłyśmy, kiedy na moją prośbę "weź Nataszę" odparł: "zaraz, teraz się suszę" :P Bo właśnie wyszedł z pod prysznica i siedział na kanapie.
  6. Monia zapisuję się do klubu "wyszłam za głupka" :P u mnie kłótnie na porządku dziennym i to zawsze niby ja zrzędzę dobre z tym cycem :D a ja właśnie uciekła cyca wywalić, bo mała stękała
  7. Nueva, a mi się właśnie wydaje, że to od smoka robią się wady zgryzu. Nawet na opakowaniach chyba jest napisane. I żeby zminimalizować to ryzyko, to robi się smoczki z dziurką odpowietrzającą
  8. Folic, ja tam właśnie z cycem na wierzchu śpię. Taką mam już naturę naturystki :P Ja mam iwostin 50 i sobie chwalę. Pomógł nawet na to okropne słońce w Alpach i promieniowanie odbite od śniegu. Ale wyczytałam, że tam jest mieszanka filtrów chemicznych i mineralnych. A miał być mineralny
  9. Dorotko, smoka na noc? Ja tam specjalistką nie jestem, ale chyba się ta pani doktor z choinki urwała. Owszem od jednej położnej też usłyszałam, że jak mała będzie pchała rączki do buzi, to lepiej smoka podać, bo będzie miała gotyckie podniebienie. Ale od kilku fachowców i z kilku książek wiem, że rączki w buzi niczym nie grożą i że podniebienie i zgryz wraca do swojej formy, jak tylko dziecko zakończy praktyki ssania kciuka. Większość maluchów przestaje ssać do 2 roku życia, a wszystkie do 4 (to już nieliczne wyjątki). Jeżeli dziecko długo stosuje tego typu praktyki, to zazwyczaj ma to podłoże emocjonalne i tam trzeba szukać przyczyny. Mojej koleżanki dziecko dwuletnie zasypia z kciukiem w buzi, ale ona rozwodzi się z mężem, więc wcale się małemu nie dziwię. Twój maluszek ma całkowite prawo do ssania kciuka. Ma nad nim kontrolę, nad smoczkiem niekoniecznie. Ja też się martwiłam o Natkę, ale jak tylko nauczyła się łapać różne rzeczy, to rączki poszły w odstawkę. Mam nadzieję, że w miarę zrozumiały ten mój wywód :P
  10. Folic słońce, widzę, że w bojowym nastroju jeszcze raz dziękujemy za życzonka i miłe słowa :)
  11. a dziękuję, czuję się nieźle, tylko jak dużo chodzę, to trochę boli, no i jak siedzę przy kompie, to też :P bo niewygodnie
  12. dziewczyny czytałyście o wit D3? http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=570&w=78935177&v=2&s=0 to jak to w końcu jest, w UK gdzie mniej słońca, nie podaje się, a u nas każą mi nawet 2 kropelki
  13. Dynia ma się dobrze :) Odpisała na mojego maila zdjęciowego. Pozwolę sobie ją zacytować: "zabilam swego kompa i korzystam z uprzejmosci malza mego ;)Jak bede miala okazje to z dzika rozkosza wpadne na kawke forumowa ,jeszcze przed urlopem bo za tydzien lecimy jupiii !!!Pozdrowienia dla wszystkich coteczke kafeteryjnych !!!!"
  14. Nie wiem, co robić. Czy wrócić we wrześniu do szkoły. I czy tylko do jednej, czy do dwóch. Nie wiem, czy będę umiała zostawić Nataszę z jakąś obcą babą. I oddawanie jej do cudzego domu, to chyba nie jest dobry pomysł, a z drugiej strony nie wiem, czy tutaj będzie chciała przychodzić. No i też tak jakoś sobie nie wyobrażam, żeby mi się po mieszkaniu ktoś obcy kręcił. Ehhh, a obiecałam dyrektorowi, że jeszcze do końca roku szkolnego dam mu znać, co postanowiłam.
  15. Oj, widzę, że się dzieciaczki marzą :) Mi też, ale warunki mieszkaniowe do d.... i to mnie tak hamuje. No i tak jak u ciebie Plati, zero ochoty na seksik. Zawsze staram się jakoś wykpić.
  16. Dzięki za wszystkie komplementy i życzenia :) Przesłałam wam zdjęcie Natki z paszportu :D Tylko się nie śmiać :P Szwagier miał ubaw, że ledwo się w kadrze zmieściła. No ale tak ją równiutko przycięli :P Lusia, gratuluję ząbka :) My też mamy zaczerwienioną fałdkę na szyi. Czasami posmaruję ją kremem oilatum. Prawdę mówiąc nigdy nie przywiązywałam do tego większej wagi. Dmka ja fridy używam tylko jak Natka ma katar. Jak ma jakiegoś gluta, to delikatnie wyciągam wilgotnym wacikiem. I już sama nie wiem, bo tak mnie uczyli na szkole rodzenia, a ostatnio przeczytałam, że wacikami absolutnie nie można.
