Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

soul78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez soul78

  1. Aha! Zapomniałam się pochwalić,że dzis moje dziewczynki kończą 4 miesiące:) Dokładnie: ALa o 12:15, Maja o 12:16:)
  2. Amelkaem! Trzymam kciuki abys jak najszybciej wyzdrowiała. Kuruj się Kochana:) Wiem co to znaczy angina ropna-ohydztwo. Zapewne dostaniesz penicylinę w zastrzykach:( No i jest okropnie zaraźliwa. Dbaj o siebie. Buziaki:)
  3. amelkaem! Współczuje stresu i cieszę się,żę wszystko załatwiłas pozytywnie:) Sa jednak dobrzy ludzie na tym świecie:) Tlurpa! Tobie również współczuję wstrętnej służby zdrowia i tego,że nie poinformowali Cię wcześniej,że dziecka też dotyczy bycie naczczo. Strasznie sie nasze maluszki nacierpią dla \"swojego dobra\". U mnie wreszcie cisza, spokój. Lubię gości, ale nie za często i oby za długo nie siedzieli. Nawet dziewczynki byly wczoraj jakies marudne-tyle przeżyć, wrażeń i obcych twarzy jeszcze nigdy nie widziały. Pogoda dzis super, może namówie męża na spacer po pracy. Poza tym zamiast robić coś pożytecznego to ja siedzę na kompie;) POzdrawiaM:)
  4. Witam! Sporo miałam do czytania ale z braku czasu nie wszystkim odpowiem. Przepraszam Chrzest za nami-bardzo się cieszę, zwłaszcza że nie ma już całego domu gości. Ostatni wyjechali dziś o 14:30. W zasadzie niewiele się napracowałam, bo były Mama i teściowa i prawie wszystko zrobiły same. Nawet nie prawie wszystko tylko wszystko;) Dziewczynki były grzeczniutkie, prawie całą mszę przespały. Wśród gości były małe dzieciaczki:1,5 roczne. Mówię Wam koszmar. Wszędzie wejdą, wszsytko łapią i biorą do buzi a najbardziej bałam sie o dziewczynki, bo to smoki im wtykały, to chciały pogłaskać po główkach a wyglądało to jak \"Benny Hill\"-klepanie po głowie itd. Nie wyobrażam sobie jak to będzie jak moje panny zaczną chodzić, nie starczy mi sił by za nimi nadążyć. Co do powrotu do pracy to moja firma jest spoko. Wracam do pracy w czerwcu i zechcę aby z dzieciaczkami posiedziały Babcie-przynajmniej dopóki dziewczynki nie skończą roczku a potem pewnie żłobek je czeka:( Gosiaczku! Gratuluję pierwszego żabka Wikusi i trzymam kciuki za udane weselicho:)
  5. Hej Kobietki! Sorki,że się nie odzywam, ale jest moja Mama i powolutko przygotowujemy się do chrztu dziewczynek. Poza tym jakoś sporo spraw mam do załatwiania na mieście. W dodatku ostatnio uaktywniła się moja \"ósemka\"(ząb) i mam spuchnięty policzek, byłam z tym u chirurga stomatologa i umówiłam się na chirurgiczny zabiego usunięcia zęba w przyszłym tygodniu.Dziś rano obudziłam się i popłakałam sobie,że to wszystko tak mnie się czepia.Dr powiedział,że zabieg jest bardzo nieprzyjemny, bo trzeba będzie przeciąć dziąsło, przepołowić ząb i być może jest on wrośnięty w kość, więc wyłupać gop stamtąd. No i to,że kilka dni będę miała wyjętych z życiorysu i mam przygotować całą zamrażarkę lodu na okłay. Kumpela tez przechodziła taki zabieg to mówiła mi,że pierwsza noc jest okropna.I tego bólu nie da się z niczym porównać,żę chce się umrzeć i wyje się z bólu:( POza tym to wszystko jest ok. Dziewczynki zdrowe, szkoda tylko,że mrozy wróciły a w kościele zimno. Kończę smęcić. Miłego wieczoru. Olu! Madzia jest śliczna-dzieki za zdjątka:) Kasia, Dunia, Tlurpa, Mia, Aga,Niki, mafda, amelkaem, Hana Jeżeli kogoś pominęłam to bardzo przepraszam:)
  6. jak już będę zdecydowana, tzn. po wizycie u gina i chrzcinach to się umówimy. Wierzę,że się dogadamy, bo samej nie chce mi się chodzić a we dwie to zawsze przyjemniej:)
  7. Kasienko! nie martw się Kochana, wszystko będzie dobrze. Musi być. MOże te masaże potrwają chwila moment i wszystko wróci do normy:) Głowa do góry! A co do basenu to gdzie konkretnie chcesz chodzić? Na jaką ulicę? Przy jakiej stacji metra? I od kiedy byś chciała zacząć? Ja w środę mam wizyte u gina, więc może dowiem się co u mnie słychać, 5 marca chrzest a potem byłabym wolna, o ile mężuś raz na jakiś czas zgodzi się z małymi zostać.
