Caterina V

ok, zmykam bo zaraz mała pewnie wstanie, cały dzień marudziła i po trochę przysypiała, aż w końcu padła

właśnie pojechali goście mąż i mała śpią, a ja przegrywam zdjęcia ja też zaczęłam jeść różne rzeczy, bałam się o te uszka z grzybami, ale jest ok, makowca i magiełek nie odważyłam się, może dzisiaj to nadrobię :) a ryby jadłam chudziutkie, jakiegoś szczupaka, karpia nie tknęłam, bo zawsze po rybach były przeboje dostaliśmy superowe prezenty :) i oczywiście wczoraj zaliczyliśmy dwie wigilie (jak co roku) - u moich rodziców, a potem u Piotrka w domu (odkąd nie żyje jego mama, to ze względu na młodszą siostrę zawsze tam jedziemy - w tym roku mieliśmy zostać u nas ze względu na Nataszę, ale Kasia jak zwykle nas uprosiła :) )

folic faktycznie superowa stopka, chyba też ją skubnę, może w albumik dziecka :)

aneczko ja się trochę boję maku, nie wiem, jak mała zareaguje, bo to chyba bardzo bardzo ciężkostrawne - generalnie toleruje prawie wszystko, oprócz tłustych i wędzonych ryb i kalafiora (sprawdziłam niestety) - nie wiem, jak z kapustą, ale chętnie bym bigosu skubnęla mąż wrócił po tygodniu rozłąki :) ale caly czas marudzi, jaki jest zmęczony i ile ma jeszcze zleceń do dokończenia - trochę mi go szkoda, ale ja kurcze też mam etat na 24 godziny ;) zresztą ktoś musi zarabiać na tą rodzinę ;) folic i aneczko, cieszę się, że jestesmy w tym samym klubie ;) chociaż obawiam się, ze tracy w jednym będzie miała racje: za pół roku wyjdzie mi bokiem noszenie Nataszy przed snem - już teraz waży ponad 5 kg - ale co tam, może do tego czasu upodoba sobie inny sposób na zasypianie a i w ogóle to chciałam powiedzieć, ze podziwiam te wszystkie które szykują święta, bo ja nawet obiadu nie mam kiedy ugotować :( wyrazy uznania, d.... wołowa ze mnie a nie gospodyni

oj, ja też nie mam serca odkładać na noc do łóżeczka, po kąpaniu ląduje w naszym łóżku :) i nie wiem, czy będę miała kiedykolwiek ochotę ją tam odstawić a co to tracy hogg, czy jak to się pisze ;) to chyba nie ma się co nią przejmować: po pierwsze karmimy na żądanie, a ona w tej swojej superowej książce pisze, że dziecko nie może rządzić i trzeba wprowadzić rutynę i karmić w ustalonym porządku, po innych czynnościach po drugie, podobno dzieci lubią być ciasno zawiązane, ale nie wszystkie, w innej książce przeczytałam, ze niktórym maluchom trzeba zostawiać rączki na kocyku, bo innaczej się same próbują uwolnić - jak np. moja Natasza, to jaki sens jest wiązać rączki do 7 tyg.? ale przyznam się ze przeczytałam tylko kilka rozdziałów, bo się wkurzyłam, więc może coś interesującego przegapiłam

chętnie bym was jeszcze poczytała, ale chyba skorzystam z chwili wolności i się położe buziaki

hej kochane nie mam czasu czytać wszystkiego, tylko przejrzałam ostatnią stronkę co do wysypki, to moja mała też ma chrosteczki na buzi, które same schodzą i się pojawiają, więc podejrzewam, ze to trądzik a co do stękania, to moja Natasza też rano zaczyna koncercik i tak stęka , a jak ją biorę na ręce, to dalej śpi i stęka i stęka, a ja przez to spać nie mogę i pobudka co pół godziny, jak ją przewrócę na drugi bok, albo położę na pleckach, albo przystawię do cycka, to przechodzi i dalej śpi wczoraj jak zasnęła po kąpaniu o 20 to spała do rana do 10 z przerwami na karmienie, a ja głupia nie mogłam wieczorem zasnąć, tak się przy niej przyzwyczaiłam, ze idziemy spać o 23-24, albo jeszcze póżniej (teraz nie śpi, dziadek ją nosi) wasze wszystkie dzieciaczki zasypiają na leżąco? bo ja muszę nosić wieczorem brzuszkiem do dołu - śmiejemy się, ze pszczółka musi sobie polatać ;), albo na siedząco przodem do kierunku jazdy, chyba ze zaśnie przy piersi, ale sama - nigdy jej się nie zdarzyło

