Caterina V

oj, jak się Was fajowo czyta :) stęskniłam się Beybe, w Kołobrzegu byliśmy jakoś pod koniec maja. Mąż robił pomiary w Daszewie i zabrał nas na weekend. Był zimno jak szlag :D Wy też tam byliście na wakacjach?

Lux, kiedy do mnie przyjeżdżasz? :)

heja :) tak się cieszyłam, że przez 3 dni byłam na bieżąco, że potem od razu mi wysmarowałyście 3 strony i nie miałam czasu przeczytać - więc skapitulowałam ale teraz wbiłam się na ostatnią stronę i zerknęłam na przed ostatnią Monia, o rany. Trzymajcie się Moja niuńka uwielbia parówy :/ i jaja gotowane U mnie Natka pije z jednego cyca, a drugą brodawkę wyciąga na wszystkie strony :D w domu ok, ale jak ją karmię gdzie indziej, to normalnie muszę się z nią szarpać, żeby choć trochę zakryć drugiego cyca :P do sabatu jeszcze nie doszłam, ale aż mnie kusi, żeby poczytać :D no i Natka śpi z nami i skutecznie nam uniemożliwia, no wiecie co ... :P tylko, że mnie wcale to nie martwi :D

Lux, nie zapomniałam o Was piczko :P tylko czasu nie miałam :P przerąbane z tą pracą :\ jak sobie pomyślę za ile kiedyś zapierdzielałam w szkole, to mi się odechciewa - chociaż podobno po podwyżkach jest nieźle i moja koleżanka na stażu z nadgodzinami wyciąga 2 tysiaki, a nawet więcej, na rękę - normalnie mi szczena opadła, bo ja na prawie dwóch etatach dostawałam 1500 na stażu i musiałam jeszcze zapierdzielać na korkach, żeby na swoje wyjść dlatego teraz będę sama sobie szefową :D jak wyjdzie oczywiście ten mój złoty biznes :D to wtedy Lux cię przechwycę od tych wyzyskiwaczy :P a nie wiem, czy się Wam chwaliłam, ale dostałam się do projektu, w których już mam zagwarantowane 20 tys., a mogę starać się o więcej (wystarczy, że złożę poprawny wniosek i z biznes planu otrzymam min 25% - ostatnio dostalam 82% u tych co łapówki brali), więc w styczniu otwieram interes :D a co do wagi Natki, to też koło 11-12 kg waży i wcale nie wygląda na zabiedzoną Ambiozo, popieram słowa Moni, daruj sobie remont :P a, co do maluchów, to trzylenia Maja mojego kuzyna ostatnio napchała 4-miesięcznej siostrze chusteczki higieniczne do buzi, bo za bardzo płakała :P normalnie szok (to tak gwoli pocieszenia ;)) ale Amelka, to jest aniołek nie dziecię, więc dacie radę :) kocham Was babole i ... jestem na bieżąco :D

a co tu takie pustki? nikt się za mną nie stęsknił? :P Aneczko, gabinet na dole jest do wzięcia :D więc się pakuj :D jutro wstawiają nam okna :)

hi girls :) dziecię ululane, przy okazji mąż też :D (mam więc dzisiaj spokój :P) dołączam się do życzonek dla Plati sto lat! Spinko, moja niuńka też uwielbia sobie w uchu grzebać, o zgrozo udanego wypoczynku :) Aneczko, tak się ośmielę nawiązać do Twojej stopki - porąbało Cię? na zdjęciach z wakacji wyglądasz SUPER! i na pewno nie będziesz pikniej wyglądać w tych 55 kilogramach :P Dmka, ostro idziecie :D i powiem Ci, że wyrąbista ta Wasza chałupa :D generalnie, jak się leje fundamenty, to dom się zawsze mały wydaje, a Wasz już przy fundamentach daje wrażenie rezydencji :D będzie się, gdzie ganiać :) Kasiu W., zwana Kasią G. pisz, pisz, bo sezon ogórkowy się zaczął :) jak zwykle, kiedy ja tu wpadam :P

kochane moje, wpadłam zobaczyć, czy mnie jeszcze pamiętacie przejrzałam ostatnią stronę i tak mi smutno :( Kasiu, jestem z Tobą

