Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ktoś z daleka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ktoś z daleka

  1. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Nawet mnie, kulinarnemu beztalenciu, nie udało się tego zepsuć. Łatwe w zrobieniu Bomba bezkaloryczna Obudowa czyli łatwy biszkopt. Główne składniki 6 jaj 3/4 szklanki maki ziemniaczanej 3/4 szklanki maki pszennej (np. tortowej) 1 szklanka cukru 1 1/2 łyzeczki od herbaty proszku do pieczenia. Wykonanie. Oddzielone białka od zółtek i ubić (ja używam zwykłej sprężyny) na sztwywną pianę dodając szyptę soli. Nastepnie POWOLI dodawać cukier ( jak cukier dodamy zbyt szybko to całość zmieni się w płynną maziaję a ma być sztywne) i ciagle ubijać (wychodzi coś takiego co przypomina półprodukt na bezy). Nie przerywajac ubijania dodawać po jednym zółtku (teraz dla odmiany mamy kogiel-mogiel). Ubijając dalej dodać mąkę pszenną wymieszaną z proszkiem do pieczenia i następnie mąkę ziemniaczaną. Całosć wlać do formy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej tarta bułka (na Boga : od wewnatrz ! ) . Wsadzić do piekarnika nagrzanego do ok. 170-180 stopni na ok. 30 do 40 minut ( mam na mysli oczywiscie normalny piekarnik a nie jakies wynalazki z wentylatorami) . 2. Wypełnienie 1 litr śmietany 36% (nie gorszej, bo inna się nie ubije) sok z 1 cytryny cukier (ok. pół szklanki) Kilka np. 4 torebki różnokolorowych galaretek 3 do 5 dag żelatyny bakalie ( coś ok 20 dag różnych) dwie tabliczki czekolady (może być i to nawet jest lepiej) łom czekoladowy pół szklanki mleka (przegotowanego) do małego rondelka wlewamy mleko, wsypujemy do niego żelatynę i zostawiamy aby spęczniała. Galaretki rozpuszczamy (każdą osobno) w połowie podanej w przepisie gorącej wody (np. taką na pół litra w szklance). Mieszamy galaretki dokładnie do rozpuszczenia, bo zawarta w nich żelatyna się zbryli. Odstawiamy do ostygnięcia, a gdy będzie już chłodna to wkładamy do lodówki aby je mocno schłodzić. Kiedy galaretki będą się schładzały to ubić schłodzoną do ok.+5st. C śmietanę (najlepiej za pomocą ubijaczki ręcznej, bo mikserem potrafi wyjść dziwaczne masło) dosypując powoli cukier (zbyt szybko codany cukier spowoduje rozpłynięcie się ubijanej śmietany) dodać sok z cytryny. DELIKATNIE podgrzać spęczniałą żelatynę (ma być płynna, ale nie gorąca) i dodać ją do ubitej śmietany spokojnie mieszająć tak aby całość dobrze była wymieszana. Dodać bakalie, pokruszoną czekoladę i następnie pokrojone w kostkę galaretki. Teraz uwaga : całość szybko tężeje i musimy mieć zawczasu przygotowany nasączony biszkopt. Szybko wylewamy ubitą śmietanę wraz z dodatkami. Przykrywamy drugą częścią nasączonego biszkopta. Wstawiamy do lodówki na jakąś godzinę (jest tego dużo i stąd długi czas do całkowitego stężenia). Ozdabiamy według własnego pomysłu np. jakąś polewą. Z podanego wyżej biszopta i masy wychodzi całkiem spory tort, ale jak ktoś ma łakomą dzieciarnię to zmiotą całość piorunem. Na koniec uwaga co do ilości cukru. Podałem orienatcyjną ilość, można ją zmienić zależnie od własnego smaku (nie może być zbyt słodkie) . Można też poeksperymentować z dodatkami. Co do śmietany, to nie bawić się z różnymi fixami (pełno tego po sklepach) , które tylko psują smak (co Knorr to KNOT!). Wypróbowałem tą masę do różnych podstaw i jakoś nikt nie narzekał. Jeżeli biszkopt upieczemy w formie o średnicy ok 30 cm to ilość masy pozwoli na zrobienie torta z dwoma cienkimi płatami ciasta. Taką bombę bezkaloryczną najlepiej rozbrajać wespół z doborowym towarzystwem za pomocą odpowiednio dobranych widelczyków. Zwróćcie uwagę na to że w przepisie nie ma anie słowa o dodaniu kalorii, jeste więc to bezkaloryczne ;-) Życzę mojego apetytu (Broń Boże wyglądu!). Pozdrawiam :)
  2. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    A ja przez obowiązek leżenia krzyżem przed nieomylnością Wieszcza, który wieszczył musiałem dwa razy robić maturę. Z matmy był za każdym razem totalny max, ale z polskiego WSZYSCY musieli powatarzać wyświechtane frazesy nt.wspaniałości pożarcia na jeden raz 12 kilogramów chałwy (wiesz do czego piję) tudzieź wychwalać geniusz poetycki tego cwanego pijaczyny (że nie należał do zgranego zespołu abstynentów to żadna tajemnica) a tu jeszcze każą się zachwycać. Zgroza. Jednynie matmę wspominam dobrze, bo mimo, że nas zostało 12. w klasie (zaczynało pierwszą 45.) to matematyka chwalę...