Kasiu moja mała też czasami pcha aż całą piąstkę do buzi - chyba sprawdza, czy się zmieści ;) Położna mówiła, zeby sie nie przejmować, bo tak jak napisala Aneczka, dziecko sprawdza swoje otoczenie i uczy się (jak byliśmy w 4 tyg. w poradni laktacyjnej, to położna powiedziala, ze możemy sie cieszyć, ze mamy inteligentne dziecko :) )

aneczko - nie mam pojęcia od czego mała może mieć pleśniawki, tzn. podejrzewam, ze przez moją głupotę, bo kiedyś podawałam jej wit. D na łyżeczce, której nie wyparzyłam - ale ten nawrót to nie wiem od czego co do chusteczek to używam pampers sensitive, ale tylko na wyjazdach, w domu woda i płatki kosm. - przynajmniej na razie, zeby małej nie uczulić a co do seksu, to wczoraj w nocy mąż wrócił z katowic (robi tam pomiary) i dzisiaj znowu pojechał - a po co przyjechał? ;) tylko ze ja nie mogę się przełamać, cały czas zerkam na małą, albo myślę, ze zaraz się obudzi, więc skończyło się jak zwykle: szybkim lodzikiem (a nawet trzema ;) - skoro już przejechał te 250 km)

aneczko moja natasza też robiła kilka kup dziennie, a potem nagle jedną i następną za dwa dni, a potem za cztery - przy karmieniu piersią to normalne - tylko sie cieszyć, bo o wiele mniej roboty z przebieraniem - teraz zmieniam sobie pieluszkę raz na 3-4 godz., a w nocy jest jeszcze większa przerwa i nie trzeba tak pupki czyścić - tylko ze te kupy kilkudniowe są lepiące i śmierdzące :) tamte takie nie były

a moja mała ma znowu pleśniawki - tym razem na ustach (chyba z tamtych się nie wyleczyła) - dostała więc mieszankę: nystatynę, aphtin i coś tam (jakieś witaminy) i jak spała to chyba jej to do gardłą spłynęło, bo tak zaczęła płąkać i przełykać ślinę - biedactwo moje :(

mala - ja używałam z canpol, medeli (drogie) i bella (bella do kitu, bo się mechacą i watka przykleja się do cycka)

platynka a ja mam wyrzuty, ze smoka nie daje ;) bo mi wszyscy doradzają, zeby łapek do buzi nie pchała, ale dzisiaj po raz kolejny lekarka mi powiedziała, zeby nie dawać - chociaż jak tak zaczyna płakać na spacerze, albo w aucie, to bym chętnie tego smoka dała, ale nie mam ;) mampytanie - witamy i czekamy na zaczernienie :)

aniołek, ja czytałam znowu, że robiono badania i te niemowalki, które są dużo noszone i przytulane i na których płącz rodzice reagują, szybciej robią się samodzielne, bo czują się pewniej i są ufniejsze i ja się tego trzymam ;) i podobno takiego małego dziecka nie można zepsuć i ze to jeszcze nie ten etap, w którym dziecko może sprawdzać rodziców - ono raczej sprawdza, czy ktoś się nim interesuje i czy jest wysłuchiwane monia trzymaj się ciepło

jejku Monia, trzymaj się, jestem z tobą myślami

hej madzia - ja mam laktator elektryczny z medeli: mini electric i jest rewelacyjny, ale kosztował prawie 300zł - jedyny minus, jak mała śpi, to zawsze boję się, ze się obudzi, bo jednak słychać, jak pracuje (ale żadnego wysiłku nie trzeba wkłądać w odciąganie) platynka, ja znalazlam, ze ogórki kiszone można jesć - a w drugiej rozpisce mam, ze nie wolno - w każdym bądz razie jem i małej nic nie jest, wiec to moze nie po ogórkach (wiem natomiast, ze nie mogę jadać ryb, bo zawsze mała ma potem jazdę z bolącym brzuszkiem)

madzia, ja to chyba pójdę na wychowawczy - macierzyński z urlopem konczy mi się 1 kwietnia, a i tak marnie to widzę- przynajmniej masz dziadka, bo ja musiałabym poszukać opiekunki :(