i my żyjemy :) oj, brak mi czasu na kafe, oj brak, a tak za wami tęsknię Natka, budowa, projekt o dofinansowanie i przeprowadzka - po ostatniej awanturze wyprowadziliśmy się z tego domu wariatów i powiem Wam, że nie ma jak na swoim! :D w końcu trochę odetchnę - już jako tako się urządziliśmy wynajmujemy dom za parę groszy, stary i sypiący się, ale tylko do wiosny :) (już nawet myśleliśmy o wrocku, ale tutaj możemy dopilnować budowy) wiosną kolejna przeprowadzka do naszego domku - obiecaliśmy, że przez zimę tu zostaniemy, żeby dom ogrzewać - przynajmniej na spokojnie sobie wykończymy ten nasz a tu jest super - pokój, kuchnia, łazienka na jednym poziomie i wyjście do ogródka, super nie jestem w stanie nadrobić dzisiaj zaległości, ale doczytałam, że Kasiula jest w ciąży! :D o, jak się moje serducho raduje, duża buźka dla Was kochane mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie :P

Lenka nie dość, że nie jesteś na bieżąco :P to jeszcze wymiotłaś wszystkie z topiku :P przerywam tą ciszę okropną :P właśnie wypełniam ankietę do kolejnego projektu o dofinansowanie - decyduje kolejność złożenia - no porąbało ich! jeszcze dojdzie do tego, że będę musiała nocować z tą ankietą pod biurem :P ale przyznać im muszę, że nieźle poprzeczkę podnieśli - już w samej ankiecie muszę opisać konkurencję, rynek, zasoby firmy - jakbym nie miała tego opisanego w biznes planie, to bym chyba dała spokój już na wstępie

to Was pocieszę, że u mnie też nocka koszmarna - tak mi wyciągnęła cyce, że hej no i jestem w szoku, że moderator tak szybko zareagował :D aż dziw, że mojego posta z odpowiedzią nie usunął :D i dodam tyle, że to nie był wpis na pomarańczowo

aaa i super, że już macie drzewo na dach, bo my musieliśmy czekać i przez to mamy 2 tyg. poślizgu - aż mnie serce bolało, że taki zastój (w sumie łącznie, to mieliśmy miesiąc postoju, bo najpierw cieśla nie mógł, a potem z tym drzewem nam codziennie obiecywali, że jutro już będzie)

Monia, zdjęcia super, a Paula strasznie do Ciebie podobna :) Dmka, o rany, widzę, że wzięliście się do roboty nie na żarty :D U nas na podłączenie prądu czekaliśmy rok - i tyle to tutaj zawsze trwa. Jak Wy to tak szybko załatwiliście? Wody nadal nie mamy, a za wykonanie przyłącza zaśpiewali nam 9 000! Musimy się przekopać pod drogą wojewódzką i jeszcze trójniki pozakładać, żeby inni mieli łatwiej. Normalnie szok.

Monia, to może jednak trzydniówka? dobrze, że już za Wami, buziaki dla Julci

o rany skąd ty się urwałaś Położna Pobożna? z zeszłorocznej choinki? aż mi się nie chce komentować odpowiem więc w twoim stylu: spiep.... babolu

Monia, ja na łańcuszki już od dawna nie odpowiadam :P lepiej zdaj relację z imprezy :P

Duża buźka dla wszystkich didolków Katynko, trzymam kciuki, żeby już szybciutko poszło a co do jedzenia, to u nas ulubiony jest .... cyc.... :P no i niezdrowe rzeczy takie jak frytki, parówki, orzeszki ziemne (wiem, że wywołują alergię, ale jak zje kilka, to coś jej grozi? - żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam) ostatnio w sumie nawet tego nie tyka ale zazwyczaj jada tosty z serem, rosół, brokuły, ogórki pod każdą postacią, kotleciki - niewiele tego dzisiaj już cieśla z ekipą szaleje na budowie, aż miło popatrzeć :D

właśnie przypadkowo trafiłam na takie forum z naszą byłą koleżanką z kafe i przykro mi to stwierdzić, ale cieszę się, że nie mam z nią już nic wspólnego - taki babol to wszędzie potrafi wprowadzić zamęt sorry, że to piszę, ale cały czas mi to chodzi po głowie - jak tak z góry można traktować innych? ps żeby nie było, że ja wprowadzam znowu zamęt, pomińcie moją wypowiedź :P

wrąbało mi posta, a nie mam czasu znowu bazgrolić przerywam tylko ciszę na formu :P

