Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Caterina V

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Caterina V

  1. Dziewczyny a ja mam termin w piątek, wiec nawet gdybym miała jakąś infekcę pochwy, to za późno na lecznie - mam nadzieję, że w tej mojej wydzielinie nie ma nic niepokojącego Ja też ostatnio troche wyluzowałam z czekoladą - chociaż dzisiaj kupiłam sobie, tak w razie czego ;) jedną przygotowałam do szpitala, gdzieś czytałam, ze podczas porodu można zjeść kosteczkę, gdzy sił brakuje (ale nie wiem, jak to jest w praktyce- jak coś to będę tą czekoladą reanimować męża ;) ) a jak już jesteśmy przy mężu, to mnie dzisiaj wyprowadził z równowagi - ostatnio wpadam w taki szał, że aż zaczełam walić nogami w deskę w aucie (nie wiem, czy mi już odbija?), ale tak się wkurzyłam, że aż słabo mi się zrobiło - a potem miałąm oczywiście wyrzuty sumienia, ze przez moja głupotę, to krzywdę dziecku zrobię - do tego waliłam nogami w poduszkę powietrzną -jakby wystrzeliła, to nie wiem a pokłóciliśmy się o głupoty oczywiscie, ale już mnie to wkurza, że pitrkowi wszystko ginie, a to jest oczywiście moja wina, bo ja to gdzieś sprzątnęłam i schowałam (a on wiecznie, gdzieś coś zostawi i potem mu ginie - jakby odkładał na miejsce, to nie byłoby problemu) ale wam napisałam litanię ;)
  2. platynka, to w takim razie trzymamy kciuki za obronę :) a co do dyskomfortu, to mam mntóstwo białej wydzieliny i już sama nie wiem, czy podświadomie, ale czasami coś mnie tam zaswędzi - od razu panika, ze to coś groźnego :( w piątek termin, a tu nic się nie dzieje, obawiam się, ze przechodzę ciąże -już zaczynam się martwić o zwolnienie lekarskie - gdzie tu załatwić :( uciekam, muszę zrobić przegląd autka - odezwę się potem
  3. Chemical ja i tak chylę czoła - sama nie mam pojęcia o zakładaniu bloga ;) poza tym musisz mnóstwo czasu na to poświęcić, więc za to wielka buźka
  4. chemical mojego brzuszka nie ma :( wysyłałam do ciebie zdjęcia jakieś 2 tyg temu, no i wczoraj drugą turę ;)
  5. 102 witamy po romantycznym weekendzie - miasto może i nieciekawe, ale może chociaż nocki miło wspominacie ;)
  6. beybe, doskonale cię rozumiem, ja bym sama wózka chyba nie kupiła, dobrze, że mój mąż był taki zdecydowany - dla mnie to czarna magia, a on od razu wszystkie parametry posprawdzał - ja to bym najwyżej mogła wybrać kolor i czy ogólnie wizualnie mi się podoba
  7. aniołek, nie piję tych malin, bo nie widziałam się z moja lekarką, a nie chciałabym zrobić jakiegoś głupstwa - może mleńka jeszcze nie jest gotowa? Jezeli nie urodzę do poniedziałku, to pogadam z gin. odnośnie tych malin
  8. ufia, nie zamartwiaj się na zapas- w ciąży najważniejszy jest spokój, a po porodzie maluszek będzie miał fachową opiekę
  9. ufia, nie mam pojęcia, co to może znaczyć, pierwsze słyszę - a nic ci lekarz nie wyjaśnił ani nie poradził?
  10. a ciekawe, co u sili, chyba ostatnio się wybierałam na porodówkę
  11. dmka, spoko ;) mam nadzieję, że moje maleństwo wda się we mnie (tylko 167 cm) ;), a jak nie to będziemy sie martwić potem ;) chemical mój teść to zrobił sobie takie urządzenie z wózka i dentki i na śpiąco moją szwagierkę cała noc bujał (dentka do mebli i bujanie), nawet chwili nie mógł sobie przerwy zrobić ;) balbinka gratulacje :) a to się nam pośpieszyłaś ;) aniołek, ty to masz jeszcze mnóstwo czasu, gorzej ze mną - ciekawe czy do piątku się wyrobię, jakoś się nie zapowiada- w sumie to w nocy mam skurcze przepowiadajace, ale rano wszystko przechodzi
  12. i jak bebye wózek kupiony? a ja mam holenderską gondolę i mam nadzieję, że dziecko będzie sie mieścić, więc mnie dmka nie strasz ;) a co do bujania, to chyba nie ma co dzicka przyzwyczajać, bo z autopsji wiem, ze jak się dziecko przyzwyczai, to potem aż podskakuje w tym wózku - inaczej nie zaśnie ;)
  13. folicum, a co do piersi, to też się nie mogę doczekać ;)
  14. Asiu gratulacje :) :) Aneczko witaj w domku :) jeszce nie dostałam żadnych zdjęć a jak patrzę w tabelę, to trochę mi smutno - już 4 mnie wyprzedziły ;) a co do wód, to mi lekarka kazala od razu przyjechać jak wody odejdą, a jeżeli zacznie się od skurczy, to jak będą co 15 min (ale w szkole rodzenia polożna móiwila, że nawet można zaczekać na takie co 7 min, a jak odejdą wody, to w ciągu 2 godz. zjawić się w szpitalu)
  15. Chemical, w sumie to już masz tak zaawansowaną ciążę, ze Łucja może się spokojnie rodzić, więc może dlatego na położniczy Marusia, ja od wczoraj mam jakiś takie słabe dni. Jak coś zrobię, to zaraz mi tchu brakuje. A mąż dzisiaj w domu, ale jakoś się nie poczuwa do chodzenia koło ciężarnej ;) chyba muszę głośniej stękać ;)
  16. a mnie oczywiście po frytkach strasznie muli - ale dobrze wiedziałam na co się porywam ;)
  17. Chemical, grunt zebyście z małą były pod dobrą opieką. Właśnie kuzynka pytała się, czy imię wbrane. Żebyście słyszały jej komentarz na Nataszę (dobrze, że rozmawialyśmy przez telefon, bo nie chcialabym widzieć jej miny ;) ), no i jeszcze komentarz cioci w tle: to jakieś ruskie ;) oj ciężka przeprawa będzie, nie wiem, czy dam radę wysłuchiwać tych wszystkich komentarzy ;)
  18. podobno, niby tak robiła moja koleżanka - coś tam można pościemniać o wysokim cisnieniu
  19. a ja właśnie frytki wpierniczam - pewnie potem będę zdychać ;) szalona jestem
  20. aniołek ja sie nastawiam, ze to będzie długo, ale ze nie będzie tak strasznie ;) fajnie, ze gin. dał ci dłuzsze zwolnienie, ja nie wiem, czy nie będę musiała do internisty w piątek uderzyć
  21. a tak w ogóle to mam nadzieję, ze do terminu się wyrobię, bo potem to już macierzyński leci
  22. platynka, ja też się nastawiam na co najmniej 12 godzin ;)
×