Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. dzieki folic, kochana jesteś zmykam do łóżka, bo ledwo patrzę na oczy, a w kryzysie trzeba o siebie dbać ucałuj Mikołajka buźka
  2. folic, fajnie, że jesteś, bo myślałam, ze piszę sama do siebie ona sama budzi się, co dwie godz. - mam nadzieję, ze do tego czasu, coś mi się tam odbuduje
  3. Chemical moja mała też robi kupki raz na kilka dni, a pręży sie czasami przy bączkach. Kompot z jabłek chyba pomaga, bo jak piłam, to następnego dnia były dwie duże kupki Smutno mi, ale już nie jest to taka depresja, jak przy pierwszych problemach laktacyjnych. Cały czas sobie powtarzam, że szybko wrócimy do normy, ale i tak mi smutno :( mąż jeszcze w pracy, nie mam mnie kto pocieszyć :(
  4. hej dziewczyny folic czytasz mi chyba w myślach ;) mam kryzys laktacyjny :( ot tak nagle - mała wieczorem opróżniła mi obie piersi (przystawiałam na zmianę, bo się denerwowała, a ona dalej plakała, tak jak zawsze płacze w nocy, gdy budzi się na karmienie - na szczęscie miałam odciądnięte mleko, bo byłam dzisiaj u gin. i podalam jej sondą przyczepioną do sutka - uspokoiła się i zasnęła przy piersi) teraz przystawiłam sobie laktator - po 15 min do każdej piersi i sciągnęłam raptem 2 ml, tyle co kot napłakał smutno mi - idę spać, a wcześniej wypiję z litr płynów monia trzymam kciuki - oby wszystko było ok
  5. faktycznie w tym naszym kościele różnie się dzieje - w zyciu spotkałam 3 superowych księży - trochę mało :( ale jeden jest wlaśnie naszym proboszczem, więc nie jest źle
  6. Buziaki na Mikołajki :) Mąż mnie zaskoczył. Wczoraj wrócił późno o 2 w nocy, ale z prezentem dla Nataszy :) NIby normalne, ale dla mojego Piotrka pamietanie o takich uroczystościach to wielki wyczyn ;) Zawsze zapomina, a o córci pamiętał :) A my sie w końcu odbiliśmy finansowo. Poprzychodziły zaległe przelewy, dostaliśmy dotacje, pospłacaliśmy długi i jeszcze kupe kasy zostało :) Nareszcie mogę spać spokojnie, bo ostatnie 3 miesięce, to nerwowo nie wyrabialam. Trzeba było liczyć kazdą złotówkę.
  7. no to już sobie pospała, idę lulać
  8. a ja już po kolacji ;) mała ululana :) i ja też chyba zmykam do łóżeczka platynka, ja też miałam w planach zakupy w foteliku na stelaźu,ale boję się, ze mała będzie miała za dużo wrażeń, jednak gondola jest bardziej osłonięta , sama nie wiem dzisiaj moją gwiazdę przebierałam w sukieneczki - sprawdzałam, które są już na nią dobre - a jaka była grzeczna i chyba trochę zdziwiona ;)
  9. bziczek, jak śpi to chyba w sam raz ja dzisiaj po półgodzinnym spacerze wróciłam na syrenie, bo małej coś nie pasowało, a potem jak usnęła, to ją przy otwartym oknie zostawiłam i po 10 min też byłą syrena - może ją za ciepło ubrałam - ale dzisiaj w ogóle jest strasznei marudna
  10. luxor - fajnie ze przy wiązaniu czapki maleństwo zasypia, ja mam tak jak platynka: koncert życzeń i machanie główką, co by się czapki pozbyć ;)
  11. oj dmka, ja ostatnio głupią rzecz zrobiłam: zjadłam dwa talerze zupy kalafiorowej (z fasolką i brukeslką) - mała jeszcze nigdy tak nie stękała przy porannej kupie, aż się biedna popłakala - pierwszy raz coś takiego przeżyłam - wcześniej jadłam taką zupę, ale odrzucałam kalafior