  3. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Amita, z próbnej matury z języka polskiego pamiętam jeszcze lepszy numer. Koleś z ławki długo i namiętnie pisał nt. \"Matki Courage\" (czy jak się to pisze) a dawał cytaty z \"Matki\" Maksyma Gorkiego. Na reakcję klasy gdy Czarna Śmierć (tak nazywaliśmy naszą polonistkę) odczytywała co lepsze fragmenty, spuszczam zasłonę miłosierdzia.... No własnie, święta wojna między Śląskiem a Zagłębiem.... Mój matematyk nie patrzał na pochodzenia tylko na umiejętności. Z tego co słyszałem komuś postawił kiedyś db na koniec szkoły. Ale to chyba plotki... :)
  4. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Silviak, musze przyznać, że masz poczucie humoru. Właśnie powalił mnie atak śmiechu, bo wyobraziłem sobie mnie biegającego po lesie. Wymyśł coś bardziej prawdopodobnego dla takiego jak ja. Aerobik treż odpada. Ze wględów estetycznych. Oraz z powodu wysokiego prawdopodobieństwa autonokautu za pomocą brzucha ;) Pozdrawiam serdecznie
  5. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Amita, aby zdać maturę z matmy wystarczyło własnoręcznie rozwiązać raptem ze dwa, no może trzy (tysiące) zadanek. Podkreślam WŁASNORĘCZNIE. Zresztą, dzisiejsza matura z matematyki jest gdzieś tak na poziomie egzaminów końcowych zawodówki z czasów komuny...
  6. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    To ja, tylko że ALT coś zaszwankował
  7. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Witajcie :) [postawił na stole duży termos z kawą i talerz biszkoptów]
  8. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Tala3, witam Cię serdecznie . Ja całą średnią szkołę chodziłem w sukiennym mundurze i nic mi się nie stało. A co do rewii mody w szkołach, to osobiście jestem za jednolitym ubraniem dla wszystkich uczniów. W podstawówce też miałem fartuch, a gdy uczyłem się zagranicą to tam obowiązywały mundurki. Raczej zastanówmy się jak smarkaterii pomóc przy nauce, bo nie dość że teraz obowiązuje zasada doboru negatywnego w zawodzie nauczyciela, to jeszcze program nauczania jest do bani. Co rok jest gorszy. I lepszy numer, to czysta teoria że nauczyciel sam wybiera, ma narzucone z góry czego ma nauczyć i nie wolno więcej, bo można wylecieć z pracy. A już wymagać od uczniów? To jest kompletnie zakazane
  9. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Coś starego na wesoło Wierszyk napisał Marian Załucki. Tytuł \"Przepis po polsku\" Wziąc to, czego nie ma dodać soli i kminku Potem zmnieszać z tym czego brak chwilowo na rynku Mieszać długo, cierpliwie jak się znudzo to przestać posypując tym na co absolutnie nas nie stać Można smażyć lub upiec lub przypalać na rożnach polewając tym o czym nawet marzyć nie można Wszyscy u nas to jedzą dla każdego wystarczy na tym właśnie polega polski cud gospodarczy ...................... Pozdrawiam serdecznie
  10. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    A moją podobiznę można spotkać jako tabliczkę ostrzegawczą na urządzeniach elektrycznych...
