olusiaaaaa

do Dzida5555--> słuchaj skoro miałas pierwszy okres po postim normalnie to sie nie martw. Ten jest słaby bo to wynik działania tak duzej ilosci hormonów. Ja sie tutaj bardziej martwie o siebie. Nie wiem czy znasz moja sytuacje.( Czytaj wyżej rozmowe z Salmą).Dzis praktycznie mam 4 dzien okresu a prawie wogóle nie krwawie. A zawsze o tej porze w normalnym okresie miałam jeszcze dosyc konkretne krwawienie. Nie wiem co robic. Chyba kupie jutro test dla swietego spokoju.Ty mozesz zrobic to samo.

Salmho---> słuchaj nie wiem czemu ale mam strasznie słaby okres. Zawsze miałam dość mocne miesiączki a teraz kurde własnie mam dziwnie słabą. Co to może znaczyć?? Bo słyszałam ze czasami jak sie jest w ciązy to taki słaby okres może wystąpić.

do m jak madziunia po1) wydaje mi się że tabletki chronią Cię od pierwszej, którą bierzesz. Tak jest np w przypadku jasmine. Ale nie wiem jak jest w wypadku Diane bo nigdy nie miałam kontaktu z nimi. Najlepiej skontaktuj się z ginekologiem i zapytaj go o to i że masz wątpliwośći a on napewno je rozwieje. po2) wydaje mi się że przez takie coś że raz bierzesz te tabletki raz nie, potem znowu bierzesz a potem znowu nie to robisz sobie zamęt w organiźmie. Wiem że niektórzy lekarze zalecają przerwy ale to po pół roku albo po roku brania tabsów. po3) dziwi mnie Twój chłopak. Nie rozumiem jak może Cie namawiać do wzięcia takiej bomby hormonalnej bo moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.Może nie jest jeszcze dojrzały na współżycie...?? i na konsekwencje które mogą z niego wystąpić--> bo nie oszukujmy się życie nie jest kolorowe i lubi nam robić niespodzianki.

do oaza---->Nie szalej kochanie:) 4 dzien okresu to dni niepłodne szcególnie że masz cykle regularne. Ja uważam że jesteś bezpieczna. Poza tym nie było wytrysku w Ciebie.Napewno wszystko bedzie ok.

Salmha--------> hurrraaaa!!!!dostałam okres!!!Równe 29 dni:) Nie myślałam że można sie tak cieszyć z okresu:) Dziękuje za wsparcie i teraz widze że totalnie spanikowałam. Łatwiej doradzać komuś w sprawie która nas bezpośrednio niedotyczy. Bo gdy z kolei sprawa dotyyczy nas to dygamy jak cholera:) Pozdrawiam kochane moje i trzymam kciuki. do Dzida 5555---> Kochana może się spóźnić i to bardzo dużo. Znałam przypadki co się spóżniał nawet 20 do 30 dni. Czyli cykl trwał około 50-60 dni. Tak miała moja kumpela. Pozdro i niczym sie nie martw. Czekaj spokojnie na okres.

Salmho--> normalnie czuje jakiś dziwny niepokój. Po ilu dniach mogę zrobić test?Po 6 od stosunku prawda?

Jesli o luteinę chodzi to naprawde jak dla mnie nie była skuteczna. Dopóki ją brałam było ok ale jak 3 miesiace temu ją odstawiłam to zaś to samo. Masakra.

Dziękuje:) No w sumie to to jest logiczne bo skoro brałam luteinę od 16 dnia kazego cyklu to po to żeby skrócic faze poowulacyjną nie? Ja to tak rozumiem........

Bo gdyby cykl trwał 40 dni to to są jescze dni płodne prawda? Lekarz mi mowil ze brakuje mi hormonu który wywołuje miesiaczke dlatego przez jakis czas brałam luteina w kazdym cyklu od 16 jego dnia musialam ja przyjmować.

Dziekuje Ci kochanie:) Czyli uważasz ze na 100% jestem bezpieczna? Słuchaj wolałam najpierw z Tobą pogadać bo wiesz brac taką bombe hormonalną to nie jest dobrze jeszcze np brać ją niepotrzebnie. Sama rozumiesz. Dziekuje:)

Dziekuje tak samo poradziły mi dzis kolezanki na uczelni. Tylko ze mna to jest tak ze moje cykle dochodza nawet do 40 dni. Lekarz mowil ze to u mnie normalne. Mam podobno wydłuzona faze lutealna czy cos takiego i ustapi to w moim przypadku po dziecku. Czy to zmienia postac rzeczy?

Sorki jeszcze sie pomyliłam w obliczeniach. Miala okres 22 marca czyli 15 kwietnia to byl 25 dzien cyklu. Sorki. To juz przez nerwy. Wiec co mam robic?

I nic mi po tym nie bedzie? Bede miala objawy take jak po postinorze?

A jakbym zaczeła teraz brac tabletki tak normalnie po jednej co dnia? Wyrównałabym poziom hormonów i do zapłodnienia by nie doszło.....czekam na odpowiedz.

Powiem Ci szczerze że w sumie to nie wiem co mam robić. Czasami mam nawet dłuzsze cykle niż 35 dni. Ale jest prawdopodobieństwo ciazy skoro nie skonczył we mnie? ??