  12. dziewczyny, jak bierzecie dzieci do centrum handlowego, to jak sie maluchy zachowują? bo ja sie strasznie boję, ze Natasza będzie marudna - rozumiem, ze bierzecie wózki, ale ja się obawiam, ze bez noszenia się nie obędzie, a nie boicie się, grypy, albo czegoś takiego? (pytanie zwłąszcza do folic i platynki, bo już zaliczyłyście podobne wypady)
  13. bziczek ja wzięłam skojarzoną 5 w 1 i polecam, bo nie ma najmniejszego sladu po nakłuciu i mała wcale nie marudziła, wręcz przeciwnie przespałą cały dzień i całą noc :) jutro wizyta u gin. - póki co miałam wymówkę, a teraz nie będzie zmiłuj się ;) ale tak szczerze, to o ile w ciąży po głowie chodził mi cały czas seks, to teraz nie mam do tego zupełnie głowy - cała uwaga skupiona jest na małej, poza tym wieczorem jestem padnięta (nie powiem, miło jest jak mąż się do mnie klei, ale seksu w ogóle teraz nie widzę w swoim wykonaniu)
  14. a co do książki język niemowląt, to nie przeczytałam całej, bo juź na początku się zdenerwowałam: nie nosić niemowląt - a ja noszę (no może trochę w tym racji jest, ze za pół roku juź małej nie uniosę, ale może jak teraz będzie się czuła bezpiecznie, to za pół roku nie będzie takiej potrzeby), nie karmić na żądanie, tylko co 2-3 godz. - swoją drogą, to jakaś nawiedzona babka, teraz wszyscy każą na żądanie karmić, a ona na to, ze maluch nie może rządzić matką
  15. balbinko fitomix kupisz w aptece, dobre też jest rozgazowane piwo karmi i są jeszcze takie granulki homeopatyczne - ale to wszystko jest tyko wspomagające - najskuteczniejsze jest częste przystawianie i odciąganie (ile z piersi odpłynie, tylle musi zostać wyprodukowane) platynka my też nie mamy stałych pór spania - mała robi co chce: czasami prześpi prawie cały dzień, a czasami tak jak dzisiaj prawie wcale (właśnie do łask wróciła chusta, ostatnio spała w łózeczku, a wczoraj znowu sobie coś poprzestawiała i cały czas chce na raczkach - właśnie usnęła w chuście) kasiu - wpółczuję problemów z chrztem - ja mam bardzo fajnego ksiedza, ale nie mam czasu się do niego wybrać, jakoś nie po drodze ;)
  16. marusia powiedz tej swojej teściowej, ze nie ma chudego pokarmu - ale to pokolenie, które karmiło butelkami już tak ma, wiem z autopsji ;)
  17. ja też zajadam pizzę, mąż zawsze zamawia taką lajcikową dla kobiety karmiącej - pewnie mają ubaw w pizzerii ;) czy wy wszystkie dajecie smoka? bo ja póki co obywam się bez, co prawda czesto ze spacerku wracam na syrenie, no i od czasu do czasu mała wkłada rączkę w buzię (ale w sumie zazwyczaj jak byłą głodna), ale położna laktacyjna, mówiła, ze to jej nie zaszkodzi - a jak częściej pchała rączkę do buzi, to się okazało, ze miała pleśniawki, które ją swędziały - chyba dawała nam znać, ze coś jest nie tak, a mamusia troche póżno sę kapnęła :( platynka cieszę się, ze siostrą lepiej - trzymam za was kciuki moje maleństwo dzisiaj jakieś nerwowe, cały czas chciała na rączkach i w łóżeczku też za dlugo nie pospała - za to dzisiaj pierwszy raz padła tak wczesnie po kąpieli - od 21 mam spokój :) tylko ciekawe o której zrobi pobudkę
  18. dziewczyny nie wiem, co zrobić z prezentami - jakoś mi się nie widzi bieganie po sklepach z małą, a już tym bardziej zostawienie jej na cały dzień z babcią - pozostaje internet, ale nie mam pomysłów :(
