Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hope

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hope

  1. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam i pozdrawiam :) Ostatnio rozmawiałam z Aaleź na GG o tym, ze minął ponad rok, odkąd poznałyśmy się na tym topiku. W tzw. międzyczasie udało sie nam nawet spotkać latem zeszłego roku i wszystko wskazuje na to, że i w te wakacje się zobaczymy gdzieś nad Bałtykiem. Taki szmat czasu i takie zmiany - u Aalex i Zmysłowej - dowód na to, ze jak się naprawdę czegoś w życiu pragnie to cały wszechświat sprzyja, by to się spełniło w najodpowiedniejszym czasie i miejscu :) Oczywiście aktywna postawa jak najbardziej wskazana... U mnie niby wszystko po staremu, ale nie do końca.... Zycie nabiera rumieńców (wszak mamy wiosnę) i przyśpiesza - dobrze, że dni coraz dłuższe.... Ostatnio rozszalałam się na nartach, przeprosiłam się z nimi po wielu latach udawania, że nie istnieją. Czeka mnie kolejny narciarski weekend w Czechach.... katowanie na stoku, a potem grzane wino, smażony ser, piękne okoliczności przyrody.... Dzis widze taki dzień na starą kadrę - przypomniał się Czytelnik (pozdrawiam :) ), może wpadnie Zmysłowa i Aalex.... Pozdrawiam Was wszystkich ciepło i życzę serdecznej i ciepłej wiosny :)
  2. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aalex - nie rozumiemy się. Ja nie pisze, ze wiara, nadzieje i pewnośc są złe. Czy smieszne.... Czy, jak zarzuca pomarańcza, infantylne. W zasadzie sedno moich przekonań zawarte jest w ostatnim akapicie - ja już po prostu o tym głośno nie mówię. Nie zarzekam się na głos. Nie przekonuje innych ani siebie, ze to, co mnie spotyka jest wyjatkowe, szczególne.... I coś na pewno mnie nie spotka, bo wiem jak dbać o zwiazek, bo mi zalezy, bo kocham.... Na pewno jest tak, ze to co się wydarzyło w moim zyciu odcisnęło wielkie pietno na moich obecnych przekonaniach. Na pewno. Jest to jedna z lekcji, których się nie zapomina. Lekcji bolesnych, które można sobie spokojnie odpuścic. tylko nie zawsze sie da.... I nie chcę uchodzić za niewiadomo jak mądrą i ciezko doświadczoną przez los kobietę - nie jest tak do końca. Innych zycie doświadczyło jeszcze dotkliwiej...
  3. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    No prosze, ktoś mnie jednak tu pamięta :) Miło mi :)
  4. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Dawno nie pisałam.... Pewno wiele mnie nawet nie kojarzy z tym topikiem ;) Musze przyznac, ze trochę zgadzam się z \"nudno\". Po tym co mnie w życiu spotkało też podchodzę do wielu relacji sceptycznie. Te wszystkie kobiety na zdradzonych kiedyś, 10, 15, 20 kat temu idac do ślubu tez były tak samo pewne jak Aalex - że on ich nigdy nie zawiedzie. Że ich miłość jest wyjątkowa. Jedyna. Niepowtarzalna. Ale trzeba mieć świadomość, że róznie w życiu się układa. Że czasem nawet dbając o związek, chroniąc go i pielęgnując, pewnych rzeczy nie przewidzimy. Ja już to wiem. Wiem, ze rozstania i rozwody nie tylko zdarzają sie innym ludziom. Moga zdarzyc się równiez mnie. I nieważne, ze kiedyś kochałam i on kochał. Że miałam tę pewnośc i spokój o którym tyle pisze Aalex. Co z tego? Po 5 latach wpadliśmy w zakręt i wypadliśmy... Doświadczenia sprawiaja, ze tak jak Aalex wchodzi w związek pełna nadziei i pewności ja wejdę w związek pełna nadziei i niepewności. Ja już wiem, ze nic nie trwa wiecznie, nic nie jest pewne, nic nie jest na zawsze... Dlatego kiedy słysze: wiem, jestem pewna, mam spokój, mam swiadomość, wierzę.... jakiś kawałek mojej duszy uśmiecha się sam do siebie, bo ja już wiem, ze takich rzeczy nie mówi się głośno... Ze to można powiedzieć po 50 wspólnie przeżytych latach.... Ale ja stara doswiadczona laska jestem ;)
  5. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aga-ta pisze: Zajmowanie się kimś \"zajętym\" nie musi oznaczać odbijania- czasem bywa tak, ze jedna z osób tkwiąca w jakimś związku już się wypaliła i szuka jedynie pretekstu, zeby odejść i się z tego układu wycofać. To niech odejdzie... Niech ma cywilną odwagę, a nie czeka na \"pretekst\". Pewno tak jest łatwiej, bo z deszczu spada się od razu pod rynnę...
