Caterina V

beybe oczywiście imieninowe :P

buziaki Natka dała mi dzisiaj pospać :) w nocy obudziła się tylko z 3 razy i spałyśmy tak pawie do 10, chyba jestem wyspana :P luxor moja Natka już od jakiegoś czasu zamiast gaworzyć piszczy i krzyczy i skrzeczy i jedyne co woła to nieee0, mammamam (jak się żali, wychodzi z tego mama :) ) i ejj, jak chce zeby ją w końcu wziąć na ręce dorotko dużo szczęścia z okazji rocznicy beybe najlepsze życzenia urodzinowe dmka dużo zdrówka

102 już się poprawiłam wczorajsze siedzenie po nocy na kompie wyszło mi bokiem, dzisiaj idę wcześniej spać

balbinko dużo zdrówka dla babci monia udanej wyprawy diamenciku, moja niunia dostaje tylko mleko, chociaż ostatnio pożera wzrokiem wszystko, co pcham do buzi, czasami daje jej polizać, jest zachwycona :P ale mama jest wredna i do 6 miesiąca będzie podawać tylko mleko ;)

luxor oleńska cudna, a za tego kluseczka to dostaniesz :P jeszcze mi dziecko w kompleksy wpadnie :P i tak mi wszyscy mówią, że bardziej podobna jest do chrzestnej (siostra męża na zdjęciach) niż do mnie - chodzi o te śliczne pyzate policzki :P czy ktoś się dołącza do powszechnej opinii? kasiu, super, że z Adulki zrobił się aniołek jeszcze przed chrztem ;) pomyśl, co to będzie potem :P platynka, też jestem ciekawa jak tam teraz Natka przybiera, bo wcześniej biliśmy prawie dwukrotnie normę i dziękujemy za komplementy :P

ale się za wami stęskniłam :) to nic, że padam na pysk, forum trzeba zaliczyć :P

a i jeszcze jedno, co druga kobitka, która mnie zobaczy z Nataszą, nie może uwierzyć, że ja ją tylko cyckiem karmię :P pięć razy muszę zapewniać :P że takimi małymi cycuszkami Natusię wyhodowałam :P

beybe, właśnie to pływanie w wannie super, aż mnie zatkało, chyba też muszę spróbować z Natką, nie bałaś się, że się podtopi? nie wiem, czy moja niunia nie da nurka wysyłam zdjęcia, trochę nam się ta superowa czapeczka zsuwała na buźkę, ale co tam :) chemical zapomniałam o zeszycie :(

sorki monia już dostałam, gdzie ty tyle śniegu dorwałaś? :P córcia jak ta lala, mama też :) platynowa moja mała też rzuca główką podczas spania, zawsze tak robiła jak jej przeszkadzała czapka, wiec na początku myślałam, że może coś pod szyją ją uwiera, ale to też nie to

monia ja nic nie dostałam

cześć kochane :) melduję się po chrzcinach :P wszystko nadrobiłam, ale nie wiem, czy zdołam napisać wszystko, co mi do głowy przyszło, kiedy was czytałam ogólnie wypadło super :) niunia w kościele była bardzo grzeczna, pół mszy przespała, a potem rozglądała się dookoła, podczas samego chrztu była już trochę głodna, bo wcinała sweterek i szatkę :P i trochę się wierciła, ale nawet nie zapiszczała, jak ją lali zimną wodą, tylko się trochę zdziwiła, cóż to za fajna wanienka ;) chrzciny też wypadły nieźle, chyba wszyscy zadowoleni (oczywiście mój mąż i brat (chrzestny) trochę porządzili, ale przy okazji mieliśmy nieziemski ubaw :P (gości było sporo, bo aż 30 się zrobiła, a w planach było tylko 15 - ale impreza była w restauracji, więc się nie narobiłam :P), i w sumie, trochę kasy wydaliśmy, ale Natusia w kopertach nazbierała tyle, że się nam zwróciło z nawiązką :) oczywiście zaraz wysyłam zdjęcia a i muszę się wam pożalić, że za późno przeczytałam smsa od beybe i minęło nas spotkanie, a przejeżdżała samochodem jakieś 50 m od restauracji :( beybe mam nadzieję, że nadrobimy to następnym razem a co do twojego dylematu, to nie wiem, co ci poradzić, chyba tylko tyle, że czasami warto zaryzykować dzięki za zdjęcia: Kasiu, Platynko (nareszcie :P) i beybe (to w aucie to pewnie tuż koło mnie robione :P), i jak tak patrzę na te wasze dzidziolki to stwierdzam, że moja Natka to łysa jest przy nich :P nie tylko Jagódka podobna do taty, ale i Adulka :)

