

lubiś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lubiś
-
aaaa..nie udało mi sie przechwycic nalesników....;) na obiadokolacje jadłam lody...
-
maseczka...oczyszczajaca garniera...z ogorka....zielona.... interesujaco wygladałam;) Beza...baw sie dobrze:) ja po takiej mieszance.....miałabym problemy ze wstaniem rano:O marny ze mnie zawodnik w tej dziedzinie... jutro tez mam balety...i prawde mowiac...nie chce mi sie isc...ale ...musze.... i tez mam problem...co na siebie włozyc:o kolorowych snów
-
juz zmyłam...;)
-
Hakuna...prosimy coś wiecej...bo sie martwimy siedze w maseczce na twarzy....mam po niej byc ..piekna i gładka:D:p ano zobaczymy....
-
u mnie zaczeło sie chmurzyc.. druga kawe pije...klapłam.... Asiulka...Tobie równiez miłego
-
a ja zjadłam banana.... mhmmmm...nalesniki...mniaaammmm.....smacznego Setunia:)
-
Asiulka tak....od ponad godziny w pracy... słonecznie i ciepło u nas....az jestem zdziwiona....
-
pierwsza:) pije kawe z mlekiem... tez zawsze chciałam miec te 5 cm wiecej.....
-
Asiulka..tez by mi pasowało te pare kilo mniej...;) nie moge codziennie wcinac pierogów..od razu mi w tyłek i uda idzie...a i tak nie naleza do szcupłych;) ide luknac w telewizor....
-
a waze 56 kg...i mam 165 cm wzrostu... i podobnie jak Setunia...miewam apetyt albo go nie miewam....jem...albo...nie odczuwam pociagu do jedzenia.... albo jem...monotematycznie...np.same banany....albo biały ser z miodem... prosze mnie nie nasladowac....
-
przejrzałam cebule tulipanow...jutro w koszyki posadze... żonkili musze dokupic...słabo przez zime przeszły...słabo kwitły...i cebule...raczej do wyrzucenia.... na spacerze widziałam jak wiewiorka przenosi z jednego miejsca w drugie swoje młode:)w pyszczku...niesamowite:) pije wode z miodem i z cytryna....nawet mi smakuje:D
-
Seti:D:D:D z prezentacji na zebranie biegłam...to i tak w locie przeczytałam:D wybacz do domu uciekam.... ciepło i słonecznie u nas dzisiaj:) do poten
-
moze to bliny chodzi...te drozdzowe nalesniki... ide na zebranie...
-
dobry dzien:) do pracy dotarłam... mam nadzieje Setunia....ze chora nie jestes?:)
-
alez...Seti ja to bede piła wyłacznie w celach zdrowotnych Asiulka...jak nalesniki...to tylko na słodko.... zgłodniałam...chyba zrobie sobie budyn....smietankowy...a do tego galaretka z malin.... odejsc wiec musze od kompa...
-
Seti..spirytus z miodem i cytryna...w odpowiednich proporcjach...to...moze byc krupnik...albo miod pitny;) pyszneeeeee mam nawet w domu krupnik....zimo jakos...rozgrzac sie musze;)
-
i lubie net.... do potem
-
miodu u mnie dostatek:D bez miodu zyc nie moge:D bez bananow...gorzkiej czekolady...kawy z mlekiem...nalesników...krówek;)....hmmmm....:D zupę pomidorowa tez lubie...tak mi sie jakos skojarzyło po poscie Bezy:D wróciłam ze spaceru...
-
zastanawiam sie..gdzie Wy wszystkie jestescie?;) Seti
-
po zebranku jestem...i teraz dopiero dopadłam do kompa... miłego dnia:) u mnie leje...brrr...szaro buro.....
-
na noc* ;)
-
Wyciszonai dobranoc Beza...poprosimy fote nowej fryzurki;) przez rozmowe o ciescie zgłodniałam...ale nac nie bede jadła oczy mi sie kleja.... baj...kolorowych snow
-
mhmmmmmmm.... pewnie to forum nie jest najlepszym miejscem do zwierzen....az tak intymnych...a domysów snuc sama nie chce....ale...Wyciszona...to juz przeszłosc...nie zmienisz jej....ale nie mozesz tez nia ciagle zyc... to co teraz...i jutro jest wazne:)
-
hmmmmmm....jak...straszna to była zbrodnia? a moze ...to tak na wyrost?.....
-
Wyciszona ciachneła...:D to tak na osuszenie łez:D na innym topiku nazywamy to oooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!