Ktoś z daleka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ktoś z daleka
-
A tak na marginesie, to robienie za kogoś zadań jest typową niedźwiedzią przysługą...
-
Ale pociesz się. Po wakacjach wyjeżdżam na rok z Polski. Wracam do nauczania. Załapałem się na kontrakt. Polska nie potrzebuje nauczycieli. Pozdrawiam serdecznie...
-
No tak, stresuję na maxa, bo chcę abyś samodzielnie zrobiła zadania...
-
Barbamama, masz rację. Już prsestaję być monotematyczny. Miał jednak rację Bismarck twierdząc, że dla piękniejszej części społeczeństwa dopuszczalne są tylko trzy litery K Kinder Kirche Kueche...
-
Jestin, a zadania to kiedy zrobisz? Wiem, jestem gderacz i maruda...
-
Jestin, mogę podać Tobie duzy gumowy młotek, abys wybiła sobie z głowy to, że za Ciebie będe robił zadania. U mnie nie masz żadnego usprawiedliwienia. Omijasz, bo sądzisz, że mnie na litość weźmiesz. Słowo to znam, ale wyłącznie z pisowni... I kolejny raz pytam, czemu okazujesz tak daleko idące lekzeważenie?
-
Ot, pośpiech... Witam serdecznie wszystkie panie Zajrzałem tylko na chwilę. Życzę miłego dnia :)
-
już myslałem, że trzeba będzie Ciebie zanieść, albo zaciągnąć za ucho...
-
Samych radości dla solenizantek. Tak na codzień, jak i od święta... Jestin, nie będę psuł Tobie szampańskiego nastroju prośbą o zadania. Nie jestem aż taki, na jakiego ważę :)
-
Hoga, w tym sęk, że Jestin właśnie przez matmę chce dać sobie siana z nauką. A może namów resztę pań i niech Jestin kota popędzą? Pozdrawiam serdecznie
-
Hoga, rzecz w tym, że Jestin ma zamiar rzucić szkołę, a na to chyba jej nie pozwolimy... Pozdrawiam serdecznie :)
-
Założyłbym się chętnie o sporą sumę, że Jestin właśnie kolejny dzień ma atak ingavia vulgaris. Przecież ja się za nią nie będę uczył... Jacklyn, ja też trzymam. I jak będziesz coś wiedziała, to napisz, bo mogą tu wystąpić przypadki wyłysienia oraz siwienia... :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Moje uszanowanie :) Jako, że wszyscy się tutaj odchudzamy, to podaję bitą śmietanę z bakaliami ;) ............ A teraz rzecz mniej przyjemna. Jestin, tak bardzo Cię proszę o to abyś nie lekceważyła nauki. Przecież tak nie można. Czekam na zadania.
-
Jestin, a kiedy podeślesz te rozwiązane zadania? Nie lekceważ... Pozdrawiam serdecznie.
-
Wszystkim Wam, jak i Waszym Rodzinom życzę radosnych świąt. (i na ucho powiem, że mądrze obżartych ;) ) .............. Jestin, widzę, że Tobie trzeba czasem nadepnąć na ambicję. I nie próbuj teraz gadać, że nie dasz rady, bo wejdę na wyżyny okrucieństwa... Odpocznij przez święta i podeślij mi swoje zagwozdki. Spróbuję wskazać drogę...
-
Jestin, czy chcesz starego wróbla wziąć na plewy? Chciałbym widzieć jak samodzielnie robisz zadania, ale to chyba marzenie ściętej głowy... ............. Witam i pozdrawiam serdecznie. Brawo Misiu [postawił ogromny puchar pełen bitej śmietany z czekoladą i najbezczelniej udaje, że to nie jego sprawka] :)
-
Jestin, masz coś na mailu. A to, że ni czorta nie robisz w sprawie nauki, to nie jest nic nowego. Będziesz doskonałą studentką. Uczysz się przed drzwiami sali egzaminacyjnej.... :)
-
Jestin, widzę, że jesteś doskonałym przykładem choroby zawodowej uczniów - ingavia vulgaris... Nie lekceważ nauki, bo ona cię zlekceważy...
