Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. hej dziewczyny nie mam czasu czytać, co tam naskrobałyście moje maleństwo wieczorem często płacze ze zmęczenia i nadmiaru wrażeń i wtedy czasami cięzko ją uspokoić - trzeba ją mocno przytulić i najlepiej tak ułożyć, żeby nic nie widziała chemical - ja to mam problem z głową, a nie laktacyjny - przedwczoraj byłąm w poradni laktacyjnej, bo już fioła dostawałam, ze mam za mało pokarmu, no i się okazało, ze pokarmu mam mnóstwo, tylko mała coś się przestawiala i pila po 5 min z piersi, spijała tą pierwszą fazę i dalej jej się chyba nie chciało porządnie ciągnąć, a ja ją wtedy do drugiego cycka, bo panikowałam, ze mi już wszystko wypiła i od tej pierwszej fazy miała strzelające kupki - teraz już na spokojnie dłużej ją trzymam przy tej samej piersi i przez półtorej godz. karmię z tej samej, dopiero potem zmieniam na drugą i już dzisiaj nie było strzelających kupek tak więc, dziewczyny bez paniki, bo najgorzej to sobie wmówić problem uciekam spać buziaki
  2. witaj chemical w którym szpitalu rodziłaś? super,ze cię nie nacinali - ja przez tydzień umierałam z bólu (ani wstać, ani usiąśc) widzę, ze nie tylko ja mam dylemat, czy nie głodzę swojego dziecka - czasami bije mnie po cyckach i nie wiem, czy dlatego ze jest zmęczona i rozdrażniona, czy mam za mało pokarmu - masakra
  3. dziewczyny nie wiem, co z tym moim pokarmem kurcze nie mogę prawie nic odciągnąć - nie wiem, czy to dobrze robię (laktatorem nic z jednego cycka nie leci, a recznie też nie bardzo mi wychodzi) - czy któraś może mi coś poradzić odnośnie odciągania? jak mam sprawdzić,czy mam pokarm? masuje, masuje i marne efekty (jak mi położna naciskała, albo szwagierka, to leciało z czterech zaworków - mi jeden, albo dwa udaje się uruchomić) a co do mężów, to ja mojego muszę załatwiać po francusku, bo też łazi za mną i mi cały czas powtarza, ze taka jestem seksowna i że się musi do mnie dobrać ;)
  4. kasiu, ja jak miałam mało pokarmu to robiłam sobie taki bufor bezpieczeństwa i byłam spokojniejsza, bo zawsze wiedziałam, ze mogę ją dokarmić swoim pokarmem - ale to nigdy nie było konieczne zaraz idę odciagnac, zeby sprawdzić, jak wyglada sprawa u mnie
  5. dziewczyny, a wizytę u ortopedy miałyście zalecaną, bo mi nikt nie kazał iść Kasiu,; moja szwagierka też miała podobny problem, bo mały cały czas płakał i wszyscy myśleli ze to kolki, aż w końcu w poradni laktacyjnej okazało się, ze on w ogóle nie potrafi ssać i Agata straciła przez to pokarm, bo on tylko spijał tą pierwszą fazę (włóż Adulce mały palec opuszkiem do podniebienia i zobacz czy owija ci palec jezykiem) - i lepiej odciągnij sobie trochę pokarmu między karminiami i podaj jak będzie płakać - może faktycznie jest głodna a ja nie wiem czy mam wysrarczajaco pokarmu- czy macie napiete piersi bo ja od kilku dni nie - a podobno po jakimś czasie się to normuje
  6. ziarenko piasku, no to mnie nastras;zyłaś z tą skazą białkową a tutaj jest kilka info o ulewaniu http://twoj-niemowlaczek.com.pl/ulewanie.php kasiu - trzymaj się kochana, przede mną też chyba ciężka noc, bo malą od 16 śpi tylko z przerwami na karmienie, pewnie w nocy da nam popalić
  7. platynowa ja niekidy karmie przed kapaniem i nic strasznego sie nie dzieje
  8. kitek ja tez jak karmie z jednej piersi to z drugiej mi leci mleko platynowa od jakiegos czasu mala tez sie krztusi to ja wtedy na chwile podnosze lekko do gory -czasami otworzy mi zaworek i samo leci :) pisze jedna reka bo mala spi mi na brzuchu po karmieniu
  9. a tak poza tym, fajnie, ze jeteście :) wielka buźka dla wszystkich
  10. smoka nie dawałam (nawet nie mam - wyszłam z założenia, ze jej nie podam) - i póki co nie odczuwam takiej potrzeby - podobno spłyca odruch ssania i powoduje problemy ze zgryzem a w szpitalu jak mała płakała całą noc, to życzliwa koleżanka z sali mi radziła: powinnaś powiedzieć piotrkowi, zeby ci smoczek przywiózł (miałam wyrrzuty sumienia, ze jej spać nie dajemy, ale jakos przetrwałmyśmy)
  11. marusia moją małą czkawa męczy kilka razy dziennie i też nie wiem dlaczego, czy nałyka się powietrza, czasami myślę, ze moze jej za zimno (niekiedy podczas przebierania dostanie) - może nóżki jej marzną a co do pępka, to nam już kikucik odpadł, ale jeszcze w środku jest taka ranka niezagojona - czy ja mam to przemywać, aż się z tego ciałko zrobi?
