Caterina V

Aneczko, super te fotki ze zmieniającym się Szymusiem. Jest różnica :) No i z Mareczka, jak przystojniak :) Monia, chyba przegapiłam twoje zdjęcia z porodu. Ty też masz galerię? Nie pamiętam adresu :(

Marta, jak cycuś? Platynko, albo Plati ;) jak wolisz, głowa do góry, ty i tak masz Tomeczka kochanego, tyle ci przy Jagódce pomaga . Ja to mam dopiero przekichane męża nie ma w ogóle w domu, a jak już jest to się kłócimy - to tak żebyś wiedziała, że niektórzy mają gorzej :P A tak serio, po burzy zawsze przychodzi słoneczny dzień, a problemy są po to, żeby je rozwiązywać. Mi Piotrek ostatnio mówił, popatrzy ile my mamy szczęścia, że Natasza jest zdrowa Ja ostatnio też miałam doła, ale od kilku dni jakoś tak jestem pozytywnie naładowana. Przesyłam trochę mojego optymizmu do wawy ;) może dlatego, że mąż mnie zaskoczył - dwa dni temu wysiadł mi telefon, co chwilę się wieszał, a wczoraj Piotruś przywozi mi w nocy nowiutki :) a wiecie jaki on skory do robienia prezentów, nigdy nie ma czasu :P

Juana, jeżeli martwisz się tymi bioderkami, to może poszukaj czegoś na forum Zawitkowskiego, albo załóż nowy topic i nie martw się na zaps

Dynia, wiem wiem, nie podgrzewać, ale nie byłam pewna, czy wlewasz od razu do gorącego, czy jak to trochę przestygnie, bo nie wiem, w jakiej temp. się kleik da rozpuścić

dynia, to co z tym mleczkiem? moje mleko wlewam prawie do wrzątku, czy jak kleik przestygnie?

Dorotko, ty się śmiejesz ze swojej pupy, to zobacz wyżej, co ja robię ze swoją pipulą :P

Dorotko, zaraz wyślę jakieś zdjęcia a wagą małego się nie przejmuj i tym co mówi pediatra, jeżeli karmisz piersią, bo karmisz? prawda? tłuszczyk z mleka maminego jest zupełnie niegroźny i zostaje spalony zazwyczaj już w drugim półroczu groźne jest jeżeli dziecko za dużo przybiera na mleku modyfikowanym, a przy piersi nie ma żadnej górnej granicy przyrostu, a pediatrzy wiedzą bardzo niewiele na temat karmienia naturalnego i często strzelają gafy

Dorotko, a balneum można używać codziennie? bo to w sumie takie lecznicze jest

Dorotko, ja przez pierwsze 3 miesiące nie używałam chusteczek, tylko woda i waciki (balam sie pod kranem z takim maleństwiem), ale teraz już używam (kupa jest rzadko, mała nie ma żadnego uczulenia), więc trochę wygodnicka jestem

Mala, jak moja mama zobaczyła ten kubek, to usłyszałam: i co ona będzie z tego pić? przecież sie zadławi baba nie może przeżyć, że dziecko nie dostanie butelki, bo przecież tak by sobie ładnie sama piła :P

Dorotko, ja się jeszcze motam między pampersami a huggisami :) więc polecam

Mala, dla ciebie http://ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29&ec=0 ja już kupiłam dwa, a przysłali mi jeden :P przez pomyłkę, drugi podobno już idzie

Asiu, fakt śliczny przystojniak :) Dorotko, twój też i prawie taki pucek ja moja Nacia ;) Bziczku, jakie ta twoja gwiazdeczka ma śliczne włoski :) (dmka dzieki za zdjecia) Kasiula, spot super :)

Mala, jak dzidziolek ma skazę bialkową, to jest cały wysypany, nawet chyba jakbyś ty zjadła nabiał, więc pewnie nie ma :) odnośnie siadania, to już mam taki mętlik w głowie, że hej Platynko, ja się nie śmieje, ja podziwiam :) no i też się trochę martwię, bo jak naczytałam się, czego robić nie powinnam, to było już z lekka za późno :( a teraz to już sama nie wiem, co robić dmka, luxor, trochę mnie podłamałyście teraz w drugą stronę, to co w końcu dziecko zachęcać? a leżenie na brzuszku nie wystarczy?

