Caterina V

wiem, że inni się na niego poobrażali, bo nie wiadomo, co tam teraz wybudują

też macie sad?

he he a nie byli czasami w sobotę na imprezie? :P bo było dużo znajomych wujka :P na maila prześlę ci nazwisko :) żeby nie było, że tak publicznie :P

Marusia, moja niunia też mi dzisiaj obkupkała pokój, jak wietrzyła pupę przed kąpaniem :P czy kupa może być zielona po szpinaku?

Marusia, moja niunia też mi dzisiaj obkupkała pokój, jak wietrzyła pupę przed kąpaniem :P czy kupa może być zielona po szpinaku?

he he no wujostwo na stare lata przeprowadziło się na nowe osiedle :) nie chce nic mówić, ale mam wujka milionera :P ostatnio sprzedał dwa hektary sadu na psim polu :P

na Psim Polu :) toż ja tam czasami bywam :) ostatnio w sobotę w Domu Weselnym (czy jakoś tak, na skrzyżowaniu, taki nowy budynek na imprezy okolicznościowe) ciocia robiła parapetówę mieszkali na litewskiej, a teraz przeprowadzili się na miłostocką

Chemic, moja droga trochę bardziej zawiła, bo zamiast na polibudę poszłam na ekonomiczną (chociaż potem mi było żal), a dopiero potem na angielski, bo w czasie studiów zaczęłam uczyć w szkole :P musiałam tylko dorobić kwalifikacje, miało być tymczasowo, a z tego tymczasowo zrobiło się już kilka lat :) chociaż teraz zastanawiam się nad założeniem swojego biznesu, sęk w tym, że poza nauczaniem nic nie potrafię :P ale marzy mi się bycie szefową sama dla siebie chociaż nie powiem, uczyć też lubię :)

Chemic, ja też się przymierzam do spaceru, ale u mnie to tak gładko chyba nie pójdzie :P chyba że przyjadę na spacer do Wrocka :P bo u mnie nie ma takich przebojowych mam chustowych :P na razie spacerujemy po domu :) mój tata tylko chodzi i powtarza: jak w Wietnamie :P i robi nam zdjęcia :P wcześniej, jak nosiłam ją w lulu, to chodził i powtarzał, że kiedyś coś takiego to się używało do siania, a teraz się dzieci w tym nosi :P

ja miałam iść na Wydział Inżynierii Środowiska, czy jakoś tak, kurcze już nie pamiętam nazwy a moja mała też ostatnio coraz wcześniej wstaje, ostatnio pobudki o 7 (wiem, że to nie to samo co 5 :P), ale dla mojego organizmu to i tak szok :P

sili, najlepsze było ostanie zdanie: choć uważny widz dostrzegł zapewne, że niektórzy nie mieli wcale takiej złej nocy :P a tak w ogóle, to jak wychowam sobie swojego chłopa, to za twojego też się wezmę :P dmka, ja też się bałam, że nie poradzę sobie z chustą wiązaną, ale to wcale nie jest takie trudne, przy drugim wiązaniu już byłyśmy z natką zadowolone, chociaż czasami sobie marzę o nosidełku me tai :)

Spineczko, to jeszcze raz ode mnie dużaaa bużkaa Chemic, to nie jesteście same, bo moja mała też budzi się tyle razy, że nawet nie liczę, a że śpi z nami, to gubię się w tych godzinach, bo karmię ją na śpiąco, zawsze zerknę na zegarek, ale i tak zapominam, chociaż ostatnio zauważyłam, że ma jedną dłuższą przerwę, gdzieś tak do 3-4, a potem trochę częściej się budzi, czasami to nawet cyca nie chce, tylko zmienia pozycję :) tyle Chemic, że ja nie muszę się w nocy pompować a na jakim wydziale masz zajęcia? Monia, tak więc masz super z tym nocnym spaniem :P nie narzekaj

zapomniałaby, aneczko niezły księżyc sama się tak napracowałaś? :)

miałam odespać, a jak zwykle siedzę na kafe :P buziaki

wczoraj głupia robiłam mu o 4 nad ranem śniadanie :P ja w sumie pospałam 5 godzin, a on pół godzinki (przez jeden głupi przetarg), szkoda mi go było więc mu pomogłam ale niedługo ponownie wyciągam zbroję i ruszam do ataku :P

platynko :P ano za "miętka" :P jestem

chemical kochana podaj adres strony z podobieństwami i nie męcz tak tych studentów, jak nie możesz przeczytać, to zalicz na słowo honoru :P ja mam jeszcze gorzej, bo muszę się domyślić, co moje dzieciaczki chciały po angielsku napisać, a to już jest naprawdę wolna amerykanka :P

