Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

soul78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez soul78

  1. Witam:) Novik! nie kupuj teraz butów, bo na pewno nie trafisz dobrego rozmiaru, albo kupisz za duże a po porodzie będziesz musiała je komus oddać. Ja póki co zmuszona jestem chodzić w sandałach i skarpetach, no i żadnej kurtki oczywiście nie dopnę, ale nogi to mam wybitnie popuchnięte. Dunia! Co do pępucha to ja od kilku miesięcy go nie mam:( Jest wywalony na zewnątrz i tylko po kolorze można poznać,że kiedyś go miałam;) Mam nadzieję,że po porodzie wróci do swojeje \"dziurki\";) Ja dzis czuje sie tak sobie, tzn w nocy spać nie mogłam, bo w dzień za duzo sypiam, no i coś mnie plecki bola a raczej krzyż i dół brzucha. mam nadzieje,że zaraz przejdą. Pogoda paskudna a jutro wizyta u gina, wyniki moczu i ktg. POżyjemy zobaczymy też co z szyjką. Miłego dnia:)
  2. Witam i o zdrowie pytam:) Ja tez wstałam dzis przed 7 i nie mogłam spać, ale przygotowałam męzusiowi swój mocz aby zawiózł do zbadania, on poszedł, ja przeczytałam ze 2 rozdziały ksiązki i usnęłam. Niedawno wstałam;) No i bardzo dobrze, trzeba się wysypiać jak tylko ma sie okazje i możliwość:) Kasieńko:) Gratuluje talentów kulinarnych:) No, no, to popisałas się przed teściową:) Mamcia tez na pewno była dumna?:) Moja teściowa troche się porządziła, wszystko musi robić po swojemu ale dobrze że krótko była;) Dorotko! Miło Cie słyszeć, ale widzę że już nie zdążyłam na krótką pogawędkę, w dodatku dopiero w środe dowiemy się co Ci gin powiedział. Współczuje zawrotów głowy:( I mówisz,że koleżanka umęczyła sie przy porodzie? Bidulka:( My z mężem zdecydowaliśmy (a on mnie wręcz namawia) o wzięciu zzo. W ogóle dziwię się,że nie daje tego standardowo. Co do zgagi, to mam ja niezaleznie co bym nie zjadła i ile. Jest non stop. Blee...poza tym apetyt wrócił ale najchętniej duzo piję i woda tak mnie syci,że mnie mdli i wymiotowac mi się chce. jednak III trymestr jest najgorszy. Ja wczoraj zaczęłam 37 tydzień i tak naprawdę to za tydzień moge rodzić:) MIłego poniedziałku KObietki:)
  3. Hej Laski:) Ja nie śpię od 9. Zgaga mnie wykończy:( Nienawidze jej!!!! Pogoda w Wawie brzydka, pochmurna i deszczowa. Nadal mam gości, tera zteściowa poszła do Kościoła. Jak pojadą to odetchnę. Ona szykuje obiad ale ja tez latam przy niej i cos robię,żeby nie powiedziała,że ze mnie leń-ale wiecie jak to jest z gośmi-nawet najlepsi po pewnym czasie męczą. Jeśli chodzi o plecki-to mi odpuściła, wrócił ból starej dobrej miednicy-ale nie jest tak uporczywy jak ból pleców. Musze sie ogarnąć i tez wyskoczyc na głosowanko. A TY Kasienko co robisz dzis na obiadek? Wszystkiego najlepszego dla Twojego męża:) Miłej niedzieli Kobietki:)
  4. A ja dzis znowu mam zajety dzionek. Przyjechała teściowa ze szwagierką. Tymczasem jest u córki, ale na noc przychodzi do nas. Więc potem musimy podjechac po nie i przy okazji zaliczyc kawę u drugiej szwagierki. Mężus dziś robi obiad a ja w zasadzie sie będę obijała. Czuje sie spoko, ale nie chce przegiąć, poza tym nie chce mi się nic robić;) Zaraz lece sie wykąpać i zrobic na bóstwo dla poprawy własnego samopoczucia:)
  5. Cześć Kasiu! Ja wstałam dzis o 9. Spało mi sie dobrze, ale na prawym boku. Lewe żebra mnie bolą, a od spania na prawym boku drętwieje mi prawa noga, ale cóż nie ma lekko. Pragnienie męczy okropne. Własnie pije zimna colę z cytryną - pycha:) Ależ jak w ciąży polubiłam zimne napoje gazowane:) I codziennie pije napoje Tymbarku - najchętniej jabłkowo-mietowy:) Kasienko uciekaj na zwolnienie i sie nie przemęczaj. Jeszcze poród Cie wymęczy i wstawanie do dzidzi nocami. Ja już od dawna nie dałabym rady pracowac. Chodze jak pingwin, dysze jak stara babak, z II pietra zjeżdżam windą i w ogóle czuje sie trochę wrakowato. Juz marzę o zgubieniu tego brzucha. Chce być lekka jak poórko i mieć przy sobie zdrowe dzieciaczki:) Dzis ładna sobota,przydałby sie malutki spacer;) Chociaż miednica dała mi się wczoraj we znaki po tym spacerowaniu z koleżanką. Miłej soboty Kobietki:)
