lubiś

Wielbicielu...czasami dobrze jest cos tam ukryć;-) wyobraznia niech popracuje Hakuna...co się stało? chyba lato tak łatwo odpusci słonecznego dnia

no proszę...osobistego trenera mamy;-) jak chętny...no..no... wcale sie nie mu nie dziwie... laski w kostiumach ...skąpych;-)? pewnie juz widzi:D szykuje sie do spaceru....

dobry pomysł z ta maseczką;-) jeszcze 10 min i zmywam;-) całą noc lało...ale ja lubie spac przy deszczu;-) hmmmm....jakby WWW byl instruktorem w tej szkolce...to ja moge zapomniec,ze umiem plywac;-)

hehe...umiem pływać woda to moj zywioł:D kosaćce przesadzałam... mam nadzieje ,ze nie za pozno....

powidła sliwkowe nastawiłam... Asiulka...do jakiej szkoły?

rośniemy ładnie...ładnie przybieramy na wadze zapisałam się na basen...od pon bede sie regularnie pluskała...o silowni czy czyms takim tez mysle... ale zobaczymy jak u mnie z czasem... do pracy wracam w styczniu...z jednej strony mi sie chce,bo lubie swoja prace...ale z drugiej...echhh zostawic malenstwo:( cięzko mi bedzie... na szczescie moja mama zajmie sie małą...to jakas pociecha ,ze nie z obcym ja bede zostawiała... chyba najwyzsza pora zajac sie koszykami z tulipanami... jak ten czas szybko leci.....

ooo..Asiulka...rozrywasz sie fizycznie...siatkowka..tenis ja mam czas na spacer i rower...ale dobre i to;-) Seti..no..no..dawaj...;-)

hello 4 kg węgierek...zadnych tam mieszańców,czeczenek i takich tam...najlepsze ponoc zwykłe wegierki... odpestkowujemy...kroimy na 8semki...pestkę z co 10siatej sliwki zatrzymujemy...zalewy to dwoma litrami wodki i dwoma spirytusu... zamykamy szczelnie...wstawiamy w zaciemnione miejsce na...no wlasnie....musze sie tesciowej dokladnie zapytac na ile... ale cos mi majaczy pol roku...;-) pozniej dopisze... na razie to u mnie stoi i sok puszcza;-) pozniej cukier.... normalnie w domu mam wytwornie alkoholu:D masakra.... bede pozniej...teraz szykujemy sie z Kasia do pediatry.... miłego dnia

oj...problemy 'sercowe';-) fajnie macie....;-) jak sie ich nie ma to dopiero problem;-) sliwowice robiłam...chyba opary spirytusy mi zaszkodziły:D :o

jesien się zbliza musze pomyslec jak i gdzie tulipany posadzic...i inne takie... ani sie obejrzymy a tu swieta.... echhhh...

byłam z dogusem na wystawie ...no...jednym słowem...doskonały pies padam...kolorowych

melduję się:D wstałam wczesnie..jak zwykle...ale dom ,ogrod i bobo mnie wciągneły;-) rozpadało się...to na pocieszenie loda sobie zjem;-) na patyku

przytulam was na dzien dobry...wszystkich:) ost w ciagu dnia niemam czasu do netu zajrzec.... wszystko jest na juz...na wczoraj.... czasami zapominam jaki dzien tygodnia mamy;-) słoneczny dzien sie zapowiada....trza go jakos rozsadnie wykorzystac

też już nie śpię lato nam sie na koniec lata objawiło pewnie na powietrzu cały dzionek spedzimy bawcie się dobrze w srode;-)

wróć tam jutro i awanturę zrób pani optyk za dużo sobie pozwala.... lecę z nóg...taki dzień zapracowany miałam...wszystko robiłam...no moze tylko nie odpoczywałam... lulnę sobie wczesniej...pa

prasuję:o

słodkie..smaczne... moje http://global.images6.fotosik.pl/521/013ad4e52581552d.jpg

Hakuna...jednym słowem nie miescisz się w drzwiach;-) Sopot Festival

hehe..pilam curacao z wodka...na promie Helsinki- Stokholm:D uzebienie mi sie na niebiesko zabarwilo...a pozniej czulam sie baaardzo zle...tak bardzo,ze reszte nocy spedzilam w łazience:o ale to wlasnie po tej nocy osobisty mi sie oswiadczył masakra...niegdy nie wiesz co sie mezczyznie w tobie spodoba:D:p:o ale sie dzisiaj narobilam w ogrodku...nakarmie ssaka..i spac dobrej nocki

a to kamikadze to co jest? piwko jakieś?;-) wieki alkoholu w ustach nie miałam:D echhhhhh..... do fryzjera sie wybieram...czyli po będe musial odreagowac:D miłego dnia:)

dobry jest też kefir z bananem i gruszką zęby mnie bolą...nie wiem dlaczego:(

prasowałam... a teraz na spacer...no bo trzeba sie rozuszac na starosc:D

coś mi lierka d nie wchodzi.... dddddddddddddddddddddddddddd..... ddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd..... :D:p

jeżynówka dobra rzecz gdzies zgubilam kabelek o aparatu....iabel ogonem nakryl i nie ma.... chyba sie burzowy zien zapowiada....

najwazniejsze to miec cel w zyciu i konsekwentnie dążyc do jego realizacji pol dnia wcozrajszego spedzilam na rowerku lubie sie czasami zmeczyć;-) miłego dnia