  19. platynka - trzymaj się ciepło, mam nadzieję, ze z twoją siostrą już lepiej aniołek - ja też mam jedną pierś mniejszą, jeśli chcesz ją rozbudzić, to między karmieniami, albo zaraz po odciągaj z niej laktatorem (mi położna kazała przystawiać laktator na 15 min co 2 godz., w nocy co 4 - mam elektryczny, więc nie musiałam się namordować ręcznie) okresu jeszcze nie dostałam, jestem w 8 tyg. po porodzie i nie uwżywam niczego wyszczuplającego, póki co kilogramy same schodzą
  20. Iliosz, ja codziennie przy kąpieli wyciągam kozy z nosa pałeczką kosmetyczną zwilżoną w przegotowanej wodzie - tak mnie uczyli na szkole rodzenia, gruszki ani fridy jeszcze nie używałam (a z pałeczką trzeba ostrożnie, zeby kozy nie wepchać głębiej, trzeba boczkiem, boczkiem ;) ) Diamencik ja kąpie codziennie, mam paracetamol dla niemowląt, czapeczki w ogóle nie zakładam (nawet po kąpieli) i jak wychodzimy na dwór to przy zakładaniu czapki jest zawsze syrena (Natasza macha główką i wyraża swoje niezadowolenie krzykiem) Kasiu, nasze maleństwo to prawdziwy aniołek - oczywiście ma i swoje fochy, ale nie mamy co narzekać,
  21. Kasia dzięki za zdjęcia. CZyżby wam sie adusia sklonowała? ;)
  22. chemical dzięki za muzykę:) aneczko czekamy na zdjęcia w nowym kolorze :)
  23. beybe ja mam karuzelkę rainforest fisher price, ale nie taką jak mojaspinka, bo ja mam bez światełek i jest czadowa, mała właśnie już 4 dzień z kolei zasypia pod nią w łóżeczku :) nie mogę wyjść z podziwu :) http://www.allegro.pl/item265795861_karuzela_fisher_price_rainforest_nowa_promocja_.html i od razu masz tam demo tej karuzelki diamencik, ja karmię zazwyczaj co 2 godz. i trwa to 5-10 min nie dłużej, a mała rośnie jak na drożdźach - zaraz po urodzeniu jadła co godzinę, czasami jej się zdarzy, co 3 godz., albo tak jak wcześniej co godz. - różnie to bywa a co do zauroczania dzieci, to ostatnio myślałam, ze pęknę ze śmiechu, jak mi koleżanka opowiadała, jak jej mama odczarowywała dzieci, bo je ktoś zauroczył (chodziła w jednej halce cały dzień i pluła, albo lała wosk)- i podobno pomogło ;) i jeszcze mi radziła, zebym na wózek i łóżeczko przyczepiła czerwoną wstążeczkę, tak profilaktycznie, zeby potem nie musieć odprawiać czarów nad dzieckiem ;)
  24. dziewczyny moja gwiazdeczka usnęła w łózeczku :) wprawdzie były 3 podejścia: lulanie na rączkach, łóżeczko, lulanie, łóżeczko, cyc i łóżeczko i nawet jak się przebudziła, to po 5 min zasnęła pod karuzelą - na początku jeszcze była trochę niezadowolona, ale pogłaskałam ją po główce i udało się :) to już drugi dzień :) dziewczyny nie chowajcie łóżeczek- jeszcze mogą się przydać :) bo ja już zupełnie zwątpiłam a najlepsze jest to, ze szwagierka przywiozła nam kołyskę - chyba już nie będzie potrzebna Chemical ja wykupiłam szczepionkę 5 w 1, więc były dwa kłócia (Infamix - czy jakoś tak: krztusiec, błonica, tężec, poliomyelitis i HiB od czego to skrót nie mam pojęcia i drugie kłócie wirusowe zapalenie wątroby typu B) i za 6 tyg. powtórka i potem jeszcze raz, ale nie pamiętam po jakim czasie
  25. Chemical ja ostatnio wykupiłam skojarzoną szczepionkę, bo podobno ta refundowana na krztusiec jest słabo oczyszczona a i trochę mnie uspokoiłaś, bo mi lekarka nie przepisała wit. K a Kasiu fajnie, ze już Adulki koleczka nie męczy :)
×