  6. Wszystkim Kobietkom dziękuję za miłe słowa:) Ja dzis nieco zaszalałam. Wybrałam się na krótki spacerek z kumpelą, ugotowałam zupę a potem pojechałam z mężem na pocztę aby odebrać list:) Czuje sie nieźle, choć nadal pobolewa mnie w okolicy żeber. Nie jest dobrze słyszeć,że wszytkie cierpimy podobnie ale na pewno raźniej. Dzieki temu wierze,że mnie specjalnie nic złego się nie dzieje, bo to normalne objawy i łatwiej nam wzajemnie sie wspierać i podpowiadac różne rzeczy. Mnie nadal mę czy cholerna zgag no i apetytu wciąż brak. Tylko pragnienie duże, ale tez nie mogę pić zbyt dużo bo od razu rośnie w przełyku:( Milusia na jakiekolwiek zachcianki i pychoty nie mam ochoty;) A Tobie dobry duszku forum życze kolejnych przespanych nocy:) Pozdrawiam serdecznie Wszystkie dzielne Kobietki-uczestniczki tego forum i przyszłe Mamusie:)
  7. Lid_de! Nie miałam okreslonej HCT lub HT jak kto woli za to hemoglobina z wyjściowej 12,4 spadła mi na 10,9-teraz podobno nie mam anemii, ale żelazo mam przyjmować nadal. Co do naturalnych smakołyków to jedz duzo warzyw zielonych i duzo czerwonego mięsa.Powodzenia!
  8. Cześć Kasiu! Współczuje nawału pracu i tez sie cieszę,że dzis piatek, bo w końcu mężuś będzie ze mna od rana do wieczora. Bóle jakby zelżały. Nadal mnie bola plecy, ale troche mniej no i ból zszedł z łopatek niżej. Myslę,że jeszcze 2 tygodnie pociągnę. Wszyscy i tak bohaterka mnie zwą-także jestem zadowolona i wiem,że wystarczająco zadbałam o rozwój dziewczynek:) Duzo zdrówka życze Wam wszystkim:)
  9. hej lid_de tzn że masz niedokrwistośc czyli anemię. Mi ginekolog zapisał na to hemofer f prolongatum- żelazo, ale jest ono na receptę więc tak czy inaczej musisz się udać do gina z wynikami.
  10. Hej:) Nadal jestem w domku:) Endi:) Mnie przed terminem miesiączki strasznie piekły i kłuły jajniki. BYłam wczoraj u ginka, szyjka jest nieco skrócona ale zamknieta, zapis ktg wyszedł w porządku. Zgodnie z zaleceniem ginekolog odwiedziłam też wczoraj internistę,żeby wykluczył że bóle pleców mają cos wspólnego z zapaleniem płuc czy czegokolwiek. Oczywiście wszystko czyste i w porządku. Wynika na to,że to nerwobóle bądź znaczne przeciążenie kręgosłupa. Dr zalecił codzienne długie masaże-o czym zawiadomił mojego męża. Ja czuje się dzis troche lepiej, co nie znaczy że dobrze. Nadal cierpię przy oddychaniu czy przewracaniu się z boku na bok, ale mam nadzieje że pokonam te chwilową niedyspozycje i wytrwam choć do 38 tygodnia.Własnie zmuszam się do zjedzenia kanapeczki-jakos poszła ale ciężo. Apetytu nadal brak. Narazie kończe, bo niedawno wstałam i jeszcze jestem snięta. Pa
  11. Hej. W zasadzie to nie mam co opisywać.Szpital w kórym byłam to państwowy oczywiście, więc wszystko trwało w dzień 4 godziny a wieczorem 1,5. Szok. Najpierw badanie, potem oczekiwanie na ktg, potem na rozmowę z lekarzem ,potem na karte informacyjna Izby Przyjęć itd. Jeden lekarz stwierdził rozwarcie i dał skierowanie na patologie ciąży a kolejny lekarz nie stwierdził żadnego rozwarcia itd. Mimo to powiedział,żeby przyjechała wieczorem bo ma się zwolnic miejsce to po przebadaniu mnie przyjmą. Potem stwierdził,że nic sie nie zmieniło i on nie widzi potrzeby kładzenia mnie na oddziale, bo na ból pleców mi nie pomogą itd a porodu tez nie wywołają na siłę.Więc po konsultacji z mężem zdecydowałam sie wrócić do domku, bo czuje sie w nim swobodniej itd, mężuś przytuli, wymasuje. Dziś zreszta mam usg a jutro wizyte u swojej ginki. No i pan dr stwierdził,że dobrze by było gdybym wytrzymała do soboty 