śpieszę donieść, że folic ma popsuty komputer i nie wiadomo, kiedy się naprawi :( u niej wszystko ok i gorąco was laseczki pozdrawia :P (odpowiedziała na smsa, bo już się natką zaczęłyśmy martwić o naszego kawalera :P ) oj, to ja też muszę do dentysty, bo na oko wszystko ok

ja też najbardziej mam dopracowaną kieszonkę :) ale placaczek jest o tyle super, że nic ci z przodu nie przeszkadza przy gotowania na przykład :) ostatnio noszę ją po domu jak marudzi i gotuję, sprzątam, już dwa razy usnęła w chuście plecaczek też się bałam, ale mama mi pomogła, tylko nie potrafię go jeszcze dociągnąć, no i boję się przy podnoszeniu małej (na razie tylko 3 próby były), i może masz rację, chyba lepiej zaczekać, aż będzie siedziała, albo przynajmniej w obecności kogoś trzeciego ją wiązać a co do facetów, dla wszystkich ode mnie symboliczny kop w d... weźcie się w końcu za siebie! :P oj, ta miłość, ja też bym swojego już dawno pogoniła :P pracuje ostatnio dużo, ale ja w końcu też pracuję i to 24 godziny na dobę

sili, jak robisz plecaczek z chusty, to jak sobie radzisz? bo ja nie mogę sobie poradzić z rozkładaniem jej z tyłu (z poprawkami), no i jak małą biorę, to boję się o główkę

sili, tak to już jest z facetami :( ja wczoraj mojemu pomagałam do 12 pisać ofertę na przetarg, o 3 jak sie obudziłam pomagałam mu ją składać do 5, a mała wstała o 6 45, więc oczy na zapałkach (mąż wprawdzie spał tylko 1 godzinkę i było mi go szkoda, bo do kłodzka rano zasuwał, ale kwiatów na dzień kobiet do dziś nie dostałam :( nadal czekam :P

mala, aniołek gratuluję ząbków :) my nadal czekamy ja jeszcze nic oprócz cycka nie daję, jeszcze jeden miesiąc mała musi wytrzymać :P

beybe, twoje też :)

Marusia, cudne maleństwo :)

jestem kochane ostatnie dwa dni byłam zajęta rozwodem :P taki mały żarcik, bo niestety znowu dałam się podejść, czaruś jeden obiecałam sobie, że się nie będę do niego odzywać, ale nie wyszło najpierw się pożarliśmy, no i usłyszałam, że ja chcę kwiaty?? a na niego to obiad nie czeka, jak wraca z pracy! ale mnie wkurzył, może mam jeszcze lecieć mu odgrzać, bo ciężko do mikrofali wsadzić ale potem zaczął przepraszać cały dzień miałam go w d..., on do mnie, żebym mu herbatkę zrobiła i coś do jedzenia, bo ma kaca, a ja jego tekstem: zaraz i tak cały dzień :P no ale wieczorem zmiękłam:( dzisiaj miały być kwiaty, ale pracował w domu, więc d..., zobaczymy jutro aniołek, no to widzę, że tak jak u mnie bziczek, oj wycałuj go po piętach :P folic, gdzie ty się podziewasz? zaczynam się martwić dmka, bidulko moja, trzymaj się, mnie wręcz przeciwnie od kiedy urodziłam mała, nic jeszcze nie złapało (a zawsze taka chorowita byłam) moja gwiazdeczka też budzi się często na jedzenie, a ostatnio zaczęła wstawać o 7!! a ja nie przyzwyczajona i straszną ma ochotę na prawdziwe żarełko :P ale musi jeszcze miesiąc poczekać spinko, a to Michaś taki sprytny?