lubiś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lubiś
-
pije sok pomaranczowy... Beza..\"takie cos\"...to mi sie czesto zdarza:D
-
no to na mnie nie licz... pewnie i tak Ci ten post wytną....
-
dzien dobry:) biegam nago po łace...kapie sie...prawie nago w jeziorze...i tez \"uprawiam\"kompost....wszystko na nim świetnie rosnie:D u mnie noc...pod wzgledem burz spokojna...dzien tez do południa ma byc podobno słoneczny:)
-
wdepnęłam do merlina....ale nic ciekawego nie znalazłam... ide pomoczyc nogi w jeziorze...cieplutki wieczór mamy:)
-
tak biegłam nagusienka...jak mnie Stwórca stworzył..przez te łaki i pola:D:p pies...jest przyzwoitym samcem..i odziany był w siersc on ma tylko taka wyuzdana pancie:o
-
nie wdepnełam w zaden krowi place:D ale spotkalismy małego czarnego cielaczka...tak...ze dwa razy wiekszy od mojego psa..słodziutki:);) sorry...ja juz nie dam rady klikac na te wszystkie linki:o
-
a ja wróciłam ze spaceru z dogusem... prawie w ogole nie ogladam telewizji... sprawdzę@
-
jaką klatwe Beza?O_O zdaje sie,ze nas pocięli...
-
kiece* acha..:D:D:p szef sie zdziwi...ze na niego tak napadne i go pocałuje...no ale skoro to od Ciebie:D:D;) do potem
-
zgadłas Hakuna:D:D:D jeszcze tylko kilka minut...zadzieram kice i lece:D;) postaram sie uwazac na ptactwo...ale dlaczego?
-
ehh..siedze na kaffe i czekam na chwile w ktorej bede mogła opuscic stanowisko pracy:D;)
-
a ja biegam nago po łace....;)
-
wojaze z szefem...srednia przyjemnosc...ma mnie cały czas na oku... przepraszam Was za ortografy...oczywiscie...służbowy* pije kawe...ufff...
-
u mnie zapowiada sie raczej ciepły i parny dzien...nad ranem przeszła burza...tropiki bede dzisiaj miała...
-
haj Zóziaaa...masz dostep do kompa...super:) klikne na link od Bezy....jak wróce z wyjazdu słózbowego...chyba cały dzionek z szefem spedze...stesknił sie;) miłego dnia:)
-
super ta nowa poczta w tlenie.... fajnie przeglada sie foty uswiadomiłam sobie własnie,ze cały dzien \"jade\" na trzech bananch.... nabrałam ochoty na budyn waniliowy z galaretka z malin
-
wróciłam z psem od weta...jak dobrze pojdzie to w srode ostatnie wizyta... w pracy z kolorami nie poszaleje...granaty...szarosci...czern...ciemna zielen...beże...latem jest troche lepiej...w kolorach spodnic akurat moge:D za to na spacerach z psem sobie odbijam:D...czerwien...błekit...pomaranczowy....moj gajowy to mi nawet zaleca takie kolorki na spacery w lesie....mam byc dobrze widoczna....
-
za 10 minut do domu...:) tez jestem głodna.... zo zobaczenia potem
-
a teraz pije kawe z mlekiem oczywiscie...i zjadłam własnie banana....
-
haj:) Beza...ja tez pierwszy dzien po urlopie..dłuzy mi sie niemiłosiernie.... Hakuna....mam jeszcze różowa sukienke....bez rekawów...bawełniana...czuje sie w niej jak landrynka:D:o raz sie ufarbowałam na rudo...bez komentarza:o Zóziaaa....fajnie ,ze szczesliwie dojechałas:)
-
witam:) koncze kawe i szykuje sie do zebrania... dlaczego ten pierwszy dzien po urlopie musi byc taki trudny???? Hakuna....przyznam sie do czegos...mam dres,gdzie bluza jest własnie rózowa...posiadam tez zajebisty błekitny polarek;) ot...to chyba tak...dla odmłodzenia sie:D;) miłego dnia:)
-
kończe na dziś pazurki musze jescze zrobić i wyprasowac sie na jutro ....koniec urlopu...niestety... do miłego:)
-
:D:D:D a to cio?
-
różowy kolorek moze ich tylko rozochocic....taka słodka rózowa landryneczka:D mięciutka do tego:D lol...co mi po głowie chodzi:D
-
zadowalac sama siebie:D:D:)....co konkretnie masz na mysli:D:;)? bo ja pomyslałam.........ło matko:D:P