Natka potrafi się przewrócić z plecków na brzuszek :) odwrotnie jeszcze nie

beybe mieszkam w Skokowej - to w stronę poznania, a często bywasz we wrocku? to może faktycznie następnym razem, chyba ze masz ochotę przyjechać na chrzciny :) będą w restauracji, więc chętnie was ugoszczę, może w drodze powrotnej? po południu na kawkę wpadniecie? akurat chrzciny są na trasie wrocław -poznań, tylko nie pamiętam gdzie ty mieszkasz monia, moja natka też dostaje histerii przy gryzieniu wszystkiego oprócz gryzaka (tylko gryzak jest bezpieczny, bo przy wszystkim innym w pewnym momencie strasznie się wkurza, że całe jej do buzi nie wchodzi, czy co - nie wiem, na początku myślała, ze to ból dziąseł, ale to chyba tylko jej humory)

folic duzo zdrówka, fajnie ze z saba lepiej balbino pogratulowac, kawał chłopa :)

chemical, a do czego te rybki w końcu przymocowałaś? bo widzę tam jakąś konstrukcję :P u mnie są przyklejone na taśmie do półki :P

oj tyle wam chciałam napisać, ale czasu mało, ledwo zdążyłam przeczytać, coście tam potworzyły :P platynowa postępów z butlą nie ma żadnych, dzisiaj jeszcze spróbujemy, wcześniej nie dawałam butli, bo bałam się, że zaburzymy odruch ssania, teraz myslę, że już byśmy go nie zaburzyły, ale wychodzi na to, że na butlę trochę za późno :( będę musiała z Natką wszędzie jeździć, tak jak wcześniej :P zresztą podawałam jej mleko w takiej specjalnej łyżeczce medeli, mechanizm jest podobny jak ze zwykłego kubka i też nie chciała dmka, moja natka to też maniak tv, muszę ją na siłę odwracać, a ona i tak dobrze wie, gdzie tv stoi :P beybe, ja w sumie mieszkam poza wrockiem i nie będzie mnie miał nawet kto dowieźć w ten weekend - przygotowania do chrzcin (sama boję się z małą jechać, bo ostanio dostaje szału w samochodzie), ale moze masz ochotę pojechać do mnie ;) aneczko, my robimy w restauracji (koszty po połowie z babcią), ale cześć rzeczy dowozimy sami, żeby było trochę taniej: napoje, owoce i ciasto (tzn ciasto też zamowione w cukierni), leniuszek ze mnie :P a komplecik do chrztu super :) co to jeszcze chciałam, nie pamiętam :P a, to chyba do aniołka a propos pisania małą literą nicków, nie wpędzaj mnie w poczucie winy ;) bo ja z rozpędu wszyskie piszę małą literką :)

dziewczyny, ratujcie poradźcie mi coś Natka nie chce pić mleka z butli, już dwa razy próbowałam jej podać: i łyżeczką Medeli i butelką z tomee teppe (czy jak to się tam pisze, nie chce mi się sprawdzać :P) i nic, wypluwa, albo się bawi smoczkiem, ale jak tylko coś poleci to od razu wypluje ostatnio, jak byłam u fryzjera i akurat wypadła pora karmienia, to babcia miała z nią urwanie głowy, tak się zanosiła od płaczu, że jak ją zobaczyłam, to aż się przeraziłam, już na sam widok butelki była afera jak ją mam nauczyć picia z butli? (piła tylko raz, jeszcze w pierwszym tyg. z butelki habermana z medeli i nie żle jej poszło) tak sobie teraz myślę, że moze te stałe pokarmy były by dobrym wyjściem z sytuacji