  12. co do ulewania zgadzam się z sili, u mnie też czasami Natasza ulewa i to sporo, a czasami nie platynowa co do karmienia, to na zmianę karmisz: raz jedną, raz drugą piersią, chyba ze mała tak szybko opróżni ci jednego cycka, ze podczas jednego karmienia musisz przystawić do drugiego (wcześniej karmiłam na zmianę, a teraz coraz częsciej muszę przystawiać do drugiego) - a przy następnym karmieniu zaczynasz od tej nie opróżnionej piersi w ogóle dziewczyny to polecam książkę \"warto karmić piersią\" - jest tam du;żo praktycznych porad, mi się bardzo przydała zwłaszcza przy kryzysie laktacyjnym dzięki kochane za wszystkie słowa pocieszenia - dobrze wiedzieć, ze nie tylko ja walczę na codzien z takimi dylematami kasiu super stronka: muszę koniecznie dać do przeczytania rodzicom (może się już nie będą wtrącać: nie nos, bo przyzwyczaisz, jak sobie trochę popłacze, to nic jej nie będzie) przed chwilą przeczytałam wszystkie wpisy z małą na ramieniu, odłożyłam ją do łóżka, ale zaczyny postękiwać moje maleństwo też przez sen dziwne odgłosy wydaje i często się przeciąga i macha rączkami i czasami tak głośno zakwili - a ja już w pogotowiu, czasami ciężko jest mi przy niej zasnąć
  13. sili dzięki za wykład odnośnie chusty - buziaki :)
  14. luxor gratulacje :) ale się rozpisałąm, czy ktoś to przeczyta? ;)
  15. hej kochane platynowa, ja też przechodziłam przez zapalenie pęcherza - myślałam, ze to od cięcia mnie tak boli, ale to było po cewnikowaniu (dostałam gorączkę prawie 40 stopni i gin przpisał mi antybiotyk) co do dobrych rad, to rodzice też zaczynają mi działąć na nerwy (tata tylko głupio komentuje, a mama radzi) - jak ja ją noszę, to oczywiśćie po co, bo sie przyzwyczai i będzie nami rządzić, jak ona nosi, to malutką coś boli, bo się pręży i tak wkółko - albo jak ty ją nosisz, będzie miała krzywy kręgosłup, nie bierzcie jej do łóżka tylko kładzcie w łóżeczku a co do gorszych dni, to ja też czasami sobie popłakuję - zwłaszcza jak jestem niewyspana (co ostatnio często się zdarza ;)), wtedy wszystko mnie przerasta dzisiaj pokłóciłam się z mężem - przyniósł małą w gondoli do domu, a na dworze został stelarz, więc mu mówię, zeby przyniósł, a on na to, że pier.... bo dziadek mógł wziąć (byliśmy z dziadkami na spacerze), to ja na to, że ja pier.... przewijanie dziecka i głupia zostawiłąm małą na przewijaku i poleciałam po stelarz i mówię, sam sobie ją przwijaj (a on nigdy jej wcześńiej nie przewijał) - jak przyszłam to próbował jej pieluchę założyć, ale mu nie szło (a stelarz wziął dziadek), malutka zawodziła w niebogłosy, więc ją przebrałam, aż się posikała z tego wszystkiego - a potem ryczałąm, że wredna ze mnie matka, w ogóle często mam takie odpały, ze źle wychowuję to nasze dziecko, że jak płacze to nie wiem dlaczego, czy ją coś boli, czy może ma humory - kiedy w końću nauczy się mowić? ;) ok, zmykam, bo mi kręgosłup siada - dzisiaj miałąm gości i nie zdrzemnęłam się popołudniu a odnośnie noszenia, to stwierdziliśmy z mężem, że noszenie dziecku należy się jak psu buda ;) wczoraj Natasza obudziła się o 4 i aż do 7 dałą nam popalić, a dzisiaj spała całą noc i budziła się tylko na karmienia - ciekawe, co nas dzisiaj czeka
  16. dzięki kochane za odpowiedzi odnośnie witaminy ziarenko piasku dzięki za info o chustach platynowa ja dostałam na zapalenie pęcherza antybiotyk, bo też mnie dopadło po porodzie, urosept chciałam wziąć, ale na ulotce jest napisane, ze nie ma w literaturze informacji o tym, ze jest to bezpieczne, wiec lepiej nie brać - chyba ze lekarz pozwoli (nie wiem) - ja nawet antybiotyku nie wzięłam do końca, bo miałam wyrzuty sumienia (w śladowych ilościach przedostaje się do mleka i ostroźnie stosować w okresie laktacji - co to znaczy ostroźnie?!) a i rodzice zaczynają mi działać na nerwy, bo mają tysiące pogladów na wychowywanie mojego dziecka (a że nie powinniśmy brać do łóżka, ze nie powinniśmy tyle nosić, ze nie powinnam leciec na kaźdy płącz, ze za bardzo ją do siebie przyzwyczajam) - a babcia to sama ją nosi, kiedy tylko ma okazję, a jak płącze, to zaraz leci sprawdzić, co jej robimy - powoli mnie zaczyna trafiać
  17. ciekawa jestem, czy faktycznie będę miała problem z zaparciami po tych kroplach sprawdzam nowy suwaczek :)
  18. dorotko masz może vigantol? bo tam jest taki dozowniczek, ale muszę nieźle nim wstrząsnąć zeby poleciało - no i mam nadzieję, zę to tylko jenda kropla leci naraz mam pytanie odnośnie chust do noszenia, sili ty chyba jakąś zamawiałaś? mozecie coś polecic?
  19. cześć dziewczyny odnośnie pępka, to u nas wczoraj odpadła ta zewnętrzna część, ale pod spodem też jest jeszcze nie zagojone - w sumie to położna kazała nams się z tym pępkiem tydzień temu zgłosić to lekarki, bo stwierdziła, ze słabo się goi i mała będzie miała brzydki pępek, więc posypywałam go jeszcze takim żółtym proszkiem na słabo gojace sie rany i nie wiem, czy już jest ok, czy nie, bo położna miała przyjść w środę i nie przyszła :( folicum, a ty już jesteś po okresie połogowym? ja do seksu mam jeszcze 3 tyg a jak podajecie dziecku witaminę?
  20. aniołek ja też ostatnio robiłam porządki w szafie - pochowałam ciuchy ciążowe i wyjęłam te sprzed ciąży i szok - w dźinsy nie wchodzę żadne (nadal chodzę w ciążowych), w jedne, jedyne spodnie się mieszczę, które przed ciążą wisiały mi na pupie - maskarka, w spódnice też nie wchodzę :( a co do kryzysu laktacyjnego, to chyba już opanowałam (wczoraj szwagierka mnie przeszkoliła jak masować i ściągać), pokarmu mam chyba już dosyć (mała się najada, no i faktycznie budzi się teraz częściej do karmienia, tylko pije krótko 5 góa 10 min), no i znowu czuję takie napięcie w cyckach, jak mała w pore ich nie opróżni, zmykam, zaraz kąpiemy maleńką a co do mężów - to mój pomaga przy kąpaniu (jak jest w domu wieczorem, co zdarza się bardzo rzadko) i podaje mi ją do karmienia, ale nie chce jej przbierać, twierdzi, że się boi, że ją połamie, ze jeszcze jest za mała - mam nadzieję, że to nie głupia wymówka i ze się w końcu przełamie
  21. dziewczyny ja tylko na chwilę, bo padam na pysk z moją laktacją znowu masakra, prawie nic nie mogę ściągnąć, powoli się załamuję, a juz bylo lepiej chemical jest załamana, lekarze wydają się mało kompetentni, nikt nie badał jej wątroby, martwi się tą cholestazą, ma doła i caly czas beczy, albo gapi się w sufit, dzisiaj lekarka po badaniu powiedziala jej, że szyjka zwarta i ciasna i jeszcze ze 2 tyg. jej daje do porodu, dlatego w sobotę znowu będzie miała podaną oksytocynę buziaki dla wszystkich, zmykam jeszcze pomasować cycki :(
  22. 102 nie ma szans na zaduszenie swojego dziecka (ja bałam się w szpitalu pierwszy raz, ale prawda jest taka, że jednen odgłos i już jestem czujna - w szpitalu też nie mialam serca odkładać jej do łożeczka, spała ze mną - ale ją rozpuszczam ) monia gratulacj e:) chemical jestem z tobą
  23. iliosz ja dostałam oksytocynę w końcowej fazie porodu, bo mialam za krótkie skurcze - dostaje się w kroplówce do ręki (można przeżyć) kurcze, my też śpimy z małą całą noc (mąż to nawet chce wynieś łóżeczko, bo niepotrzebne - ale w dzień czasami kłądę ją w łóżeczku jak śpi, no i mam przewijak) - trochę się boję, że ją rozpuścimy, ale jak ją raz uśpiłam w łożeczku , to za każdym zakwileniem musialam w wstawać, zeby sprawdzić, co się z nią dzieje myślałam, ze kryzys laktacyjny już opanowałam, a dzisiaj znowu prawie nic nie ściągnęłam laktatorem - znowu zaczynam się martwić mojaspinko - trochę mnie pocieszyłaś tym, że nie tylko my mamy takie problemy, może samo minie, mam nadzieję, ze nie popełniliśmy nigdzie błędu a powiedzcie mi, czy wasze pociechy biorą całą otoczkę do buzi, bo ja nie mogę Nataszy tego nauczyć, bierze do połowy, jak jej wepcham całą to zawsze sobie spłyci - raz to aż biedna się spociła, tak ze mną walczyła - nie wiem, czy to wystarczy, zeby mi pobudzac laktacje
  24. oj, moja gwiazda już też nas chyba psychologicznie podchodzi - najlepiej jej się zasypia na rączkach i ciężko jest ją odłożyć do łóżeczka, bo zaraz się budzi - nie wiem, może jest nerwowa, bo mam mało pokarmu - wczesniej nie było z nią żadnych problemów, jak zasnęła przy cycku, to był spokój, a teraz jest bardzo nerwowa
  25. sili doskonale cię rozumiem - ja też muszę wybierać na co przeznaczę czas spania Nataszy: na drzemkę, gotowanie, sprzątanie albo pranie, a może w końcu głowę umyję ;) w sumie, jak żadni niezapowiedziani goście nie przyjdą, to jakoś mi się uda wygospodarować godzinkę na drzemkę najgorzej jest rano, kiedy budzimy się z małą i muszę się nią zajmować i nie mam nawet czas;u zrobić śniadania co do ilości pokarmu, to takie skoki zapotrzebowania malucha i chwilowy niedobór występują w 3, 6 i 9 tyg, a potem w 3, 6 i 9 miesiącu - tak było w ksiażce, a położna mi powiedziała, ze tak będzie co miesiąc (w sumie moja mała jest taka duża, że może ten 3 tydzień przesunął nam się na drugi ;) ) teraz moje słońce spi, uspałam ją na rękach, ale wcześniej strasznie płakała (w ogóle zauważyłam, że wieczorem jest nerwowa - nie mam pojęcia dlaczego) gapa ze mnie: platynowa gratulacje :) i w ogole dla wszystkich świeżo upieczonych mam, których rozwiązanie przegapiłam ;)
×