  6. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam... Co do kwestii odbijania kogos, kto jest w związku - szczęsliwy bądź nie - zdanie mam jednoznaczne i stanowcze: NIE. Proste prawo wszechświata - co dajesz - dostajesz z powrotem.Prędzej czy później... Wiem co piszę....
  7. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Biegnący - to Ty bawiłeś się w Poznaniu a ja o tym nie wiedziałam? ;) Martwię się o Aalex, miała wczoraj wracać, a dziś jej nigdzie nie widzę, czy ktos może wie, gdzie sie ukrywa? A tak w ogóle to pozdrawiam - sennie jest, mgliście, pochmurno, niżowo, ale generalnie...... pięknie. I tego sie trzymajmy :)
  8. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Na moment wpadłam do Was powiedzieć dzień dobry :) Żeby pamięc o mnie była wiecznie żywa ;) Podczytuję Was regularnie i cieszy mnie, że wątek nadal ma sie dobrze, tak zresztą jak jego autorzy. O jednej rzeczy chciałabym Wam napisac - jedna myśl kołacze mi się niezmiennie po lekturze Waszych wpisów. Część z Was wie, a Aalex na pewno, że głęboko wierzę w to, ze nasze myśli i słowa, które wypowiadamy mają na nasze życie o wiele większy wpływ niż sądzimy.... Nie będzie dobrze tak długo jak długo będziemy rozkładać naszą samotność na czynniki pierwsze, pisać o niej, smucić sie nią.... Nie pytajmy dlaczego nas to spotyka.... Takie pytania stawiają nas w pozycji ofiary.... Zapytajmy - co moge zrobić - ja teraz - aby było mi lepiej.... Wtedy bierzemy odpowiedzialność za nasze zycie.... Ja tak zrobiłam. Robie od wielu miesięcy.... I działa.... Mówię Wam :)
  9. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    No dobra, przynajmniej przez wakacje poparzę Wam trochę tej kawy, przyda się, bo widze, ze znów zabalowaliście :)
  10. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam z poranna kawą. Kadarko - można to leczyć, nawet trzeba :) Terapia trudna i znojna, ale wyniki - rewelacyjne. Trzeba tylko zrobic pierwszy krok. On zawsze jest najtrudniejszy, ale konieczny. Każda drogę, kazdą zmianę, wszystko - zaczynamy od tego pierwszego niewinnego kroku. A potem z mozołem wolno do przodu każdy kolejny krok, każdy sukces i sukcesik, czasem porażka, czyli sukces troche widziany inaczej i tak toczy się koło.... Tylko musisz chcieć. To proste. Inaczej - będzie coraz gorzej. Ale Ty mądra dziewczyna jesteś i to wiesz :)
  11. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Komu kawy? Bo zaparzam :) \"Smażone zielone pomidory\" to piękna, mądra książka o miłości, o życiu, przyjaźni. I piękny film. Rzadko się zdarza, żeby film dorównywał książce, ale tu akurat tak jest. Naprawdę polecam :) Jedno i drugie... No nic - wypije sobie te kawę. Może się rozbudzę.
  12. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Ja chetnie podeśle słońce. I gorąc :)
  13. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    a u mnie błękitne niebo - wreszcie - po porannej burzy - słońce pełną gębą. Właśnie piję Nałęczowiankę - tańczą mi włosy i palce u nóg ;) Na dodatek spryskałam sie dla orzeźwienia perfumami, więc jest super :)
  14. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Kadarko - słońcem się nie martw - najważniejsze, ze my się spotkamy :)
  15. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Alu - nie wiem skąd jestes, ani jakie masz przygotowanie do ewentualnej pracy - niemniej jednak widoki na jakąś pracę zawsze są. A to początek - najważniejsze, to wejśc w trybiki, a potem się wszystko toczy, zobacz zreszta na Biegnacego ;) Więc szukając sponsora przy okazji miej oczy otwrate na prace ;) I głowa do góry.
  16. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Jestem mamą. Widocznie nietypową. Widocznie mam szczęscie do nietypowych mam, bo w moim otoczeniu mam kilka koleżanek - mam i nigdy temat dzieci nie dominuje naszych spotkań. Kiedy wyprawiałam urodziny synka, zaprosiłam mamy z dziećmi na kryty plac zabaw - dzieci miały radoche - a my burzliwa dyskusję o wszystkim, tylko nie o dzieciach. Nietypowe, a prawdziwe...