Dorotko, buziak dla Was prosto z Polski :) Bziczek, Natka nie ma swojego pokoju z racji tego, że w ogóle mamy tylko jeden pokój :D ale to już niedługo się zmieni i jeszcze w tym roku będzie miała swój śliczniutki pokoik na poddaszu :)

Monia, ja obstawiam, że to po szczepionce. Trzymajcie się Plati, jak ja Ci zazdroszczę tego, że Jagódka sama dorosła do 3 karmień. Ja już sama nie wiem, co źle robię. Dzisiaj też cały dzień wisiała na cycu. Jakbym miała zliczyć ile zjadła normalnych rzeczy, to może w garści by się jej zmieściło. Nic nie chciała. Jak wczoraj zostawiłam ją na 2 godziny u rodziców, to nawet wody nie piła. Nie chciałabym jej na siłę odstawiać. Chciałabym, żeby sama z tego wyrosła. Nie wiem już co robić. Tak więc Iliosz jestem z Tobą :) A jeżeli karmisz tak często jak ja, to nie masz się co martwić o miesiączkę. Aneczko, Natka też je w nocy. Jak tylko dwa razy się obudzi, to jest nieźle. Adula śmigaczko mała :) I spóźniona buźka na Dzień Mamy

dziewczyny, tyle naskrobałyście, że po przeczytaniu nie mam już czasu na pisanie :P i już nawet nie pamiętam, co miałam napisać, normalnie szok :D czytam o tych depilacjach i podpaskach i sikam nogawkami Natka nie mogła mnie nigdzie z takim ustrojstwem podpatrzeć, bo nie mam jeszcze miesiączki (czy któraś też jeszcze nie dostała?), ale też wie, jak się tego używa :P Monia, dawaj fotę z nową fryzurą :) Lena, super :) ja też zaczynam nowe życie w nowym domku :) tylko się kurcze drewno opóźnia, będzie dopiero w czw. Neva, piękne zdjęcia :) Śliczna z Was para, a właściwie już trójka :P dla reszty duży buziak, bo już nie pamiętam, co miałam napisać i nie piszcie tyle, bo nie sposób być na bieżąco :P

Monia, to jak to tak? sabacik, a ty do wyrka? :P

Kitek, normalnie masz kupa w d... za te przechwałki :P To ja puchnę z dumy, że mam taką sprytną niunię, ale przy Twojej to nasz zasób słów chyba blado wypada :P Lux, przechlapana sprawa z tymi koleżankami Plati, straszne rzeczy z tą błoną. Normalnie wyrzucam wszystkie pałeczki.

A ja jestem dupa wołowa :( o mało Natka nie została pół głucha na całe życie. Bawiła się pałeczkami do uszu i z jedną w uchu zahaczyła o deskę do prasowania i sobie ją wepchała. Płakała z pół godziny, ale jej przeszło. To było wczoraj rano. Dzisiaj wieczorem znowu złapała się za ucho i płakała przez kwadrans, więc wpakowałam ją do auta i do lekarki. Lekarka kazała nam do laryngologa jechać, bo zobaczyła małego krwiaczka. Laryngolog na szczęście stwierdził, że to nic groźnego. Przez 4 dni krople do ucha i jak będzie dalej płakać, to wtedy na kontrolę. Ale powiedział, że brakowało z pół milimetra, żeby przebić błonę. Pluję sobie w brodę, że pozwoliłam jej bawić się tymi pałeczkami. Oj, głupia jestem. Czasami się zapominam i wydaje mi się, że to moje dziecko, jest mądrzejsze ode mnie i będzie na siebie uważać. Dzięki Bogu, tak to się skończyło. ehhh Monia, udanego polowania na buty :P Aneczko, udanego polowania na lasta :P Dmka, oj rośnie. Chociaż od 2 tyg. czekamy na drzewo na więźbę dachową i już mnie trafia, że nic się nie dzieje. Cieśla ma wejść po 20, więc może jutro zadzwoni :)

właśnie przesyłam zdjęcia na picasa z budowy bo coś mi się zdaje, że niektórzy są do tyłu (nie to żebym piła do komentarza Moni :P )