21 października-bo wówczas kończę 36 tydzien ciąży i w przypadku bliźniaków taka ciąża uważana jest za donoszoną. Ja napisałam,że chętnie poczkeam i do końca października, niech tylko dzieci mi na to pozwolą. Także myslę,że i tak nie jest źle. Pan dr powiedział też że rekordzistka nie jestem bo dziś ciął pacjentke w 38 tyg ciąży bliźniaczej.No i powiedział,że będe rodziła naturalnie. Ja na to:że mi wszystko jedno, a on że nie powinno mi być wszystko jedno, bo on wolałby na moim miejscu rodzić naturalnie-czyli coś w tym jest. No dobra kończe dziewczynki, bo plecy bolą okrutnie:(Brzuch też. Spanie sprawia mi ból.Leżenie bokiem na brzuchu źle, obrót z boku na bok przetaczając sie na plecach-horror no i w ogóle chodzenie, stanie-ból niesamowity.Juz nie marudzę. Napisze po usg.Pa
  12. Dzięki za troske dziewczyny. Nie napisze wiele, bo jestem skonana. Wróciłam ze szpitala, nie zdecydowałam się tam zostać. Lekarz choc stwierdził,że może mnie przyjąć dla mojego spokoju to on sam nie widzi wskazań. Szyjka zamknięta-2 cm. Wszystko ok. Jutro się odezwę, bo nie mam siły dzisiaj na nic. Pa
  13. Byłam w szpitalu. Szyjka ma 2 cm, rozwarcia nie ma, ale pan dr powiedział,że chyba będę rodziła. Póki co odesłał mnie do domu, bo nie maja wolnych miejsc, ale o 20 mam przyjechac ponownie bo ma się zwolnic jedno. Po przebadaniu zdecyduje co ze mną. Jak wróce do domku to się odezwę a jak nie to znaczy,że zostałam w szpitalu:( Nadal źle sie czuję. Pa
  14. Nie dodałam,że ból kręgosłupa sprawia,że nie moge oddychać bo bola mnie żebra i brzuch. Koszmar. Sorki za te smęty z rana ale Wy może najlepiej mnie zrozumiecie...jeżeli tez to Wam dokucza...
  15. Dziewczyny pomocy! Już drugi dzień cierpię na bóle odcinka piersiowego kręgosłupa. Nie moge spać (leżeć), siedzieć, chodzic - nic. Nie wiem co robić. W dodoatku niedawno zwymiotowałam żelazo które przyjęłam. Czuje sie fatalnie. Czy ktos tak miał i ma na to jakies rady?
  16. Hej:) Widzę Dorotko,że dosyć pracowicie spędziłaś weekend:) Ja też trochę sie \"narobiłam\"-sprzątanie, obiady, pakowanie torby, wojaże po Warszawie w poszuwkiwaniu pewnej drogi dojazdu do szpitali itd. POza tym komp, tv i ksiązka \"Anioły i demony\":) Dziś znowu okrutnie bola mnie plecy-łopatki. Skręca mnie z bólu, mężuś poszedł do pracy i nie ma mnie kto wymasować;( Ostatnio malutko moge zjeść, ale często. Np. wczoraj zjadłam chyba talerz zupy i popiłam szklanką wody (stale mnie suszy) i myslałam,że się zwymiotuję. Zbladłam, pot mnie oblał, musiałam poleżeć chwilę. To dziewczyn sprawka-uciskaja mi wszystkie organy;( Ja im dam jak się urodzą;) No nic nie narzekam już. POzdrawiam Wszystkie Kobietki:) PS. Dorotko gratuluję końca 36 tygodnia (jutro:)) Kasiu! Skoro jesteś już w pracy to nadrób zaległości;) Buziaki:)
  17. Wiesz MIa swędzenie zaczęło się od wczoraj czy przedwczoraj, także nic jeszcze gince nie mówiłam. Ona w ogóle chyba mysli,że to końcówka bo nie dała mi nawet skierowania na morfologię i mocz tylko na usg. Ostatnio robiłam tylko HbsAg i wiem,że niejaka fosfataza alkaliczna wyszła mi zawyżona, ale dr to zlekceważyła, Na pewno pragnienie ostatnio mam olbrzymie. Cały czas pochłaniam coś, najchętniej zimnego, apetyt się zmniejszył, tzn nadal jem często ale jak ptaszek dosłownie. Chałupa posprzątana, z dużą pomocą męża oczywiśćie, obiad zjedzony, teraz chwila relaksu a potem poczytam książeczkę i pooglądam tv. Dziś Adamek walczy w obronie mistrzowskiego pasa, Zamierzam z tej okazji wypić z męzusiem po porcji martini z tonikiem i cytrynką:) Tobie Mia życzę udanego wieczoru i smacznego! Szalej póki możesz:)
  18. Mi już dwukrotnie sniło się,że miałam cc. Aparat cyfrowy mamy, ale ja nadal nie wiem czy chce rodzić z mężem? Gdybym miała mieć cesarkę to w wielu szpitalach jednak wypraszaja mężów.