  17. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam z samego ranka i tradycyjnie zapraszam na kawę - dawno jej dla Was nie parzyłam :) Przechodzę bolesny proces aklimatyzacji w wielkim mieście po cudownym pobycie nad morzem. Jedyne, co mnie trzyma przy życiu to świadomość, że juz niebawem znów będę na Helu i ba! spotkam się tam z Aalex i z Kadarką. Nie mogę się doczekać! O jednej rzeczy chciałam Wam napisać - szczególnie zaś wszystkim przygnębionym i zasmuconym. Wiem, ze te słowa zabrzmią trywialnie - ale naprawdę w życiu jest tak, że wszystko się zmienia i skoro teraz jest gorzej - to nie ma mocnych - musi wkrótce być lepiej. Ot takie prawo wszechświata. Rok temu jechałam na wakacje z ciężkim sercem. Wydawało mi się wtedy, ze całe moje życie legło w gruzach - zostałam sama, z dzieckiem, rozwód był kwestią czasu... Bałam się jak to wszystko przeżyję. Czy dam sobie radę. Czy będzie dobrze. Tysiące pytań. Zero odpowiedzi. Wszechpanujący niepokój. Część z Was pewno mnie z tamtego czasu pamięta, bo chyba tak właśnie wczesną jesienią tu zawitałam.... Minął rok. Znów jechałam tą samą trasą. W to samo miejsce. Tym samym samochodem. Z tym samym dzieckiem ;) Tylko ja już jestem inna. Rok świetlny minął od tamtego czasu... I tak na dobrą sprawę nic się takiego nie wydarzyło - żadne wielkie zmiany. Ale.... Ale przez ten rok wszystkim siłami uczyłam się akceptować sytuację w której niechcący się znalazłam. Dalej się uczę. Bo tak naprawdę mamy zawsze w życiu wybór - albo użalać sie w nieskończoność albo wziąć się za siebie i nie dopuścić, byśmy mieli tak mały wpływ na nasze odczucia i postrzeganie świata.... Zycie co krok pokazuje, ze potrafi przynieść wiele dobrego i radosnego. Trzeba się tylko otworzyć. Uśmiechnąć. Często mimo wszystko i wbrew wszystkiemu... Życie nie lubi smutasów ;) Nie zawsze jest kolorowo. Ale zawsze może byc lepiej... Ot taka poranna refleksja... Sorry, ze tak dydaktycznie zanudziłam, ale wiem co mówię. Stara baba jestem. I po przejściach. A nowe przede mną ;) Papa
  18. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam moi drodzy... Musze sie przypomnieć i dać poznać nowym twarzom - bo niedługo pójdę w zapomnienie.... Wiem, wiem, moja wina - nawet się nie tłumaczę, bo macie racje ;) Ale podczytuje Was regularnie - w nawyk mi weszło... Teraz przez tydzień mnie nie będzie, jadę nad morze. Bawcie sie dobrze, tylko nie przesadzajcie z tym alkoholem ;) W upały najlepsze jest malibu z mlekiem i dwiem kostkami lodu.... Mniam, mniam, mniam Trzymajcie sie cieplutko. Wasza Hope ;)
  19. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam po dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugim niebycie na tym forum :) Podczytuję Was nałogowo, więc jestem na bieżąco... A dzis taki impuls chwili - przywitam sie, bo to nieładnie tak długo pozostawać w cieniu... Nie mam wiele na swoje usprawiedlwienie - standardowy zestaw - praca, gonienie w piętkę, za krótka doba etc... Zmęczenie wiosenne niepostrzeżenie przeszło w przesilenie letnie i nie mogę sie już doczekać wakacyjnych wyjazdów, zwłaszcza, ze jedną cześć zasłuzonych wakacji spędzę w Juracie, co oznacza także spotkanie z Alex i Kadarką (rezerwujcie termin !!!).
  20. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam :) To miło, ze Aalex pamięta moje poranne kawy :) Znaczy sie, nie wszystek umarłam :) Wybaczcie moje milczenie ostatnimi czasy, ale jakos nie mam weny... Ale odwiedzam Was codziennie i podczytuje... Pozdrawiam
  21. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam :) To miło, ze Aalex pamięta moje poranne kawy :) Znaczy sie, nie wszystek umarłam :) Wybaczcie moje milczenie ostatnimi czasy, ale jakos nie mam weny... Ale odwiedzam Was codziennie i podczytuje... Pozdrawiam
  22. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam :) Chciałabym krótko ustosunkowac się do kwestii dawania. Nie ma nic złego w dawaniu w związku, jesli jednak związek nie zaspakaja naszych potrzeb, trzeba umiec zamknąc drzwi. Dawanie nie oznacza bowiem, ze mamy być wycieraczkami u drzwi naszych ukochanych. Wszyscy mamy prawo, by nasze oczekiwania były spełnione. Wszyscy mamy prawo byc równie ważni w związku. Akceptacja działa w obie strony. Inaczej to chory związek.