Aniołku, jak chcesz utworzyć grupę, to wchodzisz w kontakty, przyciskasz "grupy" na górze strony, utwórz nową grupę, a potem zaznaczasz sobie, które osoby dodać do tej grupy Folic, ja pampka zmieniam raz w nocy, tak koło 1-3 h, bo jak czasami zapomnę, to rano jest taki pełniutki, że wydaje mi się, że jej przeszkadza w dłuższym spaniu :P Iliosz, ja 1% przekazuję dla kolegi, który po wypadku jeździ na wózku, na jego rehabilitację Monia, Beybe dużo zdrówka dla dzidziolków Chemic, właśnie odnośnie chusty i Zawitkowskiego, czytałaś ostatnio swój topic o 2x, bo dziewczyna wkleiła linka, gdzie Zawitkowski nie widział przeciwskazań do noszenia 3tyg. niemowlaka w kieszonce

zaraz mnie trafi, tak namotałam, że muszę pisać od początku Iliosz, ja pipulę przemywam tylko czasami po kąpieli wacikiem z przegotowaną wodą, a jak w dzień się tam dostanie kupka, to czyszczę chusteczkami Nivea w staniku nie śpię już od dawna, bo mnie nie zalewa, ale jak karmię, to drugiego cycka przykrywam pieluchą tetrową, bo też sika jak z sikawki :P Mala, ziemniaka można ugotować, rozgnieść widelcem i połączyć z wywarem, w którym był gotowany, żeby zrobić papkę (albo ze swoim mlekiem), to gdybyś chciała go podać na początku, bo potem to już możesz mieszać np. z marchewką, jeżeli marchewka będzie pierwsza po jakimś czasie, można dodać masełko, albo oliwę z oliwek wyroby mleczne dopiero pod koniec pierwszego roku, ale mleko modyfikowane można wcześniej (jeżeli nie masz alergika), więc jeżeli nie będzie mi się chciało kombinować z moim mlekiem, to może też się skuszę na gotowe kaszki

no właśnie, a ja nie dostalam zdjęć Bziczka, czy któraś może mi przesłać?

odnośnie siedzenia, to dzisiaj w poradniku pierwszy rok życia dziecka, trafiłam na kolejną poradę na ten temat: "Dziecko, które jest sadzane na leżaczku, w spacerówce czy wysokim krzesełku, ma okazję ćwiczyć te umiejętności i możliwe, że zacznie siedzieć nieco wcześniej. Maluch, który większość czasu spędza w pozycji leżącej, opanuje tę umiejętność znacznie później." :P i bądź tu mądra Matko Polko :P ps zamówiłam książkę Zawitkowskiego :P miesiąc temu stwierdziłam, ze już za późno i to będzie strata pieniędzy, ale doczytałam, że jest tam też dużo o nauce chodzenia, więc jeszcze dużo przed nami :P

Kitek ja planuję nie kończyć laktacji :P a tak serio, to póki co nie wyobrażam sobie odstawienia Natki, myślę, że do 2 latek (potem to już praktycznie zostaje karmienie wieczorne, więc zrobię to z przyjemnością :) ), a może poczekam aż ona sama się odstawi :P a co napisali o tym glutenie? bo mnie przekonało to, co mówią położne (między innymi na stronie komitetu upowszechniania karmienia piersią) i ja będę gluten wprowadzać później

Juana, fajnie ze się zaczerniłaś ;) o marchewce, to przeczytałam tylko tyle, żeby nie podawać takiej ze sklepu ze względu na nawozy, że lepiej swoją z ogródka albo ze słoiczka to co lepiej zacząć od jabłka, czy ziemniaka?

Aniołek, jak szukałam ubranka dla Nataszy, to cudeńko też wchodziło w grę. Mojej mamie się strasznie podobało, jak jej pokażę twoje zdjęcia, to mnie chyba udusi, że nie kupiłam :P A co do kleiku, to właśnie doczytałam, że chętnie podawany jest dzieciom, które słabo przybierają, co nie dotyczy mojej Natki :P Zacznę więc chyba od marcheweczki, potem jabłuszko, ziemniaczek, zupka jarzynowa (ziemniaczek + marchewczka + pietruszka), potem dorzucę do tej zupki coś tam jeszcze, potem może jabłuszko z bananem ... sama nie wiem, no i może w końcu ten kleik ryżowy i tak myślę, żeby wprowadzić te produkty, pomiędzy spaniami, czyli około 12 i potem 16 a co na to doświadczone mamy?

he he było odnośnie świra, a nie ząbków oj, może może będzie wysyp na kafe

he he jak czasami się wkurzę, to oddaje Natkę Piotrkowi i mówię, to się cwaniaku nią zajmuj cały dzień, to zobaczymy ale zaraz mi mięknie serce i ją zabieram i krzyczę: same sobie poradzimy, bez łaski ok, mała płacze zajrzę potem

a Natasza i tak mało się nie posika, jak go widzi :P mój mąż to jest taki typowy tatuś, siedem minut dziennie z dzieckiem :P ale nie narzekam, pracuje na domek :)

Folic, mój mąż jak już jest w domu (co mu się rzadko zdarza), to też jest chory, albo po prostu zmęczony taki już nas los :( więc głowa do góry