lubiś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lubiś
-
Hakuna...co do nalesnikow...to spróbuje:D:D STOSUNKOWO;)ciekawe słowko;) a wracajac do Twojego pomysłu z habitem...to obawiam sie ,ze mozesz miec jeszcze bardziej natarczywych adoratorow....podobno to co zakryte jest bardziej pociagajace od odkrytego:D
-
nago? ja chyba nigdy nie zadowole samej siebie pod tym wzgledem...mam zaburzony obraz postrzegania własnej osoby...podobno:o
-
tez mam juz dosyc tej pasty do zebow:o najadłam sie jak bączek:D po obiadku wybrałam sie sie jeszcze na spacer z psem...to moze troche kalorii wyparowało;) Stosunkowo udanego wieczoru i nocki;) ja to chyba z ksiazka je spedze....poszukam jakiejs ST dobrej:D
-
udaje sie do kuchni w wiadomym celu;)
-
padło na nalesniki...z jabłuszkiem...rodzynkami i odrobina cynamonu...zapiekane...i do tego polane słodka śmietanka uwielbiam takie jedzenie:D jeszcze tylko potrzebuje kogos,kto by mi je przyrzadził i podał...ale jestem sama...wiec...chyba padnie na mnie;) odsapne troszeczke...i do roboty...
-
kobitki Setunia smacznego:) Hakuna...oni tacy juz sa...jak swiat swiatem:Dnie ma co sie denerwowac...:) wróciłam z roweru...wg. licznika przejechałam 28,6 km....ale wg. moich ud i posladków znacznie wiecej:D zastanawiam sie...co by tu ...zjesc;)
-
myslałam ,ze to bedzie spokojny wieczór...obejrzymy se z mała jakies dvd...albo poplotkujemy jak siostra z siostra... ale na spacerze dostałam zaproszenie na grilla i jakos nie mogłam odmowic:) robimy sie wiec na bóstwa:)juz wiem,ze jedna z moich bluzek odjedzie jutro wraz z mała:D miłego wieczoru,do jutra:) Asiulka i Zoziaaa wracsjcie szybciutko:)
-
no szkoda...ale w to miejsce jesienia posadze nowe:) ja juz po sniadaniu... obowiazki wzywaja....a tak ciezko komp wyłaczyc....
-
mam trzy antonówki ...i trzy inne jabłonki...ale co to za odmiana...to nie wiem...jedna ma takie pysznnneee słodkie...czerwone jabłuszka...własnie dojrzewaja...a dwie pozostałe sa troche pozniejsze,dojrzeja w poł wrzesnia...dobre na przechwanie... antonowki miałam cztery...ale na poczatku lipca przeszła nawałnica i niestety wyrwała jedna z korzeniami...:( sama je sadziłam wydawało mi sie ,ze wczoraj cos smazyłas... a swedzi mnie bardzo...moze za duzo o tym mysle;)
-
szarlotka....mniammm:) ja mam jeszcze bułeczki .... nie moge sie doczekac az dojrzeja antonówki...wtedy sobie poszaleje z szarlotka:)
-
a ja musze sie zajac ogrodem....pod moja nieobecnosc chwasty sie rozpanoszyły .... fasolka szparogowa az sie prosi o zbiór...to juz wiem co bede miała na obiad....zielona fasolka z masełkiem i bułeczka:)
-
Hakuna:D...ja unikam dekoltów...bo nie mam co do takiego dekoltu włozyc...a jak juz...to zawsze zapominam ,ze mam dekolt....i sie za mocno nachylam :D...ale golf odradzam... Setunia...przypomniało mi sie moje pierwsze smazenie rybek...były to płotki i okonie prosto z wedki...przesoliłam i to nawet bardzoooo....ale wszyscy dzielnie jedli ,aby mi nie robic przykrosci:D
-
:) miłego dnia:) STOSUNKOWO oczywiscie:D;) ognisko wczorajsze i po ognisku ST udane;) pogryzły mnie komarzyce....jak zwykle...w nadgarstki....bo to miałam odsłoniete...walcze ze soba aby sie nie drapac... wróciłam z psem od weta...znowu ma problemy z uchem:( seria antybiotyku nas czeka... osobisty wyjechał...zobaczymy sie dopiero za dwa tygodnie:( jutro wyjezdza mała:( hmmm..jakoś to bedzie:) pozdrawiam...bawcie sie ST dobrze na tych wszystkich imprezkach:)
-
Zóziaa...trzym sie na obczyżnie:) Ten Twój Mrrr...taki jest,ze i mnie ciezko byłoby sie od Niego oderwac:) ale uszy do gory ...nie taka rozłake ludzie przezyli...i cało z tego wyszli:)
-
to była \"dyskusja\" i innych\" lodach\":o ale ja na smietankowe nabrałam ochoty....:D
-
smacznego:) ja dzisiaj...nie jem obiadu...mamy zaproszenie na ognisko....wyjatkowo mam ochote na kiełbaske z kija:D musze miejsce miec:D
-
Setunia...dyskusja o lodach takiego mi smaka narobiła...ze nie mogłam sie powstrzymac:D
-
wygrałam big milka placki ziemniaczane uwieeelllbiaaammmm...mniam:)
-
mam nadzieje...ze popołudnie bedzie STOSUNKOWO udane:D:D:D;) o nocy nie wspominajac;)
-
pije kawe i zagryzam drozdzowka....nawet mi smaczne wyszły;) Asiulka moze z Toba do PL i pogoda zawita;) szczesliwej podrozy :)
-
:) wstałam ..obudzona przez listonosza... domownicy chyba wybyli do A....dzien targowy mamy... pada deszcz....dobrze ,ze wczoraj troche brazu złapałam....:) pije kawe... a za chwile biore sie za drozdzowe....
-
naprasowałam sie.... a jeszcze jest tak goraco...uff.... obrodziły moje borówki amerykanskie....zebrałam dzisiaj cos ok 2l...i to jeszcze nie koniec,bo dojrzewa etapami:) jutro pewnie upieke drozdzowe bułeczki z nadzieniem z borówki:) mam nadzieje,ze ciasto mi sie uda...u mnie z drozdzowym to niestety roznie bywa... pozdrawiam miłego wieczoru:)
-
moje krowy sa najlepsze:D
-
Asiulka i Hakuna przygrzałao mi....ale fajnie sie tak powygrzewac na słoneczku... u nas kurki dopiero sie zaczeły...sasiad ma takie swoje miejsce...zdradzic nie zdradzi ...ale zawsze cos przyniesie;)
-
tak Setunia...jajeczniczka z kurkami:)bo sasiad rano był na grzybobraniu... odpowiedziałam na killka maili...i teraz spadam nad jeziorko troche brazu złapac:)