  23. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Aga-ta? Masochizm - umartwianie się - synonimem miłości - to chore... Miłość ma uszczęsliwiać, dodawać skrzydeł. dawać poczucie bezpieczeństwa, ze nie jesteśmy sami w dobrych i złych chwilach... A lekarstwo na takie chore zwiazki ? Kochać siebie. Po prostu. Po prostu kochac siębie najbardziej egoistycznie jak tylko można ;) Dbac o swoje potzreby. Dawać - ale mądrze dawać. Bo prawdziwa miłość to wzajemność...
  24. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam serdecznie :) Przepraszam, ze tak nagle się wtrącę w dyskusję, ale chciałabym nawiązac do tzw toksycznych związków, czyli tych, w których, my kobiety często godzimy sie na bycie trzecią w jakims chorym, zwariowanym trójącie. Wiem o czym pisze, bo niestety sama kiedyś, wbrew zdrowemu rozsądkowi byłam wierzchołkiem jednego z takich trójkątów... Więc nie obce mi sa rozterki, wątpliwości, dna rozpaczy, chandry... Ale wiecie co dziewczyny - sorry za brutalnośc i szczerość - ale macie to na swoje własne zyczenie. Ja też to miałam. Sama się o to prosiłam.... Po tamtym doświadczeniu nie potrafię pocieszac dziewczyn, które się znalazły w takiej sytuacji, bo zgodnie z moją życiową filozofią same sobie zgotowałyśmy ten los, więc tylko same możemy go odmienić.... Pewno, możemy oskarżać facetów o egoizm, wygodę, kłamstwa. Możemy wierzyć im zapewnieniom, ze naprawde nas kochają. I co z tego? To w takim razie, skoro kochaja dlaczego się nie rozwiodą? Bo co? Bo dzieci? Bo podatki? Bo majątek? Wiem,z e to trudne, ale tylko silna determinacja, bardzo silna, pomoże Wam wyjśc z tego... Nie ma co roztrząsać przeszłości, zyć złudzeniami.... facet oszukał, wykorzystał, skrzywdził.... Jemu jest wygodnie - w domu ciepłe kapcie, zona, która poda herbate do łożka jak złapie grypa, a gdzies tam - kochanka. Oni może nawet kochaja, ale na pewno bardziej siebie niż Was. Bo w prawdziwym, dojrzałym związku obie strony są równie szczęsliwe, równie spełnione, równie bezpieczne... Nie można ciagle dawać i tłumaczyc go okolicznościami. Na Boga - to dorośli ludzie... Nasze potrzeby też sa ważne. I my musimy o nie zadbać... Szkoda czasu na zycie złudzeniami. Złudzenia nie wypełnią nam pustki w wigilijny wieczór, ani nie zapewnia towarzystwa w Sylwestra... Wiecie, zwiazek z takim facetem można porównac do alergii. Wiemy np, ze szkodzi nam miód, mamy po nim wysypkę, zle się czujemy. Co robimy? Unikamy miodu... A jak szkodzi nam facet? Jak jest nam przez niego smutno? Co robimy? Tłumaczymy go na 1000 sposobów. A szkodzi nam po tysiąckroć bardziej niż miód, bo niszczy nam poczucie własnej wartości.... Ja wiem, ze wolę być sama niż zadowolic się namiastkami. Niż tłumaczyć sobie, ze to tylko sex, np. Bo wiemy dobrze, ze tak nie jest. Ze nam, kobietom, trudno sex tak łatwo oddzielic od emocji. I zawsze, prędzej czy później, wkrada się smutek i poczucie niespełnienia. Na naszew własne zyczenie. Bo to my wiedzac, ze facet ma zone, wpuściłyśmy go do swego zycia.... Trzeba wziac się w garść i zacząc kochać siebie. Najbardziej egoistyczną miłościa na jaką nas stać. Bo jak my o sobie nie pomyślimy - to Ci faceci na pewno nie. Reczę za to. Ten tekst dedykuje moim trzem rozmówczyniom z GG :) Pozdrawiam :)
  25. Hope

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Głodówka jak mi idzie? Już trzeci dzień - pije litry zielonej herbaty na zmiane z czerwoną. Pije Actimelki i codziennie grzesze z Fantazją :) No i dobra - przyznaje - jem jabłka. Więc to taka głodówka - troche na niby, ale na razie tfu tfu - trzymam się dzielnie.
×