  19. PS. Zapomniałam dodać,że ostatnio okropnie mnie suszy i straaaaaasznie dużo piję. No i dzis zakończyłam 35 tydzień:)
  20. Hej:) Kasiu! Zabieram do szpitala w zasadzie wszystko: wyniki badań, ubranka dla dzieciaków, pieluchy, chusteczki pielęgnacyjne, 3 koszule nocne, kapcie, szlafrok, ręcznik, wkłady poporodowe, ręczniki dla dzidzi itd itp. Zaraz wybieramy się z mężem obcykać dojazdy do kilku szpitali. Nadal nie wiem gdzie chciałabym rodzić? W Mswia podobno stale wisi kartka: brak przyjęć. Na Madalińskiego nie chcę rodzić, bo nawet ginka mi to odradza. Także chyba zaczne od karowej, Inflanckiej, IMiD i Starynkiewicza..... Już sama nie wiem....Im bliżej terminu tym bardziej się stresuje. A dzis wszystko mnie swędzi. Ręcę brzuch, mam nadzieję że to nie żadne cholerstwo pt cholestaza a jedynie krew buzuje a brzuch się rozciąga. A Ty Kasiu wykorzystaj weekend na błogie lenistwo:)
  21. Jeżeli termin z usg jest wcześniejszy niz wynika z OM to bardzo dobrze. Znaczy,że dziecko rozwija sie szybko i prawidłowo. Ubranka poprałam dawno i boję się czy nie za wcześnie, żeby sie nie zakurzyły itd pomimo że leżą w komódce. Jutro pakuje torbe do szpitala, nie ma co zwlekać. A czuje się coraz gorzej. Jest mi ciężko i zgadzica mnie wykończy.
  22. Ja nadaL nie spakowałam torby ale zgromadziłam dzis wyniki badań które nalezy zabrać ze soba do szpitala. Moja Mama nie sprzecza się ze mna na temat różnych spraw dotyczących ciązy. Wie,że nie jest już w temacie. Natomiast jakis czas temu moja ciocia wymysliła,że no-spy nie powinno sie brać w ciązy bo może spowodować skurcze;) no i że ginekolog nie powinien kobiety w ciązy badać ginekologicznie bo może spowodować krwawienie i przedwczesny poród. Takie oto mądrości usłyszałam;) A mnie nadal zgaga męczy:(
  23. Hej:) Ja już po wizycie u ginki. Wszystko ok, jednak mam jakś fizjologiczna infekcje układu pokarmowego i musze przyjąć 6 globulek. POza tym ok. Ginka dała mi juz jednak skierowanie do szpitala. Do cesarki wskazań brak. Za tydzień mam usg(myslę,że ostatnie), no i wizyte i ktg. W niedzielę zaczynam 36 tydzień, myslę że w sobote spakuje torbe do szpitala-tak na wszelki wypadek. Kasiu! Mogłabys napisać coś o sobie. Jak sie czujesz itd. Pozdrawiam!
  24. Hej:) Milusia! Dzięki za życzenia:) Dzien upłynął bardzo milutko, mimo że obydwoje nie najlepiej się czulismy.Ja już dzis mam się dobrze, mężuś w zasadzie też. Cieszę się,że jesteś spokojniejsza. Gratuluję Ci dużego synka-to super że termin z usg jest wcześniejszy niż z OM-tzn że dzidzia rośnie wzorcowo:) I to znaczy,że masz zbliżony do mojego termin porodu. To fakycznie straszne co wydarzyło się w Górnośląskim Centrum Zdrowia matki i Dziecka. Narażając dzieci na utratę życia lub zdrowia - zabawiały się stare baby odłączajac dziecaczki od respiratorów. Co za kretynki?? Myslę,że pracy w zawodzie już nie znajdą! W Warszawie dzis tylko 5 st.C-zimno, a ja wybieram się do lekarza i na ktg. POtem napiszę czego sie dowiedziałam. Pa
×