  8. Hej Laski:) Moje panny nie dadzą pospać:( Właśnie leżą obie pod karuzelą i gaworzą a ja zajadam sniadanko przed kompem. Tłusty czwartek spędzilismy oczywiście w domu, bo gdzieżby indziej;) Zjadałam 2 pączuchy, 2 małe paki chipsów i batona:( Ale ze mnie obżarciuch, niedługo będę wygladała jakbym znowu była w ciąży. Dziewczyny głowy do góry! Z każdym dniem jest naprawdę coraz lżej. W dodatku nadchodzi wiosna, dni są coraz dłuższe, słonko coraz częściej zagląda do okienek...Nawet się nie obejrzymy jak usłyszymy słowo: Mama i będziemy wniebowzięte to będzie nasza nagroda za nieprzespane noce. Amelkaem, Niki i inne karmiące dziewczyny-wiem,że to cięża robota i kosztuje wiele wyrzeczeń ale to wszystko robicie z miłości do dzieciątek i to w przyszłości zaprocentuje. Ja niestety już nie karmię piersią, nad czym ubolewam, ale wyszło jak wyszło i czasem mi brakuje tej bliskości. Tłumaczę sobie jednak,że ważne jest to,że kocham bardzo moje córcie i będę się starała,żeby niczego im nie zabrakło a zwłaszcza miłości z naszej strony a wtedy będą szczęsliwe a to jest najważniejsze. Pogoda rzeczywiście kiepska, może jutro będzie ładniejsza? Chciałabym pójść z dziewczynkami i mężem na długi spacer:) Może słonko usmiechnie się do nas?:) Ola! Jak nas czytasz (wiem,że nie masz teraz czasu) to skrobnij ze dwa słowa jak sobie radzisz. Mam nadzieję,że wyszłaś już ze szpitala? Chyba że czegoś nie doczytałam. Buziaczki dla Wszystkich:)
  9. Aha. No trudno,zreszta i tak muszę chwilę odczekać bo nie wiem co się dzieje w moim organizmie. Może pan dr mi powie...
  10. http://www.wodnypark.com.pl/ Tu chodziłam kiedyś na basen, ale też jest drogo.
  11. No właśnie Kasienko zapomniałam Ci pogratulować,żę tak szybko wszystko się pogoiło i możesz już sie przytulać. ja ciągle mam z tym problem, bo krwawię i w ogóle:( Aga* Współczuję przeżycia(mimo,że nie było Cie tam). Okazuje się,że każda robota jest niebezpieczna:( Fajnie,że masz spoo urlopu i posiedzisz z Pawełkiem, zwłaszcza po takim incydencie w pracy. Trzymaj się! Dunia! Głowa do góry:) Napisz co Cię gryzie i gnębi-może pomożemy! No to pa.