przeczytałam wszystko, ale zapomniałam, co miałam napisać :( aneczko tutaj znajdziesz płytki, u tego allegrowicza są wszystkie części http://www.allegro.pl/item277385210_klasyka_bobasa_promocja.html u mnie z laktacją chyba już ok mała ma dalej pleśniaweczkę na policzku - taką małą ze ledwo zauważyłam, a wczoraj przestałam ją smarować aphtin, bo myślałam, ze nic nie ma - a ona dzisiaj pcha te rączki do buzi namiętnie wczoraj byliśmy w centrum handlowym, Natasza była grzeczniutka, spała w foteliku, albo rozglądała się na wszystkie strony, tylko ze chyba za długo byliśmy i za poźno jak dla niej - w drodze powrotnej zaczęła się jazda - darła się jak opętana, musieliśmy sie zatrzymać i ją uśpić, a w domu powtórka z rozrywki, do 12 płakała strasznie, i jak się uspokoiła, to za chwilę znowu z nienacka w ryk, co zasnęła, to zaraz się budziła - a rano męczył ją brzuszek, chyba jej zaszkodziła ryba, którą zjadłam w sphinxie- ale miałam wyrzuty sumienia przez wczorajszy dzień :( już ją mogę cały czas nosić, byle tylko nic ją nie bolało i nie płakała tak strasznie uciekam, bo z tego wszystkiego padam na pysk

piszę sama do siebie :( czekam na męża, ale kręgosłup siada, więc zmykam do łóżka w sobotę mamy zaproszenie na wesele - nie wiem, jak mam to z małą zorganizować i nie mam kiedy jechać po butki a co do spania z dzieckiem, to ja też nie mogę sobie odmówić przjemności spania z Nataszą :)

a co do ciemieniuchy, to na szkole rodzenia polecali parafinę do smarowania (można kupić w aptece) - posmarować ciepłą parafiną i wyczesywać szczoteczką albo grzebykiem i usuwać do skutku (oliwki nie zalecali) - a powiem wam, ze te wszystkie porady ze szkoły rodzenia u mnie się sprawdziły rewelacyjnie

platynka, Jagoda pewnie wyczuła twoje zdenerwowanie i zmęczenie, dlatego usneła u tomka - ja miałam większą jazdę, jak dwa razy ja nie mogłam Nataszy uspokoić, a jak ją wzięła moja mama, to w mgnieniu oka zasnęła - wiecie jaka byłam zazdrosna i jak mi było przykro - jak ją piotrek uśpi, to nie mam takich dołów, gorzej, jak się to uda babci - ostatnio jak płakała, to jej nie oddałam babci, tylko się zawzięłam i powiedziałam, o nie: zebym jak swojego dziecka nie umiała uspokoić, no i się udało :) - na szczęście rzadko się zdarzają takie sytuacje, bo mała to istny aniołek (pod warunkiem, ze się robi, to co ona chce ;) )

kasiu uddanej jazdy zycze ;)

nie mylic z chuuujjj ;)

a jakie piękne dżwięki moje maleństwo wydaje z siebie - a jaka jest szczęśliwa jak ją naśladuję - to wtedy ona powtarza jeszcze raz i jeszcze raz: aaa, ooo, uuu, ałaa, hej, nieee, i coś jakby huuujjj ( z tego to ma ubaw zwłaszcza piotrek - jak dla mnie to jest uuuujjj, a piotrek twierdzi, ze huuujjj) ;)

dziewczyny dziękuje za słowa pocieszenia - widzę, że nie tylko ja mam jazdy z brakiem mleka platynka - kryzys 6 tyg. objawia się tym, ze dziecko ma skok zapotrzebowania na mleko, bo zaczyna szybciej rosnąć i więcej potrzebuje, więc wisi non stop na cycku, a mleka może przez kilka dni brakować i tak jest niby w 3,6 i 9 tyg, i 3, 6 i 9 miesiącu, ale u mnie to było jakoś tak dziwnie, bo w 2, 4 i teraz 8 tyg. (może dlatego, ze Natasza taka duża się urordziła i tydzień po terminie, to może się to poprzesuwało) niby człowiek wie, ze kryzys jest przejściowy, a mimo to ma schizy Chemic - muzyczka jest rewelacyjna, ja miałam usypianki bobasa i mala przy nich rewelacyjnie się wycisza i zasypia i po twoich próbkach kupiłam przez allegro całą serię i do tego jeszcze kołysanki-utulanki turnaua i umer - superowe Natasza się obudziła, więc chyba muszę zmykać