  17. Lenka, dasz radę :) dla mnie najgorsze są pierwsze zjazdy w sezonie, wydaje mi się, że w ogóle nie umiem jeździć
  18. Was to nawet na chwilę zostawić nie można. Już cała strona naskrobana :P Plati, dzięki za życzonka. Dobrze, że mi przypomniałaś :) Będzie znowu okazja do wypicia :P ps dorzuciłam swoje trzy grosze, na temat jałowego pokarmu :D
  19. oj, trochę przesadziłam kto to przeczyta? :P
  20. Często jeździliśmy na Łysą Górę (zaraz pod Jelenią Górą - już bliżej się nie da :P ) czasami nawet na nocną jazdę. Znam też dobrze Czarnągórę, Szklarską Porębę i Zieleniec. W Rzeczce nigdy nie byłam. Ale fakt, wszędzie tłum i kolejki masakryczne. Fajnie jest na nocnych jazdach, ale wtedy zimno, a ja bardzo nie lubię marznąć :P Do Czech jeździmy do Harrachova - niedaleko Szklarskiej Poręby, albo do Rokytnic (trochę dalej, chyba jakieś 30 km od Harrachova). Kolejek prawie w ogóle nie ma, no i stoki dłuższe i szersze niż u nas. I można jeździć, jak już jest ciepło i u nas śniegu nie ma :) Ale i tak nic nie pobije Alp: zero kolejek, na stokach praktycznie pusto (nie wiem, gdzie ci wszyscy narciarze się podziewają, chyba na piwku cały czas :P), no i szeroko i ciepło poza sezonem :D To jak wyleczę kolano, spotykamy się na nartach :) Która chce dołączyć? A co do kolana, to za 2 tyg. robię rezonans (mąż załatwił po znajomości) - kurcze bez znajomości, to do ortopedy po samo tylko skierowanie najwcześniej w czerwcu! I może obejdzie się bez attroskopii. A, nadrobiłam zaległości. Trochę po łebkach, ale mniej więcej jestem w temacie. Trochę się znowu pomarańczowo zrobiło. Afee przebrzydłe pomarańczki. Dziewczyny nie przejmować się ! Monia, ty się nie przejmuj, ja to nawet o imieninach męża zapominam :P Ale duża spóźniona buźka dla Julci A mąż się dzisiaj zrewanżował i zapomniał o moich urodzinach :P Ale ostatnio tyle się dzieje, że jakoś to po mnie spłynęło :P Pierwszy raz w życiu Kasiula, do tabelki ośmieliłam cię wpisać osobiście. Mam nadzieję, że chociaż masz na nią namiary :) Luxorek, kubeczek doszedł? Najpierw koszyk, a potem przy składaniu zamówienia się rjestrujesz Ja poję Natkę na zmianę, raz medelą a raz doidy cup. Sama jeszcze nie łapie za rączki. A już wam chyba mówiłam, że mój tata ochrzcił kubek mianem najgłupszej rzeczy jaką widział: krzywy kubek, kubek który się sam wywraca :P A i bardzo mi miło, że o mnie pamiętałyście, jak mnie nie było. Kocham was Luxorek, trochę się pogubiłam z tą szkołą, czy duszpasterstwem. Możesz mi przypomnieć, co to ja od ciebie chciałam? Oj, jutro oczy na zapałkach.
  21. oj, nie jeszcze ja na nóżkach, a właściwie jednej nodze :P ale już też wybieram się lulu wysłałam wam kilka zdjęć z wyjazdu
  22. A co do samego wyjazdu do Austrii, bo było bardzo fajnie, nie licząc oczywiście kontuzji. Strasznie się bałam o drogę w aucie. Wyjechaliśmy o 5 nad ranem. Nataszę przełożyłam na śpiąco do fotelika, założyłam czapeczkę i przykryłam kocem. I do autka. Ale skubaniutka obudziła się po pół godzinie :P Jak zaczynała marudzić, to robiliśmy postój. Trochę poleżała na brzuszku, trochę się ją ponosiło, aż usnęła i znowu do autka. Droga zabrała nam jakieś 10 godzin, czyli tak jak planowałam. Gorzej było z powrotem, bo w Niemczech były straszne korki (piątek popołudniu) i późno wyjechaliśmy (jeden dzień wcześniej ze względu na moją nogę). Wyjechaliśmy o 12 a w domu byliśmy dopiero o 4 rano. Z tym, że Natka jak już wieczorem usnęła po 21 to spała już do rana. Jak się wierciła, to wystawiałam cyca i karmiłam ją w drodze :P A tak to prawdziwy anioł z tego naszego dziecka :) Tylko się śmialiśmy, co ona biedna sobie myśli: "gdzie ci rodzice znowu mnie wywożą k...?" No i ze dwa razy dała nam koncert przy usypianiu (co jej się nie zdarzyło już od ładnych paru miesięcy). Jednak nie ma jak w domku. Zaraz spróbuję zrobić porządek ze zdjęciami i co nieco wam podesłać.
  23. moje najukochańsze psiapsiółki, dziękuję za życzonka :) lecą latka lecą :) obdzwoniłam dzisiaj wszystkie położne laktacyjne w Polsce :P i mogę spokojnie karmić przy tych lekach przeciwzakrzepowych. Rano telefon gazetowy był nieczynny, więc dzwoniłam do poradni we Wrocku, a potem jeszcze mi jeszcze Pani Monika potwierdziła. Tak więc spokojnie mogę się kłóć w brzuch :P o zgrozo Jeszcze tylko 26 ampułek :P A tak serio, to nic przyjemnego. Juana, a o co chodzi z tym przestojem? bo mam zaległości
  24. właśnie, kiedy się spotykamy? ja miałam po powrocie molestować Chemic, ale z tą nogą daleko nie zajdę
×