-
Witam serdecznie :) .................. Jastin, mój numer gadulca masz na mailu. Odezwij się :)
-
Oto jak wyglądał Dzień Kobiet w Chlapkowicach za czasów Kierdziołka "Cie choroba... Nasze baby to czytają ostatnią stronę w gazetach, a z tego jest albo szkodliwość polityczna, albo obraza boska. Wyczytały że gdzieś w Szwecji baby na 8. marca przejmują rządy w mieście. Nasz też na to wpadły i od rana zaczeło się coś takiego, że słowo ludzkie nie jest w stanie tego wypowiedzieć. Moja Zośka podsypała tylko konowi obroku i ruszyła na wieś. Stara Zagulina zdobyła remizę strażacką i z miejsca wszystkie ważne punkty były pod obstrzałem. Z dojeniem poszłomi dobrze, ale są kury i trzeba statystykę zrobić a mnie, osobie urzędowej nijak na całą wioskę cip cip wołać, ale jak zobaczyłem że Zagulina szlauch strażacki przez okno wsadza złapałem za przetak i wyleciałem na podworzec... Zacząłem szykować obiad, chciałem zrobić kluski, ale musi źle ciasto zagniotłem bo wyszły zacierki. Moja jak przyszła razem z sąsiadkami to mało ją piorun nie trafił. Zaczęła narzekać, że ciągle tylko zacierki i zacierki, kazała dać salcesonu z okna i pół litra. Posiedziały, pogadały i poszły. Moja pogoniła mnie na odczyt o świadomym ojcostwie. Poszedłem do remizyji. Nawet ciekawe rzeczy pani doktór mówiła i pochwaiła nas. Zaraz, jak to ona nam powiedziała?... Aha, że jesteśmy tabula raza i terra incognita, czy tak jakoś... Wróciłem do domu, ale moja znów gdzieś polazła... Wyszedłem przed dom i spotkałem Golusików Wojtka i starego Maciaszczyka. Patrzyliśwa ze zgrozą co te baby wyrabiały po wiosce. Nagle usłyszeliśwa wołanie "Ratunku, mordują!". Stary Maciaszczyk rzekł "Posłuchajcie, Flisowa znowu swego chłopa po pijaku leje. I żeby to jakaś baba stanęła w obronie chłopa. Dziś jemu, jutro nam..." I wtedy spojrzeliśwa na siebie... Jakie jutro nam. Jutro kończą się babskie juwenalia, znowu będzie rónouprawnienie. Ale w razie czego pieczątkę sołecką dalej noszę za cholewą."
-
[postawił na stole pucharki pełne bitej śmietany z bakaliami i udaje, że to nie jego sprawka] Dziękuję ze życzenia:) A tak z kronikarskiego obowiązku, to dziś dlatego jest święto Żonatego Mężczyzny, bo jest związane ze Świętem 40. Męczenników. Nieżeniate chłopy mają swój dzień 17 grudnia. Złośliwi Łazarzowi wtedy j w imię wpisują.. Pisał Szatudynger \"W całym naszym kraju, ku chwale ojczyzny, jeden mamy Dzień Kobiet, cały rok mężczyzny\".
-
Szanowane Panie, wszystkiego miłego z okazji Waszego święta. Oto jak to święto podzielił Marian Załucki Dzień kobiet idzie… Czas już przeto (jako, że sprawę się docenia) raz zastanowić się nad kobietą. Po męsku: Bez zastanowienia! Bo kobieta – to problem. Lecz gdym do problemu Chciał podejść raz bez uprzedzeń, wtedy – nie wiem czemu – problem zmierzył mnie wzrokiem niechętnie i srogo i tyle wiem o problemie, że miał koński ogon. I jak tu znaleźć spokój, gdy po Polsce hasa tych problemów – problemów wokół cała masa… Tę obojetnie mijasz obok, do tamtej aż ci oko lśni. Kobiety różnią się między sobą I to przeważnie pod wzgędem płci. Ale nei tylko. Kto całość ogarnie, ujrzy róznolitość, wybór jak w ciastkarni: są babki mi€kkie, sa babki twarde, są babki z kremem (Elisabeth Arden), są babki wierne (na kruchym spodzie!), są babki starsze (za to na miodze) babki łagodne (czyli bez pianki), są Katarzynki i są Stefanki są bezy (bez mężów) oraz małżonki, czyli domowe – napoleonki. Wybaczcie mi te alegori€, nie idzie o słodycz, ani o kalorie, ale o ten wachlarz, czyli o to zwłaszcza, że Dzień Kobiet niestety zbyt spraw€ upraszcza... Bo jak rownocześnie Dzielic mam sentyment Na tak szeroki asortyment? I jak nie wzdragać si€ na myśl O wspólnym święcie Żon I ciź?! Porządny człowiek nawet nie smie Pomyśleć o nich rownocześnie – Bez konsekwencji. Z tej przyczyny, gdy idzie o mnie, to od dziś Dzien Kobiet dziele na godziny: Godzine Żon, Godzine Ciź, Godzine Panien, Godzine Wdów, Godzine Takich, że Brak Mi Słów, Godzine Matron, a dla Matek Godzina plus rodzinny dodatek, Godzina Działaczek, Godzina Sąsiadek – I Pół Godziny Na Wszelki Wypadek. Wszystkich pogodzić niepodobna, Zatem zapobiec chcąc niesnackom, Każdą Godzinę czczę z osobna Wcinając odpowiednie ciastko… Coraz mi słodziej, coraz mi słodziej, wreszcie wymykam się z domu jak złodziej, żeby na róg wyskoczyć (hopsa) – o, Boże! – na rolmopsa!
-
Maxmara to dla Ciebie [postawił na stole ogromny słój syropu z cebuli]. A wychodzeniem z domu to raczej uważaj, bo się możesz doprawić... ................. Jestin, słyszysz co tutaj przyjaciółki Tobie mówią? .................. [Postawił na stole blok kakaowy i udaje że to nie jego sprawka] Ruszam do obowiązków [ukłon w pas]
-
Amita, a może powodem Twoich kłopotów jest coś związane z odżywianiem? Pogadaj z lekarzem. Nie żartuję.
-
Jestin, czy ja mam nasłać na Ciebie dementorów (bliższe szczegóły kto zacz w pewnej książce młodzieżowej? Miałaś coś zrobić i przesłać na mój mail... Nie zrozumiałem co mruknęłaś. Że jestem gderliwa piła i bezlitosny maruda? Ja wiem o tym od dawna. Powiedz coś nowego :)