  11. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Akurat jak stara baba. Zapamiętajcie wreszcie że ładnej zawsze ładnie :)
  12. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    W herbacie koniakowi dasz radę. :)
  13. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Herbata woltowana koniakiem :)
  14. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Maxmara, masz na rozgrzewkę [podał herbatę wysokonapięciową] A co do łasuchowania, to przestań się złościć na siebie. Widocznie Twój organizm domaga się słodkości. Pozdrawiam :)
  15. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    A u mnie słoneczko ładnie świeci :)
  16. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Silviak, masz coś na mailu :)
  17. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Silviak. Z tego co widzę, masz bardzo romantyczną duszę. Przed lekturą zaopatrz się z dużą paczkę chusteczek. Mogą być przydatne... Co kupić chrześnicy na roczek? Ja kupiłem bardzo sympatycznego ogromnego pluszaka. Dziecko często sobie na tym miśku spało :) Teraz misio został zaanektowany przez córkę chrześnicy. Też służy jako poduszkołóżeczko :)
  18. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Silviak, oryginał tego co przerobiono na bajkę ma tytuł \"Katedra Marii Panny w Paryżu\", autorem jest Victor Hugo i nie jest to bajka dla dzieci. Zaręczam. Jakjeszcze nie czytałaś, to polecam. Tak samo jak powieść tego samego autora \"Nędznicy\". Pozdrawiam serdecznie
  19. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Jestin i Amita. Ja tam kiedyś próbowałem najcięższego ćwiczenia dla takich łakomczuchów jak ja, tj, kręcenie głową w lewo i prawo gdy podawano mi coś tuczącego. Czyli po prostu NŻT. Zjechałem ze 160 kilogramów do bieżących 120. Udało się. Żeby mnie żołądek nie łapał za kręgosłup to co jakiś czas dostawał jakieś warzywko, tak dla wypełnienia i zaspokojenia pierwszego głodu. Sukces mój ukryty był w tej złotej zasadzie : zacznij jeść, przestań żreć. :)
  20. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Dlaczego kobiety mające trudności z logicznym pojmowaniem świata nazwałem mianem tej dziecięcej zabawki? Zdarzyło że producent wsadził, w jedną z serii tych zabawek, magnetofonik, który powtarzał \"Matma jest trudna\"... A u mnie nigdy nie liczyła się uroda, tylko wiedza. Premiowałem pracowitość, tępiłem bez miłosierdzia lenistwo. Nie uznawałem nigdy zaświadczeń o dysortografii.
  21. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Me_36, u mnie ABS (absolutny brak szyi) nie miał nawet cienia szansy na zaliczenie. Każda pannica o umyśle lalki Barbie zawsze u mnie dostawała szansę i to niejedną, chłop o inteligencji cepa żadnej. Albo umiał i było ok, albo miał sęki.
  22. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Silviak, a czytałaś uwaźnie książkę? Trochę inaczej kończy się niż skomercjalizowany film... Dlatego wolę czytać niż oglądać. Pozdrawiam serdecznie :)
  23. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Me_36, wypraszam sobie, nie nazwałem kurzym móżdżkiem kobiety. To raczej te laleczki Barbie, które trafiają sie w każdej szkole, chcą pozostać na poziomku, nie chcą być kobietami na poziomie. Ich wina. Nie moja. [gong, koniec starcia] A co do robienia z kobiety domowego wyrobnika niejest to nasz wymysł. Tak się utarło od wieków, że kobiety pilnowały domowego ogniska. Mężczyźni mieli inne zajęcia. A że świat poszedł do przodu i dostrzeżono, że kobieta to też człowiek chyba świadczy o rozwoju cywilizacyjnym. Niektóre wynalazki powstawały z inspiracji kobiet, a nawet czasem dzieci (sławetny Polaroid). A tak na wesoło to, Wy kobiety bardzo młode, nie pamiętacie jak Marian Załucki pisał \"A mnie się marzy demokratyczny harem. Niech wszystkie żony pracują. Przy dziesięciu pracujących żonach jeden mąż się uchowa\" ;) Pozdrawiam
  24. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Jestin, czy p5rzez moje zdjęcia chcesz mieć nocne koszmary? Ok, opiszę siebie krótko. Wygląd: antyimportowe skrzyżowanie Quasimodo z Fankensteinem i figurze źle uszytej pluszowej przytulanki. :)
  25. Ktoś z daleka

    panie po trzydziestce -w gore serca, waga w dol!

    Jak coś na szybko chcesz zrobić to ulep pierogi. Szybka to i tania potrawa :)
×