lubiś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lubiś
-
to juz teraz wiem dlaczego ost tak leje...to Seti wode leje;-) kiedy bronisz?:)
-
pytong z jednym mi sie kojarzy:D:p mialam zamowic pokrowiec na fotel,ale nie moge sie zdecydowac... moze jutro podejme decyzje...echhhh....
-
to była wizyta u orto.... na ponad 2 gdz zostawilam bobo...z osobistym ....ale stracha mialam czy sobie poradza beze mnie... i wiecie co? poradzili sobie nie jestem im az tak potrzebna wracam...a tu cisza...spokoj... nienormalna jestem chyba:o sama nie wiem czego chcę.... u mnie leje..i zaczelo wiac... Asiulka... Ty urlopujesz jeszcze?;-)
-
nie mam profilu na nk dzisiaj zrobie cos....nie wiem czy powinnam...pozniej opisze jak juz zrobie.... trzymajcie sie
-
weszlam po cos do netu i zapomnialam po co:o
-
nie...no mialo byc...wole dawac niz dostawac:D chociaz kto wie co tam poeata mial na mysli:D:p
-
na nogach od 5 z minutami.... i po ince z mlekiem.... tez wole dostawac niz dawac;-) miłego dnia
-
wlasnie przezyłam wizyte poloznej i lekarza rodzinnego sprawdzali jak sie mamy...a mamy sie calkiem niezele:) parno....burzowo..... milego dnia
-
z checia oddam kilka:D wczoraj zapakowalam w folie konia na biegunach i krowe...tez na biegunach i kazalam to na strych wyniesc:D uzywane beda dopiero...moze za dwa lata? ide...schowam pelargonie...cos mi sie ta chmura nie podoba....
-
Asiulka:)[czesc[ tesknilismy wszyscy;-)...naprawde:) u mnie tez burza nadciaga...z poludniowego wschodu...a wiatr suchy,goracy i silny duje z płn wschodu... oj bedzie sie dzialo..... dopiero 17nasta...a ja wykonczona..... udanej koncowki dnia swiatecznego zycze
-
Asiulka:) jak to wygonili z pokoju...łobuzy jedne ale tak to juz jest.... ciagle walcze z pokusa...ale chyba w koncu sie poddam
-
walczę z pokusą
-
SSSSSSSSSSSS jest dobry na wszystko apetyt stracilam...tzn mam tylko na jedno:D kefir....
-
Wasze pomysły na własnoręczne ozdoby i prezenty
lubiś odpisał madziorek32 na temat w Dyskusja ogólna
oooo...to na kwiaty ciekawe -
i dlaczego ...wymiekasz?
-
gołabki z mlodej kapustki.... a jakie orzechy Seti?
-
zablokowalam sobie dostep do konta bankowego przez net len ze mnie...nie chcialo mi sie poszukac w dokumentach tych kilku cyferek:o ciemna masa:o teraz czeka mnie udowadnianie przez tel,ze nie jestem wielbladem:o
-
seti...jak na szarlotke...zagniatane;-) kostka masła 3/4 szklanki cukru pudru 4 zoltka 4-5 szklanek maki 2-3 lyzki kwasnej smietany cukier waniliowy piana z 4 bialek takie to moje kruche... zagniesc...podzielic na 2 czesci...tak m/w 2/3 do lodowki na godzine albo i dluzej..reszta zamrozic... rozwalkowac...wylozyc na posmarowana maslem i posypana tarta bulka blache....ponakluwac widelcem...podpiec ok 10..15 min w 200 st... wyjac...ulozyc polowki truskawej..posypac cukrem....piec 20 min...wyjac...ubic w miedzyczsie piane z bialek...ulozyc ja na truskawkach...na to zetrzec na tarce reszte ciasata[tego zamrozonego] i piec znowu ok 20 min w 170 st... wszystko to na oko..i na około:D zamaist truskawek...moga byc jabluszka,inne owoce...czy dzemy;-) z tego ciasta tez pieke cisteczka maslane...a jak nie dodam cukru a np kmineki i troche soli to paluszki moge miec;-) a ja na obiad mialam szpinak....nawet smaczy;-) teraz ide ....inny obiadek podawac;-)
-
upeklam truskawkowe kruche;-) stygnie.... ale zapach...mhmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
-
wisnie? juz? krajowe....? mhmmmmmmm.... ale ja pestkowych to raczej teraz nie moge...echhhhh....
-
tak ale dajemy rade mam truskawki....moze w ciagu dnia znajde czas na ciasto...
-
-
Asiulka....dzieki za slowa otuchy:) staram sie jakos to wszystko w ramy czasowe poukladac:D ale trafilam na materie wybitnie oporną.... echhhh...Ty tam na egzotycznej wyspie sobie leni u c h u j esz .... a ja mam do posiania cos egzotycznego:D fasolka szparagowa...Ibiza;-) ale to w przyszlym tygodniu....
-
coś ciezko mi sie zorganizowac:D Mała jest nieprzewidywalna;-) ale apetyt jej dopisuje;-) no wlasnie...w zw z tym...koniec laby.... do potem....
-
Asiulka........:) spóznione...ale najszczersze:) no i zazdroszcze tych Kanarów;-) panikuję,wszedzie widze zagrozenie...echhhhh..... no i czy ja dam sobie rade? miłego dnia