Ktoś z daleka

No to coś na ząb :) 1kg bananów (w skórkach ważyć, a dalej używac już bez nich ) 4 galaretki (kolor i smak do wyboru własna inwencja twórcza podpowie) 1,75 szklanki cukru pudru (można użyć kryształu, ale dłużej trzeba miksować) 1 margaryna (polecam KASIA) 3 jajka ciasto biszkoptowe (przepisu nie podam, bo pewnie każdy ma swój wypróbowany sposób ) albo ciastka (najlepiej kupic herbatniki) lub biszkopty na dno Masa bananowa: 3 żółtka z jajek miksujemy z margaryną oraz 1 szklanką cukru na gładką masę, następnie dodajemy pogniecione banany i dalej kręcimy. Po uzyskaniu gładkiej masy dodajemy 2 galaretki (rozpuszczone wcześniej w 0,5 litra wody) powoli juz gęstniejące, kręcimy to wszystko razem. Wylewamy to na blache wyłożoną ciastkami/biszkoptami/herbatnikami. Ptasie mleczko na wierzch: 3 białka ubijamy na sztywną pianę, doadjemy 0,75 szklanki cukru, następnie do tego dodajemy pozostałe 2 galaretki (rozpuszczone w 0,5 litra wody) powoli gęstniejące. Miksujemy i wylewamy na masę bananową. Odstawiamy na parę chwil całość. Na wierzch można wylac jeszcze jedną galaretkę, bądź polewe czekoladową. Pychota mniam mniam Zwróćcie uwagę na to że nie ma w przepisie nic o dodawaniu kalorii, więc pewnie to maleństwo jest nietuczące. Pozdrawiam seidecznie

Dokładnie tak, ale życie jest brutalne i człowiek myli systemy wartości. Jest takie stare powiedzenie "Złoto czerni serca"

Musze jakoś stanąć finansowo na nogi. W kraju nie mam możliwości. Niestety, powtarzać musimy sobie słowa pewnej piosenki \"forsa wprawia w ruch ten świat...\" :)

Gdzie Maxima poniosło? To nie mógł gdzieś bliżej? Noah dal nogę pomiędzy Anglików. Wszyscy pewnie jadą w jednym celu, ale nie powiem w jakim, bo nie chcę być monotematyczny :)

Tę kobietę poznałem w realu (wcześniej pisałem o tym). Nie warto wspominać :) ..................... A teraz najważniejsze. Mogę zamilknąć na dłuższy czas, bo wyjeżdżam służbowo do Rosji. Tam też jest internet, ale nie wiem czy będe miał czas na pogaduchy z kimkolwiek. :)

Witam wszystkich, których jeszcze nie przywitałem :) ................. 45 + z tego zacytowanego powiedzenia pozostaje w ogólnym obiegu tylko część dotycząca wynalazku Fenicjan :) .................... Nie wiem jak u Was, ale u mnie była ładna pogoda. Przynajmniej mamy coś na kształt wiosny :)

No właśnie napisze :) Witam :)

Witaj Lete. Wiosna dookoła na całego (narazie) ...

Jest tak jak widać, słychać i czuć. :) Pozdrawiam serdecznie :)

Zaszła niezgorzej. Było to jakieś pół roku temu. Narazie mi się nie pali do poznania jakiejś nowej. Szkoda nerwów. Na co mi kolejny raz upewnienie, że dla kobiet liczy się tylko kasa?

To nie jest ocenianie miarą jednej. To kolejna chętna wyłącznie na kasę. Trzeba było widzieć jej minę gdy dotarło do niej że doskonale się orientuję o co jej chodzi :)

Zaraz skrzywdzony. Raczej przygotowany na cios i znający doskonale uniki i sposoby wyścia z twarzą z takiej sytuacji. Była to kobieta poznana w realu, ale nie warta wspomnienia. Leciała wyłącznie na kasę. A przy bliższym pozaniu pusta jak wydmuszka. :)

To co powiedziałem to były tylko luźne wnioski wynikające z Twoich wypowiedzi. Z niczego innego. A co się tyczy rzeczy drażniących w necie to mamy podobne zdanie :)

Jeżeli jesteś pewna szczerości uczuć wybranka, to bardzo dobrze. A tamtym wirtualnym nie zamartwiaj się. Pozostanie jako ewentualne wspomnienie z dyskusji w necie. Mówisz, że los spłatał filga? Niesądzę. Prędzej chciałaś sie sprawdzić czy możesz spróbować znaleźć kogoś innego niż Twój wybranek. Miałaś do tego pełne, niezbywalne prawo i nikt nie może mieć tego tobie za złe.

Gdzie podziała się Skołowana, przecież to nasza założycielka. A gdzie zniknęła Kobieta43 i gdzie zaszył się Maxim? Szukałem ich po różnych topikach i nie znalazłem. Niech wrócą, bo bez nich topik jest jakiś taki niepełny :) Pozdrawiam serdecznie :)

Violu, nie do końca zgodzę się z Tobą w sprawie wirtualnej materii. Kobieta musi mieć to coś, co przyciągnie do niej. I dobrze wiesz, że nie jest to uroda. Jest to coś zupełnie innego... Piszesz, że miałaś wybór między miłością a zauroczeniem, czyli ten z którym się nie mogliście porozumieć nagle mógł sie poczuć jako odskocznia (bo wyciągnęłas asa z rękawa). Nie ma nic gorszego dla faceta jak taka sytuacja. Jak znam życie (oj, zalało mi ono sadła za skórę, że najgorszemu wrogowi nie zyczę), to ten facet nieprędko uwierzy w szczerość uczuć okazywanych przez kobietę. Brrr...

Przeczytałem sobie topik gdzieś tak od czasu sławnego balu. Nieźle się tu umiecie bawić. Szkoda, że kilku osób tu nie widać od jakiegoś czasu. Chętnie podyskutowałbym i z nimi. Wiecie coś bliższego? A może ich zawołamy? A na literówki się nie gniewam. Nie jestem taki jak okrutny dla błędów jak Maxim :) Violu, jakoś tak się złożyło, że trafiałem na same kobiety zapatrzone w kasę. Juz mi sie odechciało szukać kogoś. Starczy. W kobiecie cenię coś cenniejszego niz urodę...

Powalił mnie atak śmiechu gdy obejrzałem ten filmik. http://youtube.com/watch?v=fJuNgBkloFE Polecam :)

A pamięta ktoś filmy Leonida Gajdaja? Mnie wszystkie komedie tego reżysera śmieszą. A \"Bimbrownicy\" to dopiero coś na wesoło. Polecam.

to tak jak ja. Chce najpierw poczuć smak. Ake gdy do tego jest miły widok, to jest dobrze

Nie rozumiem określenia esteta? Co Ty masz na myśli uzywając tego słowa

Tak się składa, że muzyka, którą preferuję należy do klasyki. Mozart, Chopin, List i inni... Jakoś nowoczesna łupanina mi nie odpowidada

Jak znam zycie to możesz próbowac wchodzic na żyrandol na widok ośmionożnego stawonoga, ewentualnie mały futrzak z czarnymi oczkami może wywoływac podobne reakcje :)

To tylko okazanie szacunku [bukiet herbacianych róż]

Znajoma125. Ja?? Szarmancki?? [ucałował obie dłonie prawdziwej młodej damie]