lubiś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lubiś
-
ooo...a dlaczegóż to ?;-)
-
ooooo...hakuna nam się objawiła:D Asiulka...w PL dzisiaj swietujemy;-) a niedziele zapowiadają cieplą i sloneczną pojechałabym sobie dzisiaj na Madonne....no ale nie pojade.... moze innym razem;-) miłego dnia
-
kwestia gustu:D ale sa jadalne...zapewniam;-) te z jagodami...bo z truskawkami nie probowałam.... smacznego dnia...dziewczynki i chłopczyku;-)
-
byłam dzisiaj na jagodach jutro będą pierogi a teraz pada deszcz...i ze spaceru nici...echhhhh.... miłego popołudnia:)
-
udanego było baardzo fajnie;-) zapraszam za rok...o tej samej porze;-) moze akurat bedziesz w PL:)
-
wróciłam z tej imprezkiczesc] http://www.festiwalserwy.com.pl/ pogoda super...oby cały sierpien był taki
-
zapakowałam dzem agrestowy do słoików chyba sobie nalesniki usmażę;-)
-
witajcie cieszę się latem,słoneczkiem i takim jakims spokojem wokół;-) chwilo trwaj
-
miłego dnia:) szykuję sie z mała na wizyte u pediatry...nic takiego...kontrolna wizyta:)
-
melduję sie zalatana byłam... goracooooooo...parnooooooooo...tropiki:o porzeczke czarną zerwałam.... oddałam sasiadce...nie mam pomyslu co z nia zrobic... tyle tych przetworow mam:o echhh...a podobno od przybytku głowa nie boli:D
-
z tym alkoholem to sprawdzic u babci musze...bo sie pospijamy jak dzikie zajace:D moje wisnie sok dopiero puszczaja
-
odpoczywam po weekendzie;-) drylujemy wisnie...nast umieszczamy je w szklanym naczyniu...słoju np....zasypujemy cukrem...tak 1kg cukru na 1 kg wisni... po 2-3 dniach wsypujemy garsc wisni z pestkami...przykrywamy je cukrem....czekamy az wisnie sok puszcza...cukier sie rozpusci... najlepiej taki sloj na sloneczku ustawic... jak sok puszcza,cukier sie rozpusci to wlewamy do tego spirytus i wódkę...tak poł litra tego i tego na kg wisni....mieszmy...troche to jeszcze postac musi...nastepnie odcedzamy wisnie od płynu..płyn zlewamy do butelek...a wisnie do sloiczka...do lodowki..i jak znalazl do deserów;-) ale ostroznie...to baaardzooo pijane wisnie sa;> co do alkoholu to jeszcze sprawdze proporcje;-) ale mozne ma byc...i słodkie;-)
-
idę moje kwiatki podlać...trawę też.. udanego piatku
-
w najbliższą niedzielę minąl dwa miesiace jak już COŚ urodziłam:D noc była goraca...parna...a teraz leje z efektami dziwiekowymi i swietlnymi...burza znaczy się;-) chyba sobie poczytam....
-
nie byłam...jeszcze...ale wszystko przede mna;-) wydryloałam 5 kg wisni... bedzie nalewka...i konfitury
-
wróciłam z Aten;-)
-
dzień jak codzień ale jakby bardziej zakręcony miałam.... cały czas w ruchu... ciągle cos do załatwienia... i dłuzył mi sie niesamowicie... padam.... kolorowych
-
co czy oki? czekam na osobistego i delektuję sie ciszą.... co robicie w weekend?
-
:) to ja sobie zrobię nalesniki z pozimkami i malinami maliny moje jagody sie juz pojawily..trzeba sie bedzie wybrac i na pierogi nazbierac... tylko najpierw musze jakąs nianie znalesc...;-)
-
:) sielawa to taka rybka:) typowa dla suwalskich jezior...pyszna jest wedzona...ale i smazona... nieduza jezeli chodzi o rozmoar...długosc tak m/w do 15 cm.... lubie rybki wszelakie Seti...i co dalej?;-)
-
Setunia...GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):):):) po jajka do sasiada lecę...i swieżo wędzoną sielawę;-)
-
Setunia...GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):):):) po jajka do sasiada lecę...i swieżo wędzoną sielawę;-)
-
zrobiłam sobie week bez netu:) w sobotę gości miałam... wczoraj na poziomkach byłam pogoda w kratkę...ale przynajmniej ciepło;-) dzisiaj mam zamiar zrobić porzadek z koszykami w ktorych mialam posadzone tulipany i zonkile... mam tego od groma...juz pousychały łodygi i liscie to bede mogla cebule pooczyszczac ... roboty na parę godzin... ciekawe czy mała mi pozwoli.... udanego dnia
-
Seti..teraz zmeczona...ale póżniej...co za ulga zmiksowałam sobie kefir z bananem pychotka...
-
dzień gorącego lata czy jakoś tak.... wczoraj się z małą werandowałysmy.... było tak gorąco ,ze szuklałam cienia... do tego wilgotno...tropiki:o czekam na nową zmywarkę no i weekend czas zacząc:D buziaczki