sili, luzik ja też do 6 miesiąca tylko cyc, i jakoś w ogóle mi się nie spieszy z innym jedzonkiem, jestem za wygodna :P potem wam napiszę jaką miałam ostatnio akcje z natką, bo teraz marudzi buzka

ale dzisiaj pusto, cześć aneczko :) ja tam w takie domowe sposoby nie wierzę, chyba, że faktycznie istnieje zależność pomiędzy uciskaniem środkowego palca a jęczmieniem (ale dlaczego akurat czarna nitka? ) ;) grunt, że pomogło ja zaraz urywam się do znajomej, a potem zakupy beybe, chętnie się z wami spotkam, tylko z wszystkich weekendów musiałaś sobie akurat wybrać, ten w którym robię chrzciny :( a kiedy dokładnie przyjeżdżasz? i jak długo będziesz? a wyprzedaże są we wszystkich galeriach, jest w czym wybierać, gdzie ci najbliżej, największe są na pl. Grunwaldzkim (pasaż grunwaldzki) i na legnickiej (park magnolia), jeszcze jest galeria Arkady koło Dworca Gł. i dominikańska (na pl.Dominikańskim - ale tam dla dzieci raczej kiepsko). Ja ostatnio robiłam zakupy na grunwaldzkim. Monia, dużo zdrówka dla calej rodzinki no i dla ciebie cierpliwości

hej kasiula :) moja Natusia też uwielbia pupkę wietrzyć :P właśnie leży na moich kolankach (na brzuszku) i ogląda motylka wędrującego po podłodze (ale nie prawdziwego ;) plastikowego robiącego mnóstwo hałasu)

dobra pogoniłam męża ;) ale zmyka coś przekąsić, bo natka śpi

oho wchodzimy na okres burzowy, będzie się działo ;)

cześć kochane mam dosłownie kilka minutek, bo zaraz mnie mąż wywali (cos dzisiaj upodobał sobie moje biurko, a laptop leży :( ) platynka fajny wykres, zaraz przeanalizuję, czy się zgadza, u mnie ostatnio trochę tych piorunów było :( a na obiad mąż usmażył placki kartoflane - tak średnio lubię, ale darowanemu koniowi ... aneczko, netko, moja mała też jeszcze się nie przekręca z brzuszka (dwa razy jej się udało przypadkowo chyba ;). lepiej jej wychodzi w drugą stronę, ale też kiepsko póki co siedzi juz prawie bez trzymanki, i ostatnio na nóżkach lubi być podtrzymywana, od razu prostuje jak się ją pod paszki weźmie i próbuje chodzić, kasiu w? gdzie się podziewasz? dzięki za wirtualne pączki :)

w moją małą też diabeł wstępuje, jak jest przemęczona, zazwyczaj tak po 2 godz. musi się przespać z pół godz. i dalej funkcjonuje, ale dzisiaj tak się zachowywała, jakby ją dziąsła bolały, płakała przy cycku, ciągnęła i po chwili w płacz, trochę wypiła i w płacz i cały czas przygryza wszystko, co popadnie ja też wieczorem zapalam lampeczki i wszystko ściszam, albo usypiam przy kołysankach, najgorzej jak jest tata w domu, to wtedy wszystko wywraca nam do góry nogami, teraz tatusia nie ma i mała śpi już od 20 :) tylko od czasu do czasu jak się zaczyna wiercić, to dostaje cyca w buzię, pomieli, pomieli i dalej śpi,

folic, a co mikołaj był rozdrażniony? bo moja natka ma czasami takie kiepskie dni, np. dzisiaj, ale wczoraj nie jadłam nic niedozwolonego :(