  12. Cześc Kasiu ja jestem:) Dziewczynki nakarmione śpią. Oduczamy je jedzenia w nocy, nie wiem czy słusznie? Potrafia przespać od 9 wieczorem do 6 rano. W nocy kilka(naście) razy wetknie sie im smoczek i tyle.Nie zawsze to sie uda, np. dzisiaj Ala jadła o 4:30.Za to rano zjedzą sobie po butli, pogaworzą troszkę i dalej w kimę;) Pogoda faktycznie paskudna, liczę żę chociaż weekend będzie ładny-chciałbym wyjść z nimi na spacer Ja martwię się nadal swoim zdrowiem, co chwila mam jakies krwawienie, dzień lub dwa przewry i znowu. Zła jestem na to jak nie wiem. Zapisałam się do gina na przyszłą środę (I-szy wolny termin), bowiem zmieniam gina. Jednak. Stwierdziłąm,że moja dotychczasowa ginekolog jest nędznym lekarzem, zreszta moja kumpela stwierdziął to samo i razem ze mną przenosi się do innego. Ciekawe co tamten mi powie. No dobra, narazie kończę, bo dziś też sama jestem a chcę poczytac i rosołek ugotować. Zajrzę tu jeszcze:) Miłego dnia:).
  13. Witam Kobietki:) Amelkaem cieszę się,że się odezwałaś. Dzięki za maila:) Z jednej strony wspópłczuję Ci \"zamieszania\" w domku a z drugiej strony zazdroszczę miłego towarzystwa i z tego że masz z kim chodzic na spacerki:) MOje córcie właśnie padły a ja wpadłam chwilę na net, zaraz zmykam do kąpieli i poczytać trochę, bo jutro przede mną kolejny ciężki dzień. Pozdrawiam Was Wszystkie:)
  14. Nie wiem czy słyszałyście nowe pozdro wg Ojca Dyrektora? Niech będzie pochwalony Lech Kaczyński, prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat Jarosław - zawsze dziewica... I to: Polska to chyba jedyny kraj posiadajacy kopię zapasową prezydenta i rząd sterowany radiem. Może obrażam czyjeś uczucia ale chyba mi wybaczycie. To co się dzieje w Polsce za sprawą braci K tez mnie martwi.
  15. Witam:) Na początku wielkie gratulacje dla Olali:) Niech córeczka się zdrowo chowa:) Myszko! Dzięki za wieści, pozdrawiam Cię serdecznie:) Hana! Współczuję bólu ucha:( Wiem,że jest okropny. Koniecznie weź się za siebie i nie przejmuj się niczuja gadką. Aga* Ciesze się,że ćwiczenia pomogły Pawełkowi. Fajnie,że i Ty jestes radosna:) Kasiu! Z bartusiem na pewno wszystko jest ok, ja ostatnio nie bardzo ufam lekarzom, więc też nie wierzyłabym im bezgranicznie we wszystko co mówią. A u mnie wszystko ok. Od wczoraj dzielnie walczę z dziewczynami sama. Nie jest źle. Dzisiaj skończyło mi się krwawienie, bo znowu jakiś potop miałam-mam nadzieję,że to był po prostu I-szy okre i już. W przyszłym tygodniu idę na wizyte do ginki i też jakoś Jej nie ufam a nie wiem na kogo miałabym zmienić. Te moje ostatnie przygody ze zdrowiem strasznie podkopały moje i tak wątłe zaufanie do służby zdrowia. W ogóle kiepsko się dzieje na tym świecie i w polityce (rodzi się faszyzm) i na świecie itd. Dlatego,żeby dłużej nie smęcić kończę. PS. amelkaem gdzie sie podziewasz?
  16. Witam! Pogoda wczoraj była faktycznie piekna. Tez byliśmy na spacerku ponad 2-godziny. Słoneczko śiweciło i było naprawdę uroczo. Dzisiaj jest pochmurno, ale mam nadzieje,że się rozpogodzi i też wyjdziemy na dwór. Ponieważ jest niedziela i mężuś ma wolne trzena skorzystać. Ja czuję sie kiepsko, boli mnie brzuch i krwawię. Od zabiegu minęły wczoraj 3-tygodnie więc liczę że jest to I-szy okres (okropnego mam doła, ciągle mi się chce płakać a przed każda miesiączka miałam zmienne nastroje)i wszystko jest w porządku. Chyba jutro zadzwonię do gina i zapiszę się na wizytę. W pt odebrałam wyniki badania histopatologicznego, oczywiście okazało się,że zachowały się nieliczne kosmki łożyskowe. Moje córki sa ostatnio strasznie marudne, a Majka to już w ogóle płacze bez powodu. Mąż pojechał na egzamin a ja pozmywałam i siadłam chwilę do kompa, zaraz biorę się za sprzątanie, bo wczoraj nie było czasu. Hana! Zazdroszczę planów na wakacje. Ja planuje pojechać do rodzinki (mieszkaja w małym miasteczku) i tam spędzić ze 2 tygodnie na spcerkach po świeżym powietrzu i odpocząc nieco korzystając z obecności Babć:) Ola! Trzymam kciuki,żeby Cię długo nie męczyli. Wierzę,żę już niedługo pochwalisz nam sie swoim maluchem. I ciekawa jestem kogo urodzisz? Przecież tak jak i Ty nie znamy płci maleństwa:) Kasieńko! Fajnie,że niedługo wprowadzicie się do nowego mieszkanka:) MIa! Fajnie,że latasz na aqua aerobic. Też bym chciała, ale jakoś sposobności brak, bo ciągle krwawię, dwoej dzieci w domku i tylko mężuś do pomocy, który kolejny weekend pod rząd ma egzamin. Ok, już nie smęcę. Buziaczki dla Wszystkich:)
  17. Ola! Trzymam kciuki!!!!! Wracaj do nas szybko juz ze swoją dzidzią:) I trzymaj się:) Witam Wszystkie nowe Kobietki:) A od siebie napisze coś później bo teraz jakoś chęci brak. Pa
  18. Cześć:) Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi ale nie mam siły wszystkim odpisywać wybaczcie. Dopiero padły (mam nadzieję) moje córeczki. Do tej pory był istny horror-nieustający płacz, nawet noszenie na rękach niewiele pomagało:( Nie wiem co im jest? Co do podcięcia wędzidełek to zdania sa podzileone-jedni mówią,żę nie powinno sie podcinać, bo moga powstać blizny i zrosty które utrudnią dziecku wymowę-inna teoria jest odwrotna-powinno sie podciąć wędzidełka najlepiej jak najszybciej bo dziecko na pewno będzie miało problem z co najmniej jedną głoską. DZieczynkom wędzidełka podciął ortopeda-chirurg. Zabieg trwał sekundę i był bez znieczulenia. Podobno jest bezbolesny dla dziecka, jedynie troszkę języczki krawie przez chwilę. Po powrocie do domu dziewczynki padły zmęczone,potem dostały po butli-zjadły sporo i nie widać aby miały problem z ssaniem, natomiast ja cały dzień się martwię czy wszystko będzie ok. Mało tego wydaje mi się,żę za bardzo ij podcięła te wędzidełka. Ja mam pod językiem kawałek takiej błony a one nia mają już chyba nic... Boże jakie to życie jest ciężkie a odkąd zostałam matką nieustannie martwię się o moje skarby. Szkoda mi ich przy szczepionkach,jak płaczą i dzisiaj przed wizytą też zastanawiałam się czy godzic się na podcięcie. Myślałam,żę tylko umówi nas na jakiś termin a ona zaproponowała że zrobi to od ręki więc się zgodziliśmy. Mój mąż jako małe dziecko ale nie niemowlę miał podcinane wędzidełko i mówi prawidłowo. Liczę,że moim córeczkom też nic nie grozi-tak bardzo Je kocham. A tak w ogóle to zastanawiam się czy iśc z nimi do kardiologa i w ogóle ciągać je po tych konowałach-nie mam do nich zaufania ale nie chcę sobie potem miec nic do zarzucenia, że nie zrobiłam wszysktiego żeby im pomóc. Dobra konczę bo znowu smęcę. Pa
  19. hej Laski:) Mafda, Ola, Kasia dzieki za zdjątka:) Dzieciaczki sliczne a Ty Olu wyglądasz kwitnąco, naprawdę:) Ciąża Ci służy:) Hana! Ja właśnie dostałam rade od mojej kumpeli,żeby nie zagęszczać dzieciom mleczka kaszką bo potem samego mleka nie tkną. Mówiła mi,żeby kaszke podawać oddzielnie w miseczce-tylko ona ma większe maluchy, więc karmi je łyżeczką. Moje małe dopiero 10 marca skończą 4 miesiące i dopiero wtedy spróbuje podawać im soczki czy ewentualnie kaszkę no i oczywiście mleko następne. Co do zupek to też radziła mi,że jak zamierzam sama im gotować to od razu zacząć to robić, bo jak spróbują ze słoiczka to na moja zupę mogą pluć. My jesteśmy po wizycie u ortopedy. Małym zostały podcięte wędzidełka językowe. Ależ mi było ich szkoda-tyle przeszły w tym tygodniu-szczepionki + zabieg podcięcia wędzidełek. Mam nadzieję,że miesjce ładnie się zagoi i nie będą miały żadnych zrostów i blizn no i z wymową w przyszłości nie będzie kłopotów. Następna wizyta kontrolna jak małe same siądą. No i narazie tyle. Mąż musiał pojechać do pracy, więc jestem sama z małymi. Biorę się za przygotowanie obiadu, póki śpią, bo potem może nie byc okazji;) Miłego dzionka:)
  20. A więc... Kasiu! Nefrolog zajmuje się np. nerkami i układem moczowym. Miałam robione usg w ciązy i lekarz (dr Roszkowski-podobno jeden z najlepszych specjalistów od wad płodu) stwierdził,że dziewczynki mają nieco poszerzone miedniczki nerkowe-wg niego wszystko jest ok, ale trzeba to sprawdzić. Co do Walentynek to dzień jak codzień. Na kolacji walentynkowej byliśmy bowiem parę dni temu (pisałam o tym), korzystając z okazji obecności mojej Mamy a dzisiaj wieczorem no cóż... nic nie robimy. Właśnie się wykąpałam, posiedzę chilę na necie i poczytam prawa odrobinę, bo ostatnio się rozleniwiłam. Duniu! DZięki za zdjątka. Córeczka śliczna i jaka zalotna:) Co do marmurkowej skóry to właśnie tez mówiłam męzowi,że ja mam podobnie, mam chyba problem z krążeniem, bo ciągle np mam zimne stopy, więc mam nadzieję,że z dziewczynek serduszkami też wszystko w porządku i będzie to tylko rutynowa wizyta, ale lepiej dmuchać na zimne. No i tak to. A ja miałam dzisiaj dosyc pracowity dzionek: diwe wizyty u lekarzy, zrobienie obiadku, no i byłam sama na zakupach w Galerii a mężuś został sam z córciami. Miłego wieczoru:)
  21. Hej Dziewczyny! Jakoś czasu i sił mi brakuje na pisanie. Hana! Dzieki za zdjątka córeczki-też śliczna dziewczynka:) Współczuję powrotu do pracy, mi macierzyński kończy się za 3 miesiące-przynajmniej to jest fajne przy bliźniakach,że mam dłuższy macierzyński. A moje córcie nazywają się Ala i Maja:) Kasieńko:) Zazdrozcze przeprowadzki do nowego, większego mieszkanka-nam też by się przydało... Narazie marzenia ściętej głowy. Fajnie,że spacerujecie codziennie,my wychodzimy z pannami dosyć rzadko, pewnie za rzadko. Kasiu dziękuje za fotki. Uroczy z Bartusia chłopak i jaki duuuuży:) Za to dzisiaj byliśmy na spacerku-pieszo chodziliśmy do przychodni. Dziewczynki ważą 6060 g i 6030 g. Dostały kolejne szczepionki-znowu płakały biedaczki:( Poza tym wszystko ok. Jedyne co to Mai ropieje czasem jedno oczko i ono często łzawi, drugie nie-dostaliśmy w związku z tym skierowanie do okulisty. Byliśmy też dziś u nefrologa, ale dostaliśmy tylko skierowanie na usg i badanie moczu. Cięzka sprawa będzie pobrać dziewczynkom mocz do analizy. W ogóle zmęczona jestem tymi wizytami (w czwartek mamy ortiopedę). Każdy lekarz co innego mówi i czepia się czegoś. Np. nefrolożka stwierdziła,że dziewczynki słabo główki trzymają(ciągęła je na ręce a one zamiast trzymać twardo główę to im bezwiedni opadała do tyłu). Osobiście nie sądzę aby coś było nie w porządku, bo leżąc na brzuchu ładnie ja podnoszą i trzymane pionowo na rękach tez ładnie sztywno trzymają główki ale mówiła,żeby napomknąć o tym pediatrze lub ortopedzie i możliwe że dostaną skierowanie do neurologa. Pediatra z położną z kolei wymysliły,że mają marmurkową skórę (lekko sinieje im) i dostały skierowanie do kardiologa. Mówię Wam można zwariować. Ile to trzeba czasu i cierpliwości na jazdę po tych \"specjalistach\" (jeden lekarz mówi,żeby jak najwięcej kłaść je na brzuszku-drugi,że czasem, wystają im pępuszki więc jeden mówi,żeby plastrować, inny że teraz sie tego nie robi i tak w kółko). Głowa mnie boli od ich rad i zaleceń. Dobra kończe już, bo się strasznie rozpisałam, a jakaś padnięta jestem. Lecę się zdrzemnąć albo kawkę sobie zrobię. Potem tu wpadnę. Pa PS> Miłego wieczoru z okazji walentynek:) PS2. Sorki za ewentualne błędy ale nie dam rady tego czytać...pa
  22. Hej kasieńko:) Cieszę się,że czujesz się lepiej. Jak spisał się mąż zostając sam na sam z Bartusiem?;) Fajnie tak czasem wyjść z domku, nie? Ja zamiast zając się czymś pożytecznym to nadal siedzę na necie;p Jestem niesforna;)
  23. Paula, Hana witajcie:) My byliśmy dziś na spacerku. Fajnie tak połazić z mężem i córeczkami:) jestesmy wszyscy po obiadku, dziewczynki śpią (tylko Ali smoczek wypada i trzeba go podawać;) Mąż tez postanowił się zdrzemnąć. Zasłużył-miał dziś egzamin i zdał go na 4+ :D Hana! SZkoda,że nie załapałaś się na becikowe. Ja się załapałam i to na podwójne:) Paula, pewnie że odpoczywaj i dbaj o siebie ile się da. Potem liczą się tylko dzieci. Teraz ppgram sobie troszję w mahjonga i posłucham muzy. Potem tu zajrzę. Pa
  24. Asiu! Dzięki za miłe słowa:) Ola! Dziewczynki czasem już siebie zauważają i smieją sie do siebie, zdarza się np. że któraś macha rączką w pobliżu buzi drugiej a ta usiłuje złapać jej rękę do buzi (są na etapie zauważania własnych piąstek i brania ich do buzi):). W ogóle dużo się śmieją, trochę agworzą a potrafią nieźle marudzić, nie płakać tylko tak fajowo jęczeć i zawodzić;) A co do sposobu przyspieszenia porodu to ja znam tylko jeden: cesarka-można wybrać sobie termin. Jestem kiepskim doradcą, bo nie wiem nawet co znaczy skurcz... I gdyby mnie nie ciachnęli, to wątpię abym urodziła w terminie.Moim córciom dobrze byo w brzuszku.
  25. hej:) Aga! Śliczna stopka:) Witaj Ola:) Trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród:) Co do formy to ja w dniu powrotu ze szpitala ważyłam tyle co przed ciążą, teraz jednak na nowo \"pielęgnuje\" brzuszek...tzn tyję. JUż kazałam Mamie jechać, bo to ona mnie utuczyła;) Gotowała pyszne obiadki, nawiozła mi słodyczy... Nie mogę się doczekać wiosny, lata i długich spacerów:) Wiecie co? Pewnie Wam to już pisałam, ale stwierdzam że gdybym miała jedno dziecko to poradziłabym sobie spokojnie i bez żadnej obawy zostawałabym z nim sama w domu.Moje obie panny sa coraz bardziej absorbujace, ale dosyc grzeczne.W nocy potrafią spqć po 7-8 godzin:) NO i sporo czasu bawi je karuzela albo grające, gadające lalki. Są wniebowzięte.Jednym słowem są cudowne:) MIłego dnia Kobietki:)
×