Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. balbinka nie zazdroszczę przeżyć z pęcherzem, bidulko sili witaj w domku :)
  2. jutro pewnie jeszcze mnie odeślą z niczym mam tylko nadzieję, że mala postanowi w końcu wyjsć do piątku ;) a najgorsze są te wszystkie telefony i smsy? i jak tam, jeszcze nie urodzilaś? dołujące
  3. w ogóle to nie mam pomysłu, co ze sobą zrobić, siedzę na torbie i czekam ;) nie mam za bardzo siły, zeby odwiedzić jakies koleżanki kasy na zakupy nie mam czytać mi się nie chce a ile można przed komputerem? czuje się, jakbym czekała na gosci i nie mogła się za nic zabrać, bo w każej chwili mogą się zjawić chyba pierwszy raz w życiu nie mam pomysłu na nudę i tak mi ciężko z tym brzuchem
  4. a to się ciesz, bo nic przyjemnego (dobrze, że to trwa tylko kilka sekund - ja sobie trochę postękiwałam, a moja gin. na to, że będę miala wprawkę przed porodem ;) ze dopiero zobaczę, co to ból - no i tak się zastanawiam, czy ja jestem tak slabo odporna? chociaż może to żelastwo bardziej przemawia do mojej wyobraźni, niż dokuczliwość badania a tak to wyglada http://www.zdrowie.med.pl/uk_rozrodczy/badania/amnios.html
  5. dziewczyny, czy któraś miała badane wody płodowe? czy długo po takim badaniu plami się krwią? bo ja nadal mam różową
  6. Chemical, ja też się ucieszyłam, że wczoraj odesłali mnie do domu. A jutro muszę wziać tel. męża i nagrać bicie serduszka malutkiej
  7. mala nareszcie :) mi się dzisiaj śniło, że mi wody odeszły (pomarzyć można ;) )
  8. mnie tylko zastanawia jedno: czy te pomarańczówki nie mają co z czasem robić?? czy one mają swoje ulubione fora, czy na na wszystkie po kolei zaglądają? :/
  9. mojaspinko mam nadzieję, że do piątku urodzę, bo jakoś przeraza mnie leżenie na oddziale - w życiu jeszcze w szpitalu nie leżałam no w sumie to dwa razy spałam ;) jak mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) mial wypadek i leżal na okulistyce - sam na sali, to dwa razy zostałam u niego na noc ;) niestety musialam się myć w zlewie i sikać do butelki, bo nie mogłam się pokazywać na korytarzu ;) (tylko jedna pielęgniarka wiedziala, reszta miała się nie dowiedzieć ;) kiedyś to byłam szalona ;)
  10. hej monia witamy :) a urodziłaś przed, czy po terminie?
  11. cześć dziewczyny a ja dzisiaj spałam do południa - miałam przebojową noc (najpierw w dzień kręgoslup dawał się we znaki, a potem w nocy - jak się obudziłam o 4 nad ranem to nie spalam do 6, bo co chwilę miała skurcz i przeraźliwy ból krzyża), ale oczywiście przeszło jak ręką odjął i mogłam spokojnie pospać jeżeli ja mam skurcze na poziomie 20% a one są tak okropnie dokuczliwe, to co to będzie potem? chyba z tym porodem nie będzie tak hop siup ;) a mi drętwieją dłonie, zwłaszcza jak długo śpię mojaspinko, a ty już mialaś się położyć w szpitalu? czy tylko na kontrolę? ja jutro znowu na kontrolę - przez to badanie wód płodowych caly czas plamię na różowo (a jutro powtórka z rozrywki niestety)
  12. a lactovaginal - kiedyś stosowałam, w sumie nie najgorszy pomysł (ale u mnie juź na to trochę za późno ;) ) platynka, mój mąż jak robi porządek, to też zazwyczaj kończy się na wielkim bałaganie i tak gdzieś w połowie tego sprzątania traci zapał i to wszystko zostawia, żeby dojrzało do dalszych decyzji a swoją drogą luxor, to faktycznie, żęby zrobić bałagan, nie musi się nawet za sprzątanie brać - ma taką zasadę: nigdy nie odkładam rzeczy na miejsce, zostawiam je tam, gdzie ostatnio używałem ;) ;) a potem mu wszystko ginie i to jest moja wina
  13. beybe, co do wyników też nie pomogę a dzisiaj się okazało, że ta moja wydzielina to jest trochę zagrzybkowana :( i dostałam globulki niestety - jeszcze na sam koniec coś musiało się przypałętać
  14. iliosz, co do pasa, to nie mam i raczej nie zamierzam się zaopatrywać, jakoś źle mi się kojarzy i chyba są liczne przeciwskazania do stosowania, ale w sumie to nie za wiele wiem na ten temat
  15. ok, zmykam pod prysznic, może ukoi mój biedny kręgosłup ;)
  16. mojaspinko, no to zobaczymy, która pierwsza ;) dobrze, że chociaż ty mi zostałaś, bo jak patrzę na naszą tabelę, to aż mnie ściska w dołku ;) jakbym była sama, to bym się chyba załamała ;)
  17. aniołek, przynajmniej wiesz, że możesz sobie spokojnie czekać, mi gin. mowila już od początku września, ze mogę lada dzień urodzić, a tu już połowa października się zbliża, a do porodu wcale nie jest bliżej
  18. czyli, ty jesteś bliżej porodu z tymi swoimi 60% skurczami, zazdroszczę ;)
  19. te 20% to trwają minutę, to może ten pierwszy 50% to faktycznie błąd (wtedy kiedy alarm się włączył) patrzę na pewno dobrze, bo mam skalę tak jak mówiłaś od 0 do 100, a wyżej jest wyrażnie serduszko, bo między 140 a 160
  20. ale w sumie mojaspinko nie wiem, czy to nie błąd w pomiarze z tym 50%, bo na samym początku ktg zaczęło wyć (jakby alarm się włączył), przyszła położna i kazała mi się na bok obrócić - może mała uciekła i nie było słychać serduszka, nie wiem
  21. Dorotka fajnie, że w końcu zajrzałaś :) Mojaspinko właśnie patrzę na wynik: mam taki jeden wyraźny skok 3minutowy na 20% i na końcu tego na 50% (sekundowy), i takie 3 minutowe na 25%, czyli generalnie kiszka - nic się jeszcze nie dzieje :( no nic, czekamy dalej (szkoda tylko, że te przepowiadające dają mi nieżle popalić) ;)
  22. a czy któraś umie odczytywać ktg? bo dostałam na pamiątkę - tam chyba można sprawdzic skurcze, ale gin. nic mi o skurczach nie mówiła
  23. a mała po tym badaniu czystości wód jest chyba w lekkim szoku ;) bo coś się nie rusza
  24. hej kochane ja nadal z wami ;) witaj mamo jasieńka :) byłam na kotroli w szpitalu, odesłali mnie do domu i w środę na kolejną kontrolę: wszystko jest w porządku, ktg ok, wody plodowe czyściutkie, szyjka się skraca, więc powoli zbliżamy się do porodu (badnie gin. nie nalezało do najprzyjemniejszych, zwłaszcza badanie wód, ale trwało tylko chwilkę, no i niestety trochę po nim plamię krwią, ale gin. mnie uprzedzała) a tak poza tym, to strasznie boli mnie krzyż i mam skurcze co jakiś czas
  25. mojaspinko, moją kolezankę położyli na oddział po tyg. i podawali jej tylko wit. B, urodzila po 12 dniach, więc podejrzewam, że dopiero po 2 tyg. wywolują, albo jeszcze dłużej czekają jeśli wszystko jest ok dzisiaj faktycznie chyba wina pogody